Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Niespełniona miłość

19 posts / 0 new
Ostatni
zigy
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2014-11-25
Punkty pomocy: 1
Niespełniona miłość

Znalazłam się tu przypadkiem (tak, znalazŁAM- jestem dziewczyną i błagam nie linczujcie mnie za to Tongue postanowiłam napisać, bo ostatnio dość mocno pogubiłam się w życiu i potrzebuję męskiej opinii na ten temat. Otóż, jakieś pół roku temu napisał do mnie chłopak, od samego początku postawiłam na zasadę „niech się dzieje co chce”. Przez jakieś 3 miesiące nie było dnia żebyśmy się nie kontaktowali, spotkaliśmy się zaledwie 2 razy, bo tego chciał, trochę się bałam, że nie będzie wspólnych tematów bla bla, ale ku mojemu zaskoczeniu nawet nieźle nam szło Smile po jakimś czasie próbowałam sama inicjować jakieś spotkania, ale bezskutecznie, zawsze znalazł jakiś powód ku temu, byśmy się nie spotkali. W końcu odpuściłam, stwierdziłam, że kiedy będzie chciał się spotkać to sam zaproponuje i nie ma się co wyrywać. Kiedy zaproponował kino, wspólne zakupy, raz nawet mając wolną chatę chciał żebym przyjechała, myślałam, że oszaleje ze szczęścia, długo to nie trwało, bo w efekcie końcowym nic z tych rzeczy nie wypaliło, bo zawsze znalazła się jakaś „przeszkoda”. Jak na dziewczynę przystało za każdym razem kończyło się to płaczem. Tak się w niego wkręciłam, że pewnej nocy popłynęłam...powiedziałam mu, że mi na nim zależy, oczywiście dość szybko sprowadził mnie na ziemię, że prawie wgl się nie znamy itd. od tego momentu WSZYSTKO się zmieniło, mam wrażenie, że zwiększył dystans do mojej osoby i już nie jest tak jak było na początku. Niby niczego nie oczekiwałam, ale nad uczuciem się nie zapanuje, to samo przychodzi. Od tego momentu jakoś nie umiem się pozbierać, mam wrażenie, że zmieniłam się o 360 stopni. Potrafię mieć taką huśtawkę nastroju, że momentami sama nie dowierzam. Nie pamiętam nocy kiedy bym nie płakała. Jakoś nie umiem zebrać się do kupy, niby mam świadomość tego, że powinnam to mieć gdzieś, spróbować zapomnieć i żyć dawnym życiem, ale nie umiem. Nigdy nie byłam w związku i tak naprawdę pierwszy raz czuje coś takiego jak teraz...Nie mam zielonego pojęcia jak pokierować swoim życiem, żebym w końcu odbiła się od dna i była szczęśliwa, ostatnio doszłam do wniosku, że chyba potrzebuję miłości, oczywiście tej odwzajemnionej.

jaro12
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: ....................

Dołączył: 2013-05-13
Punkty pomocy: 116

Jeżeli zmieniłas się o 360 stopni, to oznacza że stoisz w miejscu Tongue

Neal Caffrey
Portret użytkownika Neal Caffrey
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2013-05-09
Punkty pomocy: 942

Nie przejmuj się, tutaj większość przychodzi zapłakana, a my robimy z nich bezuczuciowych skurwieli i ruchaczy - oczywiście jeżeli mają potencjał.

Witamy na podrywaj.org

Elba
Portret użytkownika Elba
Nieobecny
Wiek: pełnoletnia
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1718

19 lat i takie zmartwienia?
Że nie byłaś w związku?
O matko, a dajże sobie spokój Laughing out loud
Masz jeszcze sporo czasu. Spokojnie.

Koleś z Twojej historii? - Odstrzał sanitarny. - Kasujesz wszystko (pamięć, emocje i realne rzeczy: numer telefonu etc...). Ten chłopaczek to jakiś cieć.

Nie masz żadnych zajęć? Celów w życiu? Istniejesz tylko wtedy, gdy przypięta jesteś do męskich portek?

Miałam taką znajomą.
Jak kiedyś ktoś jej spytał (BTW kumpel, super gość, rezolutny taki Laughing out loud) - A kimże ty jesteś? - Ona odpowiedziała: dziewczyną XYZ-eta.
I to jest kanał.
Bo przede wszystkim masz być sobą, a nie laską jakiegoś kolesia.

No to masz - kobiecy głos w Twoim domu Laughing out loud
Powodzenia.

SeBlue
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Wwa

Dołączył: 2013-01-26
Punkty pomocy: 617

Nie martw się, ja Ci pomogę, wpadnij do mnie na kawe, porozmawiamy, pooglądamy jakiś film, ogólnie ciekawie będzie. Smile

Oczywiście żartuję, cieżko postawić mi się w Twojej sytuacji, ale cóż trafiłaś na nieodpowiedniego chłopaka, który po prostu Cię olał. Tak samo działa w drugą stronę, gdy chłopak po kilku spotkaniach powiedziałby Ci, wiesz kocham Cię, chce z Tobą być, a Ty byś uważała go tylko za kolege również sprowadziłabyś go na ziemie, prawda?

Daj sobie czas, przemyśl to w duszy czego oczekujesz od życia, może wybierz się na impreze ze znajomymi, na piwo do pubu, na kawe?

Porozmawiaj z kimś zaufanym, z jakąś koleżanką..

Ogólnie ciesz się z życia bo mamy tylko jedno więc nie możemy tracić czasu na jakieś głupie rozkminy "Dlaczego on tak zrobił a nie inaczej", "Przecież ja go kochałam"..

Nie był to pierwszy chłopak, nie ostatni.. Może zadbaj troszkę o siebie? Dieta, siłowania?

Sama zadecydujesz co chcesz robić to tylko moje rady. Powodzenia i do dzieła, nie przejmuj się!

A tak po za tym, witamy w progach Podrywaja Smile

"Pierwsza minuta może być ostatnią dlatego ceń jak ostatnią."

Christiano
Portret użytkownika Christiano
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Północ

Dołączył: 2013-05-11
Punkty pomocy: 698

Uwierz, na nim sie świat nie kończy. Nie opisałas nic co by wskazywało na to,aby był zainteresowany. Ochłoń, moim skromnym zdaniem zrobilas z niego ideał a on nim nie jest.

"Sumiennie wszystko planuje. Inni zazdroszą mu farta, nie wiedząc, że on szczęściu pomaga, wybierając odpowiednie szkoły, zapinając pasy w aucie, a nawet planując dietę. Często samotny, bo nawet seks staje się dla niego jednym z zadań do wykonania."

Simi
Portret użytkownika Simi
Nieobecny
Wiek: 30
Miejscowość: ...

Dołączył: 2014-11-20
Punkty pomocy: 81

Po prostu żyj. Spotykaj się ze znajomymi, wychodz z koleżankami do pubu, na imprezy. Twoje życie to twój największe skarb. Jest tyle cekawych rzeczy przed nami do zrobienia....

E3
Portret użytkownika E3
Nieobecny
Wiek: 99
Miejscowość: N/A

Dołączył: 2009-06-24
Punkty pomocy: 269

I tak by Cię zdradził - więc odpuść sobie, i idź na basen Smile

I w tym kawałku kłamią - pokory nie pogody, czas uczy nas.

zigy
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2014-11-25
Punkty pomocy: 1

Przeszkoda pytasz? Raz zaspał (albo tylko powiedział, że zaspał), raz miał jakiś problem i stwierdził, że nie ma ochoty na spotkanie, kolejnym razem znów twierdził, że coś mu wypadło... po pewnym czasie odpuściłam, bo wiedziałam, że też "coś" mu wypadnie i znów tylko niepotrzebnie się zirytuję.

Na początku postanowiłam, że zobaczę jak wszystko będzie się rozwijało, no i oczywiście przegapiłam moment w którym wszystko w mojej głowie zaczęło iść za daleko, zbyt mocno pozwoliłam zadziałać swojej wyobraźni. Co do wspomnianego przez Ciebie doświadczenia, to masz rację, na drugi raz postaram się panować nad sobą i nie przywiązywać do nikogo zbyt szybko Smile

czysteskarpety
Portret użytkownika czysteskarpety
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: 3miasto

Dołączył: 2014-11-06
Punkty pomocy: 2595

Gdybys była facetem pojawiłoby się pełno komentarzy typu "twoje zachowanie jest żałosne, zachowujesz się jak cipka, ogarnij się". Ale skoro jesteś kobietą to powiem ci, że twoje zachowanie jest żałosne, zachowujesz się jak cipka, ogarnij się.

Ulrich II
Portret użytkownika Ulrich II
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 34
Miejscowość: .

Dołączył: 2012-12-25
Punkty pomocy: 5414

po dwóch spotkaniach sie nie zakochałaś co najwyżej zauroczyłaś, głównie pewnie dlatego że masz pustkę bez faceta i bierzesz co jest
rady w sumie analogicznie co do facetów
chcesz znaleźć fajnego ?
zacznij żyć, inwestować w siebie, w wygląd i umysł, wyjdź z za kompa i poznawaj ludzi

they hate us cause they ain't us

Polaroid
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: LU

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 3

Po pierwsze nie kochasz jego, tylko jego wyidealizowany obraz, który siedzi w Twojej głowie.
Po drugie pewnie nie kochasz tylko jesteś zauroczona. Kochać to potężne słowo i go nie nadużywaj.
Po trzecie pozostaje tylko odciąć się od niego (wykasuj jego numer, wszystkie wiadomości i zdjęcia i co tam tylko masz co kojarzy się z nim). Pomyśl, że masz czas dla siebie, nie wiem, kurs językowy, siłownia, taniec, szydełkowanie ;p cokolwiek co pozwoli Ci zająć się doskonaleniem swojej osoby w zakresie, który Cię interesuje.
Po czwarte jak to nie pomoże to najlepszym lekarstwem na "niespełnioną miłość" jest nowa miłość.
Po piąte: więcej działania na przyszłość, a jak chłopak Cię zlewa, to nie idealizuj go w myślach i nie lataj za nim jak piesek błagając o spotkanie, tylko też go olej i zajmij się innym. Tego kwiatu jest pół światu.

zigy
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2014-11-25
Punkty pomocy: 1

Kurcze, nie spodziewałam się takiego odzewu z Waszej strony, dziękuję Wam ślicznie Smile Każdy z Was ma w jakimś stopniu rację. Chyba potrzebowałam tego, żeby ktoś jasno wszystko mi uświadomił. Zbyt wiele sobie nawyobrażałam przez co jest tak a nie inaczej. Spróbuję coś zmienić zanim dopadnie mnie kompletna destrukcja. Łatwo nie będzie mi na pewno :/ a co do spotkań z przyjaciółmi itd. to kolejna skomplikowana sprawa, jedyna osoba na którą mogłam liczyć i szczerze porozmawiać kopnęła mnie w tyłek, bo nie pozwoliłam sobą dyrygować. Niby takie problemy to nie problemy, ale bycie samemu z własnymi myślami bywa na dłuższą metę paranoją...

AAAA jest jeszcze jedna kwestia, właśnie dowiedziałam się, że chłopak spędza imprezę sylwestrową tam gdzie ja... boję się, że zepsuję sama sobie całą imprezę rozmyślaniem i nie będę mogła się ogarnąć. Jeżeli wymiksuję się z imprezy spędzę sylwestra w domu, a to byłaby słaba opcja :/

Hochsztapler
Portret użytkownika Hochsztapler
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: .....

Dołączył: 2014-04-18
Punkty pomocy: 735

he, wyda się śmieszne, ale tak jest.
Cierpisz, prawda?. To dobrze. Cierpienie prowadzi do rozwoju. Cierpienie dane jest ci po to, abyś otworzyła oczy. Żebyś mogła zrozumieć, że gdzieś jest jakiś fałsz, tak samo jak ból fizyczny mówi o jakiejś niewydolności.

Teraz mała analogia do narkotyku. Na początku ćpasz, jest fajnie. Czujesz silne emocje i przywiązujesz się do takiego rodzaju używek. Potem gdy chcesz z tym skończyć pierwsze dni są tragiczne. Trzęsiesz się, organizm domaga się leku. Dopiero po tej fazie następuje oczyszczenie i uwolnienie.

Przemyśl to.

zigy
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2014-11-25
Punkty pomocy: 1

Świetny przykład Smile ja mam tego świadomość, tylko trudniej mi wprowadzić to w życie, na tym polega mój główny problem. Serce kompletnie nie idzie mi w parze z rozumem. Serce bierze górę, a rozum nie bardzo wie jak się przebić.

Elba
Portret użytkownika Elba
Nieobecny
Wiek: pełnoletnia
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1718

Ale jakie serce?
O czym Ty mówisz?
Dwa razy widziałaś synka na oczy i taki szał?

BTW

On Ci proponuje, że ma wolną chatę, ty chcesz lecieć na złamanie nóg - pewnie jak to zobaczył (przeczytał, usłyszał), pierwsze co pomyślał: "desperatka" - a NIKT nie lubi desperatów. Nikt. Ani kobiety, ani mężczyźni.

Spotkaliście się, pewnie mu nie siadłaś, dawał Ci do zrozumienia, że niekoniecznie ma ochotę się z Tobą spotkać (liczne odmowy na Twoje próby inicjowania kontaktu), a Ty podsuwasz mu pod nos tacę z serduszkiem...

Desperacja.
Bluszczowatość.
Narzucanie się.

Stworzyłaś sobie w głowie jakąś historię i w nią uwierzyłaś, napisałaś scenariusz, ale do innego filmu. Najwyższy czas się obudzić.

zigy
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2014-11-25
Punkty pomocy: 1

Masz rację, dzięki Smile chyba właśnie to chciałam usłyszeć Smile koniec użalania się nad sobą, reset generalny zanim mi całe życie przed nosem przeleci Smile całe szczęście, że wpadłam na to forum Laughing out loud

Polaroid
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: LU

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 3

Kwestia sylwestra, idziesz bawisz się dobrze. Nie ignoruj go. Pokaż mu, że nie robi Ci różnicy czy jest na tej samej imprezie czy go tam nie ma. Jak na siebie wpadniecie to się przywitaj. A potem dalej rób swoje. Nie daj sobie zepsuć imprezy przez kogokolwiek. Nie warto Smile