Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

od pół roku nic nie moge ugrać czy może problem z samym sobą

2 posts / 0 new
Ostatni
facetoface
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Płock

Dołączył: 2012-10-25
Punkty pomocy: 53
od pół roku nic nie moge ugrać czy może problem z samym sobą

Witam. Opisze mój problem Drodzy Podrywacze. Wiem że to tylko żale wylewane na klawiature i tak nie postepuje 25 letni mężczyzna ale Wy zawsze mieliście dobre rady i myśle że tym razem będzie tak samo.
Otóż moja przygoda zaczęła się 3 lata temu od przeczytania lewej strony. Pierwsze podejścia, a raczej to można było nazwać eksperymentowanie z podejściami. Przez 3 lata wykonałem może z 250 podejśc z czego 20 % w klubach. Bilans: jedna kobieta na seks z którą do dzisiaj sie spotykam, fajna ale charakter nie w moim typie. kilka KC w klubach z których nic nie wynikło, kilka pojedynczych spotkań z czego połowe ja nie chciałem ciągnąć, połowa nie odbierała nie chciała drugi raz sie spotkać, ze 30 numerów z którymi nie udało mi się umówić, 2 akcje z których mógł być seks ale moje błedy.
Otóż od pół roku ugrałem marne 2 numery z którymi i tak nic nie wynikło. Od pół roku zaczynam się stresować podejściem. Nic nie wychodzi. Każde podejście mam bicie serca i to widać, zaczynam tracić wiarę w to wszystko z kązdym podejściem. Nie wiem gdzie leży mój błąd. Coraz więcej dziewczyn nawet się nie zatrzymuje.
Opisze swoje podejście. Cześć przechodziłem obok/właśnie Cie mijałem i/ Mam chwile a wole sobie wykorzystać ten czas/ Zobaczyłem Cię wydałaś mi się interesująca.....Cześć fajne masz nogi.. jak masz na imię/ albo wystarczy że powiem cześć..słuchaj...- nie odpowie i pójdzie dalej.
Staram się z uśmiechem to wszystko,na luzie, w głowie mam wyjebane na wszystko. Ale teraz coś o sobie, jakie zauważyłem błędy:
1. Niby mam wyjebane na zdanie innych ale gdzieś w podświadomości mam wracające myśli co inni pomyślą o mnie.
2. Po kilkunastu sek. trace energie podejścia nie wiem może ją sztucznie kreuje
3.Coś o sobie, blondym 180 cm, dobrze ubrany, uśmiech nie najpiękniejszy ale zadbane zęby.
4. Z każdą następną zlewką jest coraz gorzej, niby powinnienem się rozwijać a każda następna zlewka powoduje gorsze wyniki następnego podejścia i ten stres, no nie wiem brak wiary w to wszystkoi te wracające myśli że będe sam
5. Ciągle porównuje się do innych
6. Widze po sobie że moim atutem jest odwaga i nie poddawanie się szybko.
Dzięki za każde rady Drodzy Forumowicze Wy wiecie najbardziej jak pomóc. Pozdrawiam

_____________________________________________________________

Ten, kto jest nie jest wystarczająco odważny, by podjąć ryzyko, niczego w życiu nie osiągnie
Muhammad Ali

travolta_
Nieobecny
Wiek: .
Miejscowość: nigdzie

Dołączył: 2015-08-23
Punkty pomocy: 14

Ad. 6. Chuja prawda, poddajesz się jak francuskie wojska podczas II wś-ki.

Twój problem nie leży w działaniu, bo widać że zmotywowany jesteś i ogólnie zgaduję w ciemno że wymówek do podejścia sobie nie robisz ale najgorsze jest Twoje podejście do samych zlewek i braku efektów. Nie od razu Rzym zbudowano, jeden będzie dobrze napierdalał w temacie uwodzenia po miesiącu uwodzenia.

Ten uśmiech poćwicz. Bo jak masz podchodzić do lasek z miną jak skruszony wierny do spowiedzi to nie spodziewaj się efektów " WOW ".

Wszystko u Ciebie jest takie mechaniczne, wyjebaj ten tekst o chwili wolnego czasu ze swojego słownika bo laski na niego w swoim sercu reagują trzema wielkimi literami " LOL ". A szczery uśmiech wytrenować jest prościej niż Rasiaka grania głową.

Wrzuć na luz bo za dużo oczekujesz od podejść i się wkurwiasz z powodu braku efektów. Baw się podrywem, powiedz szczerą prawdę jak podchodzisz do laski czemu podchodzisz a nie jakieś kurwa oklepane teksty, wprowadź się w stan wyjebania, relaksu i dobrego humoru. Wątpię że jak podejdziesz do laski z luźnym tekstem to ona da Ci zlewkę. Ja raz podszedłem do laski z tekstem " jak na Ciebie patrzę to mi się przypomina piosenka Crazy Froga " i nuciłem ją przy niej pytając czy to zna, numer to był formalność na koniec spoko rozmowy, ogólnie pozytywne wibracje były także inaczej się to skończyć nie mogło.

Czasem najtrudniejsze rzeczy do zrobienia tkwią w prostocie. A jak Ty tracisz energię w rozmowie po 15 sekundach to nie spodziewaj się efektów.

trzymaj się ramy, to się nie obsramy