Panowie, co powiecie na taką relację? Dziewczyna zagadała do mnie przez net z racji wspólnych zainteresowań - siedzieliśmy na tej samej stronce i jej się spodobałem:D niezła jest, trzeba przyznać, pisaliśmy dwa dni wieczorami, dużo aluzji seksualnych, bardzo dobre porozumienie itd. Chce sie spotkac i ja tez mam na to chętkę. Ja warszawa, ona kraków, 3h jazdy. rozgrywaliście kiedyś taki układ? tylko na seks? czy jednak coś a la przyjaciółka od pisania na necie i spotkań na seks powiedzmy raz na miesiąc? jak bym miał codziennie tak z nia pisać to nuda, ale wizja spotkania mnie korci, wiec jakos musze to pociagnac...
Żyj, nie rozmyślaj, żyj i rzuć się na miłe wspomnienia.A co będzie pokaże los. Pozwiedzasz Kraków, a jakby nie wyszło pójdziesz do klubu, zaczepisz na ulicy jakąś inną, wszak inne miasto, więc odwaga większa
Związek na odległość - nie jestem zwolennikiem.
Seks na odległość - przyjemne jak każdy seks. Zmniejszasz możliwość zaistnienia stalkerki
Koleżanka z innego miasta - nigdy nie wiadomo kiedy się coś takiego przyda.
Myślę podobnie jak Marso, uprzedził mnie o minutę Poczytuję sobie to jako ogromny plus
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
No macie racje, dzięki za porady:D w Krk moge byc na poczatku marca wiec zobaczymy czy uda sie pociagnac te znajomosc do tego czasu, bo wiecie taka pisanina na necie w pewnym momencie traci sens chyba.. nie wiem bo w sumie nigdy tak relacji nie prowadzilem:D
Jak na początku marca to wykorzystaj okoliczności. Będzie się zbliżał dzień kobiet to kup jej jakiegoś lepszego lizaka, kwiatka, upominek skromniutki. 5 złotych dupy nie ma, a zrobi pozytywne wrażenie. Chodzi o gest
Jak będzie fajnie to dotelepiesz. Ja tak miałem raz, że na fejsie napisałem komentarz znajomej i wszedłem w rozmowę z jej przyjaciółką i 3 mc pociągnąłem znajomość na wysokim poziomie. Gdybym miał tą wiedzę co teraz to bym miał dużo więcej miłych wspomnień z Nią.
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.