Witam.
Jadę niedługo do dziewczyny. Właściwie do dziewczyny i jej rodziny.
Krótko :
jej rodzina - spoko ludzie i jak to się mówi są za mną. A przynajmniej mama. Skladamy sobie życzenia przy roznych okazjach a czasem piszemy zartobliwe SMS. No Krotko mówiąc git. Mama jej mnie zaprasza więc wreszcie trzeba pojechać. Byłem juz u nich kilka razy. Nocowalem 2-3 dni i powrot jednak ostatni raz rok temu. W jej domu mieszka moja dziewczyna, mama , tata i babcia. A w sąsiedniej miejscowości druga babcia, ktora niedawno wyslala mi Raffaello w zamian za pocztowke na święta. Przyznacie milo.
Do rzeczy.
Zawsze gdy jechałem kupowalem kwiaty jej mamie i dziewczynie ale nie jestem pewny kurcze. Powiedzcie jak to zrobić ? Prawdopodobnie wyjedzie po mnie dziewczyna i Mama więc kupic kwiaty mamie tylko ? Czy mamie i dziewczynie (z dziewczyna widzialem się pare dni temu) czy może kupic mamie babci dziewczynie a jak będę szedł w odwiedziny to drugiej babci ? Chyba przesada co ?! Tu juz nie chodzi o koszta bo kwiaty można kupic u babć za 20-40 zl ale o formę. Moim zdaniem kupic powinienem tylko mamie i jak będę szedł w odwiedziny to drugiej babci.
a Wy co sądzicie ?
Kup ojcu dżoni łejkera red lejbel, a mamuśce daj buziaczka i będą zadowoleni
No i perry dobrze powiedział, teściowej już wylizałeś tyłek dogłębnie. A z jej ojcem to flaszkę chociaż obaliłeś?
Kup kwiaty a najlepiej wieniec...
Drętwo
Nie wierzę w przeznaczenie w życiu chodzi o to ,żeby zgrać się w czasie.
Czemu ty tak do tego podchodzisz?
Nazwijcie mnie chamem, egoistą, materialistą, ale nigdy nie kupiłem niczego ani ojcu, ani matce mojej dziewczyny.
Pierwszy sam stawia flaszki żeby się ze mną napić a druga woli mnie chyba bardziej od mojej dziewczyny.
Autorze, powiem szczerze - zajebałeś sobie. Zajebałeś, bo przyzwyczaiłeś je do prezencików, któych one teraz będą wymagać. Także im po kwiatku, ojcu jakąś flaszkę i wszyscy happy.
I serio, nie spinaj tak i nie bądź sponsorem, to słabe. Są lepsze sposoby, by przekonać inne osoby do siebie
W gruncie rzeczy, ludzie nie powinni uczyć się tego jak prowadzić biznes, podrywać dziewczyny czy zarządzać ludźmi, ale tego jak tworzyć, podkreślać i wykorzystywać autorytet, bo cała reszta to tylko jego przejawy.
ja moich teściów widziałem pierwszy raz akurat jak mieli 20 lat po ślubie. wpadlem po robocie do mojej a ta mi przez telefon dopiero o jubileuszu.szybka konsternacja bo bez prezentu na okazje nie ide i narodowym zwyczajem alko najłatwiej.flaszke dobrego czerwonego wina i ide.był wieczór jak przybylem.teściu juz lekko wcięty i zamiast część on mi JAKIE MASZ PLANY W STOSUNKU DO MOJEJ CORKI:) przynajmniej się chlopina nie pierdolil.ja wyciagam butelkę a on TAK LATWO JEJ NOE KUPISZ na co ja ze wszystkiego najlepszego etc i butelkę w ręce teściowej.facet się uśmiechnął tylko i wywalil ZATEM SIADAJ SYNU
jak ci powiedział "sknera" wyżej.pierdol prezenciki (bez okazji) i nie probuj kupić człowieka:)
gdy to ona się zastanawia-wygrales
gdy ty...zaopatrz się w apap bo pewnie będzie ja glowa bolec
"narodowym zwyczajem alko najłatwiej.flaszke dobrego czerwonego wina"
Ale to chyba narodowym włoskim/ francuskim zwyczajem ;p Bo polskim to 0,5 litra wyborowej ;p
hehe no racja:)
pierwsze co mi do głowy wpadło wtedy na szybko żeby było do nich a nie do NIEGO:)
po za tym dobrze wyszło bo mi potem teściu rzekł ze dobrze ze go przekupić nie chciałem bo go nauczyli ze pierwsza flaszke starszyzna stawia(chuj wi skąd taki zwyczaj)
gdy to ona się zastanawia-wygrales
gdy ty...zaopatrz się w apap bo pewnie będzie ja glowa bolec
"pierwsza flaszke starszyzna stawia(chuj wi skąd taki zwyczaj)"
To dlatego, że ojciec Twojej dziewczyny nie jest Twoim kolegą i to on decyduje zarówno kiedy macie sobie przejść na "Ty" jak i kiedy obalicie razem pierwszą flaszkę.
Nie bez powodu mówi się, że: "Wódki z Tobą nie piłem". Po prostu ojciec dziewczyny nie może sobie pozwolić na picie alkoholu z pierwszym lepszym absztyfikantem jego córki, gdyż na to trzeba sobie zasłużyć.
Przynajmniej tak powinno być w normalnych rodzinach. Pomijam jakieś patologiczne sytuacje, gdzie ojciec jest alkoholikiem bez grosza przy duszy i tylko szuka okazji by się napierdolić, najlepiej za darmo. Ooo tak- taki to szybciutko siądzie do stołu z chłopakiem córki, nawet jeśli zmieniałaby ona ich jak rękawiczki.
Aha i żeby nie było: napisałem w pierwszym poście by kupić ojcu łyski, ale UWAGA- to nie dlatego, by wspólnie ją skonsumować. Co to to nie. Chodziło mi raczej o to, że starszy wstawi trunek do barku, ale nim siądzie z lubym córki do kieliszka to muszą upłynąć jeszcze długie miesiące i to on decyduje kiedy ten moment nastąpi ;p
Swoją drogą Hasan- Hasan Salihamidzić mega piłkarz Fajnie że ktoś jeszcze o takich grajkach pamięta.
"A przynajmniej mama. Skladamy sobie życzenia przy roznych okazjach a czasem piszemy zartobliwe SMS.",a może sexy Milf masz przy okazji do wyrwania .Jak był przyjechał do domu gaski pierwszy raz to wtedy bym kupił kwiaty mamuśce i tyle.Przecież to nie jest jakas szczegolna,zaręczyny,dzień kobiet,gwiazdka czy dzien swistaka,żeby walić kwiaty i łiskacze,nie ma co włazić w dupę,a swoim zachowaniem,a nie giftami pokażesz jaki z Ciebie facet.
__________________________________________________
Jak się nie wie, co się gra, to się gra jeden-dwa.
Ja bym kupił kwiaty dziewczynie,matce, babce, prababce, praprababce, prapraprababce, sąsiadce, Pani krysi z mięsnego
Jedź tam normalnie bez spiny i prezentów, czuj się jak u siebie w domu , jak wpadniesz do matki to rzuć jakimś głupim tekstem typu ; teściowa co na obiad , z ojcem panny cześć- cześć . Bądź naturalny i bądź sobą
Zła nie była - tylko w ch**a leciała
Dobra patelka - to podstawa związku
nie radzcie mu co ma mówić bo was poslucha i będą jaja.mamusia będzie przewrazliwiona to wyjdzie ze bezczelny,będzie naiwna to mu juz kapcie kupi i swiniaka będzie zabijać.
jedziesz do dziewczyny,a ona do rodziców.oni proponują,ty się zgadzasz albo nie a co do prezencikow to nie bądź nadgorliwy i tyle
gdy to ona się zastanawia-wygrales
gdy ty...zaopatrz się w apap bo pewnie będzie ja glowa bolec