Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Olała spotkanie

59 posts / 0 new
Ostatni
BaluBalu
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: K

Dołączył: 2013-10-02
Punkty pomocy: 47
Olała spotkanie

Witam

Sprawa wygląda tak że kilka dni temu poznałem jedną dziewczyne, podszedłem do niej, zagadałem, wziąłem numer i nawet dałem buziaka na pożegnanie, ogólnie widać że była chętna. Wkrótce po tym zadzwoniłem do niej i umówiłem się na spotkanie, przyjęła to z entuzjazmem.

Dzień spotkania
Po kilku telefonach (zmiana miejsca spotkania i przesunięcie godziny) wyszło tak że miałem podbić pod jej dom. Kiedy byłem już na miejscu to okazało się że pod jej domem stoi jakiś "kolega" który po chwili wszedł do środka zaproszony przez nią, ona powiedziała żebym jej dał 5 minut, więc jej dałem. Co się okazało, po chwili wyszła i powiedziała że nie da rady wyjść (nie przypominam sobie żeby podała mi jakiś logiczny powód), na co jej odpowiedziałem że chyba sobie żartuje, przecież jeszcze przed chwilą byliśmy umówieni na spotkanie, a kiedy ja jestem pod jej domem to wyjeżdża z czymś takim. Powiedziałem jej też że albo idzie teraz albo się już więcej nie zobaczymy, że nie jestem jakimś psem że przyjechałem tu i zaraz sobie bez niczego pójde. Widziała że się mocno wkurzyłem i zaczęła mnie przepraszać mówiąc dalej swoje że nie może iść. Powiedziałem "jak chcesz, więcej się nie zobaczymy", odwróciłem się i poszedłem.

Jak myślicie panowie, postąpiłem słusznie?

Oczywiście nie zamierzam już do niej więcej dzwonić, chciałbym poznać tylko obiektywną opinie osób postronnych, ja się czuje jakby mnie osikała, ale przyjąłem to już na klate, mimo tego BOLI jak ch**.

Pzdr

BlackBerry
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 24

Dobrze zrobiłeś, takie sytuacje potem cie zahartują i będzie git. Ja bym zrobił tak samo.

monteR
Portret użytkownika monteR
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: 071 Coast

Dołączył: 2010-07-01
Punkty pomocy: 374

Jak myślicie panowie, postąpiłem słusznie?

Kiedy byłem już na miejscu to okazało się że pod jej domem stoi jakiś "kolega" który po chwili wszedł do środka zaproszony przez nią

Dobra robota kolego. Zapamiętaj - kto nie szanuje twojego czasu, nie zasługuje na niego Wink

MUSIC IS THE ANSWER - zapraszam do mojego świata.
http://youtu.be/nyC4bzXCZWM?t=52s

BaluBalu
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: K

Dołączył: 2013-10-02
Punkty pomocy: 47

Dzięki, podniosło mnie to na duchu. A ból to efekt tego że dopiero zaczynam w tej branży i jeszcze nie miałem nigdy wcześniej takiej sytuacji. Z perspektywy czasu na pewno się okaże że ta sytuacja była mi potrzebna. Dziewczyna swoją drogą była mega ładna, ale trzeba iść dalej.

wunderwafe
Portret użytkownika wunderwafe
Nieobecny
Wiek: Już po studiach
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2012-12-06
Punkty pomocy: 1357

Będziesz miał jeszcze przed sobą całą masę takich i podobnych akcji, baw się tym i śmiej się z tego, podryw to właśnie masa śmiechu z przerwą na lodzika co jakiś czas Wink

sialalalala! mmmmmiłość!
sialalalala! roomantyzm!
sialalalala! ruuuchanie!
sialalalala! penetracja odbytu! -u-u-u!
penetracja odbytu! -u-u-u!

Kamuflage
Portret użytkownika Kamuflage
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Wa-wa

Dołączył: 2010-09-01
Punkty pomocy: 53

Witamy w branży.
Teraz bedziesz bardziej odporniejszy na takie zagrywki i juz nie bedzie "bolało".
Tu sa upadki i wzloty jak w kazdej dziedzinie. Rob swoje, bo inne czekaja Wink

karol8990
Portret użytkownika karol8990
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2013-09-22
Punkty pomocy: 306

Będzie bolało jeszcze nie raz. Książkowa reakcja Smile Przynajmniej jesteś bogaty o nowe doświadczenia bo w życiu i taką zlewkę trzeba przeżyć Wink Ciesz się jedna nie warta Ciebie kobieta mniej

Sangatsu
Portret użytkownika Sangatsu
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: ???
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2010-06-12
Punkty pomocy: 1475

Tak bardzo dobrze...

,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"

expat
Portret użytkownika expat
Nieobecny
Wiek: 39
Miejscowość: Bywam w Lublinie ;-)

Dołączył: 2012-11-05
Punkty pomocy: 596

Dobrze zakończyłeś, ale źle zacząłeś i jakoś mi się ciśnie nieodparcie na myśl,że fuckup był konsekwencją tego, iż dałeś się wodzić za nos. Zmiany terminu, miejsca? Sorry kochanie ale ja nie mam czasu na takie rzeczy. Miłego dnia, pa!

To TY wyznaczasz miejsce i czas - dajesz dwa terminy i jak się nie spotka kończysz temat.

Ja przy zmianie godziny od razu proponuję inny termin. Godząc się na zmiany czasu spotkania (wielokrotne jak piszesz) dajesz jej znać, że poza nią nie masz nic do roboty. Takie jest to ich kretyńskie myślenie, którego nie zmienisz. Padłeś na stosunkowo prostym shit teście. Nauczka na przyszłość bez dramatu - to wszystko.

////Pani twierdzi, że jest w ciąży, po wizycie u lekarza przychodzi do mnie sms: "Byłam u lekarza, okazało się, że to nie ciąża tylko polip na macicy. Po tym co usłyszałam nie chcę Ciebie znać." Wink ////

septo
Portret użytkownika septo
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: '83
Miejscowość: gdzieś w Pyrlandii

Dołączył: 2013-05-14
Punkty pomocy: 1844

dwie uwagi dot. fragmentu "nigdy więcej się nie zobaczymy" używając, trzeba pamiętać, że
1. to jest zagranie na niezły return, wystawiasz się lasce na strzał typu - "pewnie byś chciał, twoja strata" w najlżejszym wypadku oczywiście.. skoro nie miała ochoty się spotkać i w dodatku zaplanowała jakąś wyjebkę, to argument tego typu wrażenia raczej nie zrobił, a miała szansę żeby Cię jakimś "miłym słówkiem" upodlić.
2. użycie takiej formułki oznacza, że chcąc być konsekwentnym powinienieś się już nigdy z nią nie zobaczyć. Nawet jeżeli typek okazał się kuzynem, któremu ta złota dusza musiała zrobić dializę..

Poza tym jak wyżej - dobre doświadczenie.

BaluBalu
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: K

Dołączył: 2013-10-02
Punkty pomocy: 47

expat zmiany terminu jako takiej nie było, po prostu zapytała czy moglibyśmy się spotkać godzinę później i tyle. Co do miejsca to były 2-3 zmiany, jak już to tutaj było coś na rzeczy.

septo, chciałem jej dać do zrozumienia, że jeśli teraz nie pójdzie to więcej okazji nie będzie, pokazać że ona też coś traci.

Być może popełniłem gdzieś błąd, ale nie pozostaje mi nic innego jak tylko próbować dalej i wyciągać wnioski. Trening czyni mistrza.

tomek_jan
Nieobecny
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-29
Punkty pomocy: 17

Hej, mam podobny problem. Dziewczyna powiedziala mi wczoraj ze sie ze mna spotka dzisiaj ale da mi jeszcze znac. Dzisiaj sie nie odezwala wiec napisalem jej, ze spotkamy sie o 20 wychodzac z zalozenia, ze sie ze mna spotka. o 18.10 napisala mi ze idzie teraz na sport a potem prysznic itd i dzisiaj nie da rady. Zapytala czy mam czas jutro.

Zadzwonilem do niej i powiedzialem ze caly dzien miala czas zeby mi o tym powiedziec. Pozatym powiedzialem, ze nie lubie grac w gierki i ze jesli sie zastanoi, to mnie zrozumie. Nastepnie zyczylem jej milego wieczoru.

Uwazam ze ty dobrze zrobiles. Co sadzicie o mojej reakcji? Nie dam juz sobie w kasze dmuchac.

expat
Portret użytkownika expat
Nieobecny
Wiek: 39
Miejscowość: Bywam w Lublinie ;-)

Dołączył: 2012-11-05
Punkty pomocy: 596

Błędem był foch Wink

Z uśmiechem na ustach mówisz, jutro nie mogę...ale może...

Jak wejdzie to git, jak nie - rozmawiasz jeszcze chwilę o czymkolwiek, życzysz miłego dnia i się żegnasz. Znów spróbować możesz za tydzień z tym, że bez napinki. Zawsze luz i spokój w głosie i bez zbędnych komentarzy. To ona przecież traci nie poznając takiego fajnego gościa jak TY.

Jak nie wejdzie za tydzień = next target.

////Pani twierdzi, że jest w ciąży, po wizycie u lekarza przychodzi do mnie sms: "Byłam u lekarza, okazało się, że to nie ciąża tylko polip na macicy. Po tym co usłyszałam nie chcę Ciebie znać." Wink ////

BaluBalu
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: K

Dołączył: 2013-10-02
Punkty pomocy: 47

Dzisiaj podszedłem do kolejnej zajebistej laski (blondynka) na siłowni i zagadałem do niej, powiedziałem wprost że jest ładna i chciałbym ją lepiej poznać (ucieszyła się i zawstydziła trochę) i jeśli poda mi swój numer to może się spotkamy. Nie chciała mi go podać (nie ma chłopaka, pytałem) tylko powiedziała że może się jutro zobaczymy na dyskotece w klubie obok (ja nie lubię takich niekonkretnych spotkań, więc odpowiedziałem że nie chodzę do takich miejsc, co jest prawdą), no a ona że zobaczymy się jeszcze na siłowni, bo kupuje karnet. Pare zdań jeszcze wymieniliśmy i ja żartem powiedziałem "przełknąłem odmowe" z uśmiechem i odszedłem. Co sądzić o tej sytuacji? Kolega sugeruje że dała mi do zrozumienia żebym się o nią jeszcze postarał (taki typ dziewczyny), i że powinienem być bardziej cierpliwy. Popracować nad nią przy kolejnym widzeniu czy odpuścić? Proszę o feedback ;p

expat
Portret użytkownika expat
Nieobecny
Wiek: 39
Miejscowość: Bywam w Lublinie ;-)

Dołączył: 2012-11-05
Punkty pomocy: 596

Podszedłeś directem - fajnie. Jak laska jest fajna to ma branie i nie daje numerów ot tak sobie, choćby dlatego, żeby jej nawalone towarzystwo w nocy nie wydzwaniało Wink

Pytanie o chłopaka - zbędne. Co Cię to obchodzi? To jej problem Wink

Ja kiedyś wyszedłem z takiego impasu z numerem dając kartkę z ołówkiem (za jakiś czas) i tekstem - napisz mi proszę sześć szczęśliwych numerów w totka, puściłem oko i...
weszło Wink

Spoko luzik, grunt że podchodzisz!

////Pani twierdzi, że jest w ciąży, po wizycie u lekarza przychodzi do mnie sms: "Byłam u lekarza, okazało się, że to nie ciąża tylko polip na macicy. Po tym co usłyszałam nie chcę Ciebie znać." Wink ////

BaluBalu
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: K

Dołączył: 2013-10-02
Punkty pomocy: 47

W takim razie dam jej jeszcze jedną szanse, przy pierwszej okazji podbije do niej, porozmawiam chwile i skorzystam z tego pomysłu numerów w totka (czy coś w tym stylu, ale to wydaje mi się fajne i oryginalne) Wink Jak siądzie to elegancko, a jak nie to będę miał po prostu kolejną koleżankę na cześć.

septo
Portret użytkownika septo
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: '83
Miejscowość: gdzieś w Pyrlandii

Dołączył: 2013-05-14
Punkty pomocy: 1844

balubalu i tomek_jan

możecie mieć inne zdanie, ale wg mnie nie ma sensu w takiej sytuacji podkreślanie, że kobieta coś traci i odcinanie się kompletne. Ona też może popełnić błąd. A jeżeli ma odczuć stratę, to ją odczuje. Jeżeli nie to wasze słowa tylko ją utwierdzą, że taka strata - to żadna strata.

Jeżeli pamiętacie stare dobre polskie komedie, to w jednej z nich facet wywalony ze sklepu mówił "do Bydgoszczy będę jeździł, a tu nie będę kupował" żonka próbowała przekonać kierownika, "że on już wszystkie sklepy w okolicy poobrażał" .. Kierownik (Gajos) patrzył i miał i jedną i drugą postawę głęboko w poważaniu,

Mi się chce śmiać z ludzi, którzy kiedy Bank ściągnie im z karty 5zł opłaty obrażają się, i piszą reklamacje (najczęściej nie znając w ogóle regulaminu = zasad, przyjmując je na piękne oczy pani kasjerki). Instytucja ma takich frajerów setki tysięcy, i szczerze to się zastanawia, czy nie szkoda kasy na znaczek żeby odpowiedzieć listownie. Taki pokłócony odchodzi do innego banku, gdzie go skasują na czym innym, a z braku laku i przyzwyczajenia po roku dwóch wraca do starego, bo tam po zastosowaniu się do regulaminu jednak nie kroją, a pani kasjerka nie wciska do każdego produktu 10 innych.

Co innego jeżeli jest jakimś VIPem (ale o takiego instytucja się stara jak pojebana - o Was póki co się nie starała), albo jeżeli mówimy o grubych kwotach - tylko znów u was nie były to grube sytuacje.

Relacja klient-konsument jest podobna do relacji faceta z dziewczynami, podchodzicie do lady za którą uśmiecha się piękna kasjerka. Za chwilę wręczy Wam regulamin. Czytacie, albo nie Wasz wybór. Jeżeli coś nie pasuje w trakcie czytania (raportu) to zmykacie, a jeżeli nie przeczytaliście to w przypadku problemu bulicie 5 zł i zrywacie umowę zamiast czepiać się pani Krysi.

Jeżeli przeczytaliście, ale jest trochę skomplikowane i wolicie sprawdzić w realu (jak w waszym przypadku) grunt to moim zdaniem akceptacja postawu "na utratę" - musicie ją kalkulować i mieć w d.. drobne opłaty. po prostu odchodzicie z godnością i uśmiechem na twarzy do pani Krysi - która nie umiała wyjaśnić o co chodziło, ale miała piękne oczy i uprasowany kołnierzyk..

tomek_jan
Nieobecny
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-29
Punkty pomocy: 17

Septo, nie zgadzam sie z toja wypowiedzia. Facet musi pokazac kobiecie, za ma jaja i nie jest na kazde jej zawolanie.

Tak dzisiaj zrobilem i powiem ci ze bylem zajebiscie z siebie dumny. Poczulem sie naprawde jak koles a nie jak lajza. A wierz mi, ze zalezy mi na tej kobiecie, bo juz sie czesciej spotkalismy i bylo nam dobrze, wiec stracic jej tez nie chce. Mimo to jaj swoich na tacy jej nie podam! Poszedlem sobie po rozmowie na silownie i sobie zajebiscie pocwiczylem Smile

I teraz kwintesencja: po powrocie z silowni mialem od niej zarowno nieodebrany telefon jak i sms, w ktorym sie tlumaczyla i prosila zebym sie odezwal. Zadzwonilem do niej, przeprosila mnie i powiedziala ze jej zalezy i nie chce grac w gierki. Przyjalem jej przeprosiny. W zadnym momencie rozmowy nie udawalem obrazonego tylko powiedzialem ze bylem zawiedziony jej zachowaniem. Mowilem spokojnym, opanowanym glosem. Kiedy jej zyczylem dobrej nocy zaczela sie pytac czy sie jutro spotkamy, wiec powiedzialem ze tak: jutro o 20 u niej...

Wyciagnijcie sobie sami wnioski-miejcie jaja(ja sie tez dopiero tak jak wiekszosc z was tego ucze) i badzcie gotowi na strate dziewczyny. To was naprawde uodporni.

balubalu: moim zdaniem za szybko probowales wyciagnac numer. Kiedy podchodzisz do laski, nie nastawiaj sie na zabranie numeru. Nastaw sie na luzna rozmowe-patrz po jej reakcji, czy jest toba zainteresowana(czy sie smieje z twoich zartow, pomaga ci w rozmowie, sama zadaje pytania, dotyka cie itd.). Jesli widzisz ze tak jest, to po ok 10 Min powiedz ze musisz juz isc, wyciagnij komorke i powiedz "wpisz mi tu swoj numer" i spadasz. Jesli zacznie sie pytac po co ci ten numer albo wymyslac inne bzdety, to nie jest toba zainteresowana i sobie odposc! Wazne, zebys przez chwile z nia pogadal, zeby o tobie pamietala kiedy do niej zadzwonisz.

BaluBalu
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: K

Dołączył: 2013-10-02
Punkty pomocy: 47

Co do wyciągania numeru to może tak jest faktycznie, ale tutaj sytuacja była trochę inna, nie było czasu na gadkę, więc chciałem szybko to rozegrać. Biegała na bieżni, kulturalnie jej przerwałem i ciekawym otwieraczem zacząłem rozmowe, dopiero po chwili wyjechałem z tematem bezpośrednio. Uważam że akurat w tej sytuacji takie zachowanie było jak najbardziej ok. Jakbym stał na przystanku, czy na uczelni to mógłbym pogadać, a samo to że jej przerwałem bieganie znaczyło że przychodzę z czymś konkretnym a nie żeby pogadać o pierdołach Wink Obserwacja mowy ciała - jak najbardziej dobra sprawa. Będę próbował panowie aż do skutku, w końcu któraś mi poda przecież ten numer, gra liczb.

septo
Portret użytkownika septo
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: '83
Miejscowość: gdzieś w Pyrlandii

Dołączył: 2013-05-14
Punkty pomocy: 1844

trochę niechcący wrzuciłem Ciebie i kolegę do tego samego worka.

wg mnie trzeba umieć mówić co się nie podoba odnosząc się do sytuacji

- sory edytuję ten post 3 raz, chyba muszę iść spać..

Criss
Portret użytkownika Criss
Nieobecny
Wiek: iles tam
Miejscowość: Cypr

Dołączył: 2011-11-24
Punkty pomocy: 397

Laska spieprzyla, tobie piwo sie nalezy... Powiedzmy ze spotkanie z gory umowione to rzecz swieta i tak powinno sie traktowac wszelkie powiklania, chyba ze chodzi o cos naprawde waznego.

Muzyka powinna zapalać płomień w sercu mężczyzny i napełniać łzami oczy kobiety.
Ludwig van Beethoven
Tajemnica zachowania młodości na tym polega, że nie należy nigdy doznawać uczuć, z którymi nie jest nam do twarzy
- Anonymus

tomek_jan
Nieobecny
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-29
Punkty pomocy: 17

No conajmniej piwko i to prosto z beczki Smile

Jeszcze do balubalu: uwazam, ze ten numer z totolotkiem nie jest dobry. Nie probuj wyciagac numeru pod pretekstem. Nic ci to nie da, bo nawet jesli kobieta ci go da, to nie bedac zainteresowana, nie spotka sie z toba, kiedy do niej zadzwonisz. Zacznie wtedy wymyslac ze jest umuwiona u fryzjera albo jakies inne wymowki itp.

BaluBalu
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: K

Dołączył: 2013-10-02
Punkty pomocy: 47

Z jednej strony masz rację, ale jest też taka opcja że gdyby nie była zainteresowana to udałaby że nie wie o co chodzi i nie podała swojego prawdziwego numeru tylko wpisała byle jakie liczby, prawda? Wink A jeżeli odmówi po 1 próbie nie podając innego terminu to dam sobie spokój i będę szukał dalej.

tomek_jan
Nieobecny
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-29
Punkty pomocy: 17

wiesz, nie jestem super doswiadczony ale z opowiadan rowniez z tej strony wiem, ze niektore kobiety podaja swoj numer kazdemu, po to zeby podbudowac swoje ego, kiedy oni zadzwonia i sie prosza o spotkanie.

Ja, kiedy podchodze do kobiety, staram sie, zeby ona nie byla czyms zajeta: np. nie podchodze kiedy gdzies idzie szybkim krokiem albo np. wykonuje cwiczenia na silowni. Jest wtedy moim zdaniem bardzo trudno zbudowac jakies "polaczenie". Malo tego, laska moze odczuc, ze jej wlasnie w czyms przeszkadzasz. Lepiej zaczekac az ona bedzie spokojnie gdzes stala albo wypoczywala po treningu. Wtedy masz tez mozliwosc swobonie pogadac i ja zainteresowac swoja osoba. Tak jak mowilem, obseruj ja i pytaj o numer tylko wowczas kiedy widzisz ze jest zainteresowana toba. W ten sposob oszczedzisz sobie tego glupiego odczucia, kiedy ona nie bedzie chciala ci go dac a przede wszystkim zachowasz swoja godnosc. Bierz tylko numery od lasek ktore sa toba zainteresowane a z innymi sobie pogadaj a kiedy widzisz ze nie wykazuja ci zainteresowania, pozegnaj sie grzecznie. To przynajmniej praktykuje ja.

BaluBalu
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: K

Dołączył: 2013-10-02
Punkty pomocy: 47

Co do tej laski dzisiaj to było tak że zauważyłem ją jak była na stepperze (aero kręciła cały czas) i czekałem aż zejdzie, w końcu zeszła i szybko mi uciekła do szatni, chwile jej nie było i już miałem w sobie to głupie uczucie że miałem szanse i ją zmarnowałem (bo więcej jej moge nie zobaczyć) więc kiedy po 10 minutach zobaczyłem ją na bieżni niewiele się zastanawiałem tylko podszedłem. Chcę coś robić, a nie czekać aż jakaś dziewczyna wyśle mi sygnał zainteresowania (sama zwróci na mnie uwagę), bo mogę się nie doczekać... Chcę działać i zdobywać doświadczenie, bo czuję silny głód w tej kwestii. Nawet jak mnie zleje 9 na 10 (przy pytaniu o numer) to nic nie stracę, będę jeszcze pewniejszy siebie i dumny że znowu złamałem schemat i przekroczyłem swoją granicę komfortu, zrobiłem coś co dla wielu byłoby niezręczne Wink Zresztą po wczorajszym doświadczeniu takie "odrzucenie" to teraz dla mnie błahostka, już widzę pozytywne aspekty zaledwie po 1 dniu.

tomek_jan
Nieobecny
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-29
Punkty pomocy: 17

no nie chce cie tu na nic namawiac. Kazdy sam zdobywa doswiadczenie. Wazne ze dzialasz.

Co do twojej odpowiedzi:
"Chcę coś robić, a nie czekać aż jakaś dziewczyna wyśle mi sygnał zainteresowania (sama zwróci na mnie uwagę)" - nie mialem na mysli, zebys czekal, az kobieta do ciebie podejdzie. Masz podchodzic i podczas rozmowy obserwowac jej reakcje, jej zachowanie, jej zainteresowanie.

"Nawet jak mnie zleje 9 na 10 (przy pytaniu o numer) to nic nie stracę" - ja do tego podchodze inaczej. Dlaczego ja mam z siebie robic pajaca i prosic sie o numer telefonu lasek, ktore mi nie wykazuja zainteresowania podczas rozmowy. Czemu mam sie przed nimi ponizac? Jesli ona sie nie angazuje w rozmowe to nie jest zainteresowana. Jesli sie angazuje i tym samym wykazuje mi zainteresowania, wtedy taka kobieta jest tez warte tego, zeby wziac od niej numer telefonu.
Wyobraz sobie ze podchodzi do ciebie ladna laska i cie zagaduje-odrazu bedziesz staral sie podtrzymac rozmowe, pokazac jej, ze ci sie podoba, ze ty rowniez jestes nia zainteresowany.
A teraz wyobraz sobie ze podchodzi do ciebie nieatrakcyjna, nie podobajaca ci sie dziewczyna(niekoniecznie nieatrakcyjana-poprostu dziewczyna, ktora nie jest wogole w twoim guscie). Jak z nia bedzisz gadal? Krotko i zwiezle-grzecznosciowo. Nie bedziesz jej zadawal pytan i podtrzymywal rozmowe tylko bedziesz sie staral zeby sie szybko zmyc. Tak samo postepuja kobiety! Jesli nie jestes w jej guscie(czego nie nalezy mylic z brakiem atrakcyjnosci), to nie masz szans.

BaluBalu
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: K

Dołączył: 2013-10-02
Punkty pomocy: 47

Masz racje, zrozumiałem Cię inaczej i myślałem że chodzi o coś innego. W sumie zrozumiałem Twoje przesłanie - nie nastawiać się na numer tylko po prostu pogadać i po sygnałach wybadać czy warto pytać o numer - dzięki Wink

REALNYMAN
Nieobecny
Wiek: 2
Miejscowość: GDY

Dołączył: 2013-10-01
Punkty pomocy: 17

Dobrze postąpiłeś zachowałeś się jak prawdziwy mężczyzna co sobie nie daje , wogóle to jej zachowanie tragiczne jest , niech ona się lepiej postara i przeprasza

Spanner
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Bielsko-Biała

Dołączył: 2013-10-03
Punkty pomocy: 20

Ja wychodzę z założenia, że skoro laska ma coś ciekawszego do roboty niż spotkanie z nami to nie jest zainteresowana. i tutaj u mnie pojawia się dylemat czy próbować się umówić dalej czy olać ją. Bo jeśli przy podejściu nie powstało dość zainteresowania to mamy okazję jeszcze się wybić na spotkaniu. Ja wypracowałem sobie zasadę ze jeśli laska DZWONI i się tłumaczy to warto jej dać drugą szansę, szczególnie gdy odpowiedzi na dodatkowe kontrolne pytania brzmią wiarygodnie. Jeśli natomiast laska nam PISZE ze nie da rady to to już jest podejrzane, bo gdyby mi coś wypadło to chciałbym zadzwonić bo wiem ze w ten sposób jestem bardziej wiarygodny.

Myślę że to jest jeden z podstawowych problemów początkujacych takich jak ja, gdyż bardziej zaawansowani mają to kompletnie w dupie. I mam nadzieje ze my początkujacy tez niedługo bedziemy mieć podobnie Smile

tomek_jan
Nieobecny
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-29
Punkty pomocy: 17

masz racje. Kiedy do mnie zadzwonila, i po tym jak ze mna rozmawiala, wiedzialem ze jest zainteresowana.

W miedzyczasie, zeby wam opowiedziec jak bylo dalej: spotkalem sie z nia. Na poczatku bylem troche zimny. Nie mowilem za wiele. Kiedy ona opowiadala, co chwile patrzylem sie w telewizor, co ona oczywiscie zauwazyla. Byly momenty zupelnej ciszy, ktore przeczekalem. Ona zaczela wowczas cos nawijac. Bylo widac, ze sie starala podtrzymac rozmowe. Dopiero po jakims czasie ulwatiwlem jej sprawe. Ogladalismy Tristana i Izolde. Wtulila sie we mnie, co jakis czas sie calowalismy. Po filmie byl wspanialy sex.

Jak widac, relacje z kobietami sa ciagla gra nad tym kto ma przewage. Nigdy nie mozna dac jej wrazenia ze ma cie na zawolanie. Wrecz przeciwnie-to ja jestem wartosciowym facetem o ktorego ona powinna sie starac.
Wierzcie mi, ze jest to naprawde baaaardzo ladna dziewczyna, za ktora sie prawie wszyscy faceci ogladaja. Trzeba sie uodpornic na jej wyglad, sprawdzic co sie jeszcze za tym kryje. Tego sie ucze i tego bede przestrzegal. Staram sie byc gotowy na to, ze w kazdej chwili moge ja stracic, bo pewnym kobiety nigdy nie mozna byc.

Dzisiaj impreza, na ktorej bedzie ona i jej kolezanki. Bede rowniez ja ze swoimi kolegami i kolezankami(jedna z nich, ciagle pisze do mnie smsy-jest wyraznie zainteresowana. Tyle ze ja nia nie za bardzo). Przychodzimy oddzielnie, ona ze swoimi znajomymi, ja ze swoimi, bo jak narazie nikt o nas nie wie. Nie do konca jeszcze wiem jak sie ten wieczor potoczy, jak sie zachowac. Zobaczymy. Wazne, ze bedzie niezla zabawa(Oktoberfest)

Bede was na bierzaco informowal, jak to sie dalej rozwija, zebyscie wy sie czegos z tego nauczyli i przy okazji ja, czytajac wasze opinie(np. o tym co byscie zrobili inaczej). No chyba, ze zanudzam, to dam sobie spokoj z pisaniem Wink

Talib
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2013-10-04
Punkty pomocy: 15

siema. z racji tego ze wiele takich tematow juz bylo, to nie bede zakladal entego.
ale prosilbym jedynie o jakas prywatna rade Tongue

wstepnie bylem umowiony z panna na dzis. wczoraj na wieczor zapytalem czy nadal aktualne. w nocy dostalem odpowiedz ze nie da rady. przeprosila.

spoko.. gdyby nie to ze ktorys raz to ja pierwszy musze pytac.
powiedzmy... wypadlo jej cos. to dopiero sie dowiem o tym jak napisze.
ch** mnie strzelil z tego powodu. nie z tego ze 'nie da rady'. glupi o powod nie zapytalem.
tylko dalem do zrozumienia ze mi sie to niespodobalo.

przeprosila mnie pare razy.

ale dobra.. pytanie. jakie macie rady ? domyslam sie ze bedzie wiele takich jak "olej". ale pytam o inne alternatywy. Tongue

czekac, czy proponowac kolejne za pare dni ?

Don't sell yourself
To fall in love
With those things you do