Jestem z dziewczyną w związku jakies 1,5 miesiąca. Wiem ze przedemna miala dwoch chlopakow ale nie mozna tego nazwac zwiazkami, jestem jej pierwszym prawdziwym partnerem. Jestem pewien ze jest dziewica. Strasznie sie wstydzi w moim towarzystwie nie daje mi sie nigdzie dotknac, jest cnotką. Nie chce na nią zbytnio naciskać a tez wiem ze im dluzej odwleka sie pierwszy seks tym trudniej pozniej do niego doprowadzic. Jak działać w takiej sytuacji?
Stary jesli masz większe doświadczenie w kontaktach z kobietami to daj mi jakaś rade, pokaż mi na co patrze źle, jakas wskazówke cokolwiek a nie mnie negujesz, byćmoze obróciłeś wiecej panienek w swoim zyciu niz ja i z pewnością tak jest ale jak juz tu jestes to mi jakoś pomóż bo po to moim zdaniem zostało stworzone to forum a nie wprowadzasz nic nie wnoszącą ironię... Każdy rozwija się w swoim tempie. Pozdrawiam
Rozszyfrowując tą ironię snoofiego to masz chujowe podejście. Idealizujesz trochę tą relację i swoją rolę w niej kiedy to tak na prawdę świeża znajomość, czas na zabawę i eksperymenty. Więcej luzu, bo do poważnej relacji to brakuje i czasu i większych kroków chociażby tego seksu. No a z dziewicami bywa różnie, nie każdą można rozdziewiczyc ot tak po miesiącu znajomosci. No ale to że meczysz się brakiem seksu bo laska nie potrafi się otworzyć to jest twoja świadoma decyzja, jeśli jest tego warta to się męcz dalej, cierpliwości ci potrzeba i kolejnych coraz odważniejszych kroków. To jak przełamać opory przed seksem było opisane wiele razy i setki pomysłów już było rzuconych ale i tak nie masz pewności że to da ci szybki sukces.
zaraz zaraz...momęcik....
a co to jest?
http://www.podrywaj.org/forum/po...
to ta sama? Jesli tak to twoja wyobraźnia zdecydowanie góruje nad rzeczywistością...
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Wy nie rozumiecie autora, zero w Was empatii. Przecież jego kobieta jest wyjątkowa, nietuzinkowa, no taka inna niż wszystkie!
Przecież to oczywiste, że jest dziewicą i nikt nigdy na tej stronie nie założył podobnego tematu. Nikt nigdy też na tej stronie w takim temacie, którego tu nigdy nie założono, nie napisał, że działa się tak samo bez względu na to, czy kobieta jest czy nie jest dziewicą. Dlatego ona jako kobieta wyjątkowa wymaga rady unikalnej, jedynej w swojej rodzaju, idealnie skrojonej do jej typu osobowości, temperamentu, wartości i skutków wychowania rodzinnego.
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
Cichy, spiąłeś się o krytykę, a ona jest jak najbardziej konstruktywna; spójrz - jak możesz być w związku z kimś, kto się Ciebie boi/wstydzi, czyli nie czuje się z Tobą komfortowo?
Wg. mnie za wcześnie wplątałeś się w oficjalny związek i teraz tak, czy owak musisz nadrobić niedociągnięcia sprzed związku (co może być trudniejsze). Cóż, zacznijmy od tego co to znaczy "nie daje mi sie nigdzie dotknac" - nie możesz jej przytulić, pocałować,czy wsadzić ręki w majki?
Była tutaj taka stara szkoła, która głosiła o potędze masażu (nawet amatorskiego). Pisał o tym bodajże AdnimGracjan i tomek.frk . W skrócie - "Przecież to tylko masaż" więc podotykać możesz, dziewczyna się napali, a potem z górki.
Tak czy owak Cichy, małymi kroczkami i byle do przodu; oczywiście, jeżeli wystarczy Ci na to cierpliwości.
E: Polecam zadbać o jakieś wspólne wypady (rower? piknik?) wiesz, ma poczuć się przy Tobie dobrze. Nie wiem czy takie coś przedtem robiłeś, więc rzucam hasło w eter. No, ale masz dziewczynę, co ja będę Ci mówił o tym jak budować komfort.
Powodzenia
Guest, to nie jest ta sama dziewczyna...
Relacja z dziewczyna wygląda w ten sposób ze raczej jest luzno duzo razem wychodzimy ze znajomymi logiczne raczej jest ze sie calujemy ale jak juz mam ją dotknac np za piers to wtedy zaczyna sie opór, a co do jej wczesnijszych chlopakow, znam ich osobiscie... wiec wiem co mowie
łoł, cycka ni możesz pomacaju?
I jesteś jej chłopak? A kto tak twierdzi, Ty czy ona?
Nie wiem jaki musiałby być to okaz żebym czekał z seksem...
Jeżeli walisz mimo, że masz "dziewczynę" to nie związek.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.