Witam,
Od dłuższego czasu szukam pomocy w związku z problemem, który bardzo mnie męczy. Takie nastały czasy iż naród nasz jest strasznie podzielony i z tego powodu coraz częściej jestem zmuszany (dosłownie: zmuszany) do uczestnictwa w rozmowach o polityce zarówno w spotkaniach z rodziną jak i z przyjaciółmi. Zawsze oczywiście się to kończy kłótnią. Życie jednak nauczyło mnie, iż brak stanowczej (czasem nawet agresywnej) reakcji na ataki i ubliżanie kończy się pogłębianiem tej sytuacji i w zasadzie nie rozwiązuje problemu. Słowa "z idiotą się nie dyskutuje" całkowicie się nie sprawdzają w moim życiu gdyż prędzej czy później i tak jestem w tę dyskusję wciągany i muszę reagować. I właśnie w tych sytuacjach nie jestem w stanie panować nad emocjami, podnoszę ton głosu, przyspiesza mi tętno (nawet teraz gdy tylko o tym myślę), a co najgorsze myślę o tych sytuacjach wieczorem gdy idę spać oraz gdy następnego dnia przygotowuję się na zajęcia na uczelni. Myślenie o takiej sytuacji pochłania mi większą część dnia co po prostu marnuje mój czas. Nie potrafię przestać o tym myśleć. I wiem, że na następnych uroczystościach będzie to samo. Argumenty pokroju "gentlemani o polityce nie dyskutują" również nie skutkują.
Sami wiecie jak nieskuteczna jest argumentacja osoby nerwowej, której trzęsą się ręce, jak bardzo nieprzekonywująca ona jest.
Chcę zacząć pracować nad sobą ale potrzebuję rady od Was. Może są jakieś książki godne polecenia, które pomogłyby zmierzyć mi się z moim problemem, może jakieś ćwiczenia, techniki, warsztaty nie wiem obojętnie co.
Muszę osiągnąć następujące cele:
1. Dystans w stosunku do tego co mówią inni ludzie tak abym był w stanie kontrolować swoje myśli
2. Spokój podczas ataku słownego ze strony innych ludzi co pozwoli mi na skuteczną argumentację i zachowanie czystego umysłu podczas dyskusji.
Bardzo proszę o pomoc jak to osiągnąć.
Pozdrawiam C.
Na wybuchowy charakter ma wiele czynników na przestrzeni lat, wychowanie, rówieśnicy a być może nawet już coś się działo jak byłeś w brzuchu matki jak jakiś ogromny szok którego doznała. Poczytaj sobie o zachowaniach pasywno-agresywnych. Przyczyną może być też twoja niska samoocena, wtedy pozostaje praca nad sobą, umiejętność ćwiczenia bycia asertywnym.
W tej książkę też trochę się dowiesz jak rozmawiać z ludźmi: Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi - Dale Carnegie
Generalnie dołączam do pytania i sam chętnie poczytam jakieś rady jak opanować emocje by nie wybuchać podczas rozmowy.
Asertywność wynika z poczucia wartości własnej, postrzegania siebie, świata i ludzi dookoła. Poczucie bezpieczeństwa i możliwości też ma znaczenie. Nad tym warto popracować a wtedy asertywność wyniknie niejako samoistnie. Potem można dopiero nauczyć się kierować tą asertywnością, kształcić jej werbalizację i umiejętność negocjacji w systemie wygrany-wygrany.
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.
To prawda, niskie poczucie wartości jest tu bardzo istotne. U mnie jeszcze jest trochę pracy, zdarza mi się wybuchnąć np. podczas konstruktywnych rozmów z kobietami a w sumie to z tą z którą jestem w związku. One mają taką wrodzoną zdolność do robienia z faceta laleczki Voodoo, i sprawdzają ile tych szpilek mogą w nią wbić, jak masz twardą skorupę to szpilki nic ci nie robią i odpuszczają, a jak znajdzie punkt i zobaczy żeś pizda to jedzie z następnymi jak na akupunkturze. Taki jakby test
Dziękuję za radę. Biorę się za książkę.
W empiku możesz kupić książki nt asertywności. Jak wytłumaczyć komuś ze coś C się nie podoba nie obrażają drugiej osoby .Właśnie o to chodzi w twoim przypadku . Ja miałem podobnie ,nie da się olewac tematu czasem ale też nie warto zachowywać się jak wariat gdy emocje biorą górę nad rozsądkiem i to widać . Sądzę ze książka na temat asertywności Ci pomoże ,mi pomoże . Już nie pamiętam tytułu ,przeczytałem paręnaście najważniejszych stron i troszeczkę się rozluznilem podczas spiec z innymi . Na Ty wllasnie to polega ze czasem musisz się poklocic ale wygrywa ten który w sposób opanowany wytłumaczy za i przeciw bądź to co mu się nie podoba w zachowaniu drugiej osoby w sposób stanowczy . Znałem kiedyś gościa który wprowadzał swoją gadka druga osoba do parteru w tak inteligentny sposób ze tej osobie się głupio robiło . Owszem są przypadki ze musisz się wkurwicgdy masz S czynienia z patologią to wtedy po prostu walisz w mordę ale to się bardzo zrzadko dzieje. Książka. Pozdro
Moim zdaniem to trzeba zrozumiec po pierwsze, ze polityka to tak glupi temat, ze nie warto nadwyrezac nia swoich relacji. To tylko polityka, poglady a Ty nie jestes ani jednym ani drugim. Jak zrozumiesz, ze ktos wyraza w ten sposob swoje potrzeby, a nie chce Cie obrazic, wtedy bedziesz spokojny, bo wiesz ze cos takiego Cie nie tyka.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
Wczoraj właśnie czytałem książkę Facet z jajami i Marzec piszę tam jak marnujemy czas na nieistotne pierdoły, analizujemy niepotrzebne informacje z prasy, telewizji, itd. I to jest prawda. Polityka należy do takich rzeczy, aczkolwiek sam się wciągam czasami, choćby ostatnio kiedy to interesowały mnie wybory w USA i czy wygra Trump, dla mnie człowiek sukcesu
Tu nikt nie mówi o interesowaniu się polityką tylko o bezsensownych dyskusjach o polityce.
Najgorsze jest to że ludzie zamiast przyjąć do wiadomości czyjeś zdanie(polityka.poglądy) , to się wydzierają i czujo się atakowani.