Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Panowie problem

5 posts / 0 new
Ostatni
Dawid00
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2021-02-03
Punkty pomocy: 0
Panowie problem

Witam
Mam do was pytanie a dokładnie rozchodzi się o dziewczyne którą opisywałem w moim poprzednim poście czyli w skrócie że zostałem koleżanką tak sądzę , jak wiecie pracujemy razem lecz na osobnych stanowiskach więc nie widzimy się tak czy inaczej. Ostatni raz widziałem się z nią jakieś półtora mięsiąca temu typowo ja pogadaliśmy i poszedłem sobie i tyle w skrócie, teraz do mnie się odezwała po tej przerwie czy nie chcę pójść z nią na ślub w sierpniu a dokładnie na 2 pod rząd oczywiście że na początku się zgodziłem bo nie przemyślałem tego lecz teraz jak pomyślałem o tym na spokojnie to nie wiem czy to dobry pomysł iść z nią na te śluby.
Dlaczego tak sądze:
Po pierwsze i tak jestem kolegą więc raczej już nic nie zdołam ugrać mimo tej wiedzy której tutaj tak pełno.
Po drugie to dopiero za dwa mięsiace więc wszystko może się zmienić na lepsze bądz gorsze.
Po trzecie i chyba najgorsze nie chcę sobie robić nie potrzebnie nadziei na coś co nigdy się nie wydarzy.
Jakoś wybitnie mi nie zależy żeby iść na takie eventy licząc fakt że to sierpień czas urlopy więc lepiej moge go sobie zagospodarować z innymi osobami.
Jako ciekawostkę moge dodać że na początku myślałem że chce zaprosić mnie na jakieś wakacje czy coś w tym stylu bo kiedyś rozmawiałem z nią o tym i to zasugerowałem lecz wyskoczyła mi z czymś takim a że wakacje dokładniej wyjazd nad morze mam sam zorganizować. Tak też zrobiłem to znaczy ona tak myśli bo jej tak powiedziałem że zarezerwowałem jeden pokój i wszystko ustalone, myślała że zarezerwowałem dwa pokoje gdzie wcześniej jej oświadczyłem że będę ustalał wszystko na swoich warunkach gdzie oczywiscie się zgodziła. Lecz na rozwój czekam bo powiedziała że ma to ze mną przedyskutować pewnie dzisiaj bo ma się odezwać wieczorem.
Co doradzacie koledzy?
przepraszam jak czegoś nie zrozumiecie ale nie umiem pisać długich historii xd

Witku
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Trójmiasto

Dołączył: 2012-04-05
Punkty pomocy: 34

Cześć,

na wstępie wydaje mi się fundamentalny aspekt prowadzenia dyskusji, który powinien być zachowany - odwołujesz się do swoich poprzednich wypowiedzi, co do których zapewne nie tylko ja mogę jedynie wskazać, że nie mam o nich jakiegokolwiek pojęcia. Prowadź dyskusję w poprzednim temacie lub najzwyczajniej bądź tak uprzejmy, aby wypowiedzi te zacytować w przedmiotowym wątku.

Na tle zreferowanych przez Ciebie informacji bez najmniejszych wątpliwości informuję, że w żadnym zakresie nie wykonałeś podstawowych lekcji, które na tym portalu są opisane. Zastanawiasz się co zrobić, aby tę dziewczynę "uzyskać", a to samo w sobie jest już błędem. Nie ma najmniejszego sensu zastanawiać się, czy nie zmieni ona swojego zdania co do Twojego towarzystwa na ślubie. Nie ma również sensu, aby zastanawiać się, czy możesz coś ugrać.

Zrozum jedną rzecz - ona, jak również jakakolwiek inna niewiasta nie może być Twoim celem. Ty masz zająć się sobą i wypracować w sobie emocjonalną stabilność, abyś jedyne myślał o tym, że jesteś wartościowy oraz masz fascynujące życie.

Przypomnij sobie proszę, gdy z dziewczyną (niekoniecznie tą, którą wskazujesz w tym wątku) szło wyjątkowo gładko. Czy miałeś jakiekolwiek "rozkminy", czy też na chwilę porzucałeś swoje zajęcia, aby spotkać się dziewczyną i robiłeś to bez jakichkolwiek analiz oraz oczekiwań.

To ma być Twój cel. Na tę chwilę proponuję, abyś się zgodził na bycie jej towarzystwem na tym ślubie, a później zajmij się sobą. Czy ona zmieni zdanie? Bez znaczenia. Interesować Cię powinno tylko to, aby odzyskać swoją stabilność wewnętrzną. Jeżeli osiągniesz stan, w którym nie będziesz "rozkminiał", będziesz "zajarany" swoim życiem i będziesz miał przeświadczenie, że jesteś wartościowym facetem - wówczas zacznie się zabawa.

Dasz radę. Albo i nie Smile

sequel87
Portret użytkownika sequel87
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Jaworzno

Dołączył: 2018-07-27
Punkty pomocy: 3176

Chlopie ty masz taki problem ze nigdy sobie nie dasz rady, iść na wesele czy nie no bo ona na mnie nie leci tak jakbym chciał. Pierdol to i idz juz pomijając fakt ze w czasie wszystko się zmienia.

Morze tez kolejna rozkmina, powiedziałbym pannie ze mam jeden pokój ale dwa łóżka i już. Jedzie albo nie, po dwóch dniach wskoczy mi do mojego albo nie. Koniec

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2038

Uwielbiam wpisy pt. "Panowie, problem" hahaha if you know what i mean Laughing out loud

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

senkei
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Sochaczew

Dołączył: 2016-01-19
Punkty pomocy: 313

Problem to miał koleś, który zaciążył z panną a ona wolała umawiać się z innym, ty to masz co najwyżej "problem" ale z podejmowaniem samodzielnych decyzji. Jak chcesz iść na wesele to idziesz i zamiast starać się zdobyć pannę to po prostu dobrze się baw(bez robienia siary oczywiście) A co do wyjazdu nad morze, jak widzisz, że nie jest tobą zainteresowana to po prostu zrób z niej przyboczną, która pomoże Ci w podrywaniu, ale wtedy dwa osobne pokoje to jednak mogą się przydać Smile No i przede wszystkim zamiast tracić czas na gimnazjalne rozkminy to zacznij wykorzystywać to co masz i cieszyć się życiem Smile