Witam !
Mam 25 lat miałem dwie dziewczyny z kilkoma również flirtowałem ale zawsze brakowało mi tej pewności i zdecydowania. Jest taka kwestia, że nie należę do wysokich 172/3 cm i trochę mam bloka z tego powodu choć nigdy nie usłyszałem, że jestem za niski czy coś. Pytanie do podobnych wzrostem, jak sobie radzicie ? Miałem również przypadki, że podobałem się wyższym bo prócz wzrostu nie mogę sobie nic zarzucić, to wydawało mi sie, że ona woli wyższego itp, zawsze dyskomfort lekki. Także pytanie jak wyżej do gości podobnego wzrostu jak wam idzie, macie to gdzieś totalnie (swego czasu się nie przejmowałem tą kwestią, dopiero później) czy jak to u was jest.
Pozdrawiam !
Nic z tym nie zrobisz tak czy inaczej, więc lepiej dla ciebie jak dasz sobie spokój i to zaakceptujesz. Kobiety szybko odczuja, że masz kompleks na temat swojego wzrostu przez co tracisz swoją atrakcyjność w ich oczach.
Mam podobny wzrost, 174. Myślę że brak pewności siebie to nie wzrost, czupryna, umięśnienie itp, tylko Twoja psychika. Gdybyś był wyższy coś innego wymyślił byś za powód do poczucia "niższości" przy kobietach. Nie znam niestety skutecznych sposobów na podwyższenie pewności siebie. Ale jako że, według zasady, jeśli nie istnieje rozwiązanie to nie ma problemu, spróbować można współpracę z dobrym psychologiem.
Pomyśl o tym tak: wzrost czy wygląd w ogóle to przydatna rzecz w podrywie, ale jest jak narzędzie - przydatne ale niekonieczne.
Próbując wkręcić śrubę możesz próbować użyć śrubokrętu (wzrost) lub siegnąć po wkrętarke (wiedza o podrywie).
Gdyby tak do mózgu czopki można było wpuszczać. ~Witkacy
Dokladnie, psychika jest ważniejsza niż wygląd.
Problemem nie jest twój wzrost, tylko brak kompetencji. Kiedy otworzysz usta do kobiety, sam zobaczysz, że twoj wzrost nie ma wielkiego znaczenia. Jeśli laska cię zleje, to na 99.9% nie jest to wina twojego wzrostu. Przypakuj trochę jeśli masz kompleks, przynajmniej będziesz szerszy, a wzrost zlej, bo co z tym zrobisz? Nic i jest mnóstwo lasek, które umawiają się z facetami w twoim wzroście. A jak im się nie podoba, to je zlej i idź dalej, co za problem?
~
tysięczny wpis o wzroście. poszukaj do kurwy nędzy w tematach, blogach.
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
170, wyjebane.
Jaki jest sens w ogóle przejmować się tym czego nie możesz zmienić? Nie zmienisz wzrostu, akceptacja. Szlifuj grę.
Tez mam 170 i wedlug niektorych wpisow w internecie to powinienem czuc sie jak smietnik genetyczny.
Mnie tez zdarzylo sie, ze wyzsze byly zainteresowane. Ba, niektore byly w zwiazkach z wysokimi kolesiami.
Jezeli masz inne atuty, masz w miare meska twarz i sylwetke to nie masz czym sie przejmowac.
Na pewno znajda sie laski, ktore Ci to wytkna - i co? I nic! Niech spada.
Sama na pewno nie jest idealna - mozesz sie odgryzc;)
Do dzis pamietam jak jedna z pol glowy wyzsza lazila za mna po sklepie krok w krok. Doszlismy do kasy, a jak odchodzilem do gleboko westchnela. Chyba cos chciala...
A ladna byla. Wloski do dupci, dupcia w leginsach, fajna 
Niestety odwagi zabraklo.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
Ok, dzięki za odpowiedzi.
Dominikkow, no na siłownię chodzę już trochę lat więc mały w barach nie jestem, rysy twarzy są ok. Zdarzało się, że dziewczyna wolała mnie niż wyższych kumpli jak się chodziło na miasto, party itp. wcześniej miałem wywalone tylko ostatnio mi coś po ostatniej lasce w głowie popierdoliło, no nic popracuję na psychą,
Dzięki pozdro !
To jest tylko głupie ograniczenie w Twojej głowie. Ja jak mialem 18/19 lat usłyszałem od jednej dziewczyny, że mam chude ręce. Tak mi to wpadło do głowy, że momentalnie wpadłem z tym w jakiś kompleks. Aż pare tygodni później wpisałem to nawet w neta(tak mnie to męczyło) i okazało sie, że moje ówczesne 39 cm to wcale nie jakaś tragedia. Do dziś sie z tego śmieje.
.
Jasne, że to nie jest sytuacja jeden do jednego, bo tobie sie nie wydaje, że masz 1,70 a jak sie zmierzysz to będą 2 metry. Ale chodzi mi o sam fakt, jak głowa potrafi kopać dołki pod Tobą.
Każdy w sobie coś znajdzie. Jeden jest niski, drugi łysieje, trzeci ma brzydką gębe itd.
Jak jakaś dupa Cie odetnie no to nie jest dla Ciebie i tyle. Next.
A czy to przez to, że masz 170 cm, czy nie lubi jak chłopak zakłada kolor koszulki, ktory ty akurat masz na sobie to bez znaczenia. Nie myśl o tym i działaj
Najwięcej kompleksów mają kobiety, tylko one je ciągle ukrywają. Nasze przy nich to nic.
Masz problem ze wzrostem ? Dowal maksymalnie siłownie, mam tu na myśli mocny i konsekwentny trening obwodowy.
Ja miałem problem z tym że jestem szczupły. Zacząłem uprawiać sport wytrzymałościowy i teraz moja sylwetka jest moim atutem.
---------------------
"So from all of us at Aerosmith to all of you out there, wherever you are, remember: the light at the end of the tunnel may be you. Good night."
---------------------