Pierwszy raz jestem w takiej sytuacji więc nie wiem jakie wyjście jest optymalne. Pochodzimy z tego samego miasteczka, z widzenia znamy się "od zawsze", z racji 6 letniej różnicy wieku nasze towarzystwa to zupełnie inne kręgi, więc kontaktu nie było żadnego. "Poznaliśmy się" przez Facebooka, ku mojemu zaskoczeniu napisała pierwsza, wszystko szło elegancko, sadzi komplementami itd, dwa tygodnie minęły na rozmowach, ale mi już zaczęło się to nudzić i zacząłem wspominać o pierwszym spotkaniu na żywo. Tutaj pojawia się problem, mówi, że do spotkania jest chętna "ale nie ma czasu bo...(i tutaj wymienia). Na 99% jestem pewien, że się wstydzi, bo jestem jednak troszeczkę starszy. I na tym polega mój problem, z jednej strony jest ładnie, słodko i przyjemnie, a z drugiej wyszedłbym z tego internetu tylko nie wiem jak osiągąć swój cel jednocześnie jej nie zniechęcając/"przestraszyć".
Znam takie facebookowiczki. będziesz internetowym czasoumilaczem, o ile już nim nie jesteś. Troszkę wieje od Ciebie desperacją; zaproponuj spotkanie z dwoma terminami, są wakacje, powinna mieć czas. Jeśli się nie zgodzi, wymyślając jakieś głupie tłumaczenia to next. Prosta sprawa.
A przede wszystkim szukaj alternatywy.
Desperacji tutaj nie ma za grosz, bo obecna sytuacja mi nie odpowiada i raczej nie będę jej przedłużał
To jak nie ma to w czym problem? Mowisz/piszesz ze jak jej pasuje spotkanie to fajnie, a jak nie, to lejesz na facebooka i przestajesz udawac don Juana w sieci. Tyle.
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Też kiedyś taki przypadek miałem. Postawiłem sprawę jasno - real albo niech nie zawraca dupy
Po tygodniu ciszy spotkanie stało się ciałem:)
"Tato, czy kobieta kiedyś zrobiła ci coś tak strasznego, tak odrażającego, że zrujnowało ci to całe życie?"
"Tak synu, ty tę kobietę nazywasz matką"
Al Bundy - król;)
Napisz jej wprost że wolisz rozmowy face to face niż na facebooku. Tak jak ktoś wyżej pisał, daj dwa terminy. Zrób tak 2 razy, jak nic z tego nie będzie to olej tą znajomość. Chyba że Twoim celem jest facebook ( w co po tym wpisie wątpie ).
Sam sobie odpowiedz na pytania:
Czy chce mieć kontakt z dziewczyną tylko przez neta?
Jest też druga opcja, lekko trudniejsza ;P Przypadkiem ją spotkaj na mieście i wtedy przełamiesz jej barierę. Znacie się z widzenia więc bywacie w podobnych miejscach. Może coś więcej o niej wiesz to to wykorzystaj.
No możliwe że robisz za zapchajdziurę, a w "realu" ma kogoś innego.
Kobiety są dziwne, więc nie szukaj tu logiki.
Ale możesz spróbować na nią gdzieś wpaść, ale ja bym i tak gdzieś tam jeszcze sobie "podkręcał z kimś innym" jeżeli masz taką opcje.
Kiepski ze mnie książę, i księżniczki brać nie będę...
To ja ci powiem, kolego: zamknij komputer i wyjdź na ulicę. Tamtą miśkę olej i rwij panienki w realu.
Podłącze się do tematu, też facebookowa sytuacja. Poznałem laskę na imprezie, na 2 dzień znalazłem na fb, napisałem do niej, IOI było straszne od niej, teksty typu "uważaj na siebie" jak szedłem do pracy "ubierz się cieplutko, bo zmarzniesz", "mam nadzieję, że będę miała słodki sen" itd., na 2 dzień napisałem, żeby dała mi swój nr., przeczytała, nie odpisała nic, w następny dzień pytam, czy nie wybiera sie na wspolna posiadówkę ze znajomymi, napisała tylko "Nie :)" i tyle w temacie do dziś i chuj wie o co chodzi.
Napisz jej "i co bedzie z tym numerem"
Jeśli nie odpisze to olać, nic wiecej nie zrobisz jeśli nie wiesz gdzie spotkać ja na miescie. Wspolnych znajomych o nia nie wypytuj bo wyjdzie na to ze Ci bardzo zalezy.
"Wszyscy muszą być kimś, mi wystarcza być sobą"