Jak to u Was wygląda ? Mi tak głupio się wpoiło, że jak ja pierwszy będę pisał do laski to szybko mnie zleje, bo uzna że mnie za nachalnego itp. Czekacie na pannę aż ona pierwsza napisze/zadzwoni czy macie zupełnie wyjebane i odzywacie się kiedy chcecie ? Jak zapatrujecie się na takie stwierdzenie, że pierwszeństwo w takich sprawach należy do chłopaka ?
Chyba nie zrozumiałeś tematu
Jakbyś miał pasję, własne życie to nawet nie miałbyś czasu o tym myśleć. Po prostu, kiedy chcesz, to dzwonisz i się umawiasz. W wolnym czasie oczywiście, że możesz sie odzywać, jak będziesz się trzymał ramy, to nie będzie problemu. Ale nad tym widzę, że trzeba popracować.
Różnica jest pomiędzy odzywaniem się, a nachalnym odzywaniem.
Dam Ci do myślenia
Twój tok myślenia każe mi podejrzewać że zanikły u ciebie jaja albo w ogóle ci nie wyrosły
"Kochaj kobiety, nigdy nie krzywdź"
Ludzi interesujących się obstawianiem meczów/szybkim czytaniem zapraszam na PW
Pierwszy kontakt w ogóle np. po wymianie numerów to raczej musisz ty być pierwszy nie liczyłbym że ona napisze/zadzwoni bo nie będzie chciała wyjść na łatwą lub nachalną (niestety one tak mają wpojone) ale z biegiem znajomości cały czas nie możesz tylko ty inicjować kontaktu pierwszy niech też się ruszy... nie inwestuj więcej od panny a jak nie za inicjuje to znaczy że nie jest na tyle zainteresowana
Odwaga i upór mają magiczny talizman w obliczu którego trudności znikają a przeszkody rozpływają się w powietrzu
Ja tam się odzywam kiedy tylko mam na to chęć. Czasem nawet napiszę do laski 5 razy jednego dnia. Efekty są takie, że dużo dup mnie zlało ale kilka też dławiło się moim bolcem.
Nigdy nie rań SIEBIE! Podrywaj tylko takie które NAPRAWDĘ ci się podobają
Ja sam się odzywam do lasek. I tak mi pasuje, bo umawiam się kiedy JA mam czas. Jak laska do mnie pisze żeby się umówić to i tak nie wypala, bo mi proponuje nie pasujące terminy. A tak tylko sobie pogadać z laską to nie mam żadnej reguły, jak mi się chce pogadać to piszę pierwszy i nie sądzę żeby właśnie przez to kiedykolwiek olała mnie jakaś dziewczyna.
Ja robię w ten sposób, że więcej odzywam sie do dziewczyny zanim dojdzie do jakiegoś zbliżenia, po tym jak dojdzie do seksu albo przynajmniej pocałunku ograniczam to odzywanie się i pozwalam się jej wykazać czyli 50/50.