Witam, z targetem znamy się ok 2 miesięcy, ja 20 ona 17 lat.
Spotykaliśmy się około raz w tygodniu bo nie miałem więcej czasu. Kc na każdym spotkaniu, kino, na ostatnim mogło być FC ale miała ograniczony czas, ja po pracy zmęczony no i w aucie mi sie nie uśmiechało . Na pierwszy rzut oka wszystko ok, angażowała się bardziej niż ja, nie naciskałem na nią zbyt mocno odnośnie jej chłopaka, dałem jej tylko ultimatum że ma zerwać z nim w ciągu miesiąca (tu nie wiem czy dobrze zrobiłem), wiedziała że mam inne koleżanki z którymi czasami się spotykam, była zazdrosna. Po ostatnim spotkaniu gdzie nic na to nie wskazywało dostałem wiadomość że ona tak nie potrafi, poukłada sobie życie i się odezwie, od tej pory brak kontaktu, dzwoniłem 2 razy żeby porozmawiać ale nie odebrała więc olałem wszystko.
Moje pytanie brzmi co zjebałem ?
Jak się zachować gdy się odezwie, nie potrafię jednoznacznie ocenić czy warto coś wtedy próbować bo na koniec ewidentnie mnie olała?
Byłeś tylko odskocznia od szarej codzienności taka prawda.
Chciała po prostu się z kimś spotykać zamiast siedzieć w domu. Widocznie ważniejszy jest jej chłopak niż Ty. Zadzwoń za parę dni jak nie odbierze to odpuść sobie, szkoda czasu.
"Pierwsza minuta może być ostatnią dlatego ceń jak ostatnią."
Prooost dobrze gada, trzeba bylo dupczyc jak okazja byla.
Tak na marginesie co to za dziewczyna która ma chlopaka a lize sie na boku z innym...
A tak na marginesie to przeciez bzyknąć dziewczyne mozna w 5 minut wiec nie wmawiaj sobie ze czasu nie miala haha a w aucie dziewczyna moze sie fajnie wykazac
Takie przypadki bardzo czesto sie tak koncza, laska przezywa gorsze dni w zwiazku i szuka odskoczni, czy bys sie z nia przespal czy nie, to nic by nie zmienilo.
Pokazales ze Ci zalezy ale to rowniez nie mialo w tej relacji wiekszego znaczenia. Zastanow sie jeszcze, skoro panna ma faceta i spotyka sie z Toba, rownie dobrze pozniej taka sytuacja moze przytrafic sie Tobie.
No i jeszcze najwazniejsze, czy ona jest az tak zajebista ze warto sie pakowac w taka relacje? pytasz co zrobic, nikt za Ciebie decyzji nie podejmie, ja takie akcje rowniez mam za soba i juz nigdy wiecej sie w cos takiego nie wpakuje, po prostu szkoda inwestowac czasu.
"Wszyscy muszą być kimś, mi wystarcza być sobą"
Dzięki panowie, next, szkoda czasu
Nie mam zielonego pojęcia po jaką cholerę dawałeś jej ultimatum, że ma z nim skończyć... Trzeba było dobrze grzmocić, a sama by od niego odeszła.
Nie wiedziałem co zrobić, nie chciałem wpaść w friendzone, stąd to ultimatum. Teraz jak na to patrze to jednak daleko mi do niego było, trudno
Zivetar dobrze prawi. Niepotrzebnie postawiłeś jej ultimatum. A najlepiej jakbyś w ogóle nie wchodził na temat tego gościa tylko robił swoje. Miałeś okazję, trzeba było ruchać. Oczywiście jest szansa, że po lekkim resecie panna się odezwie. Ale zamiast liczyć na to, lepiej zająć się innymi
__________________________________________________________
Stado baranów prowadzone przez lwa groźniejsze jest niż stado lwów prowadzone przez barana.
Zivetar dobrze prawi. Niepotrzebnie postawiłeś jej ultimatum. A najlepiej jakbyś w ogóle nie wchodził na temat tego gościa tylko robił swoje. Miałeś okazję, trzeba było ruchać. Oczywiście jest szansa, że po lekkim resecie panna się odezwie. Ale zamiast liczyć na to, lepiej zająć się innymi
__________________________________________________________
Stado baranów prowadzone przez lwa groźniejsze jest niż stado lwów prowadzone przez barana.