Polecicie jakiś suplement/zioła/wspomagacz, ale bez większej szkodliwości dla zdrowia?
Ostatnio całe dnie praktycznie mam zajęte całe dnie, tak że nie mam czasu na to, żeby walnąć się w fotelu i pooglądać film, ale szczerze to nawet mnie do tego jakoś strasznie nie ciągnię. Wolę zapierdalać.
Tylko.. mam przez to sporo stresu.
Co drugi dzień bieg/pompeczki w domu lub basen.
Dietę trzymam całkiem w porządku, chociaż przy weekendzie wejdzie jakieś piwo lub coś więcej, chipsy i jakaś pizza.
Śpię w dobrych godzinach,wcześnie chodzę spać, wstaje rano, więc ogólnie spoko.
Ale stres i natłok róznych zajęć powoduje ze pod koniec dnia jestem wypompowany. Wczoraj prawie usnąłem przy biurku.
Polecacie jakieś olimpy, albo inne dobre specyfiki ? Albo coś na zwiększenie energii przy tak intensywnych dniach?
Siema!
Dieta ma diametralne znaczenie, jeśli masz całkiem dobrą dietę to ok. Ale jeśli jest w niej mało tłuszczu, to z pewnością będzie brakowało Ci energii. Lepsze paliwo niż węgle.
Braki w magnezie, to jest klucz. Lepsza regeneracja podczas snu, lepiej się wysypia, ogranicza stres, wpływa pozytywnie na hormony i wiele innych. Polecam kupić za grosze magnez przeznaczony do analizy laboratoryjnej i z 2x/tydzień wieczorami moczyć stopy w roztworze (letnia woda+pół szklanki proszku)
+ograniczenie masturbacji
wielu ludzi poleca greensy, ale ja tam nie wiem...za mój poziom energii który mam ostatnio z pewnością te 3 wyżej wymienione rzeczy mają największe znaczenie.
Dzięki Poznaniak za odpowiedź!
Masturbację ograniczyłem ostatnio w dużym stopniu, więc tu plus.
Ale z tymi tłuszczami to rzeczywiście ostatnio raczej ich unikam i jem zielone/lekkie posiłki. To może nie tak dobrze.
No i może spróbuje z tym magnezem - choć brzmi dość niekonwencjonalnie
O greensach slyszalem, ale tez nie probowalem.
Ja uważam za równie zdrowy tłuszcz chociaży tłuszczyk z wieprzyka...tłuszcz z orzechów u mnie to max 10-15% tłuszczu dziennie.
Zacznij więcej jeść to będziesz miał więcej energii,bo napisałeś,że jesz "lekkie zielone posiłki" .... Skąd chcesz mieć energię skoro dostarczasz pewnie zbyt mało kalorii ?
możesz od czasu do czasu użyć jakieś przed treningówki tylko z głową żeby cie nie wyjebało ale to przed treningiem skoro ćwiczysz, na takie ogólne pobudzenie średnio się nadaje.
Podbijam, Magnez + żeń-szeń
Bierzecie w jakimś jednym specyfiku (mg + żeńszeń), czy oddzielnie?
Poczytaj o nasyceniu magnezem i pomyśl, nad magnezem laboratoryjnym przeznaczonym do analizy. No chyba, że wolisz łykać kapsułki jak koledzy i płacić więcej z ten przywilej. Ja od 3 lat nie biorę takich tabletek i uważam, że różnica jest znaczna. Zachęcam tylko do spróbowania
Okey, dzięki chłopaki! Kupiłem na razie body max plus 30 tabsów, zobaczę jak się będę czuł, a po miesiącu chyba skuszę się na ten magnez, o którym mówisz, Poznaniak. Rzeczywiście sporo pochlebnych opinii na ten temat.
z góry przepraszam za ból dupy, ale czy ktoś z doradzających osób tutaj jest dietetykiem albo ma wykształcenie medyczne? Polecam z takimi rzeczami udać się do specjalistów. Naprawdę takie kombinowanie może źle się skończyć... np. niewiele osób wie, że łykanie tabletek czy coś w tym rodzaju z witaminami czy minerałami upośledza organizm. Przyzwyczaja układ trawienny do pobierania makro i mikro elementów z zewnątrz a nie z pokarmów, dlatego lepiej porozmawiaj ze specjalistą jeżeli nie już nie dajesz sobie rady.
Ja swój organizm od jakiegoś czasu przyzwyczajam do maksymalnego wysiłku, tzn śpię 5-6 godzin na dobę, cały dzień zapierdalam, wieczorem albo się uczę albo się bawię, jeden dzień w tygodniu poświęcam na lepszy sen tzn. jakieś 8-9 godzin. Gdzieś wyczytałem, że da się przyzwyczaić do takiego trybu swój organizm poprzez początkowe zmuszanie się do tego. Nie mam żadnych naukowych info czy to zdrowe czy nie, u mnie działa coraz lepiej ;p Nie zażywam żadnych suplementów, dla mnie to sranie w banie. Testowałem różne witaminki, suplementy itd itp. NIGDY nie zauważyłem żadnej zmiany.
Najlepiej testosteron- juz przy 100mg/week powinna byc znaczaca roznica....xD
A tak serio:
-Magnez+Zen szen+Cynk
-Kofeina w tabletkach -w sytuacjach gdzie organizm faktycznie moze byc przemeczony da mocnego kopa, ale raczej bym odradzal dlugoterminowego stosowania jako codzienny suplement diety.
-L-Tyrozyna (redukuje stres, poprawia nastroj, w niewielkim stopniu niweluje zmeczenie)
100mg tescia na tydzien to mniej niz naturalny testosteron minimum 250 chociaz to i tak polepszy jedynie libido
Jajka faceta w ciagu doby wytwarzaja od 4-14mg tescia , wiec raczej ciezko bedzie naturalnie przebic te 100mg/week.
Aczkolwiek zgadzam sie z tym ,ze jesli ktos chce sie "suplementowac" tesciem to taka iloscia szkoda blokowac wytwarzanie swojego naturalnego testosteronu.
250mg- to raczej minimalna dawka kulturystyczna, czy tylko libido hmm....Kazdy ze znajomych co bil tescia mowil ,ze na bombie czul sie jak mlody Bog, pewnie cos w tym jest w koncu to nasz hormon wiadacy
Nofap
Jak potrzeba Ci kopa to 1 tabletka guarany i 2 tabletki tauryny. Tylko trzeba brać raz na jakiś czas bo serce Ci wyskoczy .
100mg na week testa to bardzo mało + zablokowanie naturalnego i summa summarum wyjdziemy na -. Po pierwsze undery nie mają takich stężeń jak 100mg na 10ml. Sam estr też swoje waży. Jak nie jesteś w sportach walk/sylwetkowych doping to głupi pomysł i nie bierz tego co pisali wyżej na poważnie.
Kompleks witamin, osobno magnez cynk b6 przed snem. Co do pobudzenia, które nie działa jak typowy stymulant polecam l-arginine i działającą synergicznie l-cytrulinę. Są to suplementy prozdrowotne. Świetnie rozjaśniają umysł i dodają dużo energii.
Jeżeli temat interesuje Cię bardziej tu masz wszystko omówione + są linki do badań.
https://youtu.be/I_SbG76RN6g
Rhodiola Rosea - polecam - yerba mate- guarana, jak cos to priv jestem w temacie
Siemanko,
piszesz, że praktycznie całe dnie masz zajęte, nie wiem czy udałoby Ci się znaleźć czas na drzemkę tak z 15 minut. Mojej dziewczynie to bardzo pomaga, mnie nie, więc zapewne to jest indywidualna sprawa każdego z nas.
Następna rzecz to kawa, tylko taka prawdziwa kawa, może być nawet w mniejszym kubku. Robisz mocną kawę i pijesz jak lekarstwo. Nie wiem czy kawa ma takie bardzo szkodliwe właściwości, jeżeli przyjmujemy ją w małych ilościach. Kolega kilka postów wyżej wspomniał o zielonej herbacie zamiast kawy, więc masz możliwość poeksperymentować I myślę, że jak naprawdę masz gorszy dzień, to można się podratować moim sposobem
I najważniejsza sprawa, pamiętaj o śniadaniu. Ćwiczysz więc pewnie wiesz, jakie jest dobre śniadanie dla sportowca. Pomyśl też nad tym czy może Twoje osłabienie nie wynika z braku odpowiedniej ilości kalorii i czy czasem nie jest tak, że cukier Ci trochę spadnie i już jesteś zmęczony, ew skoki ciśnienia, bo niektórzy też mogą na to reagować.
Ja jak miałem taki okres w życiu to dzień zaczynałem od jakiegoś lekkiego treningu na rozbudzenie, później prysznic, śniadanie i w pewnym sensie pomagało