Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Potrzebuję rady.

23 posts / 0 new
Ostatni
odlotowy
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2015-02-18
Punkty pomocy: 76
Potrzebuję rady.

Od stycznia spotykam się z kobietą. Wszystko gra i buczy, inicjacja kontaktu z jej strony jak i mojej; propozycje spotkań miejsc w rozłożeniu na nas pół na pół. Był sex i tak dalej. Dwa wydarzenia, które miały wyraźny wpływ na tą relację. Kobieta w pewnym momencie podkreśliła mi, że póki co interesuje ją luźna relacja, FF i tak dalej, ale żeby było jasne każde z nas miało wiedzieć jeśli pojawi się ktoś inny. Nie przeszkadzało mi to z uwagi na zajebisty sex. A więc korzystałem ile wlezie. Dzień po tym stwierdzeniu, bzyknęła się z jakimś kolesiem po alkoholu i jak to stwierdziła - poczuła, że zaczyna się we mnie angażować. Było to tydzień temu. Dłuższa rozmowa z nią, w której padały stwierdzenia, że się angażuje i tak dalej ale, że sama nie wie czego chce - typowe. Zlałem to.
W tym tygodniu rozchorowałem się i to poważnie. Zauważyłem, że zaczęła spadać jej aktywność w naszej znajomości właśnie po moim zachorowaniu. Rozmowy z nią stały się również z jej strony obojętne, wręcz raz aż mnie spławiła. Wczoraj wszystko sięgnęło apogeum kiedy to wręcz z dziką satysfakcją zaczęła atakować moją osobę na zasadzie wypominania moich wad i mojego podejścia do życia. Ukróciłem jej zapędy i od tamtej pory żadnego kontaktu z jej ani z mojej strony.
Pytanie co robić dalej? Sam zamierzam zakończyć tą znajomość, gdyż widzę, że to nie prowadzi do niczego a ona zaczyna się bawić i wręcz manipulować co już zaczynam odczuwać. Zakładam również, że pojawił się ktoś na trzeciego i laska bada na co i gdzie może sobie pozwolić. Ewentualne sugestie jak to jeszcze inaczej rozegrać mile widziane.

sagem500
Portret użytkownika sagem500
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Legnica

Dołączył: 2014-12-04
Punkty pomocy: 177

Ja bym spotkal sie z nia i podziekowal za fajna znajomosc jak i seks,laska pewnie ma trzeciego jak dobrze to stwierdziles:-)

Moje wady są normalną częścią mojego życia, akceptuję je w pełni.

Ulrich II
Portret użytkownika Ulrich II
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 34
Miejscowość: .

Dołączył: 2012-12-25
Punkty pomocy: 5413

przecież ci powiedziała że chce luźny układ z seksem, albo ci pasuje, albo nie, jak chcesz związku to szukasz innej, proste

they hate us cause they ain't us

Anarky
Portret użytkownika Anarky
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Kraków/Rzeszów

Dołączył: 2013-09-19
Punkty pomocy: 3302

'' Dzień po tym stwierdzeniu, bzyknęła się z jakimś kolesiem po alkoholu ''

hehehehe, zaraz mod Bad coś dopisze!

( skad wiesz ze się bzykała z kims po alko? moze to test.. a moze nie.. )

Widzę ze panikujesz ziomczeku, szczera laska która jest goscinna w kroczu, a Ty jak małe dziecko placzesz ze Ci nie daje kontaktu.... Przeciez tam chodziło tylko o seks, a nie jakies czulosci!

Jeżeli masz pytania - pisz PW

Markinson
Portret użytkownika Markinson
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Z daleka

Dołączył: 2012-02-29
Punkty pomocy: 287

Ja polecam dać sobie spokój niż niszczyć sobie nerwy. Widać, że jej odpierdala i to nie z twojego powodu, więc poszukaj sobie lepszej Tongue

odlotowy
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2015-02-18
Punkty pomocy: 76

Odświeżam temat gdyż nowego nie widzę sensu zakładać.

A więc tyczy się tej samej panny, życie pokazało, że jesteśmy razem. Jednak w ostatni weekend doszło do pewnej sprzeczki delikatnie sprowokowanej przez nią, ponieważ zaczęła przeglądać w moim telefonie, moje smsy oraz wiadomości na facebooku od moich koleżanek, z którymi nic poza koleżeństwem mnie nie łączy. Zrobiła się z tego rozmowa na zasadzie moich argumentów dlaczego nie powinna tak robić, że mi się to nie podoba, przeciwko jej ,,fochowej" postawie, zamkniętej osoby, która nie ma nic do powiedzenie w tej sprawie...ale o to wszystko oczywiście moja wina bo pewnie mam coś do ukrycia. To raz...

...dwa jest taki, że przez poniedziałek nie odzywaliśmy się do siebie, we wtorek ja się odezwałem i sytuacja się polepszyła już diametralnie ale oznajmiła mi - oczywiście z bolącą postawą - że na weekend majowy 01-03.05 wyjeżdża z ,,ulubionym kolegą" , którego zna z pracy już kilka lat, gdzieś w góry do hotelu aby sobie...oglądać filmy. Charakter mam taki, że łatwo szlag mnie trafia i znowu zaczęła się akcja na moje argumenty przeciwko jej nie ustępliwej postawie. Problem w tym, że kiedy na początku kwietnia sugerowałem wyjazd wspólny w tym terminie, to odmówiła, że w tym terminie będzie w pracy - w to akurat mogłem wierzyć, gdyż taka jest jej specyfika pracy, że jest wyjęta z życia na ładny tydzień czasu.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że jej kolega zasugerował jej ten wyjazd...w piątek, w niedzielę była nasza sprzeczka, a po sprzeczce on się do niej odezwał i ona przystała na ten wyjazd jak to stwierdziła ,,aby się wychilloutować" od ,,firmowej atmosfery"

Powiem tak - zazdrość zazdrością, ale jeśli odwala się taki numer na początku związku to jest to dla mnie, ewidentne robienie w chuja. Oczywiście ona widzi to wszystko inaczej i to ja mam problem. Póki co jest cisza, nie odzywamy się do siebie.

Wyprowadźcie mnie z błędu, lub naprowadźcie na właściwe tory.

A jeszcze jedno - dodam, że ten ,,ulubiony kolega" jest od niej młodszy parę lat, dość często piszą ze sobą, rozmawiają na skypie a co ciekawe, jak mi powiedziała - w co oczywiście nie uwierzyłem - że on nie ma czasu na dziewczyny.

majsterfun
Nieobecny
Uwaga! Kasuje i edytuje swoje wpisy!!!
Wiek: 18+
Miejscowość: Polska Poludniowa :)

Dołączył: 2014-11-21
Punkty pomocy: 14

Najgorsze co mogłeś zrobić, to wdawać się w kłótnie. Miałeś po prostu powiedzieć "jedź i baw się dobrze :D", Teraz panna ma Cie w szachu, i wie, że schizujesz, a jak zna Cie dobrze to i pewnie śmieje się, że teraz piszesz o tym na forach szukając pomocy. Ewidentnie leci na dwa fronty, a Ty tutaj jesteś tym słabszym i zapasowym ogniwem. Weź po prostu postaw sprawę jasno, chłodnik i zajmij się sobą. Niech robi co chce, jej decyzja, Ty ew. później zweryfikujesz czy Ci to pasuje czy nie, jak nie, to urywasz kontakt i nie odzywasz się ani nie odpisujesz. A jak spasuje to powodzenia Smile. Straciłeś kontrole, i nie rozkminiaj co tu jest nie tak. Myślenie w takich sytuacjach szkodzi. Widać, że jesteś sfrustrowany, więc przestań zwracać uwagę kto kogo tu urabia. Ocknij się. Daj tej ciszy trwać, i odzyskaj skradzione cojones bo Panna zrobiła sobie z nich klik-klaki, jeśli wiesz o co mi chodzi Smile (jak nie, to google służy).

Trzymaj się i powodzenia! Smile

"Kto się odważy, ten wygrywa."

kokoskop
Nieobecny
Starszy moderator
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 00
Miejscowość: Jelenia Góra

Dołączył: 2009-11-30
Punkty pomocy: 2630

Daj sobie spokój, jeszcze jeden z jej kochanków będzie miał trypla i się zarazisz

Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki

mysterkoma
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Zamość

Dołączył: 2014-03-10
Punkty pomocy: 82

Nie szanujesz się chłopie. Zamierzałeś zakończyć tę znajomość gdy dała dupy innemu, a chwilę później dałeś jej związek. Nie zmienia to faktu, że byliście w ff, bo na związek nie zasługiwała od początku. Bawienie się w chłodniki, czy tak jak ktoś wyżej napisał, że powinieneś z uśmiechem na twarzy przytaknąć, żeby jechała z tym kolesiem są żenujące. Co zyskasz taką sztuczną zagrywką? Właśnie w taki sposób zaczyna się niszczyć związek, bo nie jesteś sobą i wolisz udawać obojętnego. Kobieta to wyczuwa i odwzajemnia, a że zapewne jest w tym lepsza od Ciebie to ciągnie tę znajomość na coraz niższy poziom. Do stosowania pewnych zagrywek trzeba mieć intuicję lub doświadczenie i trzeba wiedzieć w jakich sytuacjach można je zastosować, ta na pewno się do tego nie nadaje. W większości przypadków trzeba być po prostu uczciwym w stosunku do własnych poglądów i jasno o tym informować, tak jak to ma miejsce w fajnym związku. Ona najwyraźniej się z nimi mija.
Na Twoim miejscu powiedziałbym jej, żeby robiła jak uważa z tym wyjazdem, nie dlatego, żeby bawić się w chore rywalizacje, tylko po to, by dać jej do zrozumienia, że zjebała i przekreśliła się definitywnie tą akcyjką.

majsterfun
Nieobecny
Uwaga! Kasuje i edytuje swoje wpisy!!!
Wiek: 18+
Miejscowość: Polska Poludniowa :)

Dołączył: 2014-11-21
Punkty pomocy: 14

mysterkoma, właśnie o to mi chodziło w odpowiedzi wyżej. Raczej nie miałem na myśli nieczystej zagrywki, aktorzenia, tylko raczej dosadne pokazanie, że ostro przegina. Totalnie pomyliłeś to co miałem na myśli. Myślisz, że jak takiej kobiecie zaczniesz ze spokojem mówic na poważnie takie rzeczy to ona sobie z tego coś zrobi? Nie. Ona doskonale wie, że przegina, i ona doskonale wie co robi. A chłodnik to chłodnik, zamiast się ośmieszac i tłumaczyc coś, robic z siebie debila, bo wielce traktujesz ten związek poważnie (co z tego, że ona robi z tego komedie), lepiej jak dla mnie powiedziec zeby pojechała i bawiła się dobrze (takie bardziej "kulturalne" spierd**aj) i zając się swoim życiem. Zerwac kontakt (podkreslalem wpisem wyzej, że jak chce z nią zostac to powodzenia, co było ironią bo chyba wiadomo, ze tego zwiazkiem nazwac nie mozna, przynajmniej z mojej definicji). Szkoda czasu, ona tego poziomu nie zrouzumie. Tak samo jak z głuchym nie porozumiesz sie za pomocą słów, tak do takich dziewczyn nie dotrze, jak zaczniesz jej tłumaczyc i kiwac palcem jak małemu dziecku. Ona to wie.

"Kto się odważy, ten wygrywa."

Konstanty
Portret użytkownika Konstanty
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: 3city

Dołączył: 2014-03-13
Punkty pomocy: 3523

Szkoda czasu na laskę, która robi taki teatr i ostentacyjnie bawi się Twoimi uczuciami szachując jakimiś wyjazdami z kolegami po hotelach na oglądanie filmów. Szczerze? Po czymś takim przekreśliła by u mnie swoją osobę na zawsze i nie pomogło by żadne tłumaczenie, że to tylko tak, bo chciała zobaczyć czy będę zazdrosny. Zwyczajnie odrzuca mnie od takich lasek. Bez względu na to, czy do wyjazdu dojdzie czy nie, powinieneś wyłożyć na nią chuja i uciąć kontakt. Coś u niej może nie wypalić i na ostatnią chwilę może wrócić z podkulonym ogonem i gadką, że ten wyjazd z kolegą to nie było nic pewnego, że ona to w sumie w ogóle go nie lubi, że chciała spędzić ten czas z Tobą ale miała "gorsze dni". Jak łykniesz taką bajerkę to wracasz do punktu wyjścia i tylko czekasz aż znowu zrobi z Ciebie zapchajdziurę. Szanuj się.

____________________________________________
"Umysł jest jak spa­dochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein

kilroy
Portret użytkownika kilroy
Nieobecny
Wiek: 30+
Miejscowość: This town like a great big pussy, wait to get fucked

Dołączył: 2013-01-19
Punkty pomocy: 567

Wybierz dla niej jakiś fajny zestaw filmów i nagraj na płytke, o i może jakiś dobry hotel polecisz gdzie sie mogą zatrzymać Smile

Szanuj sie chłopie! Bo jak sam się nie będziesz szanował to nie licz że inni będą, a zwłaszcza takie lafiryndy

odlotowy
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2015-02-18
Punkty pomocy: 76

No więc jak to się potoczyło dalej...piszę o tym dlatego, że może ktoś kiedyś znaleźć się w podobnej sytuacji co ja i być może, uda mu się to jakoś wszystko ogarnąć.

W zasadzie...nie poszło to w żadną stronę - żadnych deklaracji, żadnych konkretnych działań z mojej strony, które doprowadziły do tego, że ,,kózka" zaczęła skakać przy mnie ponownie a im bardziej byłem zobojętniały, tym większego wkurwa dostawała. Co nie bardzo dziwiło ale wiedziałem, że to jest element jej gry i jeśli tylko poruszę jakikolwiek jej pionek - to przegram.

Tematu jej wyjazdu z kolegą nie poruszałem, ona coś tam jeszcze próbowała wspomnieć o nim i o innym jeszcze koledze, o którym wiedziałem wcześniej ale zlewałem to. Moje reakcje były binarne na zasadzie ,,tak" albo ,,nie" albo jeszcze inaczej ,,zobaczymy"
W międzyczasie miałem spotkania z innymi kobietami oraz najlepszym kumplem na piwie. Pech chciał, że zawsze podczas takich spotkań zasypywała mnie sms'ami, na które nie odpowiadałem wcale ale jednym prostym ,,porozmawiamy później bo teraz nie mam czasu"

Kolejną jej gierką było wzbudzenie we mnie poczucia winy za całą sytuację jaka panuje teraz między nami - bo przecież ,,ja się spotykam z innymi", do tego próby zakrzyczenia abym ,,ruchał inne bo ona to ta najgorsza jest i w ogóle po co z nią jestem i się spotykam"...odbiłem to na zasadzie, nastawiania jej przeciwko jej koledze, który ordynarnie wpierdala się między wódkę na zakąskę a skoro z niego taki prawdziwy kolega to powinien sobie odpuścić, do tego zacząłem buntować ją przeciwko niemu o co miała spore pretensje ale zlałem to.

Ostatnią akcją jej autorstwa była propozycja wspólnego wyjazdu ale w terminie, który wybitnie mi nie pasuje a do tego, w tym terminie mam zaklepane już inne plany, których zmieniać nie będę i nie zamierzam. Z jej strony abym nie miał pretensji o to z kim ona pojedzie - powiedziałem, że ,,mam to w dupie i nie dbam o to bo albo ona się szanuje albo nie"

Tyle z tej historii. Czuję, że uczestniczę w jakiejś dziecinnej gierce, prowokowanej przez rzekomo poważną i ułożoną babkę - no ale wszyscy dobrze wiemy, że one dorastają do pewnego wieku a później to już tylko cycki im rosną. W tej chwili jest z tym kolegą na wyjeździe, zapewne jeszcze się do mnie odezwie. Z mojej strony cisza...bo mam co robić.

Pozdrawiam

Konstanty
Portret użytkownika Konstanty
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: 3city

Dołączył: 2014-03-13
Punkty pomocy: 3523

Nie zdziw się, że jak wróci i dalej spotka się z Twoją obojętnością to jasno i dosadnie powie Ci, że pieprzyła się z tym gościem, żeby sprawdzić, czy to też zlejesz. Oczywiście przy okazji dowiesz się, że zrobiła to z miłości do Ciebie i to Twoja wina bo ją olewałeś zamiast pisać petycję, aby łaskawie raczyła odpuścić bzykanko z kolegą, który w sumie to jej się nie podoba, bo ona jednak woli Ciebie i tak na prawdę to między nimi do niczego nie doszło, bo przecież seks bez uczuć to nie seks. Albo coś w ten deseń. Wink

Daj sobie spokój. Jeśli pojechała to dla mnie ostatecznie koniec tej znajomości. To co było przed i tak już wystarcza, żeby odpuścić taką pannę. Teraz i tak nie będziesz miał pewności, a biorąc pod uwagę zachowanie panny to właśnie wstaje z wyra po porannym bzykanku z nową "ofiarą", którą będzie urabiać tak jak urabiała Ciebie. Nie ma czego żałować. Ciesz się, że to trwało tak krótko.

____________________________________________
"Umysł jest jak spa­dochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein

xx3
Portret użytkownika xx3
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Bydgoszcz

Dołączył: 2011-04-07
Punkty pomocy: 353

bzyknela sie z kolesiem i poczula,ze sie angazuje,co za milosc,niech przerucha ja jeszcze 30 to Ci sie oswiadczy.

Stifler
Portret użytkownika Stifler
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 21
Miejscowość: Californication

Dołączył: 2015-04-26
Punkty pomocy: 225

Ale co tu jest do rozegrania ? Od początku sobie wyjaśniliście ,że tylko seks i nic więcej i tak jak się umawialiście powiedziała ci o kimś innym. Wszystko tak jak było ustalone. Tylko od ciebie zależy czy to cię rusza i nie zniesiesz
myśli ,że ktoś inny też ją posuwa czy olewasz to zupełnie i masz miły seks od czasu do czasu z koleżanką. Nikt za ciebie decyzji nie podejmie sam musisz wiedzieć czego chcesz.

odlotowy
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2015-02-18
Punkty pomocy: 76

No więc jak to mówią - nastąpił ciąg dalszy historii.

Przez 2 tygodnie było dobrze, a nawet bardzo dobrze, aż do minionego piątku, w którym to spotkała się z domniemanym kolegą. W zasadzie miałem to w dupie, bo sam miałem spotkanie ale nie z płcią przeciwną - co żałuję - ale z najlepszym kumplem. trochę popiłem i nawet przyznam, nie myślałem o niej.
Problem zaczął się w sobotę, kiedy to ni z gruchy, ni z pietruchy, zaczęła mi zarzucać, że staję się zbyt zaborczy w stosunku do niej.
Pomyślałem sobie - WTF o co jej biega?! Ale z tyłu głowy miałem cały czas to, aby nie wdawać się w jakieś zbytnie dyskusje z nią, zwłaszcza kiedy wiem, że nie ma racji. Nie kontroluję jej wcale, ale ona nagle zaczęła wyskakiwać z tekstami, że ją kontroluje, ograniczam a wręcz osaczam. Sama po chwili jednak stwierdziła, że nie robiłem tego, kiedy była na wyjeździe w innym mieście. Uważa, że wychodzi z założenia, że jeśli się jej zapytam gdzie jest, albo co robi? - to jest to wielka kontrola. Do tego zarzuty, że jak ją wypytuję, to robię to jak na przesłuchaniu na policji?!

Widziałem, że zaczyna się gotować a kiedy wyskoczyła z pytaniem, czy możemy wrócić do wcześniejszej formy relacji, czyli niezobowiązującej, opartej na seksie nie wiedziałem co miałem powiedzieć, więc grzecznie odpowiedziałem, że porozmawiam z nią ale tylko wtedy kiedy się uspokoi(targały nią emocje, widać, że walczy ze sobą w środku) i zakończyłem rozmowę.

W zasadzie wiem o co jej chodzi, nie chodzi jej o mnie ale o nią. Widać ciągnie ją do tamtego gościa a jedyne co ja mogę zrobić to...puścić ptaszynę na wolność, olewając ją całkowicie. Obawiam się tylko, że jak wejdę w nią w jakąkolwiek zbędną dyskusję, to wejdę w dyskusyjne bagno, z którego się nie wychodzi.

Pozdrawiam serdecznie

Konstanty
Portret użytkownika Konstanty
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: 3city

Dołączył: 2014-03-13
Punkty pomocy: 3523

O kurwa... to Ty dalej w tym tkwisz i jeszcze mówisz, że przez dwa tygodnie było dobrze... No co Ty nie powiesz.

Jedno pytanie. Jesteś masochistą? Tu nikt Ci żadnej rady nie da, nie sprzeda magicznego lekarstwa na pojebstwo tej laski. Nie wyglądasz mi na gościa który tylko rucha i ma wyjebane na takie panienki, a to oznacza, że jedyne co możesz zrobić to w tył zwrot i zero kontaktu z taką łanią. No chyba, że koniecznie chcesz się wdać w toksyczną relacje, która po paru miesiącach Tobie zlasuje zwoje, a jej tylko doda skrzydełek, na których będzie latała od jednego kwiatka do drugiego, w tym między innymi do Ciebie.

____________________________________________
"Umysł jest jak spa­dochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein

odlotowy
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2015-02-18
Punkty pomocy: 76

No dobra, po tych dniach ciszy doszło do rozmowy...inicjacja z jej strony ale i tak zamierzałem się do niej w środę odezwać.

Do rzeczy; to co dzisiaj usłyszałem, to bardzo ale to bardzo krótkie i ogólnikowe stwierdzenia z jej rzeczy, dowiedziałem się, że na mój temat rozmawiała ze swoim ,,kolegą" - nie byłem tym zaskoczony, już wcześniej dawała takie sygnały. Stwierdziła dzisiaj, że wejście w związek, czy tam poważniejszą relację ze mną, było decyzją z jej strony zbyt pochopną - co najlepsze - ona sama tego ,,związku" bardzo chciała.

Sama obecność ,,kolegi" pojawiła się jakoś 1,5 miesiąca później, już tą ,,parą" byliśmy - bardzo kreatywna, wręcz nad-kreatywna z jego strony. Zaproponowała - zaznaczam - zaproponowała abyśmy wrócili do stanu sprzed związku. Czyli niezobowiązujące spotkania, wyjścia, dużo seksu...no ogólnie to co zazwyczaj robią normalne pary.

Odpowiedziałem jej, że nie będzie ze mnie robić idioty. Dodałem, że nie jestem dla niej żadną opcją rezerwową, następnego kolegi ze mnie nie zrobi a o przyjaźni to może zapomnieć a jeśli taka jest jej decyzja - to pozostaje mi ją uszanować. W tym momencie chciałem zakończyć tą nudną rozmowę ale rzuciła szybko, że ,,jeszcze porozmawiamy" i jeszcze szybciej się rozłączyła.

Spodziewam się tego, że sama się odezwie przed weekendem jeszcze gdyż, wcześniej mieliśmy plany na ten weekend...aczkolwiek już mam tylko własne plany.

Póki co wyjebka z mojej strony, zająłem się sobą.

Konstanty
Portret użytkownika Konstanty
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: 3city

Dołączył: 2014-03-13
Punkty pomocy: 3523

Hehe, no widzisz? Wink

Jeszcze porozmawiamy. Pani jeszcze z Tobą nie skończyła rozumiesz? ROZUMIESZ?! No... I spokój ma być. Pani sama zdecyduje kiedy jej się zabawka znudzi, i kiedy przyjdzie na zabawkę czas... żeby ją w kąt jebnąć. I cicho siedzieć, nie wpierdalać się jak Pani baluje. Zrozumiano?! No...

Wink

____________________________________________
"Umysł jest jak spa­dochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein