Witam, ostatnimi czasy poznalem pewna dziewczyne i tak od 2-3 dni naprawde calkiem fajnie rozmawiamy. Wczoraj po milej rozmowie zaproponowalem spotkanie, ale dziewczyna nie nalezy do tych "prostych" taka HB8.
Wygladalo to tak:
Chętnie sie z Toba spotkam w dniu xxx o godz. Xxx lub w dniu xxx o godz. Xxx .
Ona: Dzieki ze wcisnales mnie w swoj kalendarzyk
Ja: Ja tylko zaproponowalem
Ona: Zaproponowalbys gdybys spytal mnie kiedy mam czas.
Ja: Dlatego podalem Ci dwa terminy , nie czepiaj sie
Ona: To przykro mi , nie pasuja mi te terminy
Ja : Ok rozumiem
No i cisza , dziewczyna juz nie odpisala nic, mimo ze zawsze odpowiadala na wiadomosci, jestem prawie pewny ze jej te terminy nie pasuja dlatego ze nie zapytalem "krolowej" kiedy ma czas i narzucilem konkretnie swoje, ale moze sie myle.
Jak to wyglada wedlug Was ? Jak to rozegrac , nie odzywac sie poki ona sie nie odezwie ,a jak nie to po 2-3 dniach znow zaproponowac czy poprostu zagadac ?
Dzieki z gory i pozdrawiam !
Jakiej skrajności w skrajność? Przecież gość zrobił tak jak tu jest radzone od pokoleń, nie był żadnym PUA na siłę, po prostu trafił na taką pannę, że to nie pykło i tyle. A to czy jeden termin czy dwa to już jest żadna różnica, podejrzewam, że jakby podał jeden to mogła by się jeszcze bardziej oburzyć.
Panna od początku zgrywa Marilyn Monroe, zastanów się czy chcesz się z kimś takim spotykać
PS. Dokładnie jak to ująłeś "królowa", przejąłbyś stery jakbyś się z nią przespał, wtedy to ty mógłbyś zgrywać Alvaro a ona zakładała by tematy na wizażach.
Gdyby była zainteresowana, to by napisała raczej coś w stylu:
"Przykro mi, nie pasują mi te terminy, ale wiesz co mam czas np. w sobotę o godzinie 18, może wtedy?"
Rozumiesz?
Laseczka podbija sobie ego, rozmawiając z tobą i obserwując twoje zaloty
Nie pisz "ok rozumiem" tylko "Spoko, jak tam chcesz ja sobie zorganizuje czas :)"
I koniec nie odzywaj się, jak nie zagada coś w stylu lasek które się zwykle nie wysilają bo nie potrafią, np. "jak tam?" "hej, co tam u Ciebie?"
To olej ją, moim zdaniem masz u niej małe szanse, chyba że znasz ją na co dzień i często widzisz, to możesz coś porzeźbić, w tej sytuacji poczekaj, sie odezwie to pogadaj i zaproś, ale nie w taki sposób.
Raczej tak:
bla bla bla
"słuchaj taka fajna pogoda, wyskoczysz ze mną na rower (rolki, spacer, przejażdzke autem co tam chcesz)?"
Ona odpowie tak albo nie, jak tak to wtedy proponujesz coś jakiś termin, ale nie w taki żenujący sposób, chciałeś zagrać twardo to teraz masz, pytasz tak:
"ok, to wiesz co, może jutro o 13? Pasuje Ci?"
Widzisz różnicę?
--------------------------------------------------------
Jeśli powiesz "nie udało się" staniesz się 10 razy silniejszy, niż gdybyś miał powiedzieć "co by było gdybym spróbował..."
ehhh te PUA, bardziej pierdoli niż pomaga
Jak to Ajnsztajn powiedział "głupotą jest robić ciągle to samo i oczekiwać różnych rezultatów". Nie udało się w ten sposób to próbuj inaczej. Ja np. robię to w zupełnie inny sposób. Zazwyczaj dzwonię(czasem piszę, no matter) krótka gadka o bzdetach i pytam czy się spotkamy bez podawania żadnej daty. Wtedy od razu wiem czy laska chce się spotkać(tak na prawdę wiem zanim zadzwonię ) no i dopiero wtedy ustalamy wspólnie jakąś konkretną datę, najlepiej jak najszybciej tzn. dziś wieczorem, jutro, pojutrze. Jak mija za dużo czasu od poznania do spotkania to laska zapomina, że się fajnie gadało, że wzbudziłeś jakieś emocje. Wszystko w niej opada i może się nawet rozmyślić i nie przyjść na umówione spotkanie.
No to fakt zagrałem twardo , trafiłem na twardą no i twarda odpowiedź !
Mimo wszystko nie oleje, bo to najprostsze i najmniej satysfakcjonujące wyjście, poza tym bez przesady nie ma ku temu na razie powodu...
Na razie ciągle cisza z jej strony. Jeśli dalej tak będzie to co może jutro, pojutrze, odezwać się pogadać normalnie i zaproponować spotkanie w bardziej luźny sposób co ?
Nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Naprawdę nie lepiej zamiast pisać "w dniu xxx o godz. Xxx", zaproponować "wieczorem, w dniu xxx"? A tak wygląda to jakbyś umawiał się na spotkanie biznesowe od godziny takiej do takiej. Z tymi godzinami taka propozycja wygląda po prostu komicznie.
* "Intuicja to wołanie rozumu"
* "Nie zgadzaj się na kompromisy, z którymi źle ci się żyje"
* "Człowiek niepotrafiący zadbać o własne granice jest jak ogród bez ogrodzenia, z którego każdy może korzystać, kiedy tylko mu się podoba."