Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Problem z dziewczyną która nie czuje się nigdy winna

15 posts / 0 new
Ostatni
Ziemniak1410
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 20
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2017-11-23
Punkty pomocy: 11
Problem z dziewczyną która nie czuje się nigdy winna

Witam wszystkich

Historia zaczyna się tak:

W sobotę miałem miałem się spotkać z moją dziewczyna na grillu rodzinnym. Na który się umawialiśmy w czwartek.
Ona powiedziała wtedy że umawiała się z dziewczynami godzinę wcześniej (Co jest prawdą bo sprawdzałem) gdy ja zaproponowałem sobotę.
Tak więc umówiliśmy się na na 17 bo wtedy gdzieś był grill (mówiłą że to nie będzie pewne że przyjdzie, ale wiedziała że mi zależało), a ona na 15 z przyjaciółkami na dwie godziny jak mówiła.

Przyszła sobota. Ona nic nie wspomniała że na gril nie przyjdzie wgl. bo okazało się że jej przyjaciółka się spóźni i była na 18 (Prawda bo sprawdzałem) i powiedziałą mi to wtedy gdy ja się pytałem się o której bedzie i powiedziała że nie. Zapytała się potem czy nie mam jej za złe i zaczałem się z nią kłócić na messengerze że olewa mnie i to było dla mnie ważne, odpowiedziała że nie widziała się dwa miesiące z jedna z przyjaciółek i skończyłem potem rozmowę.

W między czasie gdy była już na spotkaniu a ja na grill to napisała że były tłumy na festynie, ja to olewałem odpowiadając "nom" i dopiero o 23 napisałem do niej i się spytałem czy bedzie w niedziele na zawodach wędkarskich dla niepełnosprawnych bo mam tam pomagać oraz że każdy się o nią pytał czemu nie była na grillu. A na te zawody umawialismy się jeszcze wcześniej.
Odpowiedziała że to słodko że każdy się o nią pytał i że nie wie czy pójdzie w niedziele.
Wtedy jej wygarnąłem że olała mnie bo spotkanie towarzyskie jest dla niej ważniejsze i mogła się chociażby dużo spóźnić i bym nie miał nic za złe.

Stwierdziła że "Nie bedzie się nikomu tłumaczyć"
Powiedziałem że w związku są jakieś zobowiązania a ona na to że będzie robiła co ONA będzie chciała.
"Nie uwierzysz ale mam też swoje życie i nie jestem na każde twoje zawołanie może pomyślałbyś co ja chcę a nie co tylko ty chcesz"
"Chciałam do koleżanek tak więc się z nimi spotkam, spotkanie było naprawdę cudownie i mi się podobało i nawet do domu nie chciałam wracać więc jakbym miała się z nimi na godzinę spotkać to never"
Napisała że koniec tematu i że bym się ogarnął, że nic nie zrobiła więc nie musi się tłumaczyć i że nic nie niszczy szczególnie związku. Napisałem że wina często leży po środku, ona odpowiedziała że nie będzie odpowiadała za czyjąś winę napisała że nie ma zamiaru zamiaru kontynuować konwersacji. Na konie napisałem że by się opamiętała i że chyba nie wie co oznacza dla niej słowo związek, odpowiedziała "Ty to masz akurat chorą obsesję na punkcie związku".

Wysyłała też Skrinszoty do jej przyjaciółki z którą nie widziała dwa miesiące naszej rozmowy.

I to tyle, jak coś nie jasne to mogę to wyjaśnić za dużo by tego było.

Nie mam pojęcia jak sobie poradzić. Byłbym wdzięczny o rady.

LudwikXIV
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-03-23
Punkty pomocy: 749

Może po prostu zamiast fochować się jak dziecko, uszanuj że nie zawsze musi chodzić tam gdzie Ty chcesz i kiedy chcesz. Nie jesteście małżeństwem z 10-letnim stażem.

Sorry, ale gdyby mnie kobieta zaproponowała wyjście na herbatę i ciasteczko do jej babci, a ja byłbym umówiony z kolegami na piwo, to jak myślisz, co bym wybrał? Trochę empatii kolego...

Kiedy masz jakieś wyjście (na imprezę czy gdziekolwiek) to jej następnym razem nie proponuj. Po prostu powiedz że idziesz tu a tu i zamknij temat. Jeśli pominiesz ją w swoich planach kilka razy, zobaczysz że sama będzie się prosić abyś ją gdzieś zabrał.

Ziemniak1410
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 20
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2017-11-23
Punkty pomocy: 11

Rozmawiałem z nią w niedziele i powiedziała że zawsze zgadzała się na wszystko co powiem i często potrafiła rezygnować ze swoich spotkań mówiąc "Co powie ziemniak ? Pewnie będzie zły.
Jak tak patrzę z perspektywy czasu to ona zawsze była posłuszna (Rezygnowała itd.) do momentu jak poczuła że ją ograniczam, trzymam na smyczy ( czy to na grillach u kolegów, czy studniówce.

To prawda z tym jej wyjściem. Laska wolała się spotkać z przyjaciółkami po prostu, bo one zaproponowały to wcześniej i nie widziała się z nimi długo więc wybrała ich. I bawiłą się na tym spotkaniu na prawdę świetnie "Niby to takie zwyczajne spotkanie ale nigdy nie bawiła się tak dobrze.".
Przyjaciółki naprawdę dały jej dużo emocji, a one po prostu się wygłupiały. Z tego powodu aż wpadłem w zazdrość bo poczułem się gorszy i nigdy nie umiałem sprawić że by ona bawiła się tak samo świetnie i śmiałą się jak z nimi. Jej zdaniem jestem za poważny pomimo iż wie że jestem zabawny i wie jak zachowuje się przy kolegach ("Przy twoich kolegach zachowujesz się jak normalny nastolatek i wolę jak przebywasz z nimi bo mogę popatrzeć jak się śmiejesz. Przy mnie zachowujesz się normalnie jak emeryt i filozof,gadamy aby o poważnych sprawach, nie śmiejemy się praktycznie i wgl. nie mówisz mi o jakiś prostych mało znaczących sprawach.

No właśnie to ona planuje następne wyjścia z przyjaciółkami w których mnie chyba nie uwzględnia. W piątek to wyjście na basen z nimi na którym będzie prawdopodobnie chłopak jej przyjaciółki, a w niedziele to zwykły spacer z nimi.
Ogólnie myślę że jak mnie nie zaprosi ani nic na piątek to po prostu zaproszę kolegów i pojedziemy do miasta do pubu na piwo lub coś że bym nie siedział w domu bo mam zwyczaj taki w nim siedzieć (Mam pasję przy komputerze, uwielbiam czytać książki i ostatnio wziąłem się za Dale Carnegiego, świetna rozwojowa pozycja).

Ogólnie czuję się przytłoczony tym wszystkim, bo z reguły czuję się mało wartościowym człowiekiem i przez to jak się czepiam to laska uważa moje niektóre zachowania za kobiece bo mi mówiła.

khrys
Portret użytkownika khrys
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Gdansk

Dołączył: 2017-12-25
Punkty pomocy: 177

Brawo. Swoim zachowaniem odsunales ją mocniej niż Ci sie wydaje tylko jeszcze tego Ci nie powie. Atrakcyjnosc minus 100%. Wez do serca wpis LudwikXIV bo jak tak dalej pójdzie to za dwa tygodnie zalozysz temat "jak wrocic do bylej".

Oddaj jej przestrzeń i wiecej jej nie zabieraj ! Dziewczyna zacznie zaraz sie dusic

Ziemniak1410
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 20
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2017-11-23
Punkty pomocy: 11

Zgadzam się z tym że odsunąłem ją od siebie.
Z moją laską szczerze rozmawiamy i mówiła że 3 tygodnie temu jak się pokłóciliśmy to jej miłość była zerowa do mnie, przez ten czas to odbudowywała i była na poziomie normalnym poziomie. Jej miłość do mnie zmalała do mnie jak zacząłem się czepiać jej o sobotnie wyjście z przyjaciółkami.

Z tego co ona mówiła to przyrzekła sobie że jak znów będę się czepiał i ciągnął kłótnie to ze mną zerwie (Jakoś tego nie zrobiła), w tym momencie myśłałem że chce ze mną zerwać ale nie zrobiła tego.

Ogólnie te słowa powyżej to są jej i sam się dziwię jak ze mną wytrzymuje i co ją do mnie przyciąga momentami.

No właśnie muszę dać jej pospotykać się z przyjaciółkami bo ona już wie że ją ograniczałem i straciła przez to dużo spotkań z nimi. Tylko nie wiem jak zachować w tym wszystkim równowagę.

Ziemniak1410
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 20
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2017-11-23
Punkty pomocy: 11

Dzięki za rady wszystkim

Ziemniak1410
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 20
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2017-11-23
Punkty pomocy: 11

Hah dzięki Kensei za pocisk który można wsm. uznać za konstruktywny .

To czego jak na razie chce ona to dobrej zabawy, alkoholu i innych rzeczy które nie ograniczają jej Ja (Tak mi mówiła).
To czego ja chcę to możliwości rozwoju, likwidowaniu swoich słabości (a przynajmniej ich zmniejszczeniu), rozwijaniu swojej mentalnej dojrzałości, realizacji swoich pasji i uczenia się cieszenia życiem oraz komunikacji z innymi co średnio mi wychodzi. Posiadam narcystyczne cechy czego jestem świadom.

No właśnie muszę przestać naciskać ponieważ to nie idzie do niczego dobrego, wystarczy że powiem coś raz co mi się nie podoba i myślę że to wystarczy.
Myślę że mam takie coś że jak utracę nad moją kobietą kontrolę to myślę że ją stracę. W ogóle nie umiem w niczym zachować umiaru.

Ciężko mi jest zaakceptować właśnie że jednostki mają prawo decydować za siebie nawet jeśli jej decyzje nie są korzystne dla obu osób lub siebie.
I chyba jeśli chce być z moją laską to muszę ją
jednak po części zaakceptować.

shaker
Portret użytkownika shaker
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2012-01-17
Punkty pomocy: 452

Ona postępuje tak jak powinna, a powiedz mi jak to sprawdzałeś te spotkania i godziny?

felcjanka
Nieobecny
Kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2018-04-12
Punkty pomocy: 42

W sumie tego typu zaborcze zachowanie jest odpychające, obojętnie czy dla kobiety czy mężczyzny. Ona nie obiecywała ci nic w związku z tym grillem, powiedziała tylko, że MOŻE przyjdzie. Ponadto dla równowagi w związku, należy mieć także swoich znajomych i spotykać się z nimi także bez swojej drugiej połówki. Co nie wyklucza oczywiście także wspólnych wyjść.

Ponadto dziwi mnie to twoje sprawdzanie partnerki. Zrozumiałam, że ona przesyła ci
kopie swoich rozmów ze znajomymi? To nie jest normalne, że w ten sposób sprawdzasz swoją kobietę, a ona spowiada się z tego co aktualnie robi. Mnie by to bardzo wkurwiało. Nienawidzę ingerencji w swoją prywatną przestrzeń i u mnie przeglądanie facebooka czy telefonu jest absolutnie wykluczone. Ale także sama tego nie robię w stosunku do swojego partnera, pomimo tego, że miałam ku temu wiele okazji.

raq7
Portret użytkownika raq7
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Xyz

Dołączył: 2015-09-27
Punkty pomocy: 434

18 lat i wszystko jasne.

Rób tak dalej. Od razu przerobisz dwie ważne lekcje życiowe:
- jak mieć własne życie a nie być jęczącymi boleśnie boldupnikiem,
- jak wrócić do bylej.

Świetna robota, gdzieś tu na forum jest wpis jak zjebac każdy związek i na razie wykonujesz bardzo dobra prace. Sprawdź sobie na wszelki wypadek jakbyś coś zapomniał.

"Kutas wie czego chce, lecz mądry nie jest".

wujeksamozło
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: kraków

Dołączył: 2017-01-16
Punkty pomocy: 224

Mały dyktator, który dodatkowo grzebie w wiadomosciach swojej dziewczyny, oj nieładnie.

Stary Wąż

raq7
Portret użytkownika raq7
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Xyz

Dołączył: 2015-09-27
Punkty pomocy: 434

Ziemniaczek pewnie już nie wróci na forum. Nie o takie rady mu chodziło. Łatwo się kogoś naprostowywuje, natomiast jak trzeba siebie, to już obraza majestatu.

Jeden z wielu podobnych gogusiów, którzy zakładają temat a nie raczą nawet podziękować za poświęcony ich wynurzeniom czas.

Do kurwy nędzy, moje opuszki palców, klepiące na telefonie ten wysublimowany tekst już nic dla Ciebie nie znaczą?! Moje biedne, stare oczęta, wpatrzone w ekran telefonu jak żeglarz na morzu w oczekiwaniu światła latarni, rozpraszającej mroki morskiego bezkresu, byś raczył odpisać!?
Nie wiesz co to przynależność do forum i dojrzałość w jego użytkowaniu. My tu poświęcamy własne rodziny, znajomych, dziewczyny, chłopaków, poziom w grze albo sowite ciupango a ty to lekceważysz!!! Na forum są jakieś zobowiązania, a Ty je masz gdzieś. Olales nas, bo jakieś bzdury są ważniejsze niż odpisywanie na tym portalu. Na koniec napisze ci byś się opamiętał i chyba nie wiesz co to znaczy forum!

P.S. Ciekawe komu poskarżył, że dostał taki pocisk tutaj? Stawiam na wizaż.

P.S. 2. Tak, można tu znaleść śladowe ilości ironii. Może nawet jej być kurwswko dużo, bo taki ze mnie ancymon.

"Kutas wie czego chce, lecz mądry nie jest".

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

"To czego ja chcę to możliwości rozwoju, likwidowaniu swoich słabości (a przynajmniej ich zmniejszczeniu), rozwijaniu swojej mentalnej dojrzałości, realizacji swoich pasji i uczenia się cieszenia życiem oraz komunikacji z innymi co średnio mi wychodzi. Posiadam narcystyczne cechy czego jestem świadom."

to ty jesteś w związku czy w korpo?

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

Ziemniak1410
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 20
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2017-11-23
Punkty pomocy: 11

Dzięki wszystkim za rady.

LudwikXIV ma rację z tymi spotkaniami, że nie mogę tak jej w dupę wchodzić.

Khrys nieźle to podsumował i jego przewidywania się sprawdziły.
Moja atrakcyjność spadła i laska wgl. nie ma ochoty na seks ze mną i jakoś nie jest lepka jak kiedyś do mnie.