Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Problem z zaproszeniem dziewczyny do domu po udanej randce.

22 posts / 0 new
Ostatni
Gordon Freeman
Nieobecny
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-03-03
Punkty pomocy: 4
Problem z zaproszeniem dziewczyny do domu po udanej randce.

Dziewczyna poznana na Tinderze. Taka powiedzmy HB7, pracuje w korpo. Jestem z tą dziewczyną już po czterech spotkaniach z czego od drugiego się całujemy. Na czwarte spotkanie poszliśmy za jej namową do kina, niby kino nie dobre na pierwsze spotkanie, ale na czwarte już może być. Przed seansem kupiliśmy kawę w kawiarni pod kinem, była w długiej spódnicy z rozcięciem do góry uda, siadła tak bym widział całą jej nogę, oczywiście nie trzeba było mnie zapraszać bym trochę tę nogę popieścił... potem poszliśmy na seans, i puki były reklamy dalej rozmawialiśmy i kilka razy się gorąco się całowaliśmy. Film oglądnęliśmy przytuleni do siebie. Oczywiście jeśli na ekranie się całowali to my też.

No pomyślałem, że ta znajomość zaszła już tak daleko, że czas zaprosić do domu. Już na poprzedniej randce próbowałem tekstem, że chcę się dowiedzieć które miejsca na jej ciele najbardziej lubi by pieścić i to zrobić, ale wtedy powiedziała, że jeszcze nie teraz. Tym razem postanowiłem o nic nie pytać, wyszliśmy z kina wziąłem za rękę i prowadzę bez słowa na parking. Ona:

-Ona: Hej gdzie mnie prowadzisz
-Ja: Zobaczysz
-Ona: A jaki masz kolor samochodu?

Ale jak doszliśmy do samochodu zaczęły się opory:

-Ona: Nie ja do Ciebie nie pojadę, nie ma opcji!

Wziąłem ją popchnąłem na samochód przylgnąłem do niej całym ciałem i całowaliśmy się tak gorąco jak na jakimś amerykańskim filmie, wyraźnie jej się to podobało. Ale zaraz znów:

-Ona: Wiesz ale i tak do ciebie nie pojadę, jak chcesz możesz mnie odwieźć do mojego samochodu, który mam zaparkowany kawałek stąd...

No dobra wsiadamy, myślę, a pojadę w inną stronę i zobaczymy co się stanie:

-Ona: Hej ale ty jedziesz w złą stronę.
-Ja: No cóż słabo znam miasto, więc no zobaczymy gdzie dojedziemy...

3 skrzyżowania dalej

-Ona: Hej masz natychmiast na tym rondzie zawrócić
-Ona: Będziesz miał u mnie mega minusa

No nic popatrzyłem na nią, czy ona mnie wkręca i to jakieś gierki i testy czy faktycznie jest zła. Raczej wyglądało mi to na to drugie, więc zawróciłem i odwiozłem ją tam gdzie chciała. Pożegnaliśmy się pocałunkiem.

30 minut później pisze jej dobranoc a ona coś takiego:

Ona: Jeszcze nie idę spać, Chociaż taka sama w domu to pewnie niedługo.

No kurde, teraz to sama w domu...

Ja: W nocy korków nie ma, jeszcze mogę wpaść do Ciebie jak nie chcesz być sama.

Ona: Trzeba było myśleć o tym wcześniej, dobranoc.

I zrozumcie o co tu chodzi? Bo ja się generalnie w jej gierce pogubiłem i właściwie to nie wiem do dziś czy ona wczoraj chciała, czy nie chciała, czy chciała ale jeszcze nie teraz.

By the way, ten jej samochód miała zaparkowany pod swoją firmą, czyli wyraźnie na zasadzie, że zakładała, że on może tam stać całą noc bezpiecznie a pojedziemy gdzieś moim

saverius
Portret użytkownika saverius
Nieobecny
Zasłużony
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2009-03-28
Punkty pomocy: 1649

To proste. Byles za malo zdecydowany. To ze ona jest niepewna nie oznacza, ze Ty tez masz taki byc.

Po tekscie "bedziesz mial minusa". Trzeba bylo powiedziec "zaryzykuje". Zabraklo Ci 1% zdecydowania. Korpolaska ze spodnica, wiec ona chce faceta jeszcze bardziej zdecydowanego. Bales sie nie urazic slowianskiej pseudoksiezniczki, to teraz bujaj sie z jej roszczeniami i gierkami.

Tekst z minusem to byl shit test, skoro sie tak calujecie.

__________________________________________________________

Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

Tyle razy powiedziane "nie" to może być po prostu zwyczajne twarde nie. Uparła się, że tej nocy do niczego nie dojdzie i tyle. Albo może to być gierka. Zwykle jest to dość jasne biorąc pod uwagę jak poważna jest, gdy to mówi.

Zwróć też uwagę na to, że jeśli nie czuje się komfortowo albo postanowiła nie pójść z Tobą do mieszkania, to będąc w Twoim samochodzie jadącym nie w tę stronę co trzeba może czuć się jak w pułapce.

Jej tekst w wiadomości to moim zdaniem shit test, który oblałeś. Ona Cię kokietuje i sprawdza czy jesteś pieskiem który na skinięcie ręką księżniczki przyleci do niej z wywieszonym jęzorem, a Ty "oczywiście" odpowiadasz "W nocy korków nie ma, jeszcze mogę wpaść do Ciebie jak nie chcesz być sama".

Trzeba było odpisać "mam nadzieję, że masz jakiś dobry wibrator".

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12893

j.w.

pancia górą, ty masz krótszą smycz. Nie decydujesz, ałtorze. Niekoniecznie miałbys ją na siłę zaciągać, bo wtedy zawsze byłaby wymowka, ze tak naprawdę nie chciała, co ociera się o gwałt. Ale mogłeś ją tak rozpalić, ze sama by za kierownicę siadła i do tego domu pojechała.

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

Gordon Freeman
Nieobecny
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-03-03
Punkty pomocy: 4

Dlatego z tym samochodem pomyślałem, że jadę i zobaczę jej reakcje a jak zobaczyłem, że mówi na poważnie to wróciłem, nikogo na siłę nigdzie ciągnąć nie chcę. A te nasze pocałunki na prawdę były gorące. Myślę, że to nie tak, że nie chciała ale się wachała. Niestety ja wybrałem opcję rozwiązania tematu która ją tylko przestraszyła.

@Guest - Może jednak kino nie jest dobre nawet na 4 randkę bo ciężko tam dziewczynę rozpalić, ale ona bardzo chciała. W sumie to 3 pierwsze randki ja zapraszałem a teraz to kino było z jej inicjatywy to ciężko było odmówić.

Dam jej teraz pare dni spokoju albo poczekam aż sama coś do mnie napisze. a potem zaproszę do saunarium (mówiła że lubi sauny) to tam może będzie ją łatwiej rozpalić.

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

A na cholerę sobie utrudniać jakąś sauną zamiast zaprosić ją do domu na "film i wino" albo "ja gotuję kolację, ty przynosisz wino"?

karolmaxiking
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2016-02-22
Punkty pomocy: 1

Daj znać, czy się uda Wink

Łokero
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Podlasie

Dołączył: 2015-03-07
Punkty pomocy: 495

W ogóle nie rozumiem po co przy zapraszaniu do domu wymówki typu "pokażę Ci fajną książkę". Każda kobieta z IQ powyżej 10 będzie od razu wiedziała o co chodzi.

"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

"W ogóle nie rozumiem po co te całe zaloty, uwodzenie, randki i podrywanie. Przecież każda kobieta z IQ powyżej 10 będzie od razu wiedziała o co chodzi, jak do niej podejdę i powiem 'hej, poruchamy się?'"

"Plausible deniability"

Łokero
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Podlasie

Dołączył: 2015-03-07
Punkty pomocy: 495

To już Ci mówię. Chodzi o to, że zbyt dużo osób zbyt często i zbyt mocno stara się "poderwać" w taki sposób, by kobieta nie "zorientowała się", że jest podrywana. W efekcie słyszą ulubione słowa każdego faceta i...tak, zostają przyjaciółmi Smile

"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

Z Twojego posta to nie wynikało, a wręcz brzmiało jakbyś chciał zachęcić, żeby mówić "chodźmy do mnie do domu, poruchamy się".

Pretekst zwykle jest niezbędny. Z drugiej strony jak najbardziej zgadzam się, że ukrywanie swoich zamiarów często prowadzi do utraty dziewczyny (friendzone, rozczarowanie brakiem jaj, ktoś inny był bardziej do rzeczy, itd.).

saverius
Portret użytkownika saverius
Nieobecny
Zasłużony
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2009-03-28
Punkty pomocy: 1649

Posluze sie trickiem: z mojego doswiadczenia i z doswiadczenia znanych mi mezczyzn, twierdze, ze zdecydowanie>>>>>przepaść>>>> pretekst. Takze odwrocilbym teze, bo z moich statystyk wynika, ze to zwykle zdecydowanie jest niezbedne.

__________________________________________________________

Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

A jak się ma "zdecydowanie+pretekst" do samego zdecydowania?

saverius
Portret użytkownika saverius
Nieobecny
Zasłużony
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2009-03-28
Punkty pomocy: 1649

Pojecia "zdecydowania" rozumiem tu jako dzialanie i brak zawoalowania zamiaru. W tym kontekscie pojecie "pretekst" rozumiem jako zawoalowanie zamiarow, niejako ich upudrowanie.

Takze w takim rozumieniu tych pojec (a moje zdanie i moje rozumienie tych pojec jest dla mnie najwazniejsze) nie maja one ze soba wiele wspolnego. Po to uzywam precyzyjnych pojec, by ich ze soba nie mieszac. Prowadzi to do belkotu, rozmyc i zbednego pierdolenia tudziez dywagowania bez celu, ladu i skladu.

Takze, jak ma sie pretekst+zdecydowanie do samego pretekstu? Hm?

__________________________________________________________

Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

"Pojecia "zdecydowania" rozumiem tu jako dzialanie i brak zawoalowania zamiaru."

Czyli sugerujesz, żeby powiedzieć "chodźmy do mnie", "chodźmy do mnie się bzykać", "chodźmy do mnie na drinka" czy "strasznie w tej knajpie głośno, przenieśmy się na następną kolejkę do mnie"?

saverius
Portret użytkownika saverius
Nieobecny
Zasłużony
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2009-03-28
Punkty pomocy: 1649

Przed odpowiedzia, podtrzymuje moje pytanie z poprzedniego wpisu. Naprawde masz dziwny zwyczaj, jak dla mnie, zbyt wybiorczego komentowania wpisow. Ja rozumiem, ze nie wszystko jest w Twoich cytatach/ksiazkach/teoriach/statystykach/opiniach osob, ktore uwazasz za guru, ale wierze, ze potrafisz to pokonac, bo inteligentny gosc z Ciebie.

__________________________________________________________

Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

Teraz, zgodnie z Twoją taktyką powinienem powiedzieć, że nie wiesz jak odpowiedzieć, żeby nie przyznać mi racji, więc zmieniasz temat i atakujesz moją osobę...

A już miałem nadzieję, że da się z Tobą normalnie podyskutować i faktycznie dojdziemy do jakichś sensownych wniosków, bo poruszona kwestia była ciekawa.

saverius
Portret użytkownika saverius
Nieobecny
Zasłużony
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2009-03-28
Punkty pomocy: 1649

Jeśli chodzi o moją taktykę - w tym konkretnym przypadku pudło.

Doskonale zdajesz sobie sprawę, że Twoje pytanie o konkretny dobór słów nie bierze pod uwagę tonu głosu, mimiki i ogólnie języka ciała.

Po co mam więc odpowiadać na pytanie o konkretny dobór słów, skoro jest tak dużo innych zmiennych? Co więcej, nigdy nie zmieniłem tematu, ba, chciałem kontynuować rozpoczęty wcześniej przeze mnie wątek tego konkretnego tematu. Przeczytałeś już tego Schopenhauera? Wink

Jeśli chodzi o:

"A już miałem nadzieję, że da się z Tobą normalnie podyskutować i faktycznie dojdziemy do jakichś sensownych wniosków, bo poruszona kwestia była ciekawa."

Feeling's mutual.

__________________________________________________________

Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.

Dominikkow
Portret użytkownika Dominikkow
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 1993
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1345

1. Jeżeli nie było eskalacji (po wyjściu z kina) to zabrakło eskalacji.
2. Przestraszyła się i to nie na żarty. Ona sama z tobą w aucie - jakby co to nie miałaby szans. Za słabo się znacie.
3. Ten sms nic nie znaczył... Czuła się sama i Cię o tym poinformowała. Ale to nie znaczy, że to chcę żebyś Ty tam był, czy ktokolwiek inny.
4. Bardzo możliwe, że wzięła Cię za napaleńca. Może być później trudno.
5. Pewnie poczułeś się oszukany, bo oczekiwałeś seksu a ona dobrej zabawy (typowe nieporozumienia w relacji d-m).
6. Oboje przejechaliście się na braku komunikacji i rozminęliście w oczekiwaniach.

_____________________________________________________________

Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.

Gordon Freeman
Nieobecny
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-03-03
Punkty pomocy: 4

Przestraszyła się i to nie na żarty

No nie koniecznie. Jako, że nie wypaliły mi inne plany zadzwoniłem do niej ustawić się na weekend na mieście i zapytałem też, czy jej nie wystraszyłem ostatnio, stwierdziła:

a wiesz co ja to do strachliwych nie należę.

No nic, tym razem ja jej nie będę próbować nigdzie zaciągać, spróbuję natomiast ją rozpalić tak by sama chciała, a jak się nie uda, to pa, dobranoc, buziaczek i aby wieczoru nie zmarnować idę na night-game bo akurat będzie takie miejsce i czas.

Dominikkow
Portret użytkownika Dominikkow
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 1993
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1345

Jak widać daleka droga przed Tobą bo jesteś całkowicie nowy w te klocki.

Laski mogą sobie pisać co chcą, ale nic z tego nie wynika. A jak chcesz brać na serio babskie gadanie, to daleko nie zajedziesz...
Na chłopski rozum - sama z typem w aucie - przestraszyła się i spanikowała.

_____________________________________________________________

Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.

Gordon Freeman
Nieobecny
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-03-03
Punkty pomocy: 4

Ciąg dalszy, w sobotę zadzwoniła godzinę przed, że niestety nie może ale, że umówmy się w niedzielę. W niedzielę przyszła wystrojona w spódnicę nie taką mini tylko taką do kolan ale z dużym rozcięciem z przodu i czarne pończochy, mega seksownie. Cały wieczór dawała się całować, przytulać, głaskać po nodze, po czym zaproponowała, że mnie odwiezie do domu (była samochodem a ja taxi).

Podjechaliśmy pod mój blok i za cholerę nie chciała wejść, bo nie dziś, bo jest zmęczona, bo rano musi iść do pracy.

Nie pomogło zaproszenie, że oglądniemy film ani szczere wyznanie, że ją lubię i chce pieścić całe jej ciało.

Z uśmiechem na ustach odpowiedziała na to, że też mnie lubi i dlatego chciała mnie odwieźć żebym nie łaził po deszczu, ale że nie dziś. Ja mieszkam w zupełnie innej części miasta więc to nie było "po drodze". Stwierdziła na koniec, żebym następnym razem zaprosił ją od razu do siebie na wspomniany wcześniej film.

Teraz to ja nie wiem o co jej chodzi, bo ubrała się mega wyzywająco, i cały czas dawała się pieścić w kawiarni, więc albo ona gra na związek i dlatego tak się powstrzymuje, tylko nie wiem czy dobrze trafiła bo ja ostatnio próbuję rozwijać się w daygame na mieście, choć w sumie zima idzie, z daygamem będzie lipa, mógłbym się z nią poumawiać, czemu nie. Albo opcja 2 to jakaś laska co się lubi bawić facetami, rozpalić i zostawić samego. Teraz to nie wiem, czy jak ją zaproszę od razu do domu to czy po tym filmie znowu się nie okaże, ze nie bo coś....