Chciałem zapytać, czy miał już z was ktoś problem z nerwicą lękową, czy da się z tym walczyć bez wizyt u psychiatry. Obawiam się, że u mnie prawdopodobnie zaczął występować ten problem, ostatnio z niedzieli na poniedziałek miałem taką przejebaną noc, że chyba nigdy takiej nie przeżyłem cały w nerwach/lęk/niepokój i też się zastanawiam, czy czasem alkohol tak na mnie nie działa i czy to jest możliwe w ogóle, bo taką sytuację miałem w zeszłym tyg. w niedzielę, że zacząłem się denerwować, ale nie tak bardzo jak w tym, ale w zeszłym tyg. było to dzień po imprezie, gdzie trochę wódki wypiłem no i tydzień później to samo, niedziela, wyspany po imprezie, potem w ciągu dnia jeszcze jakieś 3 piwka i wieczorem mi się zaczyna coś dziać a najgorzej było właśnie w nocy.
Nie jestem psychiatrą, ale może pomogę.
Swoją drogą dobrym wyjściem byłoby udanie się do specjalisty, jeśli to się będzie powtarzać.
Nauczyłem się, że dużo chorób bierze się ze stresu i własnego umysłu. Może wystarczy tylko ograniczyć kontakt z osobami dołującymi, pić witaminy, zdrowo się odżywiać i zalecam tutaj ruch. Np. Biegając wydzielamy hormony, dzięki którym czujemy się radośnie. Idź na siłownie, zwiększ pewność siebie. Dasz rade ziomek
No na siłkę akurat chodzę regularnie, chcę sprawdzić teraz, czy takie napady mam tylko po alkoholu, jak taka sytuacja się powtórzy jak wtedy nie pijąc bo to chyba tylko specjalista pozostaje .