Cześć Panowie. Co znacz jak facet, z którym kręcę mówi podczas seksu "zazdroszczę Twojemu przyszłemu facetowi". Zresztą zdarzyło się to parę razy, tylko w innych sytuacjach. Raz dość przesadziłam z alkoholem i zapytałam czego chce. Powiedział, że sam nie wie, troszkę wybuchłam i zarzuciłam, że chciał mnie tylko wykorzystać (Nie czuję się wykorzystana i pokrzywdzona, to przez alkohol). Odpowiedział krzycząc czy myślę, że serio taki jest. Czy jego zachowanie mam rozumieć jako : Nie licz na związek". Czy nie prościej ustalić relacje z góry. Nie jesteśmy razem, znamy się 3 miesiące. Wole zapytać was mężczyzn niż debatować z koleżankami.Spotykaliśmy się około raz w tygodniu, ale po ostatnim udanym spotkaniu cisza od poprzedniego piątku. Przyzwyczaił mnie, że pierwszy pisze dlatego po paru dniach milczenia odezwałam się pierwsza. Wymieniliśmy parę zdań przez późną godzinę. Od wtorku kiedy napisałam 0 kontaktu. Jeśli facetowi chodzi o sam seks będzie zachęcał ją by u niego spała po? Intymniejsze rozmowy, przytulanie. Dodam, że powiedział mi, że kiedyś był facetem co lubi panienki na jedną noc. Nie oczekuję od niego określenia się, sama nie wiem czego chcę. Jednak myślę, że po kilko razowym seksie skreślenie relacji przez ciszę i olanie jest kiepskie, nie po to mamy język i potrafimy się komunikować.
Jak na moje wyraznie daje do zrozumienia, że chodzi tylko o seks choćby po tym zdaniu:
"zazdroszczę Twojemu przyszłemu facetowi" Sam tak często mówię, żeby dać do zrozumienia, że nie interesuję mnie żadna wiążąca relacja.
Albo faktycznie sam nie wie ? Miałem podobnie, byłem zdecydowany niby na związek, ale trzymałem dystans, aż pojawiła się moja była i leciałem na 2 fronty, żeby pózniej zostać z Renatą.
Powodów może być milion.
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu.."
You are sexfriend, you have sex with benefits, jesteś koleżanką do wyrka. Tak się nazywa ta relacja.
"zazdroszczę Twojemu przyszłemu facetowi" = nie chcę związku, nie chcę być Twoim facetem, masz fajne ciało, nawet fajna jesteś, ale nie ma motylków w brzuchu.
On zastosował next i nie ma ochoty nic Ci tłumaczyć. Pewnie ma już następną. Może jeszcze po Ciebie sięgnie, jak mu braknie chętnych. Wylądowałaś na ławce rezerwowych.
P.s. Tyle kobiet, co w ostatnich dwóch tygodniach to tu nigdy nie widziałem. To chyba trzecia.
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
A jeśli pisał mi o nas, że ciągnie swój do swego. Na poprzednim spotkaniu wiedział, że nie będzie możliwości uprawiania seksu, a i tak chciał się ze mną zobaczyć. Pisał, że rozmowy ze mną umilają mu czas. Tamte słowa padły dużo wcześniej, ale siedzą mi w głowie. Po spotkaniu odezwał się po 2 dniach. Potem cisza i napisałam,a raczej wysłałam głupią animację o byciu w sex friend i od tej pory cisza tydzień. Przepraszam, że męczę i wepchałam się w tak męskie forum, ale gdzie znaleźć takich lepszych doradców
Takie typowe friends with benefits. Lubi Cię, ale tylko lubi, jesteś ładna oraz chętna, zatem można miło spędzić czas. Nawet chłop dajmy, że jest fajny. Zauważył, że się wkręcasz i postanowił trzymać dystans a skoro nie mógł go utrzymać to postanowił zerwać znajomość, abyś nie cierpiała.
Zuza, nie ściemniaj nas. Chciałaś przez łóżko zdobyć faceta, który Ci się podoba. Nie ma w tym nic złego. Metoda nie okazała się skuteczna. Zdarza się. Zostały Ci w głowie miłe wspomnienia a jak nie wyprałaś pościeli to jeszcze zapach jego ciała.
Gdyby facet Cię chciał na poważnie, to by tydzień nie milczał. Tu większość ma problem by wytrzymać 3 dni bez kontaktu z dziewczyną, co im się podoba. Nie ten schemat działania.
Next. Z tego nic ciekawego nie będzie.
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
Nie przez łóżko. Mam powodzenie u płci przeciwnej, ale miałam coś zbyt cennego by zatrzymać faceta w ten sposób, bynajmniej dla mnie. Gdybym tego wtedy nie miała to czemu nie, kto wie. Na samym początku byłam niedostępna jeśli chodzi o seks. Dodam, że oprócz tego incydentu gdzie darłam się, że chciał mnie wykorzystać nie wspominałam ani razu o związku. Mało tego jak wtedy krzyczałam, pod koniec dodałam w razie obrony, że nie chcę być w związku. Nigdy nie byłam, przeraża mnie i łatwo się dystansuje do mężczyzn. Tu byłam mile zaskoczona, 0 dystansu i dlatego poszłam na całość. Plus chemia. Sama mu na początku mówiłam, że każdy ma swoje życie i dlatego zdarzało mi się nie odzywać przez np 2 dni. Ani razu z mojej strony nie padały żadne deklaracje, no może podczas ostatniego seksu powiedziałam mu parę komplementów i tyle. 3 miesiące to dla mnie mało na związek. Dystans z jego strony wyczułam dopiero teraz, wcześniej to on głównie pisał, ale nie byłam księżniczką by 1 nie zapytać o jego dzień. Gadał coś ostatnio o moich grupach ludzi z jakimi się zadaję i wymienił pod koniec siebie. Wiem, że interesuje się psychologią i bawi się w różne analizy. Pomagał mi rozszyfrować zachowanie faceta koleżanki i omawiał jak zachowuje się facet by być bardziej atrakcyjny w oczach kobiety. Na samym początku znajomości też zdarzył się mu nie odzywać tydzień i liczę, że będzie podobnie.Co do wkręcania. Przed spotkaniem podczas rozmowy nawiązał do 1 z moich wiadomości i zapytał czy chcę go wyrwać. Odpowiedziałam, że kobiety mają być wyrywane przez mężczyzn, a nie odwrotnie i ja nie jestem wyjątkiem. Fakt jest przystojny i mamy dużo wspólnych tematów do rozmów. Lubię jak facet jest facetem i gra w czyste karty, dlatego mnie to męczy. I tak dziękuję za odpowiedź, męskie oko to męskie oko. Pościel wyprana, z tego co piszesz może to i lepiej. Przepraszam za brak ładu i składu w wiadomości
Skoro masz powodzenie u facetów to dlaczego tak przeżywasz tego gościa? Chyba tylko tak napisałaś, bo gdyby to było prawdą to miała byś go gdzieś
To co ma i tak spaść, należy popchnąć.
Dostojewski, ja jeszcze w swoim życiu nie spotkałem kobiety, by twierdziła inaczej. To coś, jak u nas: "mam małego"
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
Widocznie zadajesz się głównie z atrakcyjnymi dziewczynami
Życzyłbym sobie, ale niestety kobiety mają zazwyczaj przerośnięte i delikatne ego.
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
Nie jestem z tych kobiet co chcą mieć faceta na jedną noc. Bardzo go polubiłam i się do niego przyzwyczaiłam. "Straciłeś dla mnie tyle czasu, że poczułem się ważny." Prosiło się o cytat
Zaufałam mu, był moim pierwszym, a trzymałam się długo. Nie chciałam iść z pierwszym napotkanym na drodze. Miał w sobie to coś, coś co mnie niesamowicie do niego ciągnie. Może dlatego trochę boli, że olał mnie w taki sposób. Bez pożegnania. Nie chciałam jeszcze związku, ale uwielbiałam spędzać z nim czas. Złe doświadczenia z przeszłości nałożył mi stalowe gacie
To przeleciał dziewicę nic, nie oferując? To jednak cham. Ja osobiście stronię od dziewic i jeśli wiem, że nie mógłbym być z nimi w związku, to pasuje, a ten zdjął sim locka, a fe. Pierwszy raz jest dla kobiety bardzo ważny.
"Straciłeś dla mnie tyle czasu, że poczułem się ważny." Tak cytujesz "Złotko", że nie wiem kto o kim tak mówił. Nie wiem, czy straciłaś czy poczułam się ważna?
Abstrahując, ale Ty to rozpamiętujesz. Pamiętasz aż zdania, które wypowiadał. Nakładał Ci taki makaron na uszy, że szok.
Zuza, powtarzam przez łóżko. Nie interesuję mnie babskie gadanie, co chciałam, tylko fakty. Przez łóżko zamierzałaś zdobyć faceta, co mnie nie razi wcale. Twoje zaprzeczenie mnie razi. Efekt wyparcia lvl 100. Poszła do łóżka z facetem i będzie mówiła, że nie chciała przez łóżko go zdobyć. Taka jest brutalna prawda.
Miał w sobie to coś? Po prostu się z Tobą nie bawił, szedł po swoje. Dołóżmy do tego, że był przystojny. Wyszło skuteczne combo.
On Ci jasno dał do zrozumienia, że nic nie chce więcej. Po to właśnie były te teksty. Chcesz, żeby Cię przerobił na prywatną prostytutkę?
Edit: On nie jest fajny. Tu masz przykład fajnego i wartościowego faceta: http://www.podrywaj.org/blog/jak...
Porównaj sobie Hasano do swojego Don Juana. To jest pokaz szacunku do kobiety.
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
chcesz jasnej sytuacji- wyłóż karty na stół. Na razie jestes zawieszona, bycie sexfriend Cię nie satysfakcjonuje. Więc pogadaj!
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
a skąd wiesz, ze Daniel? Dla niej Daniel, a dla reszty Janusz. A skąd wiesz, ze to bogini? Moze zwykła 6-7/10. I moze ta "przystojnosc" to taka przystojnosc dla niej.
I co? I może "Każda "potwora" znajdzie swojego amatora"?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"