Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

PUA kiedyś a dziś

31 posts / 0 new
Ostatni
JeremySmith
Portret użytkownika JeremySmith
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: CK

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 16
PUA kiedyś a dziś

Siema. Z PUa jestem już zaznajomiony prawie od początku podrywaj.org , kiedyś mam wraznie bylo latwiej poznawac kobiety na przyslowiowe zwykle "czesc, zauwazylem cie na ulicy i mam ochote cie poznac" Teraz wg mnie PUA i rozwoj osobisty stały sie zbyt popularne i wiekszosc mlodych ludzi zna nasze tricki. Teraz podejscie do nieznajomej kobiety i wypowiedzenie standardowej formułki PUA jest czymś normalnym i wiele kobiet wie ze to formułki wyczytane z neta. Czy uwazacie jak ja ze teksty pua przechodza powoli do lamusa? Że potrzeba czegoś nowego?

JeremySmith
Portret użytkownika JeremySmith
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: CK

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 16

Chce tylko wyrazić swoją opinie, ze po prostu z moich obserwacji PUA powoli odchodzi do lamusa i teraz gdy podejdziesz do laski z takstem "hej podobasz mi sie" to widać że ona zna juz ten jakze prosty tekst i wie ze ma doczynienia z gosciem ktory cos tam sie w necie obczytal i cos probóje. A jak wiadomo na te najlepsze foki standardowy wyczytany podryw jest malo skuteczny

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

Wydaje mi się, że tak ludzie poznawali się od zawsze i jeszcze przez długi czas będą (o ile nie przejdziemy do czysto wirtualnego życia). Wiadomo, że są teksty, które są już mocno nieświeże, ale prosta metoda na to - wymyślać swoje. Nikt Ci nie zarzuci, że jest oklepane, będzie spójne z Tobą i będzie przynosiło efekty.

No bo niby z jakiego powodu, jeżeli atrakcyjny dla danej kobiety facet zagada do niej w akceptowalny społecznie sposób, to ona ma nie być zainteresowana? "Bo tak"?

JeremySmith
Portret użytkownika JeremySmith
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: CK

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 16

Niby do wyrywania standardowych lasek taki prosty tekst jak "hej podobasz mi sie" bedzie zawsze na czasie. Ale kiedys taki tekst robił mi sie wydaje furrore i było rade na to wyrwac duzo wiecej niz teraz.

CZ0rNY
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: krk

Dołączył: 2017-03-12
Punkty pomocy: 5

Dziewczyny mają lecieć na Twoje teksty zamiast na to jaki jesteś, co umiesz, potrafisz? No to się nie udawało przecież nigdy - przynajmniej mnie w realnym uwodzeniu , w necie dobry tekst może i coś zdziała Smile

Moriar
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2014-11-16
Punkty pomocy: 200

W mojej opinii teksty są oklepane i co? "Cześć podobasz mi się i chciałbym Cię poznać" - można to powiedzieć na 1000 sposobów, ale jeśli przy tym wyrażasz PRAWDZIWĄ FASCYNACJĘ dziewczyną i ona też to czuje to oklepany tekst jest i tak świetny.

Bo widzisz, tekstów można nawymyślać tysiące, możesz jechać na cudzych openerach, patternach, ale to wtedy udajesz kogoś kim nie jesteś. Jak zaczynasz wymyślać swoje teksty, przestajesz udawać "USERA X Z PODRYWAJ.ORG" to wtedy wszystko i tak wchodzi. Sam pewnie doskonale wiesz, że to PUA to trochę ściema i chodzi o rozwój; rozwijasz się sam, rozwija się Twoja osobowość, budujesz charakter, wartość w oczach ludzi i wtedy doskonale wiesz, że Twoje teksty nie są oklepane, bo są Twoje - nawet jeśli podobne do tych z neta. Wink

GRUNWALD
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 45
Miejscowość: w cetrum

Dołączył: 2015-09-03
Punkty pomocy: 433

To normalne że o czym wszyscy wiedzą to nie działa.

Narząd nie używany staje się nie użyteczny

Volan
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-03-15
Punkty pomocy: 14

Ja pierdolę...

LudwikXIV
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-03-23
Punkty pomocy: 749

A może Jeremy deczko się zestarzałeś? Wink Jeśli jesteś od początku podrywaj to już 18 lat zapewne nie masz, a uwierz mi że czego innego kobiety się spodziewają od nastolatka, czego innego od dojrzałego mężczyzny.

JeremySmith
Portret użytkownika JeremySmith
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: CK

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 16

chyba ludwik troche trafiasz w sedno

Steff
Portret użytkownika Steff
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Heaven

Dołączył: 2017-03-10
Punkty pomocy: 1

W takim razie nastolatki nie są jeszcze przyzwyczajone do podejścia PUA i jest to dla nich coś pociągającego? Trzeba to wykorzystać pókim młody Laughing out loud

Avax
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2017-02-12
Punkty pomocy: 4

Nie określiłbym faceta korzystającego z wyuczonych formułek mianem PUA. PUA to ktoś kto jak sama nazwa wskazuje jest artystą w tym co robi, wie co i kiedy powiedzieć, czuje się pewnie nawet jeśli dostanie shittest do zbicia, jak np. odpowiedź dziewczyny, że ktoś tu korzysta z internetu do podrywu Wink
Generalnie zawsze jak zagaduje do dziewczyny, to na luzie i a propos czegoś co akurat mi chodzi po głowie i póki co zawsze działa. Chociaż nie podrywam w klubach, a na ulicy, co też jest moim atutem w oczach dziewczyny.
Tyler z rsdnation wypowiadał się kiedyś na temat wyuczonych formułek. Pewnego razu znalazł się na imprezie bogaczy, wszędzie dookoła były same SHB, a on, wtedy już doświadczony podrywacz, miał problemy żeby zagadać do więcej niż jednej laski. Pomieszczenie było na tyle małe, że wszyscy słyszeli jego wyuczone formułki i pozazdrościł innym facetom, którzy bez wiedzy o podrywaniu zaciągali je do łóżek z większą skutecznością niż on. Nagle z doświadczonego i zasłużonego podrywacza stał się początkującym.
Dodam też że proste openery wcale nie są w mojej ocenie złe i nie wychodzą z mody nigdy. Człowiek jak zaczyna kombinować, że musi to być jakiś najbardziej nietuzinkowy opener jaki dziewczyna usłyszała w życiu to się zaczyna niepotrzebnie stresować, a lepiej powiedzieć coś zwykłego na luzie, niż na spięciu walnąć piękną poezję!

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

"hej/cześć, spodobałaś mi się, dasz mi swój numer/ umówimy się gdzieś?" to recepta na flake'a. Dobre podejście i solidny numer to 5-10 minut rozmowy.

A w Warszawie co jakiś czas ktoś mnie zagaduje, więc chyba jednak się nie chowamy.

Pablo_
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Wawa

Dołączył: 2014-11-20
Punkty pomocy: 2

Nie zrozumiałeś o co chodziło Testovironowi, który zwrócił uwagę jak to wszędzie goście rozpisują się o podchodzeniu na ulicach, czy to w galeriach handlowych do przypadkowych dziewczyn. Natomiast według jego obserwacji, faceta który działa w ten sposób widzi raz na rok. Mam identyczne odczucia, a jestem bezpośrednio związany z Warszawą od blisko 10 lat(codziennie jeżdżę komunikacją, jestem w centrach handlowych, chodzę ulicami i takich "podrywaczy" przez niemal dekadę policzyłem na palcach jednej ręki). Licząc mieszkańców stolicy i miasta ościenne wyjdzie nam, powiedzmy 2.5 miliona ludzi. Ilu mężczyzn regularnie dzień w dzień zagaduje na ulicy do nieznajomych kobiet? Pięciu? Dziesięciu? Dlatego też rozśmieszył mnie Twój post sprzed jakiegoś czasu, że trzeba bezwarunkowo napisać do poznanej panny smsa po godzinie/dwóch, bo przecież zaraz podejdzie do niej kolejny adorator... Mam masę atrakcyjnych koleżanek, które otwarcie mówią mi, że nigdy nie poznały w ten sposób faceta.
Zastanówmy się dlaczego odnotowujemy takie proporcje. Oczywiście prawdą jest, że Polska to nie Włochy, Francja czy Hiszpania. Tam możemy zaobserwować diametralnie inne podejście do nawiązywania nowych znajomości z ludźmi. Natomiast w moim mniemaniu najważniejszy powód to...skuteczność takiego postępowania. Rzecz jasna, Ty o tym głośno nie będziesz pisał. W końcu "coaching" to jedna z form Twojego zarobku. Jednakże spójrzmy teraz prawdzie w oczy.
a)Jesteś gościem, który przykłada ogromną wagę do relacji damsko - męskich (m.in. czytasz dużo fachowej literatury anglojęzycznej, spostrzeżenia uznanych podrywaczy z całego świata). Powiedzmy, że jesteś w tym zakresie profesjonalistą - a co!,
b)Jesteś mężczyzną, który ma/miał dobrą pracę (praca w dziale IT),
c)Jesteś facetem z zainteresowaniami( np. perkusja, podróże po świecie, motocykl),
d)Jesteś kolesiem z dużą muskulaturą (wystarczy spojrzeć na wrzucane przez Ciebie zdjęcia).
Jak łatwo wywnioskować z tonu Twoich postów, najważniejszym celem każdej podjętej rozmowy z dziewczyną powinien być dla nas seks. Mam wrażenie, że to jedno słowo mógłbyś odmieniać wszędzie i notorycznie. Nie rozumiesz, że np. można mieć koleżankę, z którą nie mam ochoty się "przespać". Nie jeździsz do innych państw podziwiać np. budapesztański Budavári Palota tylko na, jak to zgrabnie nazywasz "seksturystykę". Nie oceniam - każdy ma swoje życiowe priorytety. Natomiast mając powyższe na uwadze, policzyłem Twoją skuteczność w przekroju czterech ostatnich lat(seks/liczba podejść za dnia):
2013: 0%
2014: 0,82%
2015: 1,33%
2016: 1,50%
Pragnę zaznaczyć, że "próbka" tego eksperymentu wydaje się naprawdę solidna - grubo ponad 2500 zagadanych przez Ciebie niewiast. Jasne, optymista krzyknie podekscytowany: "tddaygame cały czas notuje progres!". Mimo subiektywnie oceniając Twojej wysokiej SMV (uwodzeniowa nomenklatura), skuteczność takiego postępowania była jest i niestety zawsze będzie bardzo nikła. I nie zmieni tego nawet fakt, gdy w wieku 40 lat dobijesz do 3% Smile
Chciałbym podkreślić, że to nie jest żaden atak na Twoją osobę. Doceniam to, że nie wstydzisz się publikować takich statystyk w porównaniu do innych ludzi z tej "branży". Za to masz dużego plusa. Jednak ad rem, takie statystyki są smutną rzeczywistością. I nie ma co się przesadnie szarpać z tego powodu. Narkoman też gwałtownie zaprzecza, gdy mu się wspomni o jego wyniszczającym nałogu.
Reasumując, nie chodzi Tomek o to, że ktoś z tego czy innego forum zagadał do Ciebie w Złotych Tarasach czy na stacji metra Centrum. Chodzi o to całe zjawisko, które opisałem powyżej.

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

- polska mentalność - fałsz, reakcje na "zagadanie na ulicy" są w 95% pozytywne
- dużo dziewczyn autentycznie się spieszy - fałsz, może z 20% faktycznie "nie ma czasu", ale jeśli są zainteresowane to i tak pogadają te parę minut
- strach przed podaniem numeru - fałsz, jeśli się spodobał, to nie ma tego strachu

W lutym odpaliłem Tindera i przespałem się z dwiema laskami. Niestety, sporo tych, z którymi się spotkałem była na tyle słaba, że skracałem randki i się ewakuowałem. Najlepsza laska z Tindera jest słabsza niż najsłabsza laska z daygame'u.

Co do "innych sytuacji" - zgadzam się, umiejętności wyrobione "na ulicy" zdecydowanie pomagają podrywać wszędzie w podobnych sytuacjach społecznych. Nie w klubie, nie w barze, ale na siłowni, w kolejce do kasy, w hostelu, gdziekolwiek.

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

Trzeba uświadomić sobie, co ja (i inni "PUA-si") próbujemy osiągnąć: chcemy sypiać z dziewczynami, które są młodsze i bardziej atrakcyjne od nas, a do tego do seksu chcemy doprowadzić możliwie jak najszybciej. To NIGDY nie będzie miało wysokiej skuteczności. 3-4% to jest "world class".

Inna sprawa, że jest to demonizowanie poświęconego na to czasu, bo te kilkadziesiąt podejść, jak ktoś się uprze, można zrobić w tydzień. Czy tydzień to dużo, żeby przespać się z młodszą i bardziej atrakcyjną dziewczyną?

Co do tego, dlaczego nie ma na ulicach pełno daygamerów, sprawa jest prosta - masa ludzi nie wytrzymuje ciągłych porażek, które na początku są na porządku dziennym, wielu robi to od przypadku do przypadku, a jeszcze więcej... znajduje sobie kogoś i olewa cały ten daygame, pakując się w związek. I często robią bez pojęcia jak go utrzymać, a gdy się rozpadnie - znajdują sobie następna, i tak w kółko.

Czy zagadują dzień w dzień? Nie, tylko osoby, dla których jest to zajęcie/hobby. Czy zagadują w ogóle? Tak, a niektórzy nawet nie wiedzą, że to daygame.

No i dwa offtopy:

"Nie rozumiesz, że np. można mieć koleżankę, z którą nie mam ochoty się "przespać"."

Tego akurat nie rozumiem. 99% dziewczyn nie ma zainteresowań, które się pokrywają z moimi. Ba 99% atrakcyjnych kobiet nie interesuje się niczym ciekawym.

A mając do wyboru wypić piwo z nieatrakcyjną dziewczyną i ze znajomymi - wybiorę znajomych. Mając do wyboru wieczór z nieatrakcyjną "koleżanką" i seks z atrakcyjną kobietą - wybiorę seks z atrakcyjną kobietą.

"Nie jeździsz do innych państw podziwiać np. budapesztański Budavári Palota tylko na, jak to zgrabnie nazywasz "seksturystykę"."

Będąc w Budapeszcie więcej czasu spędziłem w łaźniach niż daygame'ując, także pudło.

tddaygame
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-07-12
Punkty pomocy: 1753

"Bardziej atrakcyjne" czyli w nomenklaturze Krausera - Younger, Hotter, Tighter. Młodsze, ładniejsze, nierozwiązłe - z takich kobiet cieszymy się najbardziej (no bo co to za sukces "zdobyć" starszą o 5 lat kobietę, która ma z 200 partnerów na liczniku?).

Wszystko zależy od tego, jak zdefiniujesz "atrakcyjność". Jeśli liczbą dostępnych na wyciągnięcie ręki partnerów seksualnych (albo nawet liczbą osób płci przeciwnej zainteresowanych seksualnie), to każda "atrakcyjna z wyglądu młodsza laska" będzie wyżej od "30 letniego chłopa, który doszedł do czegoś w życiu".

panxyz
Portret użytkownika panxyz
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2010-11-19
Punkty pomocy: 219

Kto kłamie częściej ? Kobiety czy mężczyźni ?

Gobblerpl
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2014-11-13
Punkty pomocy: 7

Co do podchodzenia na ulicy to z obserwacji i rozmów z koleżankami (Warszawa +/- 20 lat) stwierdzam, że te bardziej "imprezowe" dziewczyny, które co chwile lecą do klubu na domówki itd. są już trochę przyzwyczajone do podejść i nie robią na nich takiego dużego wrażenia. Natomiast w przypadku tych, które nie wychodzą tak często na miasto albo były w 2-3 letnim związku oraz nie miały zbyt wielu facetów jest ten efekt wooow i na nich to robi duże wrażenie.