Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Rozstanie

19 posts / 0 new
Ostatni
Karol Wielki
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Częstochowa

Dołączył: 2014-12-24
Punkty pomocy: 1
Rozstanie

Sytuacja następująca Ja lat 30 dziewczyna 20 lat. Dziewczyna poukładana pracowita, bardzo ładna naprawdę mało wad. Po roku związku powiedziała, że zrywa ze mną.

Pierwsze pół roku związek idealny, dużo seksu, zabawy, pełen spontan ogólnie było super. Dziewczyna wpatrzona jak w obrazek. Później i do końca związku siadłem na tyłku były problemy w pracy, mało czasu dla siebie bo tylko weekendy i czasami jakieś dni w tygodniu. Zacząłem żyć robotą a także zacząłem skąpić kasy i wielu rzeczy jej odmawiać (np. wakacji) bo chciałem zacząć kasę odkładać, żeby mieszkanie umeblować do końca, może auto zmienić bo obecne się psuje itp. Siadła atmosfera, wszystko zaczęło się psuć brak seksu jakieś tam kłótnie itd. Dziewczyna często mi o tym mówiła ze nie ma tego tamtego a ja niestety żyłem tylko pracą i ze względów finansowych wielu rzeczy odmawiałem ale starałem się jej mówić że robota mnie wykańcza i nawet zacząłem szukać innej żeby coś zmienić na plus. Że chce kasę odłożyć bo potrzebuje tego tamtego.

Po roku czasu rzuciła mnie. Powiedziała, ze jestem egoistą i materialistą, że pół roku mnie prosiła żebym coś zmienił a ja nic. Że żyję tylko robotą i liczę tylko kasę. Miała rację mam takie cechy charakteru trochę snobistyczne, nie umiem do końca pokazywać emocji a kasę też chciałem mieć ale ogólnie mieszkanie czy odłożenie kasy robiłem z myślą o nas żeby się mogła wprowadzić w przyszłości, żebym miał kasę na jakieś zaręczyny czy wakacje w przyszłości. Dziewczyna pracowita więc zawsze kasę miała ale przy mnie nie miała jej nawet na co wydać.

POwiedziała mi, że zrywa i żebym uszanował jej decyzję bo prosiłem o sznase, że poprawię się przestanę przejmować się robotą i zaczne życ dniem dzisiejszym a nie planować wszystko i odkładać kasę. Nie zgodziła się twierdziła ze pół roku dawała mi szanse żebym coś zmienił i że mojego charakteru nie da się zmienić bo jestem materialista i egoista. Że w niej pękło coś i nie wierzy ze ja się zmieni i nie wierzy już w nas. Mówiła, że możemy zostać znajomymi gadać ze sobą spotkać się czasami, ale nie daje mi nadzieji i nie wie co będzie za miesiąc rok czy póżniej.

Panowie czy jest sens zabiegać o nią czy po prostu zrezygnować i nie szargać sobie nerwów? Owszem mam sympotymy takich zachowań jak egoizm i materializm ale dzięki temu mam co mam, ale mam świadomość ze przez te pół roku przeginałem. Nadmieniam, że pracujemy w jednej firmie czasami się miniemy i chciałbym ją odzyskać bo wiem, że np. takie problemy to nie problemy i mógłbym trochę swoje zachowania wypośrodkować

Rocco
Portret użytkownika Rocco
Nieobecny
Wiek: .
Miejscowość: .

Dołączył: 2015-05-28
Punkty pomocy: 247

Podsumujmy: 20 letnia siksa ktora zyje dniem dzisiejszym, a Ty 10 lat starszy i myslacy juz powazniej o zyciu. Widzisz tutaj pewna niespojnosc, czy udajesz naiwniaka?

Karol Wielki
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Częstochowa

Dołączył: 2014-12-24
Punkty pomocy: 1

Owszem jestem świadom różnicy wieku i wynikających z tego innych priorytetów w życiu. Zapomniałem dodać ze razem (i innymi 2 osobami) jeździmy do pracy. Po rozstaniu rozmawiałem z nią o tym ona nie widzi problemu żeby razem jeździć ja na to przystałem aczkolwiek wiem, że będzie mnie to sporo kosztowało. Czy z jej zachowania można coś wywnioskować bo na razie to sam nie umiem logicznie myśleć

noover
Portret użytkownika noover
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2013-10-02
Punkty pomocy: 309

Wspolna praca i dojazdy komplikuja sprawe. Ona bedzie teraz obojetna wobec Ciebie, a Ty jedyne co mozesz zrobic to nie okazywac emocji. Gadaj z nia jak z kolezanka nic wiecej. Zabaw sie troche, wybierz sie gdzies na weekend ze znajomymi. Jakies wakacje sobie zorganizuj.

Zycie zyciem, wiadomo, ze jakos trzeba zadbac o swoja przyszlosc ale na zabawe i przyjemnosci tez musi znalezc sie miejsce w tej pogoni. Tymbardziej jesli jest sie ze sporo mlodsza panna, ktora chce sie jeszcze wyszalec, a nie ciulac grosz do grosza i po 30 w koncu pojechac na upragnione wakacje nad polskie morze Laughing out loud

noover
Portret użytkownika noover
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2013-10-02
Punkty pomocy: 309

.

Zlooty
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 25
Miejscowość: Małkinia

Dołączył: 2012-10-14
Punkty pomocy: 823

Jak dużo jesteś w stanie zrobić żeby być szczęśliwym i mieć zajebistą kobietę u boku?

Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.

Karol Wielki
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Częstochowa

Dołączył: 2014-12-24
Punkty pomocy: 1

Dużo

Zlooty
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 25
Miejscowość: Małkinia

Dołączył: 2012-10-14
Punkty pomocy: 823

Raz już ją zdobyłeś, możesz to zrobić ponownie. Najpierw jednak musisz być gotów ją stracić. Daj jej odejść, zaakceptuj jej decyzję. Nie gadaj z nią na siłę, nie łazi i nie proś o kolejne szansę. Izoluj się na ile to możliwe. Nie zgadzaj się na żadną przyjaźń ani utrzymywanie kontaktu po zerwaniu. Nie bądź obrażony ale kontaktuj się z nią na zimno bez emocji. Pamiętaj lepiej nie zrobić nic niż powiedzieć za dużo pod wpływem emocji.
Twierdzisz, że jesteś w stanie dużo zrobić by być szczęśliwym to do dzieła. Czas w oczekiwaniu na swoją wybrankę poświęć na pracę nad sobą. Zmień fryzurę, odśwież szafę. Zadbaj o swój wygląd i sylwetkę.
Masz jakąś zajawkę? Zajmij głowę nią. Za każdym razem gdy zaczniesz o niej myśleć powiedz sobie NIE i myśl o czymś innym.
Ona nie rzuci Ci się w ramiona po tygodniu czy trzech. Masz czas, stań się atrakcyjnym facetem a uwierz mi będziesz mógł mieć ją i każdą inną.

Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.

Senseii
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2013-05-09
Punkty pomocy: 25

Popełniłem kiedyś podobny błąd do Ciebie.
Chodzi mi mianowicie o pracę. I o szukanie "miłości" w pracy.
Mnie ta miłość wiele kosztowała więc teraz na prawdę nie ma bata żebym się zainteresował kimś z pracy. Jak wszystko jest OK to fajnie. Ale jak się zaczyna coś pieprzyć to możesz mieć mega problemy z tego powodu - tak jak ja miałem i dużo na tym straciłem i w oczach szefa i w oczach kumpli. Ale to już stare dzieje.

Wracając do Twojej sytuacji.
Ja należę do grona tych osób, które nie oceniają ludzi po wieku, a faktycznie po tym jakimi osobami są, jakie mają wartości, jak się zachowują.
Odpowiedz sam sobie czy ta kobieta jest warta Twojej walki i Twojej zmiany. Bo jeśli sam w sobie widzisz jakieś problemy (ja nie mówię, że to wady) to może po części (albo całkowicie) miała rację. W ciągu roku mogłeś ją wystarczająco poznać aby wiedzieć czy ma już jakieś podstawy emocjonalne, uczuciowe czy jest jeszcze "siksą żyjącą z dnia na dzień". Sam musisz ocenić poziom ryzyka.

Jeśli ten Twój egoizm i materializm daje Ci powody do bycia dumnym z siebie, daje Ci powody do zadowolenia ze swojego życia - bo coś osiągasz, bo realizujesz siebie i swoje plany na życie to może poszukaj kogoś z podobnym podejściem.

Karol Wielki
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Częstochowa

Dołączył: 2014-12-24
Punkty pomocy: 1

Oczywiście miała sporo w tym racji wytykając mi wyżej wskazane wady. Nie mówie, że nie miała racji ale jestem człowiekiem dorosłym i umiem uczyć się na błędach i wyciągać wnioski.
Te wady dają mi tylko połowiczną radość...owszem może materialnie nie mogę narzekać ale jest to kosztem właśnie życia prywatnego...bardzo chciałbym to zmienić bo wiem, ze to mieszkanie auto praca nie dają mi szczęścia jak nie mam kogoś obok dla którego to też robie.
W mojej opinii jak na swój wiek zachowywała się dość odpowiedzialnie ale oczywiście miała również te potrzeby wynikające z jej wieku. Cały czas widziałem w niej ogromny potencjał na to, że będzie super dziewczyną i moją kobietą na dalsze zycie.
Oczywiście nie będę ukrywał, że zawarłbym pakt z diabłem żeby ją odzyskać ale wiem też ze jest bardzo uparta i decyzję podejmuję nie pod wpływem impulsu ale przemyślane i ja nie widzę po tym jej zachowaniu, że ona dawałby jakąkolwiek szanse. Mówiła tylko że możemy rozmawiać ze sobą, spotkać się czasami ale też nie wie czy to dobry pomysł bo ona chce być ze mną na relacji koleżeńskiej a nie że ja proszę i błagam o powrót. A mówienie, że ona nie wie jak się ułoży za miesiąc za rok że jej znajomi po kilku latach nawet się schodzili i teraz są szczęśliwi jest odbieraniem jakiejkolwiek szansy ze ona coś jeszcze chce odemnie

Senseii
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2013-05-09
Punkty pomocy: 25

Wysłałem Ci wiadomość prywatną.

Nie możesz też popadać od skrajności w skrajność. Raczej znaleźć jakieś optimum.
Tak jak pisałem w wiadomości - też się spotykałem (czy byłem w zwiazkach) z dużo młodszymi laskami. Zarzucały mi podobne rzeczy do Twoich. Nie słuchałem tego bo starałem się racjonalnie żyć, mieć swoje plany, cele. Po czasie jak zacząłem pracować nad sobą doszedłem do wniosku, że ich zarzuty serio nie były głupie.
Bo dla mnie właśnie wszystko było albo czarne albo białe. Nie umiałem znaleźć czegoś po środku. Teraz już umiem i z jednej strony nie mam do siebie wyrzutów, że czasami trwonię czas i kasę, a jednocześnie nie mam sobie do zarzucenia, że nie odkładam i nie osiągam tego co chce osiągnąć. Ustaliłem sobie po prostu pewne zasady i limity.

Simi
Portret użytkownika Simi
Nieobecny
Wiek: 30
Miejscowość: ...

Dołączył: 2014-11-20
Punkty pomocy: 81

Mój plan działania po rozstaniu
(http://www.podrywaj.org/m%C3%B3j...)

Simi
Portret użytkownika Simi
Nieobecny
Wiek: 30
Miejscowość: ...

Dołączył: 2014-11-20
Punkty pomocy: 81

Mój plan działania po rozstaniu
(http://www.podrywaj.org/m%C3%B3j...)

LudwikXIV
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-03-23
Punkty pomocy: 749

Karolu Wielki, a czy nie wolałbyś kobiety która będzie miała życiowe priorytety podobne do Twoich i będzie Cię w Twoich dążeniach wspierać, zamiast za nie krytykować? I czy nie fajniej mieć kobietę która będzie uważać za zalety to co Twoja eks uważa za wady? Bo ja mam wrażenie że gotowy byłbyś wyrzucić do śmieci swoje marzenia byleby być z kobietą, która i tak nigdy tego nie doceni. Bądź sobą i szukaj kobiety która będzie Twoją inspiracją a nie kotwicą ciągnącą Cię w dół.

Ronlouis
Portret użytkownika Ronlouis
Nieobecny
Zasłużony
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2009-04-20
Punkty pomocy: 1816

Ta dziewczyna ma 20 lat, nie robi się planów na zaręczyny z tak młodą kobietą, przecież ona dopiero w takim wieku poznaje smak życia. Takie kobiety muszą się wyszaleć, wiesz, tu nie chodzi, o to, co ona Ci powiedziała i że rzekomo to było głównym powodem zakończenia waszego związku, Ona z dobrej cechy Twojego charakteru, mówię, tu o odpowiedzialności zrobiła złe cechy. Z kolei jak rzeczywiście żyłbyś dzisiaj i widywałbyś z nią kasę na bieżąco, to za jakiś czas usłyszałbyś od niej co z Ciebie za facet, że nie masz odłożonych żadnych pieniędzy. Kolejna sprawa to zatrzymałem, się na tym, co napisałeś cyt:" Siadła atmosfera, wszystko zaczęło się psuć brak seksu jakieś tam kłótnie itd."
Kobiety kochają seks bardziej od facetów i wybacz, ale muszą tę potrzebę zaspokajać i jak nie z Tobą to z kimś innym. I jak w związku zaczyna go brakować, to ona ją zaspokaja gdzie indziej. Druga sprawa, kobiety są niezdecydowane i jak ona podejmuję, decyzję o rozstaniu to jest to zawsze spowodowane alternatywą w postaci innego faceta. Kobiety są trochę jak małpki, skoczą na inne drzewo tylko wtedy kiedy mają pewność, że chwycą się kolejnego. Nie zmieniaj, się dla kobiety nie warto, jeśli ona Cię nie akceptuje takim, jakim jesteś i już teraz robi, problemy to później byłoby tylko gorzej. Powinieneś jej nawet podziękować za to rozstanie. A do związku szukaj sobie bardziej kobiet 25+ w górę, bo takie też już trochę myślą stabilniej i patrzą na faceta pod kątem cech charakteru, które Ty już masz. Znajdź sobie inną, lepszą i pokaż się jej w świetle faceta, a nie pipki, co się będzie prosić o powrót. Jak ona zobaczy Cię w świetle innej kobiety, to sama będzie rwała się do Ciebie jak pszczoła do miodu.

O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia

Karol Wielki
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Częstochowa

Dołączył: 2014-12-24
Punkty pomocy: 1

Kończąc wątek
Jeździliśmy razem jeszcze przez około 1,5 tygodnia. Starałem się w drodze z pracy albo po pracy normalnie rozmawiać jak ze znajomą aczkolwiek czasami wpierdzieliłem się w tematy nas i prosiłem o spotkanie i miałczałem. Była chłodna, niemiła, a czasami wręcz chamska, a na próbę spotkania mówiła ze teraz musi odpocząć i da znać oczywiście nigdy tego nie zrobiła . Po tym półtora tygodnia poprosiłem ją żeby znalazła sobie inną osobę do jeżdżenia. Tak też zrobiła ale jak miałem okazje z nią zamienić zdanie w pracy to powiedziała mi, że zachowuje się szczeniacko, że zerwaliśmy, a nie możemy ze sobą jeździć. Po kilku dniach wrzuciła zdjęcie z jakimś facetem ale jego twarzy nie było widać jedynie, że trzyma ją za udo. W pracy często się mijamy jest zadowolona szczęśliwa (nie udaje bo często widzę ją jak ona mnie nie widzi) mówimy sobie tylko cześć. Wczoraj widzieliśmy się pierwszy raz po tym jak opublikowała to zdjęcie, powiedziałem cześć ona odpowiedziała ale w jej zachowaniu było widać, że wstydzi się tego co zrobiła bo nawet nie umiała na mnie popatrzeć i od razu uciekła. Tego samego dnia o dziwo pierwszy raz sama do mnie zadzwoniła...nie odebrałem, potem oddzwoniłem powiedziała ze chce mi powiedzieć bo kiedyś o to pytałem ze wygrała taki konkurs w robocie i woli żebym wiedział to od niej a nie od kogoś innego. Powiedziałem ze się ciesze ze jej się układa, a i tak dowiedziałbym się, że ten konkurs wygrała bo jestem jakby jej przełożonym. Spytała jak u mnie pracy czy składałem papiery do tej innej pracy chwile porozmawialiśmy, mówiła ze jest teraz u kosmetyczki koło mnie ja powiedziałem ze zaraz jade na basen i się pożegnaliśmy.

ann39
Portret użytkownika ann39
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Płock

Dołączył: 2017-02-10
Punkty pomocy: 453

Ronlouis opisał ci wszystko wyczerpująco.

Dla mnie temat do zamknięcia, może ja poruchasz jeszcze za rok jak zerwie z kolejnym i bedzie szukala pocieszenia ale to jest biczowanie samego siebie.
Temat do urwania na rok albo i na zawsze.