Czołem.
Piszę, żeby się upewnić co do mojej racji, że i tak chuj z tego będzie.
W poprzednim wątku pisałem o dziewczynie, które odeszła, a później zobaczyła mnie z inną i rozhisteryzowała się.
Zaproponowała spotkanie, na które jednak poszedłem. Wcześniej pisałem, że absolutnie do niczego nie dojdzie. Spotkanie u niej w domu, mega komfort i luz aż sama o tym komforcie wspomniała, że po 1,5 miesięcznym nie widzeniu się tak dobrze sie czuje. Umówieni na 20 u niej w domu już o 20:05, mając małą obsuwę pisała gdzie jestem czy w ogóle przyjadę, żeby później dodać, że już czekała z niecierpliwością. Ubrana elegancko, wymalowana itd.
Klasycznie, doszło do seksu, gdzie orgazm przeplatał sie z jej płaczem. Potem spanie razem, rano znowu seks już z jej większą ochotą na to i zaangażowaniem.
Padały (nie podczas seksu) teksty, że mnie kocha, przeplatane płaczem, że minęło 1,5 miesiąca a czuje się jakby tej przerwy nie było, pytała oczywiście o tę drugą dziewczynę, też płacząc. Były jednak momenty z jej strony wspominek, śmiech, zabawa itd. Dodam, że panna ciągle pisze z innymi, nawet na apce, gdzie to kobieta musi pierwsza napisać wiadomość, choć sama sie z tego tłumaczy, że ''chcę sie tylko poczuć chciana, z nikim sie nie spotkałam w porównaniu do Ciebie'', co odbieram jako zdrowe pierdolenie, bo jak panna chce być z facetem, to nie ma pisania z innymi przecież.
Padł też tekst, że kocha, ale nie chce, ja od czasu jak zobaczyła mnie z inną utrzymuje status ''nie wiem, zobaczymy co będzie'' na jej pytania w stylu ''czego oczekujesz?''
Generalnie miło spędzony czas, choć nie będę tutaj nikogo oszukiwał i przyznam, że jakaś część mnie chce powrotu, to jednak zachowuje zimną głowę tym bardziej, że spotykam się z tą drugą.
Dzień później panna ma ogromne wyrzuty sumienia, że doszło do seksu, pisze, że ma mętlik w głowie, że czuje się łatwa i bezwartościowa.
Pytanie, jeżeli chcę powrotu, chłodzić to, lekko sie zdystansować? Żyć swoim życiem i niech ona teraz zabiega?
Drugie pytanie, czy ona faktycznie coś chce, czy tak jak mi ktoś w innym wątku napisał '' ona nie chce z Tobą być, chce tylko poczuć się chciana, a jak to dostanie od Ciebie jej ton sie zmieni''? Czy seks był tylko z chuj wie, jakiegoś splotu wydarzeń i sentymentu i nie ma co sobie tym głowy zawracać a już na pewno nie inwestować w to?
Z góry dzięki za odpowiedzi
Edit: Do tego ciągle mówi, że ''smutne, że tylko dobry seks nam wyszedł w tym związku'' Ma wielki żal. Te wyrzuty, by się oczyścić w swoich oczach? Choć podczas seksu mówiła, że chce tego, ale sie boi, że znowu bedzie miała mętlik. Wyrzuty ma takie, że pisze, że lezy w łóżku i nie może funkcjonować.
Generalnie było dużo przytulania z jej strony i tekstów, że teskniła do tego, do spania ze mną itd
Podejrzewam, że tak sobie jeszcze pogrywa póki nie znajdzie lepszego na horyzoncie
Pfff ale masz dobra agentkę. Perfekcyjnie manipuluje:) ktoś Ci wcześniej bardzo dobrze napisał, dostanie od Ciebie uwagę i cyk "fuck off" usłyszysz. Nie graj w grę tak jak teraz, zbywaj jej smuty, nie wczuwaj się. Jak chcesz coś działać to musisz być ponad to, nie słuchać pierdolenia tylko iść i robić to co chcesz. Jak jej tak źle to powiedz ze dałeś jej pozytywne wspomnienia i ona Tobie też więc jak chce je dalej odczuwać to nie jesteś jej tamponem emocjonalnym i niech z tym zbastuje. Albo się spotykacie i jest fajnie albo musisz sobie ją odpuścić bo laska rozjebie Cie emocjonalnie tymi huśtawkami.
Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu
`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano
Zaruchał? Zaruchał.
No to na chuj drążyć temat?
IMO ewakuuj się w pośpiechu. Manipulacje, iluzje, kłamstwa i perdolenie, np to:
"Dzień później panna ma ogromne wyrzuty sumienia, że doszło do seksu, pisze, że ma mętlik w głowie, że czuje się łatwa i bezwartościowa."
Przecież to jak sam chuj wymalowany na czole widać, że chodzi o wzbudzenie W TOBIE poczucia winy za ten stan rzeczy, a jedyny sposób żeby zmyć z siebie ten grzech to ją przygarnąć jeszcze raz. A potem kolejne 40 lat czy chuj wie ile męczyć się z dupą, która poczuła się za wygodnie bo dopięła swego.
Olej, zostaw, nie dotykaj. To się w obecnym stanie nawet na FWB nie nadaje.
"Dzień później panna ma ogromne wyrzuty sumienia, że doszło do seksu, pisze, że ma mętlik w głowie, że czuje się łatwa i bezwartościowa"
"Masz rację, to co się wydarzyło to jakiś kosmos, nie możemy do tego ponownie dopuścić"
Byłeś z nią i chyba nie było tak idealnie, skoro się rozstaliście??
Chcesz z nią być??
Jeśli chcesz z nią być, to po czym wnioskujesz, że teraz będzie lepiej??
Bo umalowała się i popłakała??
W ogóle ona i Ty wyciągnęliście jakieś konstruktywne wnioski ze związku, w którym coś było nie tak i się rozstaliście??
Nie napisałeś tutaj, dlaczego się rozstaliście. To by rzuciło mocniejsze światło na tę całą sytuację.
Z tego co piszesz, to dziewczyna jest bardzo emocjonalna i zrobiła Ci emocjonalną jazdę po tym jak zobaczyła Cię z inną dziewczyną i poczuła zazdrość. U kobiet zazdrość to bardzo silny motywator.
Jeśli ona odeszła, to znaczy, że czegoś jej ewidentnie brakowało, albo chciała znaleźć fajniejszego faceta niż Ty. Albo takiego nie znalazła, albo ten, który podobał się jej bardziej niż Ty olał ją i ona została bez realnych opcji. Dopiero, gdy zobaczyła Cię z inną dziewczyną, zrozumiała, co straciła i nie ma kolejnego gościa w to miejsce, to zaczęła żałować. Typowe zachowanie psa ogrodnika.
Jeśli chcesz kontynuować tę znajomość to na początku ustal jasno seks-relację bez związku, a jeśli przez jakiś czas ona będzie się normalnie zachowywać, bez jakichś chorych jazd i Ty będziesz chciał związku, to wtedy dopiero możesz się nad tym zastanowić.
Jeśli ona będzie wywierać na Tobie jakąś emocjonalną presję i stroić fochy, to zerwij znajomość, bo stracisz na tym dużo energii i nerwów.
Laska troche bardzo pierdolnięta. Uciekaj od niej
Jak twardys na tyle to poruchaj sobie
Jak ugrasz tą drugą to zamienisz obiekt orgazmów,a przynajmniej na ten moment masz takie przynajmniej dwa
Też robiłem to kiedyś tam z byłą, aż sobie znaleźliśmy inne połówki Tymbardziej, że po związku ten seks jest nieco bardziej czasami apetyczny
Na twoim miejscu zakończył bym te seksy z byłą. Widać, że ryje Ci to banie.
Laski takie są, że po rozstaniu jeszcze będą kusić Cię na seks ale i tak skończysz z kopem w tylną część ciała.
Daj sobie siana z nią, bo tylko tracisz czas na nic nie wnoszącą relacje, a blokujesz się na nowe kobiety.
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Miała ochotę, skorzystałeś, nie nastawiaj się na nic więcej. NEXT!!
no jak rozegrać?
KOPA W DUPE.
Inaczej wkręcacie się oboje w to i ryje psyche. Podświadomie masz nadzieje że wszystko będzie jak dawniej a ona po prostu tylko się zaspokaja do momentu aż znajdzie lepszą partię na stałe.
Sama powiedziała, że tylko seks wam się udał w związku. Czyli tylko tego jej szkoda - nie ciebie.
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
Eldoka dobrze gada..Z czasem to sobie innego tyoa znajdzie..Tracisz tylko czas.
Tak. Tym bardziej, że ma pretensje, że ją "wykorzystałem". I że ona już chciała sie spotykać, ale teraz to sie waha. Parodia
No to chyba już sam zaczynasz dostrzegać z kim masz do czynienia. No i moja rada taka to spierdalaj od niej jak najdalej bo za chwilę to jeszcze dojdzie do wniosku, że została kolejną ofiarą metoo.
Gdy zobaczyła że inne kobiety się Tobą interesują, odpalił się instynkt, stałeś się dla niej znów atrakcyjny, bo coś te inne do Ciebie ciągnie, mogła też chcieć sobie udowodnić, że dalej jest najlepsza, nie to co inne zdziry. Tutaj raczej chciała sobie coś udowodnić lub zalepić dziurę pustki, bo może nie ma nikogo konkretnego na Twoje miejsce. Ogólnie to piękny szantaż emocjonalny, przespała się z Tobą bo chciała się dobrze poczuć czy emocjonalnie czy fizycznie to już nie ważne, ale potem odwracanie kota ogonem i płacz jako manipulacją Tobą, żebyś ją pocieszał, zapewnił że jest najlepsza pod słońcem i zaczął biegać i łechtać jej ego, jaka to ona nie jest dla Ciebie ważna i wróciłbyś do sytuacji, że dostała to czego chciała, znów by jej wartość poszybowała w górę, zaspokoiłbyś jej potrzebę dowartościowania się i kopnęłaby Cię w dupę bo by polowała na samca alfa, który bierze co chce i kiedy chce, a przecież takiego faceta z charakterem potrzebuję.