Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Selekcja znajomych - dół!

16 posts / 0 new
Ostatni
Miszczu
Nieobecny
Wiek: Kilka wiosen za sobą.
Miejscowość: A czy to ważne?

Dołączył: 2013-02-25
Punkty pomocy: 354
Selekcja znajomych - dół!

Cześć! Piękny chłodny (wreszcie!) wieczór, aż człowieka naszło na rozmyślania... "Miszczu jesteś w dupie!" - tyle mi z tego wyszło.

Zmierzając do meritum. Nigdy nie lubiłem się zbytnio wyróżniać w grupie pajaców. Po prostu nie tykam gówna, bo od tego idzie się tylko ubrudzić, nic więcej. Toteż wiele moich dawnych znajomych ze szkolnej ławy upadło, bo powpadali w nałogi, a ja tu chcę się zmienić, a nie pogrążać.

Po wnikliwej analizie okazało się, że tak na prawdę przeszło pół roku spotykam się z 5 osobami:

- 2 lata młodszym kumplem, który się niebawem wyprowadza
- maniakiem gier komputerowych (gość mnie irytuje, więc ograniczam spotkania)
- nałogowym palaczem (nie tylko fajek)
- znajomą, która rzuca się o wszystko, a sama jest tak wkurwiająca jak teściowe z kawałów
- i niby w porządku panną, aczkolwiek altruistka!!!

Wszystkie spotkania, proponuję JA! Ciągle słyszę masę jakiś excusów przed spotkaniami: "Praca u ciotki/ Ciotka przyjechała/ Za gorąco/ Jestem umówiony/ Zajmuję się bratem"... Dziwnym trafem jeszcze jakiś czas temu,to po mnie przychodzili ludzie, to do mnie dzwonili gdy była jakaś impreza, mnie mówili o wszystkich kminach, akcjach i innych pierdołach i na dodatek kompletnie nie wiem co się zmieniło.

Zacząłem trochę bardziej dbać o siebie, tj:
- rzeźbię brzuch
- mam pasję (muzyka)
- zacząłem jeździć więcej na rowerze
- rzuciłem papierosy

Co się okazało? Kilka dni temu usłyszałem, że jestem "fałszywy" - od tej co się rzuca, a od altruistki , że "szufladkuje ludzi". Na dodatek mój najlepszy kumpel mnie olewa (może były kumpel) + kompletnie nie mam z kim dzielić swoich pasji.

Ostatnio przypomniał sobie o mnie stary znajomy bo, uwaga nie miał z kim jechać na rowery.. Kto wie, może z nim odnowię kontakt... Tylko, że odległość to 30 km!

Reasumując...
Przeprowadzka nie wchodzi w grę (nie mam dokąd), przez brak mojej dawnej grupy znajomych (paczki) nie mam do kogo skoczyć, a to byli sprawdzeni ludzie, łapię coraz to większego doła ponieważ, to ja muszę za wszystkimi biegać.

Nie wiem o co was mogę prosić, może o jakaś radę?

PS.

Przepraszam za ten post, ale musiałem się komuś wyżalić, bo miałem za duży natłok myśli w głowie.

PS2.
Za kilka dni wyjeżdżam na wakacje - ciekawe , czy ktokolwiek , oprócz mojego psa zauważy moją nieobecność.

"Nie ważny jest cel, ale droga jaką się do tego celu dąży".

"Ludzie znają Cie na tyle, na ile im pozwolisz".

Creedence
Portret użytkownika Creedence
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2014-04-09
Punkty pomocy: 520

Patrząc po postach na podrywaj.org to... pomyśl

Normalny
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2014-03-24
Punkty pomocy: 198

myślał, myślał i wymyślił...

opos1
Portret użytkownika opos1
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Krakow

Dołączył: 2014-05-12
Punkty pomocy: 604

I na co to urzalanie sie nad soba? Zrob cos ze soba Stary Smile

Orbit
Portret użytkownika Orbit
Nieobecny
uwaga! edytuje i kasuje swoje wpisy!!!
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 69
Miejscowość: Bydgoszcz

Dołączył: 2011-05-12
Punkty pomocy: 76

żżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżż !!!! aż oczy bolą od tego byka Wink

Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1076

"Co się okazało? Kilka dni temu usłyszałem, że jestem "fałszywy" - od tej co się rzuca, a od altruistki , że "szufladkuje ludzi". Na dodatek mój najlepszy kumpel mnie olewa (może były kumpel) + kompletnie nie mam z kim dzielić swoich pasji"
A nie szufladkujesz?
Spójrz z dystansu na to.

Miszczu
Nieobecny
Wiek: Kilka wiosen za sobą.
Miejscowość: A czy to ważne?

Dołączył: 2013-02-25
Punkty pomocy: 354

Ciężko jest nie szufladkować ludzi w taki sposób. To nie jest tak, że raz ktoś coś zrobi i już go wrzucam do danego worka, ale patrzę na to tak:
- jeżeli ktoś notorycznie nie śpi, zawala sobie życie, ledwo jakoś ciągnie a cały czas robi czyjąś robotę to jest altruistą
- gdy ktoś zwraca mi uwagę o jakąkolwiek moją opinie, jakikolwiek krzywy krok, czy spojrzenie , to jest to trochę irytujące, nieprawdaż?

Aczkolwiek rozumiem Twoje spojrzenie.

"Nie ważny jest cel, ale droga jaką się do tego celu dąży".

"Ludzie znają Cie na tyle, na ile im pozwolisz".

Randi
Portret użytkownika Randi
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-05-20
Punkty pomocy: 437

No i Rot wygarnął.

Altruistka ci powiedziała, że szufladkujesz ludzi bo tak po prostu jest. Dowód ironicznie znajduje się w twoim poście czyli:

"...
- maniakiem gier komputerowych...
- nałogowym palaczem
- znajomą, która rzuca się o wszystko, a sama jest tak wkurwiająca jak teściowe z kawałów
- i niby w porządku panną, aczkolwiek altruistka!!!
"

Przeca panie właśnie to zrobiłeś. Szufladkujesz ludzi - nie rozumiem oburzenia Smile

Nawet "w porządku panna" ma swoją wyszukaną wadę - jest altruistką...

Nie no dobra przyznaje rację altruiści i ludzie ratujący świat i pandy mnie też wkurwiają, ale naprawdę ciężej jest z taką osobą niż z alkoholikiem czy narkomanem? Bądźmy poważni.

Każdy człowiek ma swoje wady i zalety. O ile ja staram się mówić o ludziach czy "szufladkować" ich po ich pozytywnych cechach - pozytywny świr, człowiek z pasją, facet z jajami, przedsiębiorcza kobieta, laska która dobrze gotuje(huehueuheue seksizm) - to ty starasz się ich szufladkować po ich wadach. Dlaczego? Bo ich się w nich doszukujesz i tylko je widzisz.

Tu jest problem z twoim całym poglądem na życie - jakiś taki pesymistyczny, doszukujesz się powodu do narzekania. Prawdziwe przyjaźnie i koleżeństwo jak mi kiedyś tata powiedział - nie zawiązują się dla jakiegoś powodu tylko pomimo czegoś. Wiem, że to naiwne ale jest w tym ziarno prawdy - jeśli ktoś jest zajebistą osobą w 99% a ty nie jesteś w stanie znieść jego jednej wady to nie zostaniecie dobrymi kumplami, gdzieś ten jad się będzie sączył. Nie oceniaj ludzi tylko przez pryzmat siebie i co najważniejsze - postaraj się gościu zaakceptować to w jaki sposób żyją inni ludzie. Gdybyś to akceptował to by tego tematu nie było, miałbyś w dupie to, że ktoś jest altruistką. Głupie wkurwy laski też dałbyś rade przeboleć jeśli ogólnie jest spoko. Kolega gracz może ma też inne zainteresowania, a jego napierdalanie w WoW'a nie wpływa w żaden sposób na twoje życie. Wszyscy wiemy, że niektórych wad nie da się strawić i po prostu finito... wtedy urywamy kontakt bo toksyczność innych ludzi i ich działanie na naszą psychike nas wyniszczy.

Zastanów się czy trochę nie wyolbrzymiasz. Trochę wygląda to tak jakbyś chciał, żeby wszyscy byli jak ty.

Miszczu
Nieobecny
Wiek: Kilka wiosen za sobą.
Miejscowość: A czy to ważne?

Dołączył: 2013-02-25
Punkty pomocy: 354

"Trochę wygląda to tak jakbyś chciał, żeby wszyscy byli jak ty." - masz w tym trochę racji. Po prostu zacząłem doszukiwać się w znajomych tego "czegoś" co Oni mogą mi dać, to "coś" co ja mogę im dać. Analogicznie, jak ktoś ma pasje, to może mnie nią zarazić, jak świetnie gotuje to może mnie tego nauczyć, ale i człowiek z ciekawą osobowością powoduje u mnie dobry humor.

Jakby na to spojrzeć z Twej perspektywy to z tych 5 znajomych zaakceptować (pomimo wad) mogę 2:

- nałogowego palacza (bo w sumie zamula czasami, ale ciekawy z niego człowiek),
- altruistkę (ma nieco odmienny pogląd na świat, przez co jest o czym z nią rozmawiać + poczucie humoru)

Pozostali, hmm.. jakby to powiedzieć:
- ap ropo tego maniaka - gość kompletnie nie ma własnego zdania, cały dzień przesiaduje w domu, poczucie humoru kompletnie nie w moim stylu (jego żarty nie są śmieszne, wiele osób mu to mówi), ot nie dopatrzę się ciekawych cech - no dobra, ma fajnego psa Tongue

- wiecznie czepiająca się znajoma, ma za to swój świat, seriale, którymi żyje 24/7 jakąś grupę znajomych o podobnych zainteresowaniach (jest tam chyba jakimś guru Tongue), natomiast jej poglądy to ciągle słowa innych ludzi, np. gdy ktoś stwierdzi, że cos jest złe, Ona to powtarza, jej psiapsióła zmieni fryzurą, patrzę a ta za 2 dni ma identyczną... Jest oczytana, to na +.

Pozostał najmłodszy - zwykły znajomy, ni to zbytnich wad nie ma, pozytywów tak samo, ale można z nim pogadać od tak o pierdołach, skoczyć gdzieś np. pobiegać (tu uwaga kondycja), także to o czym pisał Faraone zwykły znajomy.

"Nie ważny jest cel, ale droga jaką się do tego celu dąży".

"Ludzie znają Cie na tyle, na ile im pozwolisz".

Hoot
Portret użytkownika Hoot
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Kielce

Dołączył: 2012-07-28
Punkty pomocy: 155

Nie ganiaj za ludźmi, bądź sobą, rób swoje i pracuj ciężko. Odpowiedni ludzie - Ci którzy pasują do Twojego życia pojawią się sami i zostaną. — Will Smith

Tyle w temacie. Emaa

los danielos
Nieobecny
Wiek: 9
Miejscowość: cyncynopol

Dołączył: 2012-08-12
Punkty pomocy: 98

Zamiast lokalizować cudze wady z precyzją chirurga, zacznij szukać w ludziach czegoś co można w nich polubić.

Jeśli uważasz, że ktoś na serio nie pasuje do Ciebie to się nie spotykaj z taką osobą. Lepiej siedzieć samemu w domu niż tracić zdrowie na toksycznych relacjach.

schmeling
Nieobecny
Wiek: ...
Miejscowość: nibylandia

Dołączył: 2012-06-30
Punkty pomocy: 12

Tak to już jest.
Mój najlepszy znajomy mnie olał po tym jak rzuciłem palenie .
Dlaczego ? zazdrość?

EasyRider
Nieobecny
Wiek: 007
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-11-12
Punkty pomocy: 274

Ja mam podobnie, moja lista znajomych się strasznie zawęziła, w dodatku każdy jest zalatany i ciężko się czasem ustawić. Wymyśliłem, że kiedy od września/października ruszy rok akademicki i życie wróci 'do normalności' znajdę sobie jakąś grupę/organizacje do której się wkręcę. Mam na oku koło naukowe na SGHu, ciekawe projekty + nowi znajomi do flaszki. Może pomyśl o tym. Nie wiem skąd jesteś, lecz na pewno są tam jakieś organizacje itp

2pac
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Południe

Dołączył: 2011-05-30
Punkty pomocy: 11

Niektórzy ludzie tacy są, że nigdy nic nie proponują, tylko czekają na kogoś ruch. Kiedyś też trochę taki byłem, teraz to się odwróciło i trochę mnie denerwuje, że praktycznie ciągle ja muszę wychodzić z inicjatywą a i tak coraz rzadziej to robię, ale nie zmusza to znajomych do szukania kontaktu ze mną. A nie oszukujmy się, ludzie trzymają się głównie w swoich paczkach i ciężko jest się wkręcić w towarzystwo do dalszych znajomych, chociaż zdarzają się wyjątki.