Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Sen

11 posts / 0 new
Ostatni
Pandziks
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Daleko

Dołączył: 2018-03-01
Punkty pomocy: 22
Sen

Od dawien dawna mialem problem, kiedy zapada zmrok. Doslownie wtedy wskakuje na zupelnie inny pulap i jak za dnai jestem z deka przygnebiony, zmeczony, senny tak pod oslona nocy zaczynam wariowac. Przede wszystkim od gimnazjum problemem u mnie bylo zasypianie w normalnych godzinach. Niedawno zmienilem prace, wiec moim obowiazkiem jest teraz wstanie az o 5!! Dramaturgia start. Nie zasne przed polnoca, po polnocy tez konkret problem i praktycznie co noc spie po 2-3godziny. Dzisiaj to juz zupelny hardcore bo cala noc nie spalem i sie gibalem z lewej na prawa i na odwrot. Uwierzcie, kurwica do rana gwarantowana. Malo tego, po zbudzeniu mam tak galy podkrazone, ze wygladam jak typowy cpun z ulicy co oczysicie skutkuje tym, ze wszyscy sei lampia na mnie czy to w autobusie czy w pracy. W pracy mam duzy kontakt z klientami i troche siara. Psychiatra przepisywal mi tam jakies 'leki', ale to jakas mloda cizia byla malo doswiadczona i obyta, bo te leki zamaist usypiac mnie jak misia, to tylko tulily i nic wiecej. Probowalem jzu na rozne sposoby usnac i nie potrafie. Moze znajda sie tutaj osoby, ktore przechodzily przez podobny problem. Zakladam tez, ze wielu z was ma jakis swoj plan dnia, zasady cokolwieek. Sport nie pomaga na wymeczenie, po czuje sie jeszcze bardziej naspeedowany.

Lepiej nie pytac.

Abelart
Portret użytkownika Abelart
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-10-29
Punkty pomocy: 208

Na początek.
W ciągu dnia zielona herbata
Sport najpóźniej w 3 godziny przed spaniem
Na wieczór mało tłustego
Przed spaniem przez 2 godziny zero telefonu laptopa ogólnie niebieskiego światła. Jedynie książka lub jakieś zajęcia np sprzątanie pokoju.

Spróbuj medytować przed spaniem choćby nawet 5 min

Unikaj specyfików na sen bo na dłuższą metę robisz sobie nieźle kuku w gospodarce hormonalnej.

Najważniejsze, choćby cię nosiło jak po koksie to ustal sobie stałe godziny snu i za wszelką cenę się stosuj.
Pierwsze tygodnie być może będziesz leżał jak głupi w łóżku parę godzin gdy np pójdziesz spać o 22 a zaśniesz o 24 ale z czasem organizm się przyzwyczai i będziesz robił się automatycznie senny o 22.

I też bardzo ważne abyś zapewnił sobie dobre warunki do snu. Czyli :

Kompletna cisza, ciemne pomieszczenie oraz wywietrzony pokój. Ja lubię spać przy otwartym oknie.

Mi pomogło zastosowanie się do wyżej wymienionych rzeczy
Powodzenia

Wygrywasz, albo się uczysz.

Żyj tu i teraz.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3653

Ja ci powiem, że w robocie byłem 12h. Sprawy dnia codziennego i na koniec silka. Wróciłem do domu, zjadłem i spałem jak małe dziecko. Telefon na bok i powinno być lepiej

Pandziks
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Daleko

Dołączył: 2018-03-01
Punkty pomocy: 22

Zielona herbate lykam 2x dziennie a tak swoja droga, ile czasu parzysz? Wychodze biegac zazwyczaj 21-22 i tak niby czasami powiem sobie, ze wyjde wczesniej, ale no wychodzi jak wychodzi. Wracam to sie kapie i zazwyczaj jakies kanaperki sobie robie jeszcze z pomidorem, ogorkiem, jakis odcinek serialu xd No ogolnie niektore widze cholerne nawyki mam, ktore bedzie trzeba wykopac, ale z dyscyplina u mnie ciezko.

Lepiej nie pytac.

iraklis
Nieobecny
Wiek: 18

Dołączył: 2010-07-13
Punkty pomocy: 106

To późne bieganie wkręca twój organizm na obroty. Jeszcze później serial.
Sam kiedyś miałem podobny problem bo zasypiałem przy serialach//filmach.
Później doszedłem do wniosku, że trzeba to zmienić bo strasznie się nie wysypiałem.
Od kilku lat nie oglądam nic przed snem.
Do tego staram się też nie używać telefonu przed snem bo ten biały kolor strasznie męczy oczy i rozbudza. Nawet na najmniejszej jasności. Jeśli używasz dużo telefonu przed snem to spróbuj włączyć opcję ochrony wzroku. Wtedy ten strasznie biały kolor zrobi się taki lekko żółty. Mi strasznie to pomogło bo teraz jestem wstanie patrzeć na biały kolor w telefonie.
Polecę jeszcze ZMA. Niektórzy, mówią, że nie działa ja jak stosowałem to się wysypiałem bosko.

Mówisz żadna spoko, nie ma drugiej takiej
Nie możesz chcieć czegoś, o czego istnieniu nie wiesz, łapiesz?

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

Jak trenowałem na siłowni to ZMA mi pomagało bardzo.
Natomiast jeśli chodzi o temat - nie możesz przy takich sprawach sugerować się radami internetowych "znajomych".
Zdecydowanie musisz iść do psychiatry, jeśli tamten był zły, zmienić na innego.
Ja narazie jestem u jednej Pani i po trzykrotnej zmianie leków (wcześniej było bez efektów), teraz jest dobrze. A miałem tragedie, nie tylko ze snem ale i funkcjonowaniem w ciągu dnia, jak również z myślami samobójczymi. Chociaż i tak będę chciał zmienić bo uważam, że w takich sytuacjach należy również robić psychotesty których nie miałem i brakuje mi rozmów na wizytach o problemach w głowie.
Ale jak widzisz, trzeba chodzić, próbować a nie leczyć się w internecie.

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

Pandziks
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Daleko

Dołączył: 2018-03-01
Punkty pomocy: 22

Jak juz trafia sie taka osoba, to widze, ze jest sens sie glebiej rozpisac. Generalnie mam sklonnosci do paranoji, zaburzen obsesyjno-kompulsywnych, atakow paniki no i jestem zagrozony schizofrenioa paranoidalna. Nie ukrywam, ze duzy wplyw na to mialo i nadal ma moj tryb zycia, krotko mowiac mam czeste sklonnosci do cpania. Fakt faktem od 2 miesiecy jestem na detoxie, przystopowalem bo z glowy to taki burdel sobie zrobilem, ze dramat. Problem w tym, ze tu juz nie chodzi o branie typowych dragow z 'ulicy', ale juz poplynalem momentami z nurtem i bralem recepty od rodzinnego na roznego typu opioidy(kodeina, oksykodon, dhc). Problemu oczywiscie nie mialem z tym, poniewaz mam jakas tam historie chorob, operacji itp. Psychiatry teraz sie troche boje. SSRI bralem na poczatku roku na depresje i tylko gorzej po niej bylo. Wlasciwie z dnia na dzien stwierdzilem, ze pierdole wszystko-porzucilem prace, dziewczyne-totalna wyjebka nie wspominajac o rodzinie co porafie odpierdalac. Boje sie dostac cos mocniejszego od psychiatry, bo wiem, ze najogolniej piszac zaczne to typowo cpac, a benzo itp tego typu leki maja predyspozycje do tego. Przed snem wlasnie problem czesto tez lezy w tym, ze wracaja natretne mysli, ktore wrecz walkuje po tysiackroc. Bywalo, ze kiedy pojawiala sie jakas panna w moim zyciu i wszystko szlo cacy, to musialem cos spartolic na wlasne zyczenie. Wystarczylo tylko troche sie odciac, nastepnie chora schiza wjezdzala na glowe i relacje konczylem w zastraszajacym tempie i to jeszcze z przytupem. Jestem definicja negatywnych emocji, utwierdzenia sie w przekonaniu ze kazda to szmata. Nic dziwnego skoro moja powiedzmy 'druga milosc' miala za plecami chlopaka i pewnie nieejdnokrotnie sie z nim pieprzyla spotykajac sie w okienkach ze mna. Kolejna tepa sciera(dziewczyna kumpla) chciala sie pieprzyc i wrecz sila chciala mnie do wyra jego rodzicow zaciagnac, kiedy reszta ekipy sie bawila, zabawne jest to, ze wtedy pare chwil temu wlecialem z jej kolezanka do jego pokoju i ona lezala na nim. Nie chce tutaj kazdej wrzzucac do jednego wora, ale wlasciwie juz to robie. Mzoe problem lezy we mnie i podswiadomie lgne do takich i na odwrot? Ogolnie rzecz biorac jak kiedys trafilem na to forum to liczylem, ze jakos pomoze mi w nawiazaniu glebszej relacji(zwiazek itd) z odpowiednia kobieta jednak mi z tym nie po drodze jak do tej pory, bo jak to juz rodzinka zauwazyla kiedys i znajomi "skacze z kwiatka na kwiatek". Troche siara jak pomysle, kiedy do domu sprowadzam jakies randomowe panny, kiedys chyba tak to nie wygladalo. Juz jakis czas temu sie pogodzilem, ze raczej zonmy miec nie bede, rodziny nie zalzoe. W ktoryms momencie zycia uzaleznilem sie po prostu od emocji- tych zlych. Nie ma nic pozytywnego- no pozornie. Lubie kogos za przeproszenjiem wkurwic i plawic sie w tym, jakbym sie karmil. Jedną w perfidny sposob sprowokowalem do tego, aby zakonczyla nasza relacje, no coz, przynajmniej byla pierwsza kobieta, ktora wyzwala mnie od psycholi. Jest progress. Troszke zboczylem z glownego watku, my bad. Troche taki wyrzut z mojej strony.

Lepiej nie pytac.

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

Dobrze, że się przyznajesz do takich rzeczy, przede wszystkim przed sobą. To już jest progres.
Ale przestań się do chuja pana użalać nad sobą. Każdy ma prawo do bycia szczęśliwym a czy z tego prawa skorzysta to już jego sprawa.
Jeżeli postanowisz, że będzie chujowo, nie znajdziesz kobiety, nie założysz rodziny to TAK BĘDZIE!
Jeśli powiesz sobie "dość kurwa! biorę się za siebie i odzyskuję kontrolę nad swoim życiem" to też TAK BĘDZIE!
Czaisz? Wszystko jest w bańce.
Myślisz, że ja nie miałem przejebane w życiu czy ktokolwiek inny? I jakoś potrafiłem się ogarnąć i zacząłem żyć i to nie narzekam jest zajebiście.
Ja też sobie ćpykałem swego czasu. Nawet na co dzień waliłem fleksa, dziada i funkcjonowałem, wróć, wegetowałem. Trawę to kopciłem duże ilości i na sam koniec to już sam, zdołowany w domu i to bardziej jeszcze potęgowało doła aż do momentu kiedy wyszedłem na dwór w nocy na most i już miałem skakać przez barierkę ale coś mnie tknęło w środku i tego nie zrobiłem. Postanowiłem że nie pierdolne tak po prostu, nie dam się, nie jestem leszcz i jeszcze pokaże ŻYCIU że nie jestem skreślony. I walczę dzień w dzień i daje mu pysku chociaż i ono wali mnie na glebę. ALE ZAWSZE WSTAJE. A jak nie mogę wstać, to chwilę poleżę, odpocznę i WSTAJĘ.

Ale najważniejsze:
WEŹ SIĘ W GARŚĆ!

Powodzenia

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

Pandziks
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Daleko

Dołączył: 2018-03-01
Punkty pomocy: 22

Nie uzalam sie nad soba, fakt z tego postu mozna tak wywnioskowac. Szczesliwy to ja juz nawet pod wplywem nie jestem, wiec hm. Nie spieszno mi ogolnie do zakladania rodziny. Ja ogolnie malo rodzinny jestem. Jakies 2 lata temu pod wplywem postanowilem, ze do 30stki to lambada pelna para i niedawno sie zorientowalem, ze stracilem kompletnie kontrole a do niej daleko. Wiec generalnie albo zejde na zwale albo mnie jakies typy pod klubem odprawia z kwitkiem do gory. Nie uwazam, ze mam jakos mocno przejebane czy mialem, od tak zwykly chlopak z problemami i tyle, ale na pewno na forum nie znajdziesz kogos takiego. Wiekszosc to raczej normalni ulozeni goscie, ktorzy beigaja za flota, chodza na silke itd. Mnie to nie jara monotonnosc, schematy sa powielane. Na silke to do ojca sobie pojde raz czy 2x na miesiac i po ta\godzinnym wycisku juz mi sie odechciewa, nuuda. Raz z ciekawosci zarzucilem sobie pigule przed gra w pilke nozna, w sumie wywalone czy bym zjechal tam na serce, liczyla sie zabawa Laughing out loud No i cholera czulem sie jakbym cofnal sie 10lat wstecz i napzidzal w noge od rana do wieczora z bananem na ryju, drac porzy tym ryja na pol osiedla. Miny ucieszonych ziomeczkow-bezcenne. Chociaz jesli chodzi o dragi a ty mabrdziej psychodeliki nie spozywam ich tylko dla 'zabawy', bo do tych cymbalow nie naleze. Mimo mojego wieku nie uwazam siebie za doroslego, raczej nadal sie czuje dzieciakiem. Niby kazdy jak blziej mnie pozna to stwierdza, ze ogarneity ze mnie typ i calkiem dojrzaly to potem mam wrazenie, ze sami do konca nei zdaja sobie sprawy co znaczy dojrzalosc, ewentualnei scieme probuja mi ladowac. Ogolnie nie uwazam, ze wegetuje nawet pod wplywem, bo kombinuje i wprowadzam plan w zycie, zeby nei zapierdalac do usranej smierci za marne pieniadze i jeszcze na kogos. Nie che byc uzalezniony od kogos a tym bardziej nie chcialbym ,zeby moja zoncia byla uzalezniona ode mnie a no i musi kochac sztuke wii, co bym mogl sie z nai nafurac i pojsc do opery na przyklad heh

Lepiej nie pytac.

Owski
Portret użytkownika Owski
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Małopolska

Dołączył: 2018-08-24
Punkty pomocy: 138

spacer na minimum 10 tys kroków za dnia, maly lekki browar. Musisz się wyczillować

ps wazne tez jak Twoja aktywnosc w ciągu dnia wyglada

Nie pomogłem wystarczająco?
wal priva Wink