Zaczne od tego, ze seksu jeszcze nie uprawialem, ona juz tak. Znamy sie 2 tygodnie.
Sytuacja wyglada tak:
Nie ma dnia, gdy sie widzimy, ze ona nie zacznie tematu o seksie, najgorsze jest to, ze skłamałem mowiac, ze nie jestem juz "prawy", a jej pytania sa wlasnie o moich doświadczeniach. No i idąc za ciosem znów musze kłamać.
Pytanie jest następujące...
Czy te wypytywanie może oznaczać, że ona pragnie zbliżenia.
I czy sprostować moje kłamstwo?
tak, powiedz jej szczerze: 'kurwa tak się boję, że sram po gaciach... bo nigdy nie miałem seksu, a tak bardzo bym chciał z tobą, ale nie wiedziałem jak zareagujesz...'
Pytanie coachingowe:
Jeżeli masz problemy z kobietami, odpowiedz sobie SZCZERZE na jedno pytanie:
Czy gdybyś był kobietą i taki chłopak jak ty podszedłby do ciebie, to czy chciałabyś z nim być?
Niepotrzebnie kłamałeś, to żaden wstyd. Nie wiem czy lepiej to sprostować (będzie cię wtedy brała za nieszczerego) czy w to brnąć. Jeśli kobieta nawija o seksie to ewidentnie ma na ciebie ochotę. Nie gadaj z nią o tym, tylko działaj!
" Nie wiem czy lepiej to sprostować (będzie cię wtedy brała za nieszczerego) "
Przecież może obrócić to w żart. Heloł więcej elastyczności
Wiesz, wielu by się cieszyło na twoim miejscu:) Kłamstwo to zło jak widzisz.
Sprostować kłamstwo? Albo jak już skłamałeś to trwaj w tym i się nie wydawaj i udawaj. Jednak jak dojdzie do tego momentu że bedziecie już się mieli ciupciac to wyjdzie wieeeeeeelkiiiiii kwaaaas.
Albo powiedz prawdę, że skłamałeś.I mniej z bani, w końcu wszyscy ludzie popełniają błędy. Całej sytuacji nie znam, ale jak o tym non stop gada to raczej dość wyraźny znak, że coś ją swędzi:D
Nie zgadzam się z przedmówcami. Trzeba mieć jaja, żeby przyznać się do błędu lub kłamstwa. Brnięcie w dalsze oszustwa nic Ci nie pomoże, ona wyczuje czy jesteś prawiczkiem czy nie. Zbierz się na odwagę i powiedz jej prawdę.
Aut viam inveniam aut faciam.
Hehe, brnąć w kłamstwo, jakie to jest słabe, zastanówcie się nad radami.
Masz jaja? To powiedz prawdę, możliwe że ona to zauważyła że jesteś prawiczkiem, pamiętam jak Ja kiedyś się tego wstydziłem, kłamałem i wiecie co było? KAŻDA kobieta wiedziała że kłamałem, nie chodzi tylko o mnie, ale o większość facetów, one wiedzą kto jest a kto nie, ze swoimi koleżankami nawet to obgadują na piżamowych dżamprach. Więc ona może nawet wiedzieć że kłamiesz, albo zauważy to niedługo, prawdę mówią po Twoich ruchach to będzie widać.
Ale wracając do sedna, masz jaja? Więc powiedz prawdę.
To na tyle.
Gdzieś kiedyś czytałem:
"Jeśli kobieta sama z siebie zaczyna mówić o seksie, to sprawdź czy masz gumki w kieszeni"
Bierz się za nią i zastąp wyimaginowane doświadczenia realnymi
Showtime, motherfucker, it's on.
Ile kolgeo masz lat ?
a co Ci powiem więcej wg. mnie to nawet wzmocni zainteresowanie laski skoro ona już doświadczenie w temacie ma bo laski lubią zdobywać i dla takiej panny która ma możliwość rozprawiczenia to prawdziwy kąsek i wyzwanie 
Wg. mnie powinieneś powiedzieć, że nie masz w tym temacie doświadczenia
Masz duże szansę na fiku fiku z tą koleżanką jeśli to dobrze rozegrasz
Czasami lepiej sie nie odezwac i wydać się głupim, niż się odezwać i rozwiac wszelkie wątpliwości"
Juniorek19 tak w gruncie rzeczy jak spojrzec na to prosto, to stosunek jest jakims dziwnym tworem gdzie poruszasz penisem w pochwie partnerki. Przyzwyczaisz sie i do tego uczucia i nie bedzie ono dla Ciebie niczym nieznanym. Ale seks to juz jest nie tylko ta czynnosc, ale takze cala otoczka, zbudowanie napiecia, odczucia wszystkich zmyslow a takze uczucia tak Twoje jak i Twojej partnerki.
Jak juz naklamales to sie nie tlumacz i nie gas rozwojowej sytuacji. Partnerce odpowiadaj ze zamiast mowic, wolisz jej pokazac i bierz sie do roboty. Odbij ze teraz to ona jest Twoja partnerka i przeszlosc dla Ciebie sie nie liczy. Kobiety uwielbiaja byc "najwazniejsze".
Nie boj sie bo sobie poradzisz bez problemu i pamietaj ze seks to zabawa nie zawody w tloczeniu powietrza chujem. Przedluzaj ta zabawe, baw sie seksem- to ma byc przyjemnosc, nie egzamin meskosci.
Powodzenia
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Kłamstwo ma krótkie nogi. Jeśli kogoś okłamiesz to i tak się to kiedyś wyda... Więc lepiej mówić prawde.
Byłam okłamywana i zawsze kłamstwa po jakimś czasie wychodziły na jaw i kochany mężczyzna stawał się w moich oczach cwaniakiem i kłamcą. Od razu traciłam do niego zaufanie, bo jak takiemu ufać skoro cały czas zmyśla i kłamie?!
Kobiety lubią szczerość i nienawidzą być okłamywane.
Miom zdaniem nie powinieneś się tak tym wszystkim przejmować. Jesteś młody i masz całe życie przed sobą.
Działaj a będzie Ci dane
Ja poczekałbym do momentu aby poznać bliżej kobietę.. Jeżeli byłaby tego warta to przyznałbym się, ale zrobiłbym to tylko w przypadku jakbym miał komfort powiedzenia jej to. Laski różnie reagują na to czy ktoś jest prawiczkiem czy nie. Jedna DOCENI i będzie się cieszyć, inna wyśmieje = nic nie warta laska i taką należy olać
Zasady portalu
też dawno temu miałam taką sytuację jak opisałeś. Ale w końcu chłopak powiedział mi prawdę i nawet nie wiesz jak się ucieszyłam, że to porządny chłopak a nie jakiś dziwek, który szmaci się jak wielu innych facetów. Te wypytywania wynikają w pewnym sensie z zazdrości,że byłeś już z inną. Ale lepiej powiedzieć prawdę bo i tak się zorientuje nawet jeśli ona tego też nie robiła:)