Cześć,
Ostatnio byłem w niedziel w klubie i poznałem tam bardzo ładną dziewczynę(za wschodniej granicy), wymieniłem z nią z trzy smsy, ale dziś mi nie odpisała. Nie chce wyjść na needy pisząc kolejnego głupiego smsa. Wiem, że robię błąd, bo nie gadam z laskami i nie pisze smsów między spotkaniami, a jak pisze, to tylko o spotkanie.
A wiec wyglądało to tak, poznałem ją w niedziele w klubie, szybka akcja, zabieram od znajomych, kino, kissuje, pulluje-nie domykam, niestety musiała wracać do znajomych, tam jestem z nią jeszcze przy nich.
Taka wymiana smsów:
Hej, daj mi znać, jak już wrócisz, żebym się nie martwił-nie odpisuje, bo chyba nie miała hajsu na koncie
Następnego dnia:
Sorry że nie napisałam, wszystko w porządku Jesteśmy i mnie Podpis
Pisze w poniedziałek: Jakie plany na dzisiaj? jesteś wolna?
Dzisiaj jestem zajęta
Jakiego smsa jeszcze napisałem i odpisuje:
W tym tygodniu w czwartek po 13 jestem wolna
ja-świetnie, jeszcze napiszę do Ciebie z potwierdzeniem w czwartek
ja-Hej, o której będziesz w ....?
i nie odpisała, w sumie, to chce do niej jeszcze napisać, bo mi się bardzo podoba i umówić spotkanie, ale wiem, że jak napisze coś w stylu: czemu mi nie odpisałaś? to wyjdę na needy.
Co wy bardziej doświadczeni gracze możecie mi polecić?
Polecam Ci dzwonić zamiast pisać, to po pierwsze I czekać na odpowiedź, a jak się nie doczekasz to olać
Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie
właśnie bym olał, ale nie chce, każdą sytuację będę teraz cisnął do końca, albo spierdole, albo wyjdzie coś epickiego.
miej wyjebane, a będzie Ci dane Wiem, ale chce nawet nauczyć się wychodzenia z takiego czegoś, dlatego proszę was o rady
aaaaa... czyli bedziesz napieprzał wbrew zdrowemu rozsądkowi, bo "lubisz wyzwania", "ona jest inne", "wiem, wiem, ze prawdopodobvnie zjebię, ale...". Krótko mówiąc: nie masz jaj, zeby być wystarczająco twardym i nie "pieskować"
Epickiego? a co to, k..., znaczy?
A może też "heheszkujesz"?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Wydaje mi się, że w interakcji za bardzo pojechałem na emocjach, a za mało było raportu
ten raport to coś z pelikanem... chyba...
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
nooooo.... sukinsyny te dziwne urządzenia na zęby zakładają... fuuuuuuuj!
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"