Siemanko, w tym roku wybieram się na studia, ukończyłem technikum, w którym nie miałem żadnych koleżanek bo po prostu ich nie było
Wybieram się na Uniwersytet, więc z tego co słyszałem jest tam multum fajnych dziewczyn. Każdy mówi, że studia super okres itp. a ja zastanawiam się nad tym co tam jest takiego "super" i jak to jest tam z poznawaniem jakiś fajnych kobitek? Jak to u was jest/było?
Żeby mieć masę dziewczyn wokół siebie na studiach wystarczy chcieć, dbać o siebie, wyjść z inicjatywą poznawania nowych ludzi i oczywiście utrzymywać kontakty.
Po prostu podbijaj i rozmawiaj. Na pewno jesteś fajnym gościem i sobie poradzisz
Podbijaj tylko z głową, nie atakuj studentek ze swojej grupy - chyba,że masz pewność albo duże prawdopodobnobieństwo powodzenia ( mam tu na myśli,że jeśli wyczujesz,że raczej kiepsko, to odpuszczasz) - tak żebyś się nie spalił w najbliższym gronie w myśl zasady
"gdzie się uczy i pracuje tam się ch*jem nie wojuje"
studentek masz dużo, do każdej możesz zagadać o cokolwiek, imprez full, tylko żebyś dupami sobie sesji nie zawalił a są i tacy
Mógłbyś nie być na studiach i wyrywać wszystkie te studentki tak samo. No chyba, że jesteś z tych którzy potrzebują przez pół roku szukać kontaktu wzrokowego na wykładzie żeby zagadać ;p
w polsce na te studia idziesz ?
staraj się trzymać z daleka od drugów i zioła, a wyłącznie pić - same plusy z tego kolego co do dupeczek, uwierz
Dzięki za odpowiedzi, od pierwszych dni zacznę coś działać !
Jeżeli nie idziesz na psychologię to głowa spokojna.... Nie będzie tragedii