Takie szybkie pytanie, jeśli zaproponowalem koleżance studniówkę to wypada zapłacić za nią? Tak szczerze to mi sie nie widzi, nigdy nie placilem za żadną laske czy to kino, jedzenie bo uważałem, że lepiej pokazac na początku że nie będę tego robił poza tym, ze to jeszcze nie moje pieniędze ale tu jest trochę większy wydatek i właśnie tak sie zastanawiam?
Studniówka to nie kino... Zapraszasz na studniówkę to płacisz, tak samo wesele.
To co ma i tak spaść, należy popchnąć.
Ja z moją dziewczyną się dzielę takimi wydatkami jak wesela, tyle że to dłuższa znajomość. Jakbym zapraszał koleżankę to bym zapłacił. Z jednego powodu: Gdyby mnie koleżanka zaprosiła to bym jej kasy nie oddał
Jak zapraszasz, to nie powinno budzić wątpliwości, że Ty płacisz.
http://podrywaj.org/blog/jak_nie...
To najlepiej chyba iść sam, usiąść sie, zjeść porządnie ze spokojem to za co sie zapłaciło, zrobić masę i odetchnąć z ulgą
A i co ważniejsze. Jak masz zamiar do niej podbijać, a obstawiam, że tak - to nie zapraszaj jej na studniówki gdzie jest pełno osób i masz małe pole do popisu. Lepiej spożytkować to na jakieś ciekawe spotkanie sam na sam.
http://podrywaj.org/blog/jak_nie...
a to również jej studniówka? Bo ja z tego co pamietam zapraszałam kolege na swoją i płaciłam za niego- w końcu to on miał pełnić rolę partnera do lansu byłam też jako os. towarzysząca na 2 studniówkach i nie płaciłam nic, gdybym miała płacić to bym nie poszła, no bez jaj, kto bardziej potrzebuje towarzystwa osoba zapraszająca czy zaproszona.
Nie no, stary, wyraźnie nie odróżniasz asertywności i zdrowych proporcji od bycia zwykłym dziadem. Serio chcesz pójść sam na studniówkę jak ostatni frajer, bo uważasz za dziwne opłacenie imprezy dziewczynie, którą SAM ZAPRASZASZ? Jak zapraszasz kumpli na piwo to kasujesz wpisowe, bo zużywają ci prąd i wodę jak pójdą się odlać ?
płaci ta osoba, która zaprasza.
dodam, ze jak dobrze ją zabawisz to moze odda w naturze ;p
To teraz już wiadomo dlaczego takie chętne na studniówki jak sie za nie płaci a normalnie na podwórek to żadna nie wyjdzie hehe
Jak podjedziesz po nią to od razu jedz na CPN żeby miała możliwość dorzucić się do wachy. xD
Wygrywasz, albo się uczysz.
Żyj tu i teraz.
Hahaha zejdzcie ze mnie, nigdy nie wydawalem większej kwoty na laske i chciałem tylko zapytać jak to u Was wygląda
Hej karolina, pojdziesz ze mna w maju na studniowke? Tylko zacznij zbierac kase bo to 500zl wyniesie. No chyba ze pojedziemy taksowka to wtedy 550
To zależy....
Ja na swoją studniówkę miałem partnerkę z tej samej szkoły, więc nie płaciłem, rok później szedłem na studniówkę z koleżanką z innej, to ona zapłaciła akurat za mnie
|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|
Nie rób wstydu...
Jeśli zaprosiłeś ją na studniówkę i rozważasz to w takich kategoriach, to mniej więcej wygląda to tak, jakbyś dziewczynę zaprosił na jakieś wesele z grona Twojej rodziny i jeszcze kazałbyś jej zapłacić za miejsce przy stoliku. Sam rozumiesz...
O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia