Czesc,
Rok temu jak rozstałem się z kobietą stwierdziłem, że koniec ze związkami, które mnie niszczą i podjąłem decyzje o zakończeniu toksycznego związku.
Dziękuje jej bardzo, bo przez ten rok zmieniłem się, ale fizycznie. W pracy jak narazie jest ok, zacząłem się lepiej ubierać, bardziej dopasowane ciuchy itp podniosło to moją samoocene, schudłem 15kg - no niby podstawa, ale ciesze się że udaje mi się zmienić. Mój dzień zazwyczaj wygląda tak, że kończe prace, ide na trening i.. no właśnie. Nie mam pasji, szukam, coś tam próbuje, ale kompletnie nie czuje chęci.
Jestem na starcie jezeli chodzi o uwodzenie, próbuje się przełamać w podchodzeniu, ale wiem, że w końcu mi wyjdzie. Chcę mieć jakieś zajęcie, które pomoże mi się na codzień odprężyć i pytanie jakie zajecia Was odprężają, może znajdę w tym coś dla siebie
czytanie książek, spotkania ze znajomymi (mam wielu mądrych znajomych, z którymi można pogadać naprawdę o wszystkim), dobry film, czytanie w necie o psychologii, nauka języków obcych... jest wiele fajnych opcji. próbuj wszystkiego, nie wiesz co Ci się spodoba
__________________
Zapraszam na bloga
Poznań miasto doznań
Uprawianie sportu, czy gra na instrumencie. O ile to drugie to kwestia indywidualna, to w kwestii sportu myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Ja za dzieciaka, kilkanaście lat temu zajarałem się zwykłą gitarą, dzięki której poznałem wielu ludzi (w 90% kobiet). Niestety mam dość długą przerwę, ale chcę to wznowić.
Oprócz instrumentu spróbuj rysowania.
Ogółem wszystkiego co ci przyjdzie do głowy. Sam najlepiej wiesz co lubisz i co ci się podoba.
Najłatwiej było by zapisać się do klubu lub jakiegoś kólķa zainteresowań.
Jak dla mnie pasją jest szukanie sposobów na zarabianie pieniędzy, swój biznes. Niby banalne, ale jak się człowiek wkręci to zmienia trochę swoje spojrzenie na świat i pieniądze
Dla mnie tym odprężeniem o jakim mówisz był od zawsze motocykl. Odnalazłem w motocyklach pasje, bez której teraz dosłownie żyć nie mogę... To jest uzależnienie!
Zakładając kurtkę motocyklową, spodnie, buty, rękawicę i w końcu kask, w którym czujesz, że po prostu żyjesz.
Spróbuj bo mi to pomogło wiele razy stłamsić problemy, które krążyły dookoła mojej głowy. Spróbuj.
Dla mnie tym odprężeniem o jakim mówisz był od zawsze motocykl. Odnalazłem w motocyklach pasje, bez której teraz dosłownie żyć nie mogę... To jest uzależnienie!
Zakładając kurtkę motocyklową, spodnie, buty, rękawicę i w końcu kask, w którym czujesz, że po prostu żyjesz.
Spróbuj bo mi to pomogło wiele razy stłamsić problemy, które krążyły dookoła mojej głowy. Spróbuj.