Witam,
W skrócie sprawa wygląda następująco..
2 tygodnie temu poznałem laske, kilka spotkań, dużo kina, kc,sama proponuje spotkania, odzywa się pierwsza, przedstawia mnie swoim znajomym, ogólnie sporo zainteresowania z jej strony. Jednak od samego początku przyznała się , że wciąż myśli o byłem , próbowała nawet nawiązać z nim kontakt jednak on tego nie chce i zablokował ją na wszystkie możliwe sposoby. Mówiła , że nie jest gotowa na związek, że współczuje mi bo trafiłem na dziwny moment w jej życiu , ponieważ sama nie wie czego chce i jeśli to przetrwam to będę kozak - to są jej słowa.
Z drugiej strony wczoraj rzuciła podtekst w moją stronę:
- oddam serce facetowi , który podaruje mi niebieską róże ( kilka chwil wcześniej taką właśnie dostała)
Przez to wszystko mam spory mętlik w głowie. Już sam nie wiem czy umawiać się dalej i mieć wyjebane na to? Bo tak naprawdę do końca nie wiem, czym ten ex jest dla niej , czy to są tylko gierki aby mnie sprawdzić ? Nie mam zamiaru być plastrem ani nic w tym rodzaju.
Po pierwsze - "słuchaj jej zachowań, a nie słów". Po drugie - "najpierw seks, a potem (ewentualnie) związek". Seks już był czy strzeliłeś sobie w stopę poznając jej znajomych i chadzając z nią na te randki bez dążenia do łóżka?
"Mówiła , że nie jest gotowa na związek, że współczuje mi bo trafiłem na dziwny moment w jej życiu , ponieważ sama nie wie czego chce i jeśli to przetrwam to będę kozak - to są jej słowa."
Czyli "orbituj wokół mnie frajerze, a jak się okaże, że mój były mnie na 100% nie chce, to rozważę twoją kandydaturę; no chyba, że w międzyczasie znajdzie się ktoś lepszy, to wtedy żegnaj, frajerze; oczywiście jak mój ex mrugnie do mnie okiem, to nie minie 5 sekund i będę mu robiła loda".
Powodzenia...
Nie mam zamiaru robić za plaster czy za frajera, którego kopnie w dupę jak tylko ex się nagle odezwie. Dlatego to ona bardziej się angażuję w tą relację , sama inicjuje kontakt. Rozumiem , że mam robić swoje i nie zaprzątać sobie głowy ex partnerem ? Dążyć do seksu i zobaczyć jak wtedy sytuacja się rozwinie ?
Lepiej próbować i potem żałować- niż żałować, że się nie próbowało.
"ona bardziej się angażuję w tą relację, sama inicjuje kontakt"
O zaangażowaniu ze strony dziewczyny możesz mówić, jak wylądujecie w łóżku. Na razie to przejawia zainteresowanie. A może po prostu zabija Tobą nudę. Dla kobiety pocałunek czy randki znaczą tyle, co dla faceta uścisk ręki.
Jak zaczyna mówić o byłym, to mów że powinna się z nim spotkać. Jeśli go krytykuje, stań w jego obronie. W ten sposób pokazujesz, że nie jesteś desperatem. Jeśli mówisz kobiecie co ma zrobić, nie podając żadnego uzasadnienia, to prawie zawsze zrobi odwrotnie. W sumie to nie tylko kobiety tak mają.
Jak mi dziewczyny mówią o swoich byłych, to zastanawiam się nad sensem tych rozmów. O ile nie mają jakiś spraw do załatwienia, to uważam, że były, albo była nazywa się tak, bo to już było
To jest przeszłość i takie stanowisko przedstawiam w swoich postawach. Sam o swoich byłych też zbytnio nie wspominam, zwłaszcza na początku znajomości 
Bo po co? W sumie nawet co miałbym mówić? Jak mnie pytają, to odpowiadam, że nie mam w zwyczaju obrabiania komuś dupy, za jej plecami i wszystko co miałem im do powiedzenia powiedziałem. A ponadto uważam, że nie powinno się obrażać/krytykować kogoś za to, że do siebie nie pasowaliśmy.
Jeżeli dziewczyna chce się z nim spotkać, to niech się spotka. Tylko tak zadaj sobie pytanie, w jakim celu jest to spotkanie? I co najważniejsze, nie wyolbrzymiaj tego do rozmiarów, że na pewno to oznacza powrót do byłego
Co do obrony byłych przed dziewczynami, ja ich nie bronie, ani nie atakuje.
Kobiety nie znoszą być odrzucone. To on zerwał a ona za nim lata jeszcze bardziej. Możesz dawać jej dużą dawkę pozytywnych emocji, miło spędzać czas, nie dać jej myśleć o nim i liczyć, że zamiast wpaść w friendzone zajmiesz jego miejsce.
tddaygame jedyna osoba, która wie co mówi to małolaty go minusują, tragedia...
Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.
Polecam ci zrobienie czegoś na zasadzie odwróconej psychologii. Powiedz coś w stylu ,,Może jest coś jeszcze między wami, być może powinnaś się jeszcze z nim spotkać" " To zdanie bez jakiejkolwiek złości wypowiedziane zupełnie naturalnie, w 80 % przypadków działa odwrotnie
Tylko z tego co wiem to koleś leje na nią ciepłym moczem i nie jest skory do jakichkolwiek kontaktów z nią.
Lepiej próbować i potem żałować- niż żałować, że się nie próbowało.
No i tu jest problem bo laska jest olana, szybko nie zapomni w takim przypadku. Nawiązuje kontakt z Tobą bo chce zagłuszyć to co ją męczy, robisz za plastra. Słowa tddaygame święta prawda.
Dodatkowo przedstawia Cię znajomym, według mnie chce żeby były szybciej się dowiedział i poczuł się zazdrosny..
Jesteś wykorzystywany w paskudny sposób.
“Życie to to, co się wydarza, gdy jesteś zajęty robieniem innych planów.”