Sprawa wygląda następująco. Mieszkam w małym miasteczku w którym jest mały pub w którym pracuję przepiękna kelnerka. Wiek 22 lata. Ja 23. Jak wcześniej wspomniałem, dziewczyna jest bardzo ładna i na co dzień „podrywa” ją co drugi klient.Dziewczyna odrzuca jednak wszelkie zaloty. Obecnie z tego co wiem ma chłopaka, dziewczyna odrzuca wszystkie zaloty od chłopaków... ja natomiast chciałbym i tak spróbować. Znacie może jakieś sztuczki jak do tego podejść ? jak można uwieść taki target w postaci tej kelnerki ? jaki tekst zamawiając piwo ? co kolwiek ? ... numer telefonu jej już mam, przez znajomego ale ona mnie nie zna nawet jeszcze widziała mnie może ale ciężko powiedzieć czy byłaby zainteresowana skoro tak na prawdę nie próbwałem jeszcze nic. Dziewczyna odrzuca jednak wszelkie zaloty.
p.s
ona nie jest szczęśliwa z tym gościem, ale boi się otworzyć na nowy związek bo już jest z nim długo
wiem to z pewnych źródeł.
Zasada nr. 1
NIE TYKASZ ZAJĘTEJ.
ZASADA nr 3 nie ma zasad
btw kto kurwa powiedzial ,ze do zajetych sie nie startuje
'nie ma wolnoci bez ryzyka'
zasada nr. 3 - zajętej, jeśli jest zajęta przez kumpla. Jak jest z jakimś kolesiem, który nie potrafi się nią zająć/jest frajerem/nabija sobie ego/nie lubisz go/masa innych powodów to... czemu nie? W końcu to TY masz być samcem alfa, którym inni w stadzie mają się podporządkować. Przecież o to w tym wszystkim chodzi, takie są prawa natury a porady z podrywaj po to, aby zebrać samców alfa w jedno miejsce. Trzymajcie się tej zasady chłopaki
"Daj mężczyźnie pokroju Sweatera - czy jakiemukolwiek
- opaleniznę, proste plecy, bielsze zęby, rygorystyczny zestaw
ćwiczeń i pasujące ubranie, i już jest w połowie drogi do przystojniaka."
To nie forum natlional geographic, tu nie ma stada
. Niech facet robi co uważa za słuszne.
Time is a flat circle...
Kołboj, fajnie że tak otwarcie mówisz o swoich zasadach, ale narzucanie bezpośrednio zasad szczególnie w takim miejscu jest równe ze społecznym linczem, zresztą jak widać..
Osobiście też wyznaje tę zasadę. Dlaczego? BO wyobraźcie sobie, że odbijasz dziewczynę, co znaczy że jest podatna na działania samców z zewnątrz, i jak myślicie? Jakie jest prawdopodobieństwo, że z wami stanie się tak samo?
nie można podać tego w liczbach, ale szansa na taki przebieg zdarzeń jak w jej poprzednim związku rośnie! Wszystko zależy od wartości jakimi się kierujemy, dla LTRowców ta zasada jak najbardziej moim zdaniem jest na miejscu.
Można by się jeszcze bardziej rozpisać, ale zachęcam rozmyślań i do wyciągania własnych wniosków.
Tak jak mówisz, ale mnie specjalnie nie rusza ten forumowy lincz.
Myślę, że każdy ma prawo wyrazić tutaj swoje zdanie, moje jest takie.
Nie boję się tego linczu i tych minusów
Pozdrawiam panów co dali mi minusa, mieli prawo
PS. i nic nikomu nie narzucam, hehe nie znaczy, że jak piszę swoje opinie i zasady to, ze inni też tak mają myśleć i działać, jak każdy na forum pisze to co uważa za stosowne, wyraża swoje opinie i tyle. Także luzik panowie
A ja tam uważam, że jeśli facet chce dać kobiecie coś więcej niż jej obecny partner i traktuje ja poważnie, to niech startuje. I tak umrzemy.
Time is a flat circle...
No i po co komentujesz moją odpowiedź, skoro z twojej wynika to samo? Ja pierdolę.
"Daj mężczyźnie pokroju Sweatera - czy jakiemukolwiek
- opaleniznę, proste plecy, bielsze zęby, rygorystyczny zestaw
ćwiczeń i pasujące ubranie, i już jest w połowie drogi do przystojniaka."
Samiec alfa się stroszy
Time is a flat circle...
Krótko, zwięźle: spierdalaj
"Daj mężczyźnie pokroju Sweatera - czy jakiemukolwiek
- opaleniznę, proste plecy, bielsze zęby, rygorystyczny zestaw
ćwiczeń i pasujące ubranie, i już jest w połowie drogi do przystojniaka."
To myślisz że popełniła kiedyś błąd i związała się z nie z tym facetem to nigdy nie może sobie znaleźć lepszego? Kobiety są jak małpki, nie puszczają się starej gałęzi zanim nie znajdą nowej, taka laska sama nie odejdzie od faceta, jeśli ktoś jej w tym nie pomoże.
Kołboj, jest taka zasada, ale tylko szanowana przez niektórych, np ja mam na to wyjebane - nie interesuje mnie to czy ma faceta czy nie, interesuje mnie ona. Wychodzę z założenia, że jeśli jest szczęśliwa to nie pozwoli sobie posunąć się za daleko ze mną.
Z zajętą kelnereczką, Twoim targetem proponowałbym długoterminową grę. Zakumpluj się z nią i jednocześnie ją ugrywaj. Tylko tak ją zdobędziesz. Jest nastawiona na nie dla wszystkich podrywaczy ze względu na zobowiązania z obecnym facetem. Nie podkopuj go ani nic, bo tak robią słabiacy. Po prostu mów, że Cię to nie interesuje i zadbaj o pozytywną atmosferę i spraw, by się dużo śmiała i miała w Tobie oparcie. Jeśli potrafisz nawiązać taką relację. Ale jeśli chodzi Ci o zwykłe przelecenie jej, to nie popieram. Anyway. W kwestii otwierania jej - powiedz że macie wspólnego znajomego, usiądź przy barze, pogadaj z nią jak nie będzie takiego ruchu. Poopowiadaj o nim jakieś historie, potem swoje historie, potem może jakaś wspólna impreza, dbaj o to by nie piła za dużo, opiekuj się nią. Zyskasz dzięki takiemu postępowaniu fankę. W którymś momencie(nie po 10 latach!!) wyjaw jej swoje intencje i szczerze porozmawiaj. Jeśli będzie miała opory ze względu na obecnego faceta to zapytaj po prostu czy jest z nim szczęśliwa.
life = risk
Kiedyś ludzie z tego forum mieli zasady dziś widzę, że nie za bardzo
Można mieć zasady tylko po prostu inne. Każdy ma swoje. Im więcej zasad sobie stworzysz, tym więcej będziesz miał ograniczeń.
Jak nie będziesz mieć zasad wogle, to będziesz mieć rozpierdol w życiu.
łam cudze zasady,nie łam prawa.
nie uszczęśliwiaj nikogo na siłę.
jeśli czegoś chcesz to bierz to.
" numer telefonu jej już mam, przez znajomego"
Właśnie dlatego Ci się nie uda.
Nie masz jaj.
Zajmij się rozwojem osobistym, bo z takimi umiejętnościami to nie dasz rady, a jeżeli spróbujesz się w tydzień zmienić, nauczyć wszystkiego to pozostaniesz w tym nienaturalny.
DUŻO CIĘŻKIEJ PRACY, dopiero później będziesz mógł zbierać jej plony
Pozdrawiam!
No ale jak ?
podejść i co mówić jak to działać ?
aaaaaaaaaaaa przepraszam... A Ty myślisz, ze to strona o haftowaniu?
Może sobie cos poczytasz?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Kołboj wszyscy z nas mamy zasady i sami je sobie ustalamy. Jednemu nie przeszkadza podrywanie zajętej a drugiemu tak.
Powiedźcie mi gdzie tutaj jest sens takiego podrywania? Ty wiesz o niej prawie wszystko, nawet jak się układa jej w związku i masz wszystkie namiary a ona Cię nawet nie zna, baa pewno nawet nie wie czy istniejesz? To podchodzi mi trochę pod jakąś chęć prześladowania....
Umiesz gadać? To zacznij mówić, pojaw się w jej zyciu i zobacz sam na własne oczy jaka jest, czy rzeczywiście Ci się podoba... A nie piernicz o jakiś gównanych "pewnych źrodłach", które mają tyle do prawdy co nic. Weźmiesz wszystko w swoje ręce i pokażesz jaki jesteś albo nic nie zrobisz licząc, że magiczny tekst odmieni zapoczątkowanie waszych relacji.
Zwycięzca zaczyna tam, gdzie przegrywający rezygnuje - PAMIĘTAJ!
Dla mnie wpierdalanie się w jakiekolwiek związki jest czymś pojebanym, nie taktownym i co lepsze świadczy o desperacji.
Nie ważne czy ona jest z nim szczęśliwa czy nie to ICH zasrana sprawa.
Pozatym, jeśli panenka zdradzi z tobą jakiegoś kolesia to wiedz, że może ona zdradzić z kimś ciebie... bo już wiesz, że stać ją na to.
Wiosna jest, idzie lato, jakby kurwa nie było innych wolnych, fajnych lasek na widoku.
Dla mnie podrywanie zajętej to porażka i tyle
PS. Nie bądzmy jak baby, tolerancja plemników musi być, zajęta? Ok nie wpierdalam się, jakiś honor musi być. Tylko desperaci ruchają wszystko co się rusza.
Kołboj, uświadom sobie, że najlepsze laski zwykle są zajęte. Co myślisz, że taka laska ma codziennie 10 adoratorów i będzie czekać na księcia na białym koniu? Po prostu jeśli każdego dnia zagaduje do niej iluś tam facetów to nie ma chuja we wsi, prędzej czy później któremuś uda się ją poderwać. Jak się rozstaną to ona szybko sobie znajduje następnego żeby nie być sama i żeby się dowartościować. Więc przez krótki okres jest wolna. Pomyśl sobie, ile wspaniałych kobiet Cie ominęło w życiu tylko dlatego, że nie miałeś nigdy okazji ich poznać, bo były akurat zajęte. Ja nie chcę przepuszczać przez palce okazji do poznawania kobiet z którymi mogę spędzić wspaniałe chwile. I zrozum, że solidarność plemników mogłaby działać, gdyby w tej walce o kobietę były równe szanse. Fakt, że ktoś się pojawił wcześniej w jej życiu niż Ty daje mu ogromną przewagę w tej walce.
A może po prostu boisz się zaczepić zajętej bo to trudniejsze (musisz przełamać więcej jej oporów i przy okazji w ryj można zebrać)?
Wybacz ale dla mnie w takim razie jesteś desperatem, który za wszelką cene musi mieć wszystkie ''zajebiste laski''!
Słuchaj chłopcze... dla każdego ''zajebista laska'' jest inna.
A wiesz dlaczegoż???
Ano dlatego, że każdy ma inne gusta i guściki.
Sam widze po sobie, mojemu koledzie podoba się np. Jolka a mnie się wogle ona nie podoba ja wole rudą Mariolke
Także wyluzyj chłopczyku i staraj się być nagrodą, poczuj, że jesteś zajebistym facetem bo kiepsko to widzę.
Stawiasz laski w poziomie nagrody, uznajesz za zajebiste itd.
Laska może być tak zwana zajebista w moim typie ale to czy jest fajna i taka jaką bym chciał mieć założmy na dłużej to wiesz... MUSI SIĘ WYKAZAĆ
Drogi Kołbojku
Nie muszę mieć wszystkich zajebistych lasek bo nikomu się nie spowiadam ze swojego życia erotycznego i nie wiem co miałbym uzyskać z tego tytułu że spędzę noc z jakąś laską.
Po prostu pewne kobiety mi się podobają, inne nie. Jeśli kobieta ma w sobie coś, co mnie w niej pociąga, podnieca, po prostu się za nią biorę i tyle. Przyjemnie jest mi spędzać czas z kobietą która mi się podoba, dotykać jej kształtnych nóg, pośladków, piersi. Po prostu jest to zajebiste, więc staram sie sobie stwarzać okazje do takich chwil.
Ty wolisz rudą Mariolkę ale w sytuacji gdy jest zajęta, skończysz noc trzepiąc gruchę przy obrazie Mariolki, facet, który nie ma takich dylematów, po prostu będzie się w tym czasie z nią kochał. Widzisz różnicę?
I co to są za bzdury, że masz być nagrodą. Ktoś Ci nawciskał teorii. Jasne, jest to przydatne, dla kontrastu, żebyś nie był potrzebujący. Ale jeśli jesteś na pewnym poziomie relacji z kobietami po co masz się trzymać tych ograniczających teorii? Ja robię tak żeby było mi przyjemnie i dobrze, po prostu. Wolę mieć satysfakcję że miło spędzam czas niż satysfakcję, że postępuję zgodnie z zasadami jakiejś sztuki (w dodatku nie wymyślonej przeze mnie). Te teorie są pomocne, ale trzeba je dopasować do siebie, do swojego charakteru i swoich predyspozycji.
Co do laski na dłużej - może masz rację, ja po prostu nie znam tej optyki bo nigdy nie szukałem związku na dłużej. Ale nikt nie powiedział że związek na dłużej jest jedyny właściwy, prawda?
Peace.
Drogi chłopcze:
''Przyjemnie jest mi spędzać czas z kobietą która mi się podoba, dotykać jej kształtnych nóg, pośladków, piers''
a dostałeś już z liścia od zajętej laski z zasadami?
''Ty wolisz rudą Mariolkę ale w sytuacji gdy jest zajęta, skończysz noc trzepiąc gruchę przy obrazie Mariolki, facet, który nie ma takich dylematów, po prostu będzie się w tym czasie z nią kochał.''
Accha czyli uważasz, że każda zajęta Mariola, mówiąc brzydko da ci dupy?
''I co to są za bzdury, że masz być nagrodą. Ktoś Ci nawciskał teorii. Jasne, jest to przydatne, dla kontrastu, żebyś nie był potrzebujący. Ale jeśli jesteś na pewnym poziomie relacji z kobietami po co masz się trzymać tych ograniczających teorii? (...)''
Ojojoj
Powiem ci chłopcze, że to nie są bzdury, zauważyłem, że aż za bardzo idealizujesz kobitki. Sam tak miałem.
Musisz wiedzieć, że nie jesteś gorszy od kobiet.
Na każdej stopie i poziomie relacji nie możesz stawiać kobiety na piedestale bo ty też chłopcze jesteś ważny.
Oj tak.
Laski na dłużej nie szukam, póki co ale napewno by musiała być W MOIM typie na początku, bo do związku jeśli już wogle zajdzie taka chemia i sytuacja (taka sytuacja, chemoglobina...) to wtedy inne cechy są równie ważne i ona też ma do tego dążyć.
"a dostałeś już z liścia od zajętej laski z zasadami?"
Nie, dostałem w życiu dwa razy liścia, oba od lasek bez zasad
"Accha czyli uważasz, że każda zajęta Mariola, mówiąc brzydko da ci dupy?"
To zależy od Twoich umiejętności, czy każda, czy nie każda. Na każdą kobietę jest sposób, jeśli go nie odkryjesz, odkryje go ktoś inny. Ale warto próbować, gdybyś kiedyś się przełamał, poczułbyś to
"zauważyłem, że aż za bardzo idealizujesz kobitki. Sam tak miałem"
Nigdy w życiu. Nie idealizuje, bo wiem, że wszystko, co ma plusy, ma też minusy. Ja po prostu kieruję się plusami, a minusy niech odbijają się na tych, którzy mają "zasady"
"Musisz wiedzieć, że nie jesteś gorszy od kobiet"
Ależ Misiu, wiem to doskonale, dlatego stać mnie na to, by samemu sobie wybierać, którą kobietę chcę. Gdybym czuł się gorszy, do niektórych bym nie podchodził z powodu ograniczeń np. takich jakie Ty masz.
Są pewne cechy u kobiety, których szukam, ale dopóki tego nie znajdę, nie rezygnuję ze wspaniałych kobiet, które pojawiają sie na mojej drodze.
I odpuść z tym chłopcem bo zdaje mi się, że kiedy nim byłem, to Ciebie nie było jeszcze w planach
zobacz sobie na mój wiek w profilu
''To zależy od Twoich umiejętności, czy każda, czy nie każda. Na każdą kobietę jest sposób, jeśli go nie odkryjesz, odkryje go ktoś inny. Ale warto próbować, gdybyś kiedyś się przełamał, poczułbyś to''
Twój desperacki gen karze ci szukać sposobów na kobiety, byleby tylko zamoczyć... ach jakoś mnie ta kwestia nie zdziwiła.
'' Ja po prostu kieruję się plusami, a minusy niech odbijają się na tych, którzy mają "zasady" ''
Czyli twierdzisz, że szukasz raczej tych kobitek bez minusów? Oj chyba takich niema, musze cię zmartwić. Natomiast unikając patrzenia na minusy kobiet tworzysz sobie iluzje. Co mnie też akurat w twoim przypadku nie dziwi.
Jak ktoś ma zasady na nim nic się tak nie odbija jak na tych, którzy tych zasad WOGLE nie mają...chłopczyku.
''Ależ Misiu,''
Nie zrwacaj się tak do mnie proszę bo wiesz... brzmi to pedalsko
''wiem to doskonale, dlatego stać mnie na to, by samemu sobie wybierać, którą kobietę chcę. Gdybym czuł się gorszy, do niektórych bym nie podchodził z powodu ograniczeń np. takich jakie Ty masz.''
Czyli po raz kolejny twój desperacki gen karze ci wyrywać KAŻDĄ LASKĘ.
Musisz sobie zdać sprawę z tego, że każdej nie da się poderwać ano i bo po co? Skoro jest tyle pięknych lasek moje ego nie zmaleje skoro któraś da mi kosza, wręcz przeciwnie moje ego stanie się bardziej odporne itd.
Nawet zlewki są przydatne w rozwoju.
Potwarzam: ja zajętych nie tykam to moja zasada, nie mylić z ograniczeniem ... chłopczyku.
''Są pewne cechy u kobiety, których szukam, ale dopóki tego nie znajdę, nie rezygnuję ze wspaniałych kobiet, które pojawiają sie na mojej drodze.''
No przecież wiem!!! Dla ciebie nawet paszczór z zasadniczej jest wspaniała!!! hehe
''I odpuść z tym chłopcem bo zdaje mi się, że kiedy nim byłem, to Ciebie nie było jeszcze w planach zobacz sobie na mój wiek w profilu''
Nie odpuszcze bom uparty
A chłopcze to takie zdrobnienie bo mimo wieku (niewiele starszy jesteś odemnie) to nadal robisz gupie błędy, zagubiony chłopcze
"Twój desperacki gen karze ci szukać sposobów na kobiety, byleby tylko zamoczyć"
Uwierz mi, że w miarę normalny facet, nie będący cipą, nie ma problemów z "zamoczeniem" (fe, jakie brzydkie słowo) i nie poczytuje sobie tego za sukces, po prostu tak ma.
"Czyli twierdzisz, że szukasz raczej tych kobitek bez minusów"
Nie, po prostu mam w dupie, jakie kobieta ma minusy, olewam je. Interesuje mnie u nich tylko to, co jest na plus, co mi się podoba. Ważne jest dla mnie to, że mnie pociąga. Kieruję się swoja naturą.
"Jak ktoś ma zasady na nim nic się tak nie odbija jak na tych, którzy tych zasad WOGLE nie mają...chłopczyku."
Pisałem Ci już kiedyś, że mam zasady. Po prostu inne niż Twoje. A w ogóle skąd to twierdzenie o odbijaniu się zasad? To jakaś bzdura, pierwsze słyszę.
"Nie zrwacaj się tak do mnie proszę bo wiesz... brzmi to pedalsko"
Wiesz, masz tak wyidealizowane podejście do kobiet, że spokojnie mógłbyś robić za geja, więc uważam to za adekwatne.
"Czyli po raz kolejny twój desperacki gen karze ci wyryważ KAŻDĄ LASKĘ"
Nie każdą, tylko te, które mi się podobają. W odróżnieniu od Ciebie, który uważasz, że możesz wyrywać te, które Ci skapną po innych.
"Musisz sobie zdać sprawę z tego, że każdej nie da się poderwać ano i bo po co? Skoro jest tyle pięknych lasek moje ego nie zmalenie skoro któraś da mi kosza, wręcz przeciwnie moje ego stanie się bardziej odporne itd."
Jasne. Po prostu kobiet jest na świecie kilka miliardów, nie poznasz nawet promila z nich.Nie musisz podrywać każdej. Ja podrywam tylko te, które mi się podobają.
"Potwarzam: ja zajętych nie tykam to moja zasada, nie mylić z ograniczeniem ... chłopczyku"
Tylko ta zasada, sprawia, że inni sprzątają Ci sprzed nosa wszystko
Ci, którzy nie mają takich "zasad", dzieciaku
"No przecież wiem!!! Dla ciebie nawet paszczór z zasadniczej jest wspaniała!!! hehe"
Dla Ciebie, bo takie paszczury sa wolne, więc podrywanie ich nie kłóciłoby sie z Twoimi "zasadami"
ja mogę sobie podrywać kogo chcę, bo nie oglądam się na takie bzdury.
"nadal robisz gupie błędy, zagubiony chłopcze"
pewnie, że robię. Ale robię dlatego, że próbuję, idę do przodu i nie cofam się przed ograniczeniami, a Ty robisz na każdym kroku wymówki. Zastanawiając się czy babka nie jest zajęta nigdy jej nie zdobędziesz i będziesz do grobowej deski walił konia. Ale chuj z Tobą.
Na koniec krótka lekjca ortografii:
piszemy "głupi" nie "gupi", "paszczur" nie "paszczór". Jeśli podejście do kobiet masz takie jak do ojczystego języka to nie dziwota, że jedyne, co możesz zebrać, to tylko okruchy z pańskiego stołu... dzieciaku
''Uwierz mi, że w miarę normalny facet, nie będący cipą, nie ma problemów z "zamoczeniem" (fe, jakie brzydkie słowo) i nie poczytuje sobie tego za sukces, po prostu tak ma.''
Ale ty mnie chłopaczku nie rozumiesz widzę, ja cały czas mówie o zajętych babeczkach i o tym, że ty jesteś nagrodą, robimy segregacje. Ty chciałbyś ruchać co się rusza.
No chyba, że masz jakieś problemy z zamoczeniem a widzę, że masz to już inna kwestia...
''Nie, po prostu mam w dupie, jakie kobieta ma minusy, olewam je. Interesuje mnie u nich tylko to, co jest na plus, co mi się podoba. Ważne jest dla mnie to, że mnie pociąga. Kieruję się swoja naturą.''
Także hehe po raz kolejny pokazujesz, ze masz w dupie minusy babeczek i ruchasz je bo np. Fiona z zawodówy, bez zębna ma fajną dupke
TO WIEM, MNIE TO NIE DZIWI... w twoim przypadku.
A wiesz ja wole kupić merola niż malucha, który jest ładnie umyty. Tak też mam z kobietami, mam wymagania chłopcze...
''Pisałem Ci już kiedyś, że mam zasady. Po prostu inne niż Twoje. A w ogóle skąd to twierdzenie o odbijaniu się zasad? To jakaś bzdura, pierwsze słyszę.''
TY ZASAD WOGLE NIE MASZ!!! Chłooopie, nie wiesz co to znaczy mieć zasady!
''Wiesz, masz tak wyidealizowane podejście do kobiet, że spokojnie mógłbyś robić za geja, więc uważam to za adekwatne.''
No tak, tutaj masz racje! Byś nawet i mnie wyruchał, nie patrzał na minusy, że mam fjuta! hehe
''
Nie każdą, tylko te, które mi się podobają. W odróżnieniu od Ciebie, który uważasz, że możesz wyrywać te, które Ci skapną po innych.''
Sam sobie teraz zaprzeczasz, ponoć nie patrzysz na minusy lasek tylko na plusy
Laski co mnie skapną po innych? hmmm jak to pisał gen: wolę jeść tort z wami niż gówno samemu.
No ale ty i nawet gówno wyidealizujesz!
''Jasne. Po prostu kobiet jest na świecie kilka miliardów, nie poznasz nawet promila z nich.Nie musisz podrywać każdej. Ja podrywam tylko te, które mi się podobają.''
To też wiem, czyli wszystkie! Potwór nie otwór byleby mniał otwór!
''Tylko ta zasada, sprawia, że inni sprzątają Ci sprzed nosa wszystko Ci, którzy nie mają takich "zasad", dzieciaku''
No tak, rozwalanie związków, małżeństw no ale ty musisz poruchać... po raz kolejny mówimy o twoim żałosnym już genie - desperata!
Aniech mi ją sprzątają z przed nosa, jest pełno wolnych wokół!
''Dla Ciebie, bo takie paszczury sa wolne, więc podrywanie ich nie kłóciłoby sie z Twoimi "zasadami" ja mogę sobie podrywać kogo chcę, bo nie oglądam się na takie bzdury.''
No to miłego ruchania paszczurów z zasadniczej! Hej!
''pewnie, że robię. Ale robię dlatego, że próbuję, idę do przodu i nie cofam się przed ograniczeniami, a Ty robisz na każdym kroku wymówki. Zastanawiając się czy babka nie jest zajęta nigdy jej nie zdobędziesz i będziesz do grobowej deski walił konia. Ale chuj z Tobą''
A to już jest TYPOWĄ wypowiedzią zdesperowanego polaczka!
Zauważyłem, że non stop prawisz o waleniu gruchy...
''piszemy "głupi" nie "gupi", "paszczur" nie "paszczór". Jeśli podejście do kobiet masz takie jak do ojczystego języka to nie dziwota, że jedyne, co możesz zebrać, to tylko okruchy z pańskiego stołu... dzieciaku ''
No braaaavooo!!! Kolejny PUA, który zna ortografię!!!
To miłego ruchania wszystkiego co podleci!
Moja rada, czasem zacznij widzieć minusy i plusy, ponieważ jak już wspominałem ZA BARDZO IDEALIZUJESZ kobiety!
Piona chłopaczku