Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Te związki...

2 posts / 0 new
Ostatni
Cichy
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2013-05-12
Punkty pomocy: 30
Te związki...

Panowie, od pół roku jestem w związku z dziewczyną. Na początku oboje podchodzilismy do tej relacji luźno ale po jakimś czasie stwierdziliśmy że możemy spróbować czegoś więcej. Od niecałych dwóch miesięcy mieszkamy razem. Od samego początku było u nasz bardzo dużo pozytywnych emocji a jak trzeba było to trochę negatywnych ale spin nie było. Odkąd zamieszklismy razem mieliśmy 2 poważne kłótnie, jedna w 100% z mojej winy bo dojebalem akcje. Wczoraj pokłócilismy się tak że niewiem czy nasz związek to wytrzyma. Kilka dni wcześniej mieliśmy moim zdaniem drobną sprzeczke o pieniądze jednak dziewczyna odebrała to jak atak z mojej strony. Może faktycznie trochę się unioslem. Przez dwa dni próbowałem jej to wyjaśnić że nie mam do niej żadnych pretensji. Była smutna. Od dawna wiedziałem że ma jechać do swojej siostry i rodziny i znajomych bo mają urodziny siostry i będzie impreska i ma pomóc mamie przy remoncie. Nie miałem nic przeciwko. Rozstalismy się w napietej atmosferze. Wczoraj rozmawialiśmy przez telefon nie wracaliśmy do tematu ale na końcu rozmowy pół żartem pół serio zaczęliśmy się przekomarzac o ostatnią sytuację. Jak już mieliśmy kończyć rozmowę powiedziała do mnie ze niewroci w niedzielę. I tak byłem na to przygotowany, powiedziałem w zartach to kiedy wrócisz za tydzień? Odpowiedziała mi:Nie wiem nie jestem Ci w stanie tego określić. Nie spodobało mi się to bo dobrze wiedziała że jest napięta sytuacja i wina leży po obu stronach a ona mi mówi że nie wie kiedy wróci rozumiałem to tak że idzie sobie w długą i nie wie kiedy wróci. Więc powiedziałem tylko aha okej to pa. I się rozloczylem. Zaczęła wydzwaniac nie odbierałem. Napisala SMS o co mi chodzi napisałem że nie podobaja mi się takie gierki i jak tego nie zmieni to się rozstanie i życzę jej miłej zabawy. Zaczęła wydzwaniac znowu nie odbierałem napisała mi SMS o co mi chodzi ze jestem nienormalni że ona już się poddaję że to ja chyba szukam wrażeń i jak tak chce to może zabrać ode mnie rzeczy. Zadzwoniłem do niej, była zaplakana zaczęła znowu mówić że jak chce to może się wyprowwdzic powiedziałem że jak słyszę jak do mnie mówi że nie wie kiedy wróci no to niech robi co chce. I się rozloczylem. Nie ukrywam że cześć naszych sprzeczek była niepotrzebna i może czasami faktycznie przegialem naskakujac na nią bo jest bardzo wrażliwa. Ale teraz kiedy mamy kryzysowa sytuację i jest napięta atmosfera w domu ona się zabiera i ogólnie mi mówi że nie ma sobie nic do zarzucenia i nie jest mi wstanie powiedzieć kiedy wróci. Od wczoraj ani ja ani ona do siebie nie pisaliśmy ani nie dzwonilismy. Ja myślę że zrobiłem dobrze bo kiedy jest ciężko to dziewczyna powinna to zrozumieć i zostać w domu i mnie wspierać tym bardziej że szuka pracy i wie że robi się ciśnienie a ona w takim momencie zabiera się i jedzie. Panowie jak wy to widzicie? Zrobiłem dobrze?

LudwikXIV
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-03-23
Punkty pomocy: 749

Ona zrobiła to celowo, bo coś chce ugrać i sprawdza na ile sobie może pozwolić.

To że wpadła w panikę i zaczęła wydzwaniać świadczy, że jej zależy i po prostu się przeliczyła, myśląc że padniesz na kolana i będziesz błagał o powrót. To plus dla Ciebie.

Teraz nie reaguj zbyt emocjonalnie, bo jeśli pokażesz, że nadal masz focha i będziesz dążył do konfrontacji, to w końcu ona się podda i polegniesz. Jeśli pierwszy wyciągniesz rękę, leżysz i kwiczysz. Po prostu daj jej się przeprosić i nie okazuj zbyt wielkich emocji.

Pokaż że masz w dupie to czy ona wróci, czy nie, bo poradzisz sobie bez niej. Jak dla mnie jesteś w komfortowej sytuacji. To ona będzie zabiegać o Ciebie. Pokazałeś że masz swoje zasady, wyraźnie zaznaczyłeś granice tego co tolerujesz a czego nie i to na prawdę podnosi Twoją wartość w jej oczach. Jeśli będziesz konsekwentny i zmusisz ją do tego by musiała Cię przeprosić, więcej takich jaj nie będzie robić.