Witam,
Odnośnie samorozwoju:
Ostatnio mam często do czynienia z tak zwaną toksyczną osobą. Ta osoba od wielu, wielu lat była dla mnie mocno toksyczna.
- Jakie macie sposoby na naprawdę ostro toksyczne osoby o zapędach dyktatorskich ?
Np. Ktoś kto non stop strofuje, poucza wręcz grozi i nakazuje.
Rozumiem, że można zastosować nie wchodzenie w dyskusje i sarkazm. Ale ciekawią mnie Wasze sposoby na takie osoby.
Pozdrawiam
członek rodziny
Osoba nie bliska, nie daleka.
Z ciekawości jakie macie Wy zdanie i opinie. Czysta ciekawość
Wyprowadź się z domu
Dam Ci do myślenia
Ucieczka od problemu go nie naprawi.
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.
Nie no z relacjami z toksycznymi ludźmi to bloga powinienem napisać.
1. Szanuj się
2. Nie krzycz, broń boże nie daj się wyprowadzić z równowagi, masz być jebaną oazą spokoju.
3. Bitwa bitwą goni bitwę na słówka - musisz paplać jęzorem, po to go masz, nie atakuj jednak pierwszy, przecież nie chcesz kopać się z koniem cały czas, broń swojej wartości za każdym razem jak tylko Ci spróbuje ta osobą ją obniżyć. Po paśmie porażek zacznie mniej dopierdalać i bardziej Ciebie szanować.
4. Bądź serdeczny, mimo wszystko - miej zasady i bądź PONAD toksyczną osobą.
5. Jak dopierdala się o głupotę (czyli coś niezwiązane z Tą osobą, i jeśli oczywiście nie jest to pracodawca) to prosto odbij w stylu "Mi się podoba, Tobie nie musi" lub cokolwiek wymyśl żartując nawet z osoby atakującej z prawdziwie się z tego śmiejąc, a nie złośliwie.
6. Szanuj toksyczną osobę - staraj się ją zrozumieć, tacy ludzie mają powody ukształtowania swojego obycia. Jeśli zrozumiesz przyczyny, zacznie Ci być takiej osoby przykro, i też łatwiej Ci będzie ataki na Twoją osobę odbijać.
7. MUSISZ być niezależny emocjonalnie od takiej osoby, emocje to ich główny wpływ na ludzi.
8. Jeżeli to nie jest pracodawca, to każde jebane toksyczne zdanie padające z ust osoby atakującej musi zostać odbite, zawsze. Inaczej Ciebie zajeździ, i Twoją psychikę również.
9. Odbijaj piłeczkę na różne sposoby
-Racjonalnie tłumacząc
-Argumentując swoje poczynania
-Czy też zaatakować drugą osobę
10. Nigdy nie uważaj się za lepszą osobę od toksycznej, bo zaczniesz się z nią ścigać... a nie o to przecież chodzi. Czyli po prostu NIE GRAJ w jakąkolwiek grę tej osoby.
11. Będąc szczery rozkładasz tą osobę na łopatki, bo zazwyczaj tacy ludzie "Grają" a nie, żyją.
12. Interakcje z takimi ludźmi to zajebisty trening pewności siebie.
e: Gdybyś powiedział kto to jest, byłoby prościej.
Względy Twojej dumy tego zabroniły?
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.
Mendoza, masz piwo!
Generalnie chodzi mi o ogół, a z tą osobą sobie w miarę radzę. Nie określiłem dokładnie kto to ale to ktoś jakby... ojczym
Ja mam to samo, ale z biologicznym ojcem.
czekam na bloga
Napisze. Do 2 tygodni bedzie na podrywaj.org tez mi sie przyda taka rzecz w pigulce.
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.
Jeśli to ktoś o zapędach dyktatorskich to zapoznaj się z książką
Andrzeja Łobaczewskiego - Ponerologia polityczna. Nauka o naturze zła w adaptacji do zagadnień politycznych. Trochę Ci rozjaśni temat
"Wiedzę możemy zdobywać od innych, ale mądrości musimy nauczyć się sami."
"Słuchaj szeptów, a nie będziesz musiał znosić krzyków"
Najlepszym sposobem jest zamienić się rolami i przestać być ofiarą. Czyli tyran tak długo gnębi jak widzi w tobie ofiarę. Tak długo jak tyran dostrzega władzę nad tobą tak długo będzie z niej korzystał. W naturze psychologia organizmów kieruje się takimi właśnie prawidłowościami - prawo dżungli. Więc jeżeli nie potrafisz w żaden sposób podkreślić swojej lepszej pozycji i w żaden sposób nie potrafisz tego zmienić to pozostaje drugi sposób.
A drugi sposób to ... w zależności o jakie relacje chodzi. Bo jeżeli rzecz się tyczy wrednej byłej żony no to pozostaje ignorować jej zaczepki i robić swoje. Po prostu jeżeli tyran widzi, że jej zachowanie sprawia Ci przykrość to trzeba pokazać, że to na Ciebie nie działa i tym sposobem wytrącisz miecz z ręki. Ona z kwasem na ryju to Ty z pogodnymi oczami. Ona z gównem w słownictwie to Ty z kwiecistą mową, itd. Nie reagować na zaczepki bo to jest jedyna broń tyrana. Przykładowo w sądzie to się sprawdza i nawet sędzina potrafi "samotną pokrzywdzoną matkę" zjebać jak burą sukę jeżeli zobaczy opanowanie w tobie, a krwistą wściekłość po drugiej stronie. Jej nienawiść jest twoim sprzymierzeńcem bo nerwy przesłaniają resztki zdrowego rozumu.
Natomiast jeżeli chodzi o ojczyma no to też chodzi o twoją matkę więc to nie tak prosto.
Tak też postępuje i ta osoba ucieka się do ... przemocy fizycznej (ojczym)
Mówi się, że bójek się nie wszczyna, lecz kończy...
Byłbyś w stanie powalić typa, jak podskakuje?
W tym przypadku to według mnie najlepszy sposób na poskromienie nadpobudliwego goryla.
Mój brat mojemu ojcu zajebał nieraz. Ja nie miałem odwagi, raz go odciągałem z kumplem od matki.
E: I po to mi siła fizyczna i sztuki walki by nie bać się kogucików
E2: Od 3 lat jest spokój jeśli o fizyczność chodzi.
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.
Ja na szczęście nie musiałem tego robić.
Raz ojciec przeholował. Gdy zobaczył, że na serio szykuje się z nim do walki to odpuścił.
Tak czy owak, nigdy więcej do tego typu konfrontacji nie doszło.
P.S Jestem zdecydowanie przeciwny wdawaniu się w bójki, szczególnie z rodziną, ale czasem nie ma innego wyjścia, gdy ktoś przekracza pewne granice.