Cześć, spotkałem się trzy razy z kobietą, wczoraj się widzieliśmy ostatni raz. Dzisiaj dostaje wiadomość. "Zatanawiałam się nad tym wszystkim i bardzo Cię przepraszam ale to nie wyjdzie... jesteś super facetem wręcz ideałem i podobasz mi się wizualnie ale brakuje mi z mojej strony iskry w stosunku do Ciebie. Nawet ciężko mi powiedzieć dlaczego tak jest... Nie chce Cię zwodzić bo nie zasługujesz żebym Cię okłamywała. Czuje się z tym strasznie... Przepraszam"
Rozumiem że nie da się z tym nic zrobić już?
Hmmm. Powiem tak... Napisz jej, że możecie być przyjaciółmi. Zostaniecie przyjaciółmi, to wam otwiera drogę do następnych spotkań... bo jesteście friends!!! A wtedy... odpal tą iskrę i po sprawie. Tylko pewnie masz z tym problem. Dlatego radzę ci poćwiczyć zanim przejdziesz do ataku... Odpalanie tej iskry zwie się potocznie napięciem seksualnym. Masz problem z budowaniem attraction. A ponieważ nie chce mi się pisać referatów to odsyłam cię do google z hasłem "attraction". Wtedy działaj, ale twoim podstawowym działaniem jest doprowadzenie do następnego spotkania, a potem wzniecenie iskry. A to co kobieta mówi, nie bierz na poważnie, one same nie wiedzą co myślą. Pracuj nad attraction i eskalacją.
~
Autor będzie spinać dupę, tylko dlatego bo paniusia powiedziała, że nie ma tej iskry i On w panice ma ''ROZPALAĆ W NIEJ OGIEŃ'
Będzie się starał, wydziwiał cuda niewidy by rozpalić w niej ogień. Będzie wkładał w to masę energii, zabawiał byle tylko ją oczarować. I nim się spostrzeże to się zakocha.
Może mu i wyjdzie z nią, zostaną parą jak pojedzie jej kilkoma NLS-owymi rutynami, zrobi jej sześciany itd:), ale potem okażę się, że jesteście parą...on zakochany po uszy,a ona stwierdzi po miesiącu, że nic jednak nie czuje.
Wiesz jak rozpalisz w niej ogień? zacznij kręcić z inną dziewczyną o urodzie podobnej do niej, jak nie wyższej. Gwarantuję Ci, że szybko zacznie się gimnastykować byle tylko wam nie wyszło.
Niektóre kobiety są po to, by je wielbić, inne – żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi.
Ok, byly pocałunki, zaproponowałem jej wypad w góry i dostałem tą wiadomość
Jeśli nic nie wisi w powietrzu, kobieta to czuje. Napisała Ci jeszcze dlaczego. Szacun dla niej, naprawdę.
DELETE, next.
Podam przykład, wczoraj byłem na randce u jednej dziewczyny, w domu.
Chciała żebym został na noc. Ja tego nie widziałem. No nie. Choćby mury srały i pękały.
Nic z tym nie zrobisz.
Kasacja... i w drogę.
Nie proś.
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.
Uff.... Czyli nie jestem ewenementem. To dojrzałość, starość czy bycie aż nadto wybrednym.
Raczej posiadanie standardów.
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.
Napisz spoko nic na siłe i tyle co możesz zrobic. Na poczatku relacji każdy może się wycofac.
Niektóre kobiety są po to, by je wielbić, inne – żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi.
Tak jak napisał Mendoza !
Przetraw to i Tylko nie pros !
Przemysł na spokojnie co mogło być nie tak i wyciągnij wnioski , możliwe ze działałeś zbyt za grzecznie i było mało emocji, a klucz do kobiet to właśnie wywołać w nich ten stan, glowa go góry i lecisz dalej !
Jak będzie chciała odezwie się sama.
Napisz "ok rozumiem, powodzenia" i działaj z next, a może z czasem sama się odezwie jak z kimś innym nie wypali
______________________________
Nie mów hop póki nie włożysz;-)
Trafiłeś na szczerą panne.
"Zatanawiałam się nad tym wszystkim i bardzo Cię przepraszam ale to nie wyjdzie... jesteś super facetem wręcz ideałem i podobasz mi się wizualnie ale brakuje mi z mojej strony iskry w stosunku do Ciebie. Nawet ciężko mi powiedzieć dlaczego tak jest... Nie chce Cię zwodzić bo nie zasługujesz żebym Cię okłamywała"
Pomimo, że na pierwszy jej rzut oka, jesteś fajnym facetem, tak jak napisała. To Panna czuła, że nie jesteś tym, z którym by się przespała. Mówi "że nie czuje iskry do Ciebie", to znaczy, że za mało popchnąłeś znajomość w strone budowania seksualnego napięcia, eskalacji dotyku, a nawet zwykłego kontaktu fizycznego i dlatego nie było tej "iskry", "pożądania" wobec Ciebie.
23
Z obecna dziewczyna miałem podobnie...
Tak to leciało mniej więcej:
ONA:
"Nasza cisza jest tak wymowna,ze chyba nie trzeba nic dodawać.Mimo wszystko mamy dwa różne światy i nie jesteśmy dla siebie stworzeni.Możemy sie polubić ale nie pokochać.A Ty co o tym myślisz"?
Zadzwoniłem dnia nastepnego,z rozmowy wywnioskowałem"jesteś fajnym gościem,ale raczej z tej mąki chleba nie bedzie"
Odczekałem 2/3 dni i poleciał SMS:
Masz "cos" w sobie,czego dawno nie widziałem w żadnej kobiecie,dlatego nie darowałbym sobie tak poprostu usunąć numer i nie napisać.
Nadchodzący weekend ma być gorący.Wykorzystajmy to i wybierzmy sie na krótkiego tripa w Tatry.A jeśli bedzie fajnie,to może póżniej wybierzemy sie gdzieś potańczyć,na luzie bez zobowiązań..
Z tego co późnej dowiedziałem sie,to właśnie 2 dniowy chłodnik po pierwszym spotkaniu o mały włos nie zajebal wszystkiego..Także cudowna technika polecana na forum działa,ale nie każdym przypadku...
Moim zdaniem,przeanalizuj co podczas dotychczasowych spotkań mogłeś zrobic nie tak,odczekaj,popraw błędy,i atakuj..
A co twoim zdaniem miałem napisać po pierwszym spotkaniu??
Celem tego miało być to,by zastanawiała sie czy dobrze wypadła,czy sie spodobała,czy jeszcze zadzwonie,czg jeszcze bede chciał sie spotkać...
Ja się nie zgadzam. Po spotkaniu warto napisać. W sumie 90% chłopaków pisze, więc jak ktoś nie napisze, to wtedy jest w głowie "o, nie spodobałam mu się"... Lepiej byłoby miło napisać po spotkaniu i potem ewentualnie zrobić dzień, dwa przerwy w zależności od tego jak intensywnie piszecie.
Napisałem wyżej jak to dokładnie było...Ona odezwała sie pierwsza nim ja zdarzylem ja to zrobić..Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka..Z pewnością,dziewczyna która umawia sie czesto na randki,zlałaby ciepłym moczem to czy sie odezwe czy nie i pewnie nawet przez chwile,nie pomyślałaby o spotkaniu...
Zazdrości póki co nie odczułem..Aktualnie mam problem z jej starszą i myśle jak to ugryźć,ale finalnie raczej posłucham rad i przy najbliższej okazji wezme ją na słowo.
Tutaj już jest pozamiatane. Dostałeś jasny komunikat - dostałeś kosza. Przyjmij to na klatę jak facet i nie proś się więcej jak pierdoła.
tak naprawdę jest to SPIERDALAJ ale w ładne słowa ubrane.
Nawet nie próbuj szukać w tych słówkach pocieszenia.
Przeczytaj je jak to słowo co drukowanymi literami napisałem.
NEXT.
Pomyśl co mogłeś chujowo zrobić (pomijając, że po prostu nie przypadłeś jej charakterem - chociaż stawiam na to, że coś zjebałeś poważnie skoro były spotkania i pocałunki) i staraj się z następną tego nie powtarzać.
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."