Witam,
Związałem się z dziewczyną-kokietką, ale do rzeczy. Dziewczyna typu ma więcej kumpli niż koleżanek z tego co mi opowiadała typowe pieski które wyznawały jej miłość na każdym kroku, mnie i panne dzieli godzina drogi furą, mówie jej że jest kokietką a ona się z tym zgadza tekstami typu taką sobie wybrałeś. Raz odwaliła maniane i pomasowała( praca)swojego byłego z liceum z którym jest podobno tylko kumplami (byli ze sobą z 10 lat temu) i mi sama o tym powiedziała po lekkim nacisku z mej strony z jej strony bagatelizacja i blabla wyolbrzymianie wkurzyłem zerwanie-powrót. Ostatnio zerwałem z nią bo widziałem że nic nie rozumie i nie pasujemy do siebie- po 3 dniach pisze do mi elaborat jak bardzo jej mnie brakuje przyjeżdża i chce powrotu, ugiąłem się. Ma styl bycia typu-chcesz tego? nie wiem zdecyduj za mnie i zwala odpowiedzialność na mnie. Od tamtego momentu wszystko jest cacy tylko panowie cały czas głupia sprawa... cały czas siedzi mi w głowie że mi przyprawia albo przyprawi w przyszłości rogi ta myśl doprowadza mnie do szału ona oczywiście ponoć zakochana po uszy etc. tak mówi ale po zachowaniu nie widze tylko seks zawsze był dobry
tak mówi ale po zachowaniu nie widze tylko seks zawsze był dobry
Dobrze, że seks był zawsze dobry, przynajmniej miałeś coś z tej toksycznej relacji
Żeby tylko znalazła się laska, która nie flirtuje z innymi typami i też miałbyś z nią dobry seks. Gdyby tylko na świecie było ok 7 miliardów ludzi, a Ty trafiłbyś na stronę o podrywaniu...
Dodam że daj dużo od siebie ale w sferze uczuciowej jeśli ja nie zrobie pierwszegp kroku ona też nic nie zrobi ale gdy tylko ja zrobie cos w tej sferze ona odpłaca tym samym
nie wyjde jutro z domu bo mnie może potracić samochód, nigdy nie pójdę w góry bo ktoś kiedyś był i spadł z przelęczy, zerwe z nią już teraz bo może mnie zdradzić. Rozumiesz bezsensowność tych tekstów? Jeżeli ona okaże się niegodna zaufania, a pomasowanie z racji zawodu byłego jest pracą a nie dorabianiem rogów to wtedy masz pelne prawo mieć tego typu obawy. No chyba,że kręca cię zakonnice które nie mają kolegów/ z nikim kto ma fiuta nie rozmawiają a Ty i tylko Ty jesteś centrum ich świata. To wtedy i owszem nie pasujesz do kokietki.
W ogóle nie widzę problemu, przynajmniej na razie. Dziewczyna ma znajomych płci męskiej, też mam ich więcej niż koleżanek. Ma pracę, że masuje ludzi, którzy jej za to płacą. To jest bardzo stara sprawa z tym eks, więc podejrzewam, że chodziło o zwykły zarobek.
Nie można zakładać z góry, że ona Cię zdradzi. Nie można zakładać z góry, że zostanie Twoją żoną. Zwyczajnie niczego nie można zakładać i być pewnym. Po prostu skup się na tym, aby relacja się rozwijała. Jak zacznie zbaczać z obranego kursu, koryguj to lub zerwij.
Zdaje się, że seks mocną stroną waszą jest i trzyma was razem. Jak taka z niej bestia, to może zgodzi się na trójkąty czy wspólne wypady do seksklubów, to o przyprawianie rogów nie będziesz się musiał już martwić.
Jak zwala na ciebie odpowiedzialność, to sama ma ze sobą jakiś problem, ale to nie musi być problem dla ciebie, a nawet wyzwanie, bo jeżeli nauczysz ją, by brała odpowiedzialność za siebie, nie zwalała winy na innych, to zyskasz u niej szacunek.
Obstawiam, że to taki typ kobiety, z którą o wszystko trzeba negocjować, ale nudzić się raczej nie będziecie. Nie raz i nie dwa, będąc ze sobą długo i emocjonalnie blisko, ona nadal pokaże ci grubą linię, której nie będziesz mógł przekroczyć. Związek partnerski. Za to ona nie będzie przekraczała granic, które ty wyznaczysz. Nie będzie ciebie próbować zmieniać, zostawi ci przestrzeń na twoje zainteresowania o ile ty zrobisz to samo. Będziesz sprawiał, że będzie czuła się kobieco, ty przy niej będziesz stawał się męski. Będziesz dla niej oparciem, ona będzie oparciem dla ciebie. Będziesz flirtował z innymi kobietami, ona zacznie z facetami.
Na moje młode oko, warto się starać.
Laska jest od ciebie dwa razy wyzej. Poki co daje ci sie jeszcze wykazac ale juz niedlugo boś mietka faja.
Dodam że nigdy nie okazywałem zazdrości tylko przy tej sytuacji z byłym. Dzięki panowie za konstruktywną krytyke, mam wrażenie że tkwie w gównie po same uszy, oczywiście na własne życzenie. Mój Plan na teraz jest taki żeby ograniczyć kontakt i seks( jak wspomniałem mocna strona relacji) i zobaczyć jak to sie rozwinie czy będzie szukać kontaktu i próbowała ratować związek czy odwróci sie w strone innych typów wtedy ew. Zakończyć
Moim zdaniem sam ściągasz na siebie problemy. Ograniczając seks do minimum, sam popychasz ją w ramionach innych facetów. Nie tylko Wy macie seksualne potrzeby. Kobiety także. Nie będę oryginalna, jeśli stwierdzę, ze brak ich zaspokojenia prowadzi do zdrad i rozstań. Dając kobiecie dobry seks, będąc stroną zdecydowaną w związku, nadajesz relacji właściwy tryb. Ona nie będzie chciała Cię stracić, bo seks jest dobry, facet zdecydowany, co w dzisiejszych czasach jest rzadkością. Wykaż się dominacją, to jedyny sposób na uratowanie tej znajomości. Teraz planujesz zrobić coś przeciwnego. Wiesz, że kobiety nie lubią zniewieściałych facetów, którzy tupią nóżką, bo pani go nie pocałowała i nie przytuliła.
Z jednej strony na pewno z drugiej jeśli kobieta nie jest w stanie wytrzymać tygodnia max 2 bez seksu i popycha ją to do zdrady (gdzie zazwyczaj są to 2-4 dni w tygodniu ze wzgledu na odległość) to z mojego punktu widzenia pozbywam sie problemu
W ogóle nie chodzi tu tylko o to, że ona od razu poleci gdzie indziej na seks. Po prostu niszczysz swoją atrakcyjność i pozbawiasz się jedynej broni, która może Ci pomóc. To Ty masz nadać ramę relacji i ją poprowadzić we właściwym kierunku. Relacją steruje ten, kto ma bardziej dominującą osobowość. Pokazując jej, że nie umiesz dominować, oddajesz jej władzę. Poza tym pozbawiasz się atrakcyjności. Ona nie chce kolejnego, rozemocjonowanego ciapka, jakich pełno na ulicach. Chce prawdziwego samca. A Ty takim urywaniem kontaktu dajesz jej znać, że jesteś słaby i mało atrakcyjny. W ogóle facet, który czeka, aż kobieta coś zrobi, nie jest samcem alfa. On umie zachować się tak, aby ona go słuchała.
Z jednej strony tak z drugiej z racji np uczelni wiem że w perspektywie może być czas że spotkania(=zawsze seks) nie bedzie nawet 3 tygodnie i to przez zwyczajny brak czasu z mojej i jej strony. Miałem zamiar rozegrač to tak by wyglądało na brak czasu z mej strony co jest prawdopodobne bo jestem dosc zajety wieczorem po pracy jak i niektóre weekendy poza tym z mojej perspektywy ona też nusi wykazywać inicjatywe i miałem zamiar rozegrać to tak by byloo ze nie mam czasu
Jeśli to kokietka, to zna takie zagrywki, bo z niejednym facetem flirtowała. Domyśli się, o co Ci chodzi także wtedy, gdy sam jej wcześniej uskarżałeś się na jakiś aspekt Waszego związku, że np. brakuje Ci jej zaangażowania. Wtedy to wyjdzie słabo. Oczywiście patent z brakiem czasu jest nie najgorszy, bo brzmi wiarygodnie w Twoim przypadku. Ale jak ona domyśli się, że ściemniasz, bo chcesz, aby ona o Ciebie zabiegała, to odpłaci Ci pięknym za nadobne z nawiązką. Poza tym kobiety, jak mówisz: nie mam czasu, to odbierają to dosłownie i rzeczywiście się nie narzucają.
Zastanów się, na ile Twój pomysł wyjdzie wiarygodnie. Jeśli brzmi wiarygodnie, ma mocne podstawy, to działaj. Tylko nie zdziw się, jak z tego owoców nie będzie, bo ona także zleje temat. Generalnie chłodnik to nie jest złe działanie, trzeba tylko umieć rozeznać się w sytuacji, kiedy warto go zaserwować.
@Kensei to nie jest ten typ kobiety, z którymi można zbudować równorzędną relację opartą na zasadach partnerstwa.
To jest typ kobiety która dąży do tego aby dominować(i w krótkim czasie porzucenia partnera), lub (w przypadku trafienia na silniejszego osobnika) być zdominowaną.
@Dagobert Najlepsze co możesz w tej sytuacji zrobić, to wykazać się silną ramą. Bądź stanowczy, zdecydowany w tym co robisz, pewny siebie, bierz na siebie wszystkie wasze wspólne (nawet błahe) wybory, ale też bez dyktatury, zostaw jej dozę swobody. Po prostu podejmuj decyzje i akceptuj ich konsekwencje, bez zbędnego narzekania.
Jeśli zasłuży, to też ją opierdol np. w przypadku jakichś głupich st.
hahahaha... plan... jaaaaasne:)
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Kokietki mają to do siebie, że będą Cię testować nieustannie. Na każdym kroku.
A to sprawdzą jak zareagujesz gdy będą rozmawiać z dwumetrowym przystojniakiem, a to uwiesi się przez przypadek na szyi jakiegoś faceta, a to będzie sobie zmysłowo tańczyć na parkiecie z innym facetem.
W związku z taką laską musisz mieć bardzo silną ramę oraz pewność siebie, aby nie dać się wybić z tropu. Takie dziewczyny po prostu potrzebują silnej ręki w związku, taką którą będzie je prowadzić oraz za nie decydować. Bo one podświadomie, poprzez testowanie na każdym kroku do tego dążą, aby zostać zdominowane.
Sam wspomniałeś, że każdą decyzję przerzuca na Ciebie. A poprzez pytania "chcesz tego?" próbuje sprawdzić, czy jesteś pewny siebie. Po prostu szuka samca alfa.
@rAM odniesiesz sie do tego co napisałem o planie?
Już samo pytanie się o to, jak ma zrobić z kobietą jest pizdowate.
BANG!
Jak byś kolegów nie mógł się poradzić.
BANG! BANG!
Pytając się o to kolesi z forum, który trzepią do swoich postów, to już całkiem.
BANG! BANG! BANG
Sam zdecyduj, kim jesteś i czego chcesz, albo pisz dalej na forum i bądź pizdą do końca świata.
Brak mi słów, żeby przelać 'na papier' to , co dzieje się w mojej głowie po przeczytaniu tych bredni.
Ze słownika:
Forum dyskusyjne – przeniesiona do struktury stron WWW forma grup dyskusyjnych, która służy do wymiany informacji i poglądów między osobami o podobnych zainteresowaniach przy użyciu przeglądarki internetowej. Fora dyskusyjne są obecnie bardzo popularną formą grup dyskusyjnych w Internecie.
Czego ty nie rozumiesz, dziewczyno ? Od tego jest forum o tego typu charakterystyce, żeby zadawać podobne pytania. Niektórzy wolą zachować anonimowość i nie dzielić się takimi sprawami z kolegami. Jeśli nie odpowiada Ci czytanie postów "trzepiących" do nich kolesi, to po co piszesz, wypowiadasz się i siejesz ferment ?
Co w ogóle oznacza, Twoje "bang, bang" ? Co to za dziecinada ? Dorośnij , bo jesteś mega irytująca.
Z nudów sprawdzam, jakie osoby sprowadza takie forum i robię sobie palcówkę do tego, jak ktoś da się sprowokować.
Sam dorośnij i nie mów co mam robić, jak nie wyhodowałeś jeszcze własnych jajek.
Ktoś ma ciśnienie na samca alfa, ale w realu mu nie wychodzi, to idzie płakać na forum.
Przestań. Jak chcecie tu wprowadzać babski jazgot i wyzwiska przez płot, polecicie dość szybko z tego forum.
Zabawne, że smiejesz się z gościa, który dzieli się z nami swoją historią, zapomniawszy, że sama pare dni temu zakładałaś temat na tym forum. Jakoś ci sami ludzie potrafili się merytorycznie odnieść do Twojej sytuacji, natomiast teraz są to „kolesie z forum, który trzepią do swoich postów”.
Hipokryzja kobiet bije po oczach, bo o ile one mogą sobie chlipać gdzieś w internetach o swoich problemach, to facet już nie może poradzić się innych w danej sprawie.
Wyobraź sobie, że nie każdy z nas ma luksus wiedzenia wszystko o wszystkim wyssane z mlekiem matki, zatem musimy się dzielić między sobą swoimi historiami. Mi rady starszych czy bardziej doświadczonych użytkowników niejednokrotnie zaoszczędzimy sporo cierpienia i nerwów ale co może o tym wiedzieć laska,która jest kurwa jeszcze w liceum, a wszystkie jej problemy to tylko problemy z samym sobą. Brzmi to komicznie jak osoby, które do niedawna pakowały tornister z książkami a mamusia im drugie śniadanie robiła, zgrywają alfę i omegę i z pogarda i pewnością walą takie kocopoly na forum.
Więcej pokory, bo jesteś tu nowa a robisz jazgot za troje.
"Kutas wie czego chce, lecz mądry nie jest".
Żeby Ci się wargi za bardzo nie nabrzmiały, DiDigaduło :0
Dopierdalasz sie do innych a sama/sam masz problem ze soba, jakies rozdwojenie jazni czy kurwa co?
Lepiej nie pytac.
Chyba mamy klasycznego trolla, którego wypadałoby zbanować, bo tylko utrudnia dyskusje.
Po prostu ignorujcie trolla, to sam sobie pójdzie z braku atencji, jak kilka poprzednich