Hejka,
Potrzebuję rady. Ze względów pandemicznych, finansowych, osobistych itd. wróciłem w tym roku do mieszkania z rodzicami. Studiowanie zdalne też robi swoje. Po pierwszym zdaniu już na pewno wiele osób wie o co chodzi. Problem z randkowaniem.
Zadaje sobie pytanie czy aktualnie jest sens randkować. No bo co, ile można się szwędać po miescie, 2,3, 4 razy, ale przecież w koncu trzeba doprowadzić do zbliżenia. No ale jak, jak jedyna opcja to wbicie do domu dziewczyn.
Pierwszy problem to one moga mieszkać ze współlokatorami, rodzenstwem itd.
Drugi problem. Przecież nie wproszę się na chama, ogarnięta laska od razu zczai o co mi chodzi. Jeszcze jak randka z internetu to laska dojdzie do wniosku, że tylko jedno mnie interesuje. Aa i interesuje mnie związek, a nie krótkie przygody.
Jakieś rady, czy narazie odpuścić randkowanie, ale to będzie napewno dluższa przerwa, tak do lata i to mnie zniechęca z kolei do rezygnowania.
Co by Ci tu napisać, żebyś zajarzył hm.
Jakiś czas temu poszedłem na pierwsze spotkanie, z tindera, napilismy się w parku herbaty, zarzuciłem w nawet mało odpowiednim momencie KC, bo chciałem, zimno było, panna zaprosiła do siebie. Zostałem na noc.
Co Cię lokatorzy czy inni? Lej na to, ma być komfort, a ten jest lepszy na chacie lub w aucie niż na zewnątrz.
"Przecież nie wproszę się na chama, ogarnięta laska od razu zczai o co mi chodzi. Jeszcze jak randka z internetu to laska dojdzie do wniosku, że tylko jedno mnie interesuje"
Ogarnięta laska jak dobrze zbudujesz atrakcyjność, poflirtujesz i ogarniesz raport to sama Cię zaprosi i uwaga: JĄ TEŻ TO INTERESUJE, przeważnie.
BTW, mam ziomka co mając 40 lat mieszka ze starymi i jakoś daje rade zaprosić laske do siebie i z nią baraszkować, wystarczy osobny pokój.
Przestań szukać problemów z dupy i wymówek, albo się starasz i szukasz sposobów, albo się wymigujesz bo tak Ci łatwiej zrezygnować.
Jeszcze nic nie zacząłeś, a już tyle pytań sobie wytworzyłeś. Fakt, ograniczenia są co do wyjść, super dużo wyboru nie ma, ale to nie oznacza, że nie możesz "doprowadzić do zbliżenia" . Wykaż się troche kreatywnoscią, pomyśl.
"Przecież nie wproszę się na chama, ogarnięta laska od razu zczai o co mi chodzi."
Jak dobrze to rozegrasz i ją rozgrzejesz, to laska sama będzie Cie chciała wziąć do domu i uwierz mi, że rodzice, rodzeństwo nie zawsze jest przeszkodą. A jak już zaczynasz sobie kreować tyle niepotrzebnych rzeczy, to już masz pod górke.
Mniej filozofii, więcej działań...
"Jakieś rady, czy narazie odpuścić randkowanie, ale to będzie napewno dluższa przerwa, tak do lata i to mnie zniechęca z kolei do rezygnowania."
Zrób jak uważasz, ludzie z forum mają Ci odpowiedzieć czy masz dupcyć czy nie dupcyć? D
23
Może w końcu czas na wyprowadzkę lub zmianę miejsca zamieszkania? Skoro nie chcesz do rodziców to wynajmij mieszkanie z kumplami, na pokój za 900 zł miesięcznie chyba będzie cię stać nie?
Logistyka to twój najmniejszy problem, zaradność życiowa, popracuj na tym.
Ceny wynajmy w miastach, mocno spadły. Potem będzie wiosna.
Ja na pierwszym spotkaniu z laską z tindera spotkałem się w jej domu. Była lekko podpita i sama zaproponowała spotkanie. Jak widzisz różnie bywa