Cześć chłopaki!
Opiszę Wam dziś mój problem i mam nadzieję, że Wasze doświadczenie pomoże mi w tej nietypowej dla mnie sprawie.
Byłem w piątek w Clubie. Poszedłem na fajkę i stoją sobie tam 2 koleżanki. (HB8-moj target i druga HB7)
Podbijam, zaczynamy rozmawiać. Rozmowa się klei, jest wesoło. Wszystko ok. Target poszedł do WC i wykorzystałem ten czas na zneutralizowanie koleżanki targetu. Poszliśmy na bar, zamówiliśmy po piwku i DJ przestał grać. Więc zmieniamy lokal,dziewczyny proponują żeby iść do nich bo razem mieszkają. Ok, kupiliśmy alko po drodze i poszliśmy pić do nich. Po jakimś czasie wyszedłem z targetem na fajkę. Rozmawialiśmy, wchodzimy do bloku a ja ją przypieram do ściany, łapie za ręce i całujemy się. Skończyło się na szybkim numerku. . Po wszystkim od razu poszliśmy do niej do pokoju, ona wzięła prysznic, wróciła w samym ręczniki i znowu zaczęliśmy się kochać. Zostałem u niej na noc. Rano nie chciałem jej budzić bo miała na 11 do pracy, więc wyszedłem i zostawiłem jej kartkę z numerem telefonu. (Było przed 9,wiec chciałem żeby dłużej pospała). Dzwoni do mnie ok 11, 30 że była w pracy ale źle się czuję i wróciła do domu i chce pogadać. Spotkaliśmy się o 13, powiedziała mi że ma moralniaka bo podobno wpadłem w oko koleżance a noc spędziłem z nią. Później powiedziała, że w nocy było świetnie i dlaczego żaden facet w jej wieku nigdy nie dał jej tego co ja? Miałem wrażenie że to że jestem młodszy też jej nie pasuje więc złapałem ją za ręce zacząłem całować i powiedziałem jej "OK, wczoraj byliśmy pijani, ale dziś jestem trzeźwy i dziś znowu chcę to zrobić" Nie protestowała. Wtorek mam wolny w pracy. Chciałbym się umówić, dziś wymieniliśmy po 2 SMS. Chcę zadzwonić jutro i zaproponować spacer.
Dlatego przychodzę z tym do Was. Jak byście to mądrze rozegrali. Zawsze miałem dziewczyny mlodsze/ w moim wieku. Jak to rozegrać ze starszą? Koleżanka pewnie będzie się wpieprzać. Co doradzicie?