Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Wątpliwości na obczyźnie

5 posts / 0 new
Ostatni
Rafal_Rafal
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Krakow

Dołączył: 2017-06-08
Punkty pomocy: 0
Wątpliwości na obczyźnie

Witam panowie,

długo się zastanawiałem, czy zakładać w ogóle taki temat i jak to wszystko najlepiej ująć.

Postaram się złożyć wszystko do kupy.

Od pół roku jestem za granicą. Jestem po studiach technicznych, pracuje na hali za dość dobre pieniądze ale nie jest to szczyt marzeń.
Wyjechałem chwile po rozstaniu ze swoją kobietą (6 lat związku), chociaż to nie ona była powodem wyjazdu. Powodem były słabe zarobki (1600 zł na rękę w biurze projektowym ale przynajmniej wiem, że już nie chce pracować w biurze) i brak perspektyw. Dodatkowo moja siostra jest tutaj razem z mężem i ona mnie namawiała do przyjazdu, mój brat w Polsce również mówił tylko - jedź, tutaj więcej nie zarobisz.

Teraz jak się tak zastanawiam to nie wiem, czy to była moja samodzielna decyzja.

Dodatkowo niedawno wyprowadziłem się od siostry i mieszkam ze znajomymi. Podróżuje, zwiedzam, mam samochód, stać mnie na dużo. Ale.

Jestem już dorosły, ale często jestem na siebie zły, często zmieniam zdanie i słucham innych - tak mi się wydaje. Przyjeżdżając tutaj miałem plany żeby zostać na około dwa lata, zarobić i wrócić do Polski.
Teraz chce wrócić na początku września.
Utwierdziłem się w tym po urlopie w Polsce.. brakuje mi wszystkiego, szczególnie kobiet. Przez kilka dni na urlopie poznałem ich tyle, ile przez ostatnie pół roku będąc zagranicą. I gdyby nie to, że musiałem wrócić zagranice to wszystkie były chętne na dalszy rozwoj znajomosci, ale niestety jak slyszaly ze wroce kiedys tam to momentalni moja atrakcyjnosc spadala. Chce się rozwijać, bawić a tutaj czuje, że stoje w miejscu - mimo, że mam tutaj dużo możliwości i wielu znajomych, ale szczerze nie jestem szczęśliwy.

Mam poczucie uciekającego czasu. Głupi przykład ale nawet nie oglądam telewizji, filmów bo wole zrobić coś co mnie rozwinie. Ciągle czuje, że coś powinienem. Nie odpoczywam.

Wiem, że to moje życie i kiedyś się ono skończy więc musze sam decydować za siebie ale ciągle patrze na innych.

Moje wątpliwości np.

- chce wyjechać za 3 miesiące ( najlepiej jak najszybciej) ale każdemu mówiłem, że za dwa lata - jak bede wygladal przed ludzmi i rodzina ?

- skoczyłem studia techniczne a niekoniecznie chce pracować w zawodzie - co ludzie beda mówić, skończył takie studia a pracuje jako kelner np.

- wynajalem mieszkanie ze znajomymi a teraz ich wystawie ?

A, i zapomniałem mam tyle pieniędzy aby utrzymać się przez pół roku wynajmując mieszkanie w duzym mieście i nic nie robić przez pół roku. A jakbym został te dwa lata to co mogę powiedzieć przyszłemu pracodawcy? Że pracowałem na hali zamiast robić projekty ? Więc to chyba mój czas.

Wiem, moje zycie ale.. Właśnie ale..

Właściwie nie wiem czego od Ciebie oczekuje. Chyba Twojej opinii.

Pozdrawiam

marine_trooper
Portret użytkownika marine_trooper
Nieobecny
Nienawidzi Kobiet
Wiek: 24
Miejscowość: Zagranica

Dołączył: 2015-02-03
Punkty pomocy: 269

Serio nie ma żadnych ciekawych kobiet w miejscu gdzie mieszkasz? Czy może charakter pracy uniemożliwia Ci prowadzenie życia towarzyskiego?

Rafal_Rafal
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Krakow

Dołączył: 2017-06-08
Punkty pomocy: 0

W pracy sami faceci.

Mam dużo znajomych z poprzedniej pracy w tym dziewczyn ale to tylko koleżanki.

Jezyka dopiero sie ucze - przyjechałem z zerowym. Kokumikuje sie i dogadam, ale zeby poznawac kobiety to stanowczo za mało.

marine_trooper
Portret użytkownika marine_trooper
Nieobecny
Nienawidzi Kobiet
Wiek: 24
Miejscowość: Zagranica

Dołączył: 2015-02-03
Punkty pomocy: 269

Po angielsku nie da rady się u Ciebie dogadać?

noover
Portret użytkownika noover
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2013-10-02
Punkty pomocy: 309

Wpadles w dolek i bladzisz coraz bardziej. Nieudany 6letni zwiazek na pewno boli + rozczarowanie studiami, ktorym poswieciles kilka lat i sporo funduszy co generuje na Tobie presje od strony rodziny.

Moim zdaniem masz 2 wyjscia.

1. Posklejac sie/wylaczyc myslenie i wytrzymac te 2 lata. Tych pieniedzy tu nie zarobisz. Masz ten komfort, ze masz u boku rodzine, znajomych. Ja np. wyjechalem i bylem sam dlugi czas. Mi pomagalo myslenie o $$$ i o tym ze w miesiac mam tyle co jebiac w kraju przez pol roku, a i o wiele wiecej sie oszczedzi.

2. Wrocic do kraju, posklejac sie emocjonalnie. Byc moze znalezc partnerke, ktora wyjechalaby z Toba. We 2 o wiele razniej

GRUNWALD
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 45
Miejscowość: w cetrum

Dołączył: 2015-09-03
Punkty pomocy: 433

Zrób to na co masz ochotę

Bo sam decyzje podjołeś tylko się wahasz

Narząd nie używany staje się nie użyteczny

TheFreakShield
Nieobecny
Wiek: 17
Miejscowość: Opole

Dołączył: 2013-11-11
Punkty pomocy: 8

"- chce wyjechać za 3 miesiące ( najlepiej jak najszybciej) ale każdemu mówiłem, że za dwa lata - jak bede wygladal przed ludzmi i rodzina ?"
No i co z tego? Przecież powiedziałeś im to, ale nie oznacza że tak ma być, sam zarządzasz swoim życiem. No i co Cię obchodzi co pomyślą sobie znajomi/rodzina itp.? To Twoje życie czy ich? Wink

"Life starts today, not tomorrow."