Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

wątpliwości, potrzebuję chłodnego spojrzenia na sytuację

10 posts / 0 new
Ostatni
mcin9
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2012-06-15
Punkty pomocy: 14
wątpliwości, potrzebuję chłodnego spojrzenia na sytuację

Nie wiedziałem w jakim dziale umieścić ten temat...

Panowie, myślałem, że dam radę sam to jakoś ogarnąć, ale nie myślę trzeźwo i potrzebuje chłodnego spojrzenia na całą sytuację. Spotykam się z pewną dziewczyną co weekend(znam ją już jakieś 2 miesiące). Znajomość ładnie kwitnie, przynajmniej tak mi się wydaję, ale pojawiły się wątpliwości…

Na ostatnim spotkaniu pierwszy raz pogadaliśmy sobie na poważnie/szczerze. Zapytałem kim ja dla niej jestem. Odpowiedziała, że chłopakiem… Może i traktuje mnie jako chłopaka, ale nie jesteśmy jeszcze oficjalnie razem. Wspomniała też, że poczuła się wyśmiana przeze mnie na wcześniejszym spotkaniu… Dziewczyna uważa się za wredną. Ma cięte teksty. Ja na jej docinki odpowiadam również wrednie, ale obracam to raczej w żarty albo je w ogóle zlewam. Wydaje mi się, że jest to jej taki mechanizm obronny, strasznie to jest sztuczne jak dla mnie. Jej matka nawet mówiła, że to dobra dziewczyna, ale czasami potrafi pokazać charakterek. Wydaje mi się, że boi się zaangażować i jest nie ufna.

Dziewczyna całuje mnie przy swoich rodzicach, pozwala mi nocować u siebie, rzuca nawet dziwnymi tekstami przy jej matce i ojcu typu „nie podlizuj się teściowej” i wiele innych pozytywnych sygnałów. Seksu jeszcze nie uprawialiśmy, ponieważ jest dziewicą(dowiedziałem się o tym po 4 spotkaniu). Miała przede mną 2-3 chłopaków. Z jednym była ponad rok. Z tego co wiem to wracali do siebie kilka razy. Powiedziała mi, że ją zranił i teraz nie angażuje się w nowe relacje. No właśnie… Po spotkaniach dalej czuję z jej strony brak zainteresowania. Mało pisze, dzwoni. Rozmawialiśmy o tym… Była nawet taka sytuacja, że zadzwoniłem(raz) to oddzwoniła dopiero następnego dnia...

Jak to wyglądało do tej pory:
Przeważnie to do mnie należało umawianie spotkań i zazwyczaj to ja sam pierwszy do niej dzwonię/piszę(dzwonię max 1-2x w tyg, jak już dojdzie do rozmowy tel. to zazwyczaj trwa ona długo, 30-60 min). Z odmową i wykręcaniem się, czy też przekładaniem terminów jeszcze nie spotkałem się z jej strony, a jak już coś miała w planach to mi o tym powiedziała od razu i ustawialiśmy się na następny dzień (spotkania umawiam dzwoniąc do niej). Co zrobiłem w tym kierunku, aby to jakoś poprawić? Wcieliłem w życie radę Anarkiego, który poradził mi abym nie odzywał się przez 3-4 dni. Nie odzywałem się. Napisała, więc nie olałem jej. Zmian jednak dużych nie ma…

Co do moich wątpliwości:
- przez taki brak zainteresowania po spotkaniu odczuwam, że jestem tylko alternatywą…(wiele razy powtarzała, że woli towarzystwo facetów i nie ukrywała tego. Mówiła nawet, że ma to po matce).
- myślałem też o tym co Guest napisał pod pierwszym moim tematem: „nie zaiskrzyło mimo, że próbuje”…
- a może po prostu za bardzo dążyłem do seksu…(mogła się trochę przestraszyć, że zależy mi tylko na tym i sprawdza mnie teraz czy mi na serio na niej zależy)

Wkręciłem się bo zaczęło mi zależeć i to jest kurwa największy błąd. Może potrzeba tu czasu, aby bardziej to się rozwinęło, a ja tylko to wyolbrzymiam przez moje emocje + odległość jaka nas dzieli(60-70 km)

Kolosik
Nieobecny
pisze blogi analne... "całkiem do dupy"
Wiek: 19
Miejscowość: Zamość

Dołączył: 2012-08-16
Punkty pomocy: 416

No to teraz to co napisałęś nam, powiedz jej Smile

Czasami sztuczki puasowskie to głupota, a pomaga najbardziej rozmowa Smile

Nie utrudniajcie sobie życia, tylko rozmawiajcie ze swoimi kobietami o problemach.

Kolosik
Nieobecny
pisze blogi analne... "całkiem do dupy"
Wiek: 19
Miejscowość: Zamość

Dołączył: 2012-08-16
Punkty pomocy: 416

Po ilości "-" stwierdzam, że żyje w błędzie. Na uj rozmawiać z kobietami ? zajmujmy się tylko ich cipkami Smile

Ahh. ci dojrzali mężczyźni...

Captain
Portret użytkownika Captain
Nieobecny
!
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: ------

Dołączył: 2012-04-19
Punkty pomocy: 437

Jej matka nawet mówiła, że to dobra dziewczyna
Największy bullshit jaki można usłyszeć
Pamiętaj, matka w tej transakcji jest sprzedawcą Wink

Z jednym była ponad rok. Z tego co wiem to wracali do siebie kilka razy. Powiedziała mi, że ją zranił i teraz nie angażuje się w nowe relacje.

No widzisz, a może trafiłeś na normalną dziewczynę, która już trochę wie jak życie wygląda i jest bardziej dojrzała od Ciebie, zna wartość deklaracji, i nie powie KOCHAM na 5 spotkaniu?
A może tak jak wspomniałeś- jesteś alternatywą.
2mc, czyli widziałeś się z nią 8 razy. Jak baty kiedyś dostała to się nie dziw.
Jeśli Twoim zdaniem warto, to poczekaj jak się rozwinie sytuacja.

Filozoficzne wyjaśnienie karmy różni się pomiędzy tradycjami, jednak główna idea głosi, że czyny tworzą przyszłe doświadczenia i przez to każdy jest odpowiedzialny za własne życie, cierpienie i szczęście jakie sprowadza na siebie i innych.

Chojan25
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Olsztyn

Dołączył: 2011-11-10
Punkty pomocy: 948

,, No właśnie… Po
spotkaniach dalej czuję z jej strony brak zainteresowania. Mało pisze,
dzwoni. Rozmawialiśmy o tym… Była nawet taka sytuacja, że
zadzwoniłem(raz) to oddzwoniła dopiero następnego dnia.." jak będzie głodna to też z nią porozmawiasz zamiast dać jej coś do jedzenia? Ty masz być albo dopiero stać się atrakcyjny i żadne rozmowy nie pomogą. Oba odczucia są tak samo fizjologiczne. To czy będziesz dla niej atrakcyjny zależy tylko i wyłącznie od ciebię.

Ulrich II
Portret użytkownika Ulrich II
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 34
Miejscowość: .

Dołączył: 2012-12-25
Punkty pomocy: 5413

po pierwsze trzeba zacząć od tego że ta dziewczyna ci nie pasuje pod względem charakteru, ciągniesz temat zaślepiony nadzieją rychłej penetracji jej waginy, jednocześnie snując filozoficzne smuty bo ona nie pisze, albo nie przytula czule swojego miśka
ty jesteś typem kluchy, ona dzikusa
myślę że oczekuje konkretnego faceta co działa a nie prowadzi rozmów ala "barwy szczęścia"
oczywiście nie powie tego bo musi zgrywać maryję dziewicę jeszcze nie tykaną Wink

they hate us cause they ain't us

gen
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: stary
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2013-02-25
Punkty pomocy: 3487

"Na ostatnim spotkaniu pierwszy raz pogadaliśmy sobie na poważnie/szczerze. Zapytałem kim ja dla niej jestem."

błąd, takich pytań się nie zadaje, a szczerze to możesz pogadać o psach/kotach/koleżankach/dupie Dody lub formie naszej reprezentacji w piłkę kopaną...

Bruno Właściwy
Nieobecny
Wiek: W sam raz
Miejscowość: Tu

Dołączył: 2013-02-12
Punkty pomocy: 405

Chyba piłkę odbijaną, bo na czasie.

romanek
Portret użytkownika romanek
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: Odpowiedni
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2012-03-15
Punkty pomocy: 709

Musisz wyluzować (2 miesiące to niedługo), na dalekim etapie związku nie jesteście, ona może mieć po prostu taki charakter-chociaż mi się wydaje, że na początku powinny być fajerwerki -dużo kontaktu wszystkiego rodzaju (telefoniczny,rozmowy,macanie,całowanie itd.). Zastosuj chłodnik albo zjeb ją delikatnie za to,że tak się nie robi albo powiedz ,że tak nie chcesz i wtedy :

a)zmieni się , może nie od razu ale to zrobi , po jakimś czasie kiedy sobie uświadomi co jest nie tak
b) nie zmieni się - ma taki styl życia- -chujowy odmiana i tu się zastanów czy warto
c)nic z tym nie zrobi, bo nie jesteś jedyny na horyzoncie -żyje świadoma,że nie jesteś jedynym facetem i inni też mają Wink i to jest taki test na ile się wkręciłeś po tych zaledwie 2 miesiącach.

Co ja bym zrobił? Poznawał bym inne( nie,że bym planował coś odjebać ) ale tak na wszelki wypadek, fajnie gdyby ona się w magiczny sposób dowiedziała,że masz wiele innych opcji i świat się na niej nie kończy, kontrolowana zazdrość jest OK, gorzej jak to też oleje , w takim wypadku po prostu nie angażuje się w relację