Panowie, do wpisu sprowokował mnie film Kingsman: Tajne służby w którym to mniej więcej w połowie w jednej ze scen otwarcie przedstawiane są metody podrywu m.in. neg i otwarcie. Wspomniany film nie jest ani tematycznie odnoszący się do podrywu ani jakiś niszowy (wręcz przeciwnie). Wtedy też zdałem sobie sprawę że: 1. podryw staje się (stał się?) tematem publicznym i mainstreamowym 2. być może kobiety (pewna ich część) wie o tym całkiem sporo. Jak uważacie? Jakie macie doświadczenie? Myślicie że one wiedzą o np. stopniach kina, dzwonieniu po 2-3 dniach od zabrania numeru, chłodnikach itd.?
Pozdrawiam
Na pewno czesc kobiet o tym wie i to calkiem sporo. Niektore zagladaja na fora, inne czytaja branzowe ksiazki. Uwazam, ze jedynym skutkiem tego jest odsiewanie przez nie facetow, ktorzy przeczytali kilka ksiazek i leca wyuczonymi sekwencjami, zgrywajac przy tym wielkich PUA. Z podrywem jest jak z szachami. Jezeli nauczysz sie kilku ciekawych ruchow i kazda partie bedziesz rozgrywal tak samo, to wiekszosc z nich przegrasz. Tu wlasnie wychodzi najwiekszy problem wielu poczatkujacych. W podrywie nie chodzi o uczenie sie na pamiec sekwencji slow i zdarzen. Chodzi o zrozumienie zasad gry i dobieranie strategii tak, ze nawet majac naprzeciw siebie w miare ogarnietego przeciwnika, jestesmy w stanie go ograc.
Dokładnie jak napisał Viril.
Z podrywem, tą stronką czy książkami o uwodzeniu jest jak ze wzorami w matematyce, możesz wszystkie wykuć na pamięć, ale trzeba jeszcze je odpowiednio dopasować/podstawić.
"Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu.."
Uwodzenie nie jest dla idiotów tylko dla inteligentnych ludzi. Mówię o świadomym uwodzeniu, wiec i tak jest duża grupa osób których zawsze będziesz przewyższał nawet jak im dasz wszystkie swoje poradniki.
wiedzą
ale widzisz teoria swoją drogą a praktyka swoją. To, że np. domniemywam, że facet stosuje chłodnik nie znaczy, że się nie zaczynam martwić/ wkurzać się/ myśleć o tym dlaczego tak jest. Tak samo dzwonienie, to że wiem że on specjalnie może zwklekać nie znaczy, że jestem pewna tego telefonu. itd. itp.
Nie muszą niczego wiedzieć. Wszystko wyczują. Mają wrodzony mechanizm sprawdzania autentyczności. Co z tego, że jakaś laska przeczyta o 'podrywie' w necie, jak nie może tego zweryfikować w rzeczywistości? Chyba, że faktycznie koleś wyrecytuje jakiś wierszyk lub będzie wyglądał tak nieautentycznie, że będzie sprawiał wrażenie jakby coś kombinował. Cokolwiek byłoby napisane nt. podrywu jest to po prostu opis zachowań, które są naturalnie wykorzystywane przez atrakcyjnych ludzi, poza drobnymi kwestiami z NLS itp.
Poza tym 'podryw' to rzecz naturalna. Jak podchodzisz do ładnej kobiety to w gruncie rzeczy wie, że chcesz ją wyrwać i tylko sprawdza jak dobrym jesteś zawodnikiem. Dobry podryw jest jak dobra operacja plastyczna, po prostu nie poznasz. Wg. mnie część kobiet wie o tym, reszty to nie obchodzi, lub dowiaduje się przypadkiem z gazetek, youtube'a itp. Dla kobiet jest to wiedza całkowicie bezużyteczna.