Tak, wyrywałem dziewczynę 5 miesięcy. Musiałem przebrnąć przez tyle zlewek, tyle przeszkód, ale jakoś mi się udało. Mam 21 lat, ona 19. Tyle czasu czekałem na ten moment, tyle frustracji. Aż wreszcie leżymy u mnie w pokoju na łóżku, nadzy, robię jej dobrze, i niestety - nie staje mi. Próbowała nawet ręką go podnieść i nadal nic. Kompletnie nic k*rwa.
Laska ma dużo doświadczenia, i jest zajebiście atrakcyjna, HB8/9. Ja miałem za sobą może 2-3 stosunki, i to bardzo dawno temu. Tak to walenie konia średnio raz dziennie.
To się powtarzało ze 3 razy, 3 dni pod rząd. I wszystko po 2 tygodniowej przerwie od masturbacji, myślałem że to coś pomoże.
Nie mam pojęcia o co chodzi. Laska niezaspokojona, ja też. W sumie teraz to już nie ma znaczenia, bo mnie rzuciła, nie z tego powodu na szczęscie. Ale problem pozostaje.
O co chodzi? Nigdy się nie spodziewałem, że w podrywaniu właśnie to będzie moim największym problemem
więcej luzu, najlepszy seks jest wtedy gdy jest nie planowany, a nie jakieś przygotowania jak do wigilii
ja bym w ogóle odpuścił, odstawił walenie, poleżał z nią razem, podotykał, popieścił bez presji i musi sie udać, musisz wyłączyć myślenie i skupić sie na doznaniach
they hate us cause they ain't us
hah, no fakt, przeoczyłem ...
oj tam, poczyta forum, to obezwładni ją urokiem osobistym i sama padnie
p.s. zresztą kto w łóżku choć raz czegoś nie zjebał, nawet w wibratorze z czasem kończą się baterie
they hate us cause they ain't us
A może poszukaj przyczyny w diecie. Może karmisz się jakiś kompletnym badziewiem. Więcej selenu i cynku, poczytaj na ten temat. Zacznij się zdrowiej odżywiać.
Może Cię coś gnębi psychicznie? Jakieś zmartwienia finansowe, problemy w domu?
---------------------------------------------------------------
Think different
Cynk to ja łykam na cerę. A skąd mam selen wziąć?
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
płatki kukurydziane!!!
jaki cynk? jaki selen? Looozu więcej!
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
haha czuje jakbym ja to pisał miałem dokładnie to samo wczoraj ^^ robiłem jej dobrze oralnie, aż doszła, chciałem w nią wejść i flak Ja tam się nie czułem z tym źle i co jest najważniejsze, trzymałem nadal luźną atmosferę, żeby ona nie poczuła, że to z jej winy ^^ I najgorsze co może być to myślenie "stań no... no stań...". Nie można o tym myśleć. Poleżeliśmy chwile, zaczęliśmy się całować, ja zacząłem sobie wyobrażać jak ją rżnę i sprzęt w 20 sekund w gotowości był Spróbuj w takiej sytuacji ochłonąć... wyłączyć się i zrelaksować! Relaks jest najważniejszy, bo wtedy nie dopuszczasz stresu i będzie git
u mnie czasem jest, a czasem nie ma. Częściej chyba nie ma :/ Jakie witaminki polecasz?
Bierzesz:
wapień i glinokrzemiany, czyli alit, krzemian trójwapniowy 3CaO·SiO2, belit, krzemian dwuwapniowy 2CaO·SiO2, brownmilleryt, związek tlenku wapnia, tlenku glinu i tlenku żelaza(III) 4CaO·Al2O3·Fe2O3, glinian trójwapniowy 3CaO·Al2O3
plus inne związki glinu, wapnia, magnezu, dodajesz gips lub mieszaninę gipsu i anhydrytu oraz do 5% innych składników (wapień, pył pucolanowy), a następnie całość mielesz w młynku do kawy. Codziennie jedna łyżka stołowa - przepić dużą ilością wody.
Efekt gwarantowany.
żart.
Leoś... rutinoscorbin by Ci dali to byś sobie zęby nim powybijał;) Czego nie robi z człowiekiem placebo:)
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Poświęcę się dla nauki.
Ile tego Rutinoscorbinu dziennie?
Jak nie urośnie - zwracasz mi hajs za tabletki, jak urośnie - parę miesięcy se pohulam jako szimejl - czy jak to się ta Wurst nazywa, a potem oddam na przeszczep.
Pół kilo?
O kurza twarz
Nie da rady.
"Podobno śmiesznie wygląda i chowa się jak się dmuchnie Smile To prawda?"
Szczera prawda, a moja dodatkowo lubi jak się jej śpiewa.
To co wyprawia przy "Ona tańczy dla mnie" - mówię Ci - jest szał.
dzieciaki... no już, już...
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
"Magnez, cynk, ŻELAZO"- to nie dziwo ze pozniej Żelazna pała
Co Ty gadasz Vinci. To od raka mózgu!
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
Grrr, kurde, pilna sprawa!
Odezwała się do mnie, chce wrócić, ale pyta co jest ze mną nie tak, że dwa razy nie było seksu i że nawet mi nie stanął. Mówi, że wpadnie przeze mnie w kompleksy, i że przecież jestem facetem.
I chce się jutro spotkać. Co tu zrobić? Może jakieś leki?
I co gorsza - jak jej to wytłumaczyć?
powiedz, ze coś przy tantrze namieszałeś.
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Ej no, to serio spory problem, nie chce stracić dziewczyny przez to że ona jest strasznie napalona : D A viagra w wieku 21 lat?
proponuję nie kupować rozmiaru XXS ;P
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
jaki problem taka odpowiedź;)
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Hehe, niestety znow sie powtorzylo. Na szczescie laska jest bardzo, bardzo wyrozumiala i jutro probuje jeszcze raz. Nie mam pojecia o co chodzi, nigdy nie mialem problemow przy waleniu : p A nie chce sobie przez to psuc zwiazku.
Swoja droga, laska hb8/9 proszaca faceta o ruchanie, a facet jej kilka razy "odmawia"...dziwne uczucie
Nie mam problemow z erekcja, kompletnie...do czasu az mamy sie ruchac. Wtedy dostaje kompletna blokade i koniec. Haha, tyle podrywania zeby sie zmagac z takim problemem...
Chyba odstawimy te proby na jakis czas jak jutro nie wyjdzie.
Stary, planuj więcej, to na pewno drgnie.. czy Ty naprawdę nie widzisz, że to może być jeden z głównych powodów? Zapewne przez cały jutrzejszy dzień nie będziesz myślał o niczym innym niż o udanej próbie.
Spontaniczny, niespodziewany seks załatwiłby sprawe..
za dużo myślenia, za mało spontaniczności
mniej myślenia, więcej "działania"
a im więcej "działania", tym efekty szybsze
michael
Jak moze byc wiecej dzialania, skoro to ona przychodzi do mnie codziennie i sie na mnie rzuca? Dobra, dzieki wszystkim za rady, problem poniekad rozwiazany