Hej. Mam problem z pewną dziewczyną i bardzo chętnie przyjmę rady doświadczonych osób co robić. Poznałem ją miesiąc temu przez wspólnych znajomych. Śliczna, młodsza ode mnie o parę lat i kompletnie niedoświadczona w relacjach z mężczyznami. Z tego co rozmawiałem z paroma osobami, oraz oczywiście z nią samą, nigdy nie była w związku i jest dziewicą.
Wymieniliśmy się fb, szybko zaproponowałem spotkanie. Zgodziła się. Pierwsze spotkanie to była taka zwykła gadka przy kawie, ale najwyraźniej jej się spodobało bo od razu po jego zakończeniu zaproponowała drugie. Łącznie w ciągu ostatniego miesiąca widzieliśmy się siedem razy. Od drugiego spotkania cały czas wlatywał dotyk, trzymanie się za ręce, przytulanie, obejmowanie, pocałunek w policzek itd. Próbowałem na drugim spotkaniu w usta ale nie weszło, odwróciła głowę mówiąc, że to za wcześnie. Ogólnie podczas naszych spotkań kilkukrotnie informowała mnie, że z nią trzeba powoli i że ona potrzebuje sporo czasu żeby otworzyć się na relacje. Mówiłem, że jasne, ale ze spotkania na spotkanie starałem się eskalować stopień intymności. Ostatnie spotkanie było u mnie, z wyraźną sugestią, że nie będziemy tylko oglądać Netflixa. I znowu nie pykło, była bardzo wycofana, wręcz jakby bała się mojego dotyku. Nie zmuszałem jej więc do niczego i po zakończeniu spotkania odprowadziłem na przystanek. Tam wprost powiedziałem, że nie chcę być jakimś przyjacielem od przytulania i umilania jej czasu, tylko, że zależy mi na czymś więcej. I jeśli ona niczego więcej nie chce to nie ma sensu kontynuować naszej znajomości bo oboje marnujemy sobie czas. Początkowo zgodziła się, że to nie ma sensu, tylko po to żeby parę minut później się rozpłakać (?). Powiedziała, że nie chce kończyć naszej relacji, że nie jestem jej obojętny i że naprawdę mnie lubi, tylko, że potrzebuje czasu. No i zgodziłem się ale teraz kompletnie nie wiem co robić. Macie jakieś rady może jak to wszystko ogarnąć?
Kolejny co wyskakuje z dziwnymi wyznaniami zamiast płynąć w relacji.
Ostatnio sie spotykalem z laska, ktora mowila ze seks tylko w zwiazku, ze calowala sie tylko z dwoma typami, z ktorymi de facto byla tez w zwiazku, wiec poza ani rusz.
Nic nie mieliłem, że kiedy w końcu coś będzie między nami (do 4 spotkania nawet nie było pocałunku!!!!) tylko robiłem swoje i pykło.
Domknąłem ją na 4 spotkaniu
Zamiast zadawać durne pytania to po prostu daj temu iść naturalnym tempem, chyba ze Ci przeskadza to, że laska jest taka oporna to po prostu odpuść.
Choć jeśli przez 7 spotkań nie było nawy pocałunku to robisz Ewidentnie coś zle
Czuć ze jesteś zbyt nachalny i za bardzo chcesz jakby to byl jakiś priorytet. Skoro wiesz ze jest mloda dziewicą i do tego mówi ci prosto i wyraźnie ze potrzebuje czasu to powinieneś robić zupełnie na odwrót niż normalnie to bywa. Dbasz tylko o komfort, bezpieczeństwo i dobre poczucie przy tobie i sam wyczujesz kiedy będzie gotowa.
Co do netflixa to sam powiedziałeś ze była wyraźna sugestia no więc nie dziw się ze laska od razu założyła zbroje i podniosła tarcze. Gdybyś robił tak jak wyżej napisałem A netflix u ciebie byłby zwykłym bezinteresownym spontanem miałbyś serio większe szanse. Nie trzeba żadnych sugestii ponieważ godzac się na randkę u ciebie zawsze bierze pod uwagę jak się to może skończyć. Wiec jakikolwiek "nacisk" cie dyskwalifikuje coraz bardziej.
Jak pytasz się co robić dalej to juz wiesz, a czego masz nie robić to fochów i pokazywać jej ze sobie odejdziesz jak nie będzie seksu bo to słabe A przynajmniej w takiej formie przekazu bo seks wynegocjowany to nic przyjemnego.
Ja bym to skwiotwal tak. Naczytał się porad, i bierze je za sztywne reguły. Pomyśl, i słuchać co ktoś mówi, a nie ze na forum powiedzieli że musi być tak i tak. Nosz kurwa... Powinieneś wogóle nie pokazywać sexualnego kontekstu, wszystko ot przypadkiem wyszło. Przypadkiem film u Ciebie, rozmowa, żarty spojrzenia w oczka i KC wejdzie bez problemu. Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.
Nauczcie się słuchać kobiet i nie zadawać takich pytań. To pierdoli relacje zanim na dobre się rozpocznie....
Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu
`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano
tutaj się nie zgodze, z dziewczyną trzeba flirtowac i pokazywac seksualne zaintersowanie w odpowiedni sposób, poprzez droczenie się, podchodzenie bardzo blisko itp. Jak wyskoczysz do panny jak Filip z konopi z pocałunkiem to pomysli wariat, rozmawiał o pogodzie a teraz chce mnie całowac
Niektóre kobiety są po to, by je wielbić, inne – żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi.
Żaden argument, że jest nieśmiała i jest dziewicą. Takie nieśmiałe i w ogóle, a ściągniesz z jej bluzkę, to same potrafią się na ciebie rzucić. Dobrze jej zasugerowałeś, bo to już serio zaczynało wchodzić w strefę przyjaźni. Według mnie nie rozgrywasz tego inteligentnie, może nie dałeś jej wystarczającego dla niej dowodu, że ją naprawdę lubisz, czyli za mało kwalifikacji. Trochę słabo, że zmieniłeś zdanie pod wpływem jej płaczu, bo wszedłeś jej w ramę i dodatkowo narzuciłeś swoją wcześniejszą. Pewnie też jakiś błąd w eskalacji, to częste na tym forum, ale widzę, że najczęściej ludzie eskalują w złym momencie. Trzeba eskalować w wysokim stanie emocjonalnym, czyli wzbudzasz emocje i eskalujesz... a potem krok w tył. Jeśli boi się twojego dotyku, może też to wskazywać, że nie jest on naturalny. To musi być spontaniczne i wyglądać naturalnie, a nie jak proces zdobywania terenu. Jako element vibe'u i całej interakcji. Nwm... przytul ją, a potem wyjdź po szklankę soku i usiądź zupełnie gdzieś obok. To ona powinna cię gonić, a nie odwrotnie. Jak tego nie ma, to znaczy, że coś pie...lisz i to nie jest wina tego, że jest nieśmiała lub jest dziewicą. Nieśmiałość to stan emocjonalny, czasami wręcz nawykowy, ale założę się, że po lampce wina nie mógłbyś jej zamknąć ust.
~