Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Wyjazd, dymy i pytanie jak postąpić?

14 posts / 0 new
Ostatni
Michal00
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 20
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2020-03-11
Punkty pomocy: 2
Wyjazd, dymy i pytanie jak postąpić?

Cześć wszystkim, piszę ten post, ponieważ nie wiem jak mam dźwignąć sytuacje w której się znalazłem. Otóż od 2 miesięcy spotykam się z dziewczyną, mamy po 20 lat i wszystko szło fajnie ku związkowi, z racji tego, że mieszkamy w innych miastach widzimy się średnio raz w tygodniu. Na spotkaniach wszystko w mojej ocenie było git, brak oporów przed kinem, praktycznie na każdym spotkaniu kc, pomiędzy spotkaniami utrzymywaliśmy codziennie kontakt przez wiadomości albo telefonicznie, natomiast nie było to suche pisanie, starałem się prowadzić rozmowy w ciekawy sposób żeby jakieś tam emocje generować (tu prawdopodobnie dostanie mi się po dupie za to ciągłe pisanie, ale wydaje mi się, że dla naszego pokolenia coś takiego jest jak najbardziej normalne), jeśli miałbym jakieś zastrzeżenia co do spotkań to na jednym z ostatnich dziewczyna miała opory przed kc, fajnie spędziliśmy czas, było kino ale pocałować dała się dopiero na koniec spotkania. Te opory spowodowały lekki wkurw u mnie, co dziewczyna zauważyła i od razu zaczęła mnie wypytywać o co chodzi itp.(Po spotkaniu napisała mi, żebym wybaczył jej zachowanie, bo wie że źle postąpiła, ogólnie tu chyba też zrobiłem błąd, ponieważ przy tak wielu oporach przed kc powinienem spotkanie zakończyć?). Ogólnie podczas tamtego spotkania miałem plan zabrać ją do siebie, ale nie chciała wykręcając się, że nie zdąży potem na autobus, powiedziała wtedy w wyniku emocji w mojej ocenie ważne słowa, które mogą mieć znaczenie w ocenie obecnej sytuacji, otóż powiedziała coś w stylu „że ona by pojechała do mnie, ale serio musi wracać, przecież dla mnie by wszystko zrobiła”. Co do spraw łóżkowych seksu jeszcze nie było, tak sam na sam spotkaliśmy się 2 razy, raz miała opory przed seksem i nie udało mi się ich złamać, mimo postępowania według sposobu adepta(no tu może zjebałem tym, że nie przerwałem tego w odpowiednim momencie tylko cały czas próbowałem ją złamać), drugim razem miała okres i skończyło się na pieszczotach ręcznych, ale też nawet nie dokończyliśmy, ona przerwała w połowie i ja też. Miałem wrażenie, że nie chciała sama z siebie dać mi tej przyjemności, ale ona ma taki charakterek, że lubi się droczyć, więc nie wiem jak to ocenić, ja nic sobie z tego nie robiłem, zawsze zachowywałem spokój. No i przechodząc do sedna…

Laska wyjechała na wakacje ze znajomymi kilku chłopaków, kilka dziewczyny i od początku wyjazdu zauważyłem, że odpisywała mi w bardziej chłodny sposób ( tu kolejny błąd moim zdaniem, bo mogłem uciąć te rozmowy jak tylko widziałem, że się ochładza, ale emocje wzięły w górę, wiecie wyjazd, koleżanki i jakieś typy, po prostu poczułem zaniepokojenie, że do czegoś może dojść na tym wyjeździe i utrzymywałem kontakt), w końcu podczas wymiany wiadomości zaczęliśmy żartować, już myślałem, że jest spoko i trochę ociepliłem kontakt, a tu beng laska źle zinterpretowała moją wiadomość i się obraziła(w sumie mogła zrobić dymy tylko po to, żeby uciąć rozmowę), ja napisałem jej żeby do mnie zadzwoniła to porozmawiamy i wyjaśnimy to, bo po prostu źle to zrozumiała(tu proszę o opinie czy to błąd? Postawiłem się w pozycji tego oczekującego na telefon, ale nie chciałem jej truć dupy przy znajomych, chciałem żeby zadzwoniła w wolnej chwili). No laska nie zadzwoniła, napisała tylko następnego dnia, że nie mogła rozmawiać ale no nie uwierzyłem w takie coś, odpisałem tylko że okej spoko.

Sory za tak długi wstęp, ale chciałem przedstawić sytuacje w miare jasno, jak postąpić w tej sytuacji?
Kłócić się o tę pierdołę po której przestała się odzywać nie zamierzam, ale jest jedna rzecz, która mnie zabolała. Miała do mnie zadzwonić i zlała mnie, mimo czasu i uwagi którą jej poświęciłem, i przez to zastanawiam się w jaki sposób się zachować.

1. Udać, że nic się nie stało, spotkać się z nią i nakręcić pozytywne emocje a o sprawie zapomnieć
2. Spotkać się i na chłodno ją zjebać za tę olewkę a potem nakręcić pozytywne emocje
3. Nie tracić czasu na spotkanie i na chłodno zjebać ją za olewkę przez telefon + chłodnik

Olewając mnie pokazała brak szacunku, a na to nie mogę pozwolić. Było to pierwszy raz, więc myślę że przy odpowiedniej zjebce laska powinna się ogarnąć, szczególnie że wtedy raz mi powiedziała ( że wszystko by dla mnie zrobiła) więc jakoś już jej na mnie zależy.

Z góry dzięki za jakieś porady.

TomDe95
Portret użytkownika TomDe95
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Polska ;)

Dołączył: 2019-06-05
Punkty pomocy: 404

Zaangażowałeś się zbyt bardzo. Po prostu wkreciles się w znajomość z nią, a ona tego nie odwzajemnia. Ty chcesz do przodu, żeby było dobrze, tłumaczysz ja, interpretujesz zachowanie, a laska bawi się na wakacjach i ma Cię w dupie. Wymagasz od niej, a nawet jej nie wyruchales.
Takie słowa „wszystko bym dla Ciebie zrobiła” są nic nie warte. Nie patrz na słowa, a na czyny. Tylko to się liczy.
Odpuść, zajmij się sobą. Nic na sile. Im bardziej chcesz tym ona mniej chce.
Nie jesteś dla niej żadnym wyzwaniem. Spuści Cię w kiblu jak tylko znajdzie kogoś bardziej wartościowego.
Sam się przyznałeś, ze emocje wzięły górę. Odczuwasz strach, ze tam kogoś pozna albo da mu dupy. Jesteś na przegranej pozycji.
Moim zdaniem jedyne co możesz zrobić to wyjebac się na nią, jak napisze to napisze. Tylko nie leć od razu jak pies na kiełbasę. Chodzi o to, żeby ona miała mętlik w głowie i zaczęła inwestować w te znajomość.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3653

"W wieku 20 lat to powinniście się wyszumieć, a nie pakować w związki."

I tak i nie. Gdzieś te doświadczenie zwiazkowe trzeba łapać. Bedzie taki chlopak korzystać z zycia i co? Bedzie miec te 30 lat, przyjdzie czas na stabilizacji i sie wypierdoli na podstawowych błędach, na których sparzyc sie powinien 7 lat temu. Spójrz na to, z innej strony.

Jak młodzi chcą to niech sie pakują w związki, ale wszystko z głową. To taki wiek, ze często sie tą głowę traci.

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

Dla mnie to ona ma tutaj jaja nie ty.
Pamiętaj, że z kobietami często jest tak, że nie widzą nic złego w tym co robią dopóki dopóty sam nie zaczniesz robić podobnych akcji.
Dlatego jak to mówią, kto mieczem wojuje...
Idziesz na imprezy z koleżankami, poznajesz nowe, podrywasz. Przestajesz ją katować. Nic, null, zero. Koniec ze słodkimi pierdololo. Odpuszczasz. I obserwujesz reakcje.
Będzie chciała nawiązywać kontakt to od razu nie wymiękaj tylko z opóźnieniem sporym odpisuj, oddzawniaj. Tak jak ona.
No a później decyduj. Może akurat znajdziesz lepszą, bardziej zdecydowaną Smile

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

Kensei
Portret użytkownika Kensei
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Pyrlandia

Dołączył: 2019-11-19
Punkty pomocy: 3951

Lustro "z dupy" , nic autorowi nie dadzą na dłuższą metę głupie gierki z cyklu jak Kuba Bogu tak Bóg Kubańczykom.

Racja, panna ma jaja, autor też niech wyhoduje, nie tylko jaja by robić i mówić to na co ma się ochotę, ale też zrozumienie prostej rzeczy, podam na przykładzie.

Lece do innego miasta na bibe, na cały weekend, czasem się odzywam kiedy mam chwilę wolną od zabawy, znajomych, jedzenia etc. Nie odczytuje czy nie odpisuje od razu, bo po prostu skupiam się na tym gdzie jestem, po co jestem, co robię, z kim robię. I nie ma to nic wspólnego brakiem szacunku, raczej wiele ma wspólnego z szacunkiem do siebie i swojego czasu i zajęć. Nic osobistego, nic złośliwego, po prostu autor ma lęk separacyjny, jakieś deficyty uwagi i dlatego interpretuje tak tę sytuację.

Co mogę doradzić? Autorze, zrozum, że jak laska jest gdzieś z kimś to jej daj spokój i niech będzie w pełni tam gdzie jest. W tym czasie korzystaj z tej samej możliwości zajęcia się sobą.

Michal00
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 20
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2020-03-11
Punkty pomocy: 2

Dzięki Panowie za ocenę sytuacji z waszej perspektywy, faktycznie zaangażowałem się zbyt bardzo, za dużo sobie wyobraziłem i chciałem ją kontrolować nie będąc nawet w związku. Zapomniałem o zaufaniu i o tym, że nic na siłe. Bałem się ją stracić, to ja bardziej dążyłem do związku niż ona, więc grałem bezpiecznie i to jest na pewno do poprawy, ale myślę że nie będę w tej sytuacji bawić się w jakieś lustra itp. Poczekam aż się odezwie, jeżeli nie to sam się odezwę za kilka dni i jakoś na chłodno postaram się to z nią sobie wytłumaczyć, co ją tak wkurwiło, co mi się nie podobało w jej zachowaniu. Jeżeli rozmowa nic nie da, trudno odpuszczę. Myślę że nie będę jej robić jakiś wyrzutów z tym brakiem szacunku, ponieważ faktycznie Kensei dobrze to zobrazował. Sam również będę musiał się ogarnąć, bo laska sobie czasem ze mną pogrywała, a ja nie potrafiłem ją za to opierdolić. Jeszcze raz dzięki za porady. Temat myślę, że do zamknięcia.

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

nie wiem o jakie lustra wam chodzi ale ja o tym nie pisałem. Chodziło mi o to że też powinieneś się zająć sobą i podrywaniem i poznawaniem innych, tym bardziej jak nie jesteście razem.

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

Znudzonyy
Portret użytkownika Znudzonyy
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-12-07
Punkty pomocy: 114

Za duże zaangażowanie z Twojej strony to raz dwa to, że na wyjazdach że znajomymi wchodzą narkotyki i alkohol no cóż... Pękła z innym, olała Cię... daj sobie spokój i zachowaj godność, nie dzwon, nie pisz jak coś czuję to się odezwie, przeprosi i da się bzyknąć.

Michal00
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 20
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2020-03-11
Punkty pomocy: 2

Panowie dziś jeszcze wpadłem na taki pomysł, może mądry, może głupi, chętnie dowiem się co sądzicie. Nasza relacja przed wyjazdem była na prawdę dobra, spotykanie się bez większych kombinacji, bliski kontakt fizyczny, kc. Laska sama mi pisała, że spotkamy się jak wróci itp. Przez moje obawy głupio się zachowywałem, poruszałem niepotrzebne kwestie co mogło wzbudzać w niej wyrzuty sumienia lub ją po prostu irytować. Może nie ma co bawić się w jakieś ciche dni(tym bardziej, że dzień po kiedy miała do mnie zadzwonić napisała mi, że nie mogła rozmawiać, więc nie olała tematu), pokazać swoją dojrzałość emocjonalną, zadzwonić i przeprosić ją za moje zachowanie. Laska mnie już przepraszała kilka razy, tak sama z siebie bo ja jej nie potrafiłem opierdolić(to od teraz się zmieni), ale sama potrafiła dojść do wniosku co zrobiła źle, tym razem to ja zjebałem. Kensei dobrze napisał, laska chciała odpocząć, spędzić czas ze znajomymi (i nie ma w tym nic złego), a ja zacząłem sobie wkręcać różne rzeczy. Zadzwoniłbym, przeprosił, porozmawiał co tam u niej itp, nakręcił pozytywne emocje i umówił się na spotkanie i do tematu bym nie wracał, albo kiedyś tam w przyszłości na chłodno o tym pogadał i tyle. Zszedłbym z parcia na związek, spotkał się na luzie, żeby miło spędzić czas, co o tym myślicie? Pytam ponieważ może z Waszej perspektywy inaczej to wygląda, może włączył mi się tryb tłumaczenia jej, a laska faktycznie mnie olała. Może takie rozwiązanie nie jest według zasad PUA itp, mogę wyjść na needy, ale tym razem ja zjebałem swoim zachowaniem, więc może powinienem uderzyć się w pierś i wyciągnąć pierwszy rękę na zgodę, pomijając zasadę "jak jej zależy to się odezwie". Oczywiście trochę odpuszczam, daje jej pole do inwestycji i poznaje nowe koleżanki. Spina powstała z niczego, nie wchodziłem wtedy w dyskusje więc tu nie ma co tłumaczyć, po prostu przeprosić, zluzować z parcia, spotykać się dalej i co ma być to będzie. Jak nie odbierze/nie będzie się chciała spotkać to będę miał chociaż jasną sytuacje, bez zastanawiania się czy kiedyś się odezwie.

Znudzonyy
Portret użytkownika Znudzonyy
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-12-07
Punkty pomocy: 114

Tak przeproś a później daj jej w nagrodę jeszcze kwiaty jak wróci.
Spierdolisz to wspomnisz moje słowa.

Michal00
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 20
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2020-03-11
Punkty pomocy: 2

Nie miałem zamiaru dawać jej kwiatów, co do przeprosin też tego nie muszę robić. Mogę po prostu do niej zadzwonić jak gdyby nigdy nic, nie przepraszać tylko porozmawiać tak jak zawsze i umówić się na spotkanie. Może nie ma co robić z igły widły, zapomnieć o sprawie i obserwować zachowanie laski, nic na siłe, jak nie będzie chciała to nie i tyle. Sama prawdopodobnie się nie odezwie, ma taki charakter, opowiadała mi, że przez jakieś pierdoły potrafiła urywać kontakt z dobrymi znajomymi, tak już ma i tyle i może po prostu czeka na mój ruch. Wiem, że w obecnej sytuacji to mi bardziej zależy niż jej, natomiast nie chciałbym rezygnować z relacji, trochę bym musiał ją skorygować, nakręcić emocje, wycofać się, zluzować i dać jej miejsce na inwestycje. Myślę, że jest do do zrobienia, natomiast grając w jakieś gierki, ciche dni ryzykuje tym, że się w ogóle nie odezwie. Jak nie wyjdzie to next, ale nie chce kończyć relacji z powodu ciszy powstałej przez zupełnie nie istotną rzecz oraz dumy, że jak ona się nie odezwie pierwsza to wyjebane.

Panowie proszę o luźną dyskusje, serio mam otwartą głowę, jak widzicie wyżej zauważyłem swoje błędy, wiem co muszę zmienić i po prostu rozważam różne warianty jak się zachować w obecnej sytuacji, z konsultacją z Wami. Wiem, że w obecnych czasach najłatwiej "kupić nowe", zamiast "naprawić". Olać ją, poznać nowe byłoby najprostsze, ale przecież nie wydarzyło się nic takiego co zmuszałoby mnie do wymagania od niej poprawy, to ja zjebałem po raz pierwszy w tej relacji i przez to się wypięła na mnie na czas wakacji.

Jeszcze raz apeluje o spokojną dyskusje, nie mówię że tak zrobię, tylko staram się znaleźć takie rozwiązanie, aby relacja na tym nie ucierpiała.

Znudzonyy
Portret użytkownika Znudzonyy
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-12-07
Punkty pomocy: 114

I przez tak błędne podejście do sprawy faceci wpadają w formę pantofla.
Nie zainteresowałeś ją na tyle aby się odezwała po tym jak Cię olała, czego chcesz więcej?