Witam,mam pytanie,mianowicie,jutro czeka mnie ważny występ na jubileusz istnienia pewnej szkoły,mam recytować wiersz i sentencje. Ma być na nim cała szkoła + VIP'y z poza szkoły,byli absolwenci itp. Czy ktoś z was miał podobne doświadczenia? jak sobie radzić ze stresem? Dodam że chodzą do tej szkoły naprawde,interesujące kobiety,wypadałoby dobrze wypaść. Jakieś rady?
Na pewno nie możesz myśleć o tych wszystkich VIPach i ci*ach. Na spokojnie. Jest dużo materiałów YT jak radzić sobie z wystąpieniami publicznymi (fajnie działa(!) NLP).
"Litość to zbrodnia"
"Nie podrywaj dziewczyn. Pomóż im poderwać ciebie."
"Wszystkich dziewczyn nie zaliczysz, ale warto próbować"
Podejdź na spokojnie. Grałem w takim przedstawieniu w szkole średniej. Parodiowałem jednego z dyrektorów szkoły, który również był obecny na sali. W środku przedstawienia zapomniałem na śmierć co miałem powiedzieć. Chwilka zastanowienia i padło wyjaśnienie z mojej strony 'Niech to, zapomniałem tekstu' wypowiedziane z uśmiechem, co zostało przyjęte również na wesoło. Reszta przebiegła bez zarzutu.
Podobało się wszystkim, dostałem nagrodę za najlepszą rolę i jakiś hajs (to są nagrody, a nie jakieś książki), a morał z tego taki, że jedna porażka Ci nie przeszkodzi, a luz wyciągnie cię z sytuacji lepiej niż cokolwiek innego