Dlaczego jak zawsze jestem na imprezie i uda mi się nawiązać jakaś relacje z dziewczyną wszystko idzie tak jak trzeba całujemy się namiętny taniec itd. A tu po chwili okazuje się że niezłe bagno bo akurat ta ma chłopaka. Ja po takiej sytuacji zazwyczaj mówię, że związków nie rozbijam, to te są jeszcze bardziej nachalne i wyprawiają na prawdę niezłe cuda.
Wytłumacz mi ktoś po jaki chu* one tak robią ?
Oraz jak unikać takich sytuacji ?
Wiadomo trafie na jakiegoś typa który za wszelką cenę będzie po całości za swoją niunią no i dojdzie do zbędnej konfrontacji.
A o tym, że z kimś taka jest dowiaduję się zazwyczaj po czasie.
Jesteś pewien że mają a nie tylko tak mówią?
Takie coś nazywa się mat głupca tzn. przechodzisz z dziewczyną do seksualności bez zbudowania wystarczająco komfortu. W takiej sytuacji możesz ją nawet przeruchać alendziewczyna będzie mieć wyrzuty sumienia że dała się za łatwo i może ci wymyślać że ma faceta.
Facet łapiesz się na jeden z klasycznych shit-testów jak ślepa ryba w sieci rybackie. Poza tym na zdrowy rozum: nawet jeśli ma faceta, to po jej zachowaniu widać jakiej jakości i trwałości jest relacja, niby ma chłoptasia a innemu przy rozporku tyłkiem się ociera. To raz. Dwa, widzisz jakiej kategorii jest to niunia: *W sam raz na raz* albo coś w tym stylu.
Weź się no chwilę zastanów nad tym.
---------------------------------------------------------------
Think different
albo jakiej jakości jest ta dziewczyna ;/
Biomen masz racje to jest trafna odpowiedź. Relacja faktycznie musi między nimi leżeć skoro tak się zachowuje. Dzięki !