Witam,
Mam mętlik w głowie.
Zacząłem spotykać się z jedną panna 10/10 dla mnie. Trochę pisania o głupotach, mamy wspólne zainteresowania więc było o czym pisać.
Wyskoczyłem z kilkoma propozycjami spotkania, odmawiała bo zmęczenie po pracy czy zjazd do domu na weekend. Mówiłem ok, nie ma problemu, nie przejmuje się. Aż sama zaproponowała wyjście do kina. Przyjąłem z twardą głową, zgodziłem się. Ogólnie potrafiliśmy pisać całe wieczory przed snem i nikomu się nie nudziło. Spotkanie okazało się zajebiste, skończyliśmy w kinie na kc, i macaniu. Sama powiedziała że na kolejnym spotkaniu będzie seks. No i klasa.
Następnego dnia jechała do domu, spotkaliśmy się na 30 min przed wyjazdem oczywiście kc, rozmowy nie było końca. Tego samego dnia upiła się z koleżanką i wysyłała głupie filmiki typu ,,kurde jak ja cię kocham" ,,ale ja na ciebie lecę" i zaprosiła na kolejny dzień do siebie na rodzinny dom.
Przyjechałem, poznałem jej rodziców, kc na start poszliśmy na konie(jej pasją) i ogólnie znowu miłe spotkanie.
Kilka dni później zaprosiłem ją do siebie.
Wkurwiona po robocie, 0 kc, jakąś ogólnie odepchnięta. Leżeliśmy oglądając film, próbowałem doprowadzić do jakieś gry wstępnej ale nic z tego nie wyszło. Na sam koniec mieliśmy pogadankę na temat ,,nas" - za szybko, ona dopiero co wyszła z jednego związku nie chce się pchać w drugi, ogólnie że mnie bardzo lubi no ale ciągle że za szybko. Mówię ok ale morale podupadły. Z rana napisała że przeprasza za wczoraj ale miała zły dzień.
Od tego momentu widzieliśmy się tylko raz, na chwilę wczoraj chciałem jej oddać rzeczy z koni - znowu 0 kc, chwilowa rozmowa i tyle.
Myślę ok, już chyba szufladka - dobry kolega. Piszemy ze sobą cały czas (wiadomo bez przesady), ale u mnie jakoś morale podupadły i nie mam ochoty ani jakoś rozmowa się nie klei jak na początku.
Nie wiem co zrobić aby znowu wkręcić nasza znajomość na dobre tory. Jakieś rady?
Z błędów które zauważyłem to na pewno pośpiech - za dużo spotkań w krótkim czasie ale zafascynowalem się ta dziewczyna i myślałem że pójdzie z górki.
Ps
Kontakt wychodzi z jej strony głównie, mówiła że lubi pisać i jeśli z mojej strony wejdzie zlewka ona ogólnie na to w dupie i też zlewa
"U miss 100% of the shots you don't take" -Wayne Gretzky" - Michael Scott
Na seks nigdy nie ma "za szybko". Trza jej bylo zrobic paluszek swintuszek u niej w pokoju a potem wyjsc jakby nigdy nic. Na drugi dzien by po ciebie zadzwonila to bys ja zerznal I wyszedl jakby nigdy nic. I tak do skutku az sama ny zaczela mowic o zwiazku a tak zaczales od dupy strony (bo wszelkie gadanie nt was trzeba omijac jak Neo kule) ,ona zarzucila tarcze ze jest swiezo po rozstaniu I game over. Doswiadczomy by jeszcze z tego wyszesl ale ty pewnie sie zmieszales I posprzatales zabawki spowrotem
To nie tak że ja ten temat zacząłem, ona sama go podjęła
Ogólnie to było jakieś pierdolenie ,, że była tak traktowana w dzieciństwie i lubi chłopaków którzy ją mają w dupie"
Unikałem jak ognia, dziewczyna się trochę przede mną otworzyła nie chciałem jej aż tak zbywać
"U miss 100% of the shots you don't take" -Wayne Gretzky" - Michael Scott
Ale to co ona mowi to gupoty, tak samo jak to ze cie kocha I ze teskni I ze seks bedzie na drugiej randce. Zatraciles sie troche, trza jej bylo przymknac gembe I pojsc do celu. Problemy ze stoickim spokojem wysluchasz po, a nie przed.
Zostałeś tylko plastrem po jej poprzednim związku....
A takie deklaracje od lasek, że będzie seks na następnej randce to tylko luźna gadka. Zawsze bierz z dystansem to co kobieta mówi. Patrz bardziej co robi, jak się zachowuje.
Powinieneś ją przebolcować jak byłeś u niej na chacie, wtedy Ty rozdawałbyś karty.. a tak ona ma Cię w garści.
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
"Zacząłem spotykać się z jedną panna 10/10 dla mnie"
za bardzo się podjarałeś.
"Piszemy ze sobą cały czas (wiadomo bez przesady), ale u mnie jakoś morale podupadły i nie mam ochoty ani jakoś rozmowa się nie klei jak na początku."
Postaraj się skupić na czym innym lub na kimś innym. Lekko się wycofaj
Zeby zaczela o tb myslec musisz sie nie deklarowac i dac jej czas
Mozliwe ze klinem zostaniesz i tak ale mialem kilka podobnych sytuacji.
Co robilem?
Nie pisalem za wiele chyba ze pierwsza pisala za to umawialem spotkania.
2-3cie na bilardzie, gdzie przegrywaly wino. Kolejne spotkania to juz wino i film u mnie.. no i wiadomo
Jak przychodzily to zaaaawsze juz byly gotowe.
Ale i po seksie sytuacja czasem stala w miejscu. Zeby stworzyc zwiazek potrzeba 2 osob. Za to "sam" swoimi dzialaniami tzn prowadzeniem spotkan i organizacją mozesz ff ugrac najwyzej
W sumie to az milo jak pomysle ze wlasnie w takiej dziewczynie za czasow studiow bylem najbardziej w zyciu zakochany/zauroczony. Jednak nie wyszlo
Daj jej przestrzen zeby sama mogla sie o cb starac i nie, to ze pisze pierwsza nie jest oznaka zainteresowania. Dopiero jak przyjdzie na randke, wtedy mozesz uznac ze jestes na dobrej drodze
Czekaj kilka dni a nawet tydzien i proponuj, nie naciskaj.
Cos nie zatrybiło z jej strony. Czy to można odwrócić. Oczywiście ale trzeba znać odpowiednie czary. Wszystko masz na stronie, szperaj
żebyś miał to czego chcesz wcale nie musisz być najlepszy – musisz być po prostu nieco lepszy niż ci, którzy Cię otaczają.
Przyjacielu. Odkąd siebie. Kobieta to dodatek do Twojej osoby.
To co mówią, myślą, robią wcale ze sobą nie współgra.
- Nie jestem łatwa ! - a 15 minut później ma zapachane usta Twoja kiełbasa.
- Musisz się bardziej starać ! - A na obiad ona Cię zaprasza do restauracji.
- Niechce związków ! - I gitara ja też nie ! Cholanchola a co znaczy Kocham Cię i Tęsknię za Tobą ?!
Rozmowa to klucz a sukces osiągniesz tylko wtedy gdy jesteś ogarnięty sam ze sobą, wiesz czego chcesz od siebie, życia, osób, kobiet.
U mnie zawsze wszystko dzieje się 10x szybciej jak u Ciebie. I zazwyczaj to ja mówię już kobiecie, że nie jestem taki łatwy... Albo że nie toleruje związków chyba że naprawdę się zakocham a kobieta będzie miała w sobie x,y,z. To wtedy to przemyśle bo bla, bla ,bla. I uważam,.że posiadanie kogoś bliskiego to bardzo wartościowe. Co do nas to poznajmy się lepiej, spotykamy dalej najwyżej każde pójdzie w swoją stronę lub będzie mega zajęć, seks, potężne uczucia itd... ładnie mówię pobudzając jej wyobraźnię.
U mnie to wychodzi naturalnie. Mówię co czuje. Nie raz muszę się powstrzymać, lub ugryźć w język by dając dojść do słowa kobiecie lub nie być zbyt wylewny.