Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Zainteresowana - opory - plot twist

7 posts / 0 new
Ostatni
Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1077
Zainteresowana - opory - plot twist

Czołem.

Jak to wszystko fajnie się układa, kiedy człowiek pozbywa się doła.
Nagle starzy i nowi znajomi się ponownie pojawiają w życiu i wszystko nabiera znowu sensu.

Ale do rzeczy.

Suche fakty - dziewczyna poznana w weekend.
Siedziałem z koleżankami w pubie, ładna blond siedzi obok z kolegą i non stop zerka.

Kiedy koleżanki sobie poszły, zawołała mnie żebym się dosiadł.
Jednak jak ktoś to kiedyś powiedział, nic w wypowiedzianym zdaniu się nie liczy przed "ale".

Było miło, kolega się ulotnił, zaczęły się całowanki, wylądowaliśmy u niej. Mimo starań (może niezbyt przekonywujących?) nie doszło do niczego, mimo że już wydawało się blisko. Zasnęliśmy oboje na chwilę, do siebie wróciłem w sumie po południu.

Umówiliśmy się na wieczór, scenariusz podobny, ale kiedy weszliśmy na rynek przez chwilę nabrała ciut dystansu, który potem znikł.
Tu nabrałem małych podejrzeń.
Reszta wieczoru podobnie - nawet nie wiem jak to się stało że tak szybko czas zleciał, właściwie nad ranem znowu byliśmy u niej, tym razem na spokojniej, bez wielkich, desperackich prób zaliczenia.
Raz, że nie chcę tej relacji tracić na zwykły ONS, a dwa, że ona chyba też nie jest na to gotowa.

Z ciekawości wszedłem na jej fb, i panowie - ona ma status w związku.

I myślę sobie tak - albo dopiero co zerwała, szuka plastra/nowego i padło na mnie, albo nic z tego w ogóle nie będzie bo jedynie chce się z kimś poprzytulać i pocałować i tyle.

Wydaje się bardzo zainteresowana, pytanie na jak poważnie i co tu się właściwie dzieje.
Drugie pytanie - chcę w końcu przełamać opory, bo nie mam zamiaru czaić się i gapić w nią jak w obrazek. Wiem, że trzeba działać, ale też mam trudność w ustaleniu na ile mogę sobie pozwolić. Do tej pory jak przekraczałem granicę to po prostu zabierała rękę, ale wydaje mi się że się to stopniowo przesuwa w dobrą stronę.

Następnym razem chcę się umówić z nią na coś bardziej nastrojowego niż wyjście na miasto na piwo, może to pomoże.

Pytanie właściwe - mam się przejmować tym całym statusem w związku?

Jeśli coś pominąłem to mogę doprecyzować.

Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1077

Nie mogę edytować więc dorzucę tylko tyle:
może niepotrzebnie przejmuję się oporami. Krótko się znamy, a jak ma coś z tego być poważniejszego, to może normalne że do niczego nie dochodzi drugi raz widząc osobę na oczy.
Przynajmniej ja ją widziałem drugi raz, z tego co zrozumiałem, to obserwowała mnie już od jakiegoś czasu. W tym temacie chyba najlepiej będzie po prostu być ciutkę cierpliwszym.

Wydaje się na prawdę super dziewczyną, ale może to tylko iluzja która szybko pęknie jak bańka mydlana.
Jednocześnie jakoś przywykłem do tego, że jak coś się dobrze zapowiada, to się źle kończy, więc może to tylko moje czarnowidztwo.

sequel87
Portret użytkownika sequel87
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Jaworzno

Dołączył: 2018-07-27
Punkty pomocy: 3178

Mozliwe ma tego chlopaka. Na moje oko twoja szansa juz minela za tym pierwszym razem. Moze nie podolales a moze jej sie lampka zaswiecila ze jednak ten skok wbok jest nie w porzadku, tego nie wiemy.
Troszke myslisz o niej jak o potencjalnej dziewczynie I to powinienes zmienic jako pierwsze.

komentator
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2017-09-22
Punkty pomocy: 65

Sytuacja podobna miała miejsce około rok temu. Dziewczyna zainteresowana, sama zagaduje, wciska numer, kilka spotkań pocałunek zabawy, ale nic więcej później okazuje się, że miała chłopaka, który chciał z nią zerwać, lecz jak to zwykle bywa gdy dowiedział się o konkurencji przybiegł w podskokach i są razem do dziś. W takim wypadku proponuje rozejrzeć się za czymś innym dziewczyna ewidentnie leczy problemy związkowe i szuka chwilowej odskoczni, często lubią zagrać na uczuciach chłopa " żeby wiedział, że ma konkurencję". Nic zdrowego z tego nie wyjdzie.

Najpierw pociąg w tunelu, potem następna stacja nic na odwrót

Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1077

Dowiedziałem się dziś że to jej były.
Poznaję jej znajomych.

Mniej więcej wiem już co mam robić.

raM
Portret użytkownika raM
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Rzeszów

Dołączył: 2011-09-05
Punkty pomocy: 794

Długo byli w związku?
Wnioskuję że skoro ma jeszcze status w związku na fb, to zerwali niedawno.
Skoro go nie usuwa, to ma nadzieję do niego na powrót. Ty w tej sytuacji spełniasz rolę plastra. Wyczytałem, że nie chcesz jej mierzyć kategorią ONS. Ale to będzie ONS jak się prześpicie.
Laska ewidentnie chce spróbować nowego penisa. Jeśli dasz jej na tyle różnorodnych emocji, że pod ich wpływem zapomni o byłym - brawa dla Ciebie.
Ale większość takich akcji kończy się przeważnie powrotami do byłych. Laski chcą mieć w łóżku kogoś nowego, zdobywają to i stwierdzają że jednak w związku nie było im tak źle.
No chyba że wyruchasz ją jak nikt inny dotąd Wink

Rot
Portret użytkownika Rot
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 1077

Nie mam pojęcia jak długo.

Facet do niej jeszcze wypisuje, ale ona go ignoruje.
Wczoraj był mały petting, próbowałem ją wcześniej rozebrać to zaczęła pytać dlaczego.
Mogłem to ewidentnie pociągnąć dalej, bo to nie był jakiś specjalny opór.
Tak samo zareagowała zresztą za pierwszym razem na dotyk piersi, potem nie było z tym najmniejszego problemu.

Ogółem dziewczyna wydaje się mną mocno zainteresowana, jak będzie na serio - tego nie wiem.
Liczę się z tym, że się może coś spieprzyć prędzej czy później, na razie korzystam z uroków tej znajomości i żyję w teraźniejszości.

Zaangażowanie jest obustronne, inwestycja - po równo.
Domyślam się też, że nie w każdym wypadku tzw. rebound się kończy źle.

Póki co to były tylko dwie "randki", więc nie kryję się z tym po krzakach. Wydaje mi się, że to zdrowe tempo działania.
Ona też zresztą nie daje vibe'u nietykalskiej.

Poznałem kilkoro jej znajomych, wydaje się że mnie polubili.

Jeśli macie jakieś sensowne rady które pomogą pociągnąć temat dalej, to chętnie wysłucham.
Na ten moment staram się być po prostu wartościowym sobą.