Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Zakazana miłość

38 posts / 0 new
Ostatni
Lenny99
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2020-09-25
Punkty pomocy: 1
Zakazana miłość

Postaram się w największym skrócie.

Poznałem kobietę trzy lata temu. Zatrudniłem się w nowym miejscu i była pierwsza osobą jaką tam poznałem. Była sympatyczna, oczarował mnie jej uśmiech, nie schodził jej z twarzy, do tego naturalny wygląd i energia, pogadaliśmy parę minut. Od razu po tym spotkaniu pomyślałem, że to niemożliwe iż istnieja takie fantastyczne kobiety. Kolejny raz znów byliśmy sami i mieliśmy okazję pogadać za kilka dni, znowu zachowywała się podobnie, czułem jakbym znał ja od dawna, nie odrywała ode mnie oczu, na koniec podała mi dłoń na pożegnanie. Wracając do domu już wiedziałem że mnie weźmie a było kilka takich spotkań i krótkich rozmów. Potem pare razy mnie zagadala jak sobie radze, pracowała dłużej. Zaznaczam że tylko mnie, przysiadła się raz do mnie w kuchni mimo ze byly wolne miejsca. Następne dni nie mieliśmy kontaktu tylko jakieś przelotne, lub z daleka nawiazywala dlugi kontakt wzrokowy, lekki uśmiech. Czułem chemie w powietrzu. Potem z dnia na dzień zrobiła się oschła, niemiła, zdawkowo odpowiadala na przywitanie, nie mieliśmy okazji do rozmów, jak się raz  zdarzyla sluzbowo to byla wredna.
Zglupialem na jej punkcie i w tej wrogiej atmosferze wziąłem od niej numer, dala a następnie dostalem kosza, miala chlopa.
Zdystansowaliśmy się oboje, ona  byla nawet poddenerwowana, tak 2, 3 miesiące to trwalo.
Później wrocila zaczęła smielej spigladac, milej zachowywac, mowila 'hej albo siemka' w lekko nieśmiały sposób, często przechodziła obok mojego stanowiska, spoglądała na mnie celowo, z bliska jak się widzieliśmy to głęboko patrzyla w oczy, raz zrobila sie czerwona gdy sluzbowo mowila cos, jak pomidor, innym razem uśmiechała od ucha do ucha zeszła trochę na prywate ale nie pociagneka tematu. Często dzwonila sluzbowo ale w pracy i glos miala taki czuly, bylo slychac ze sprawia jej to przyjemność. Potem na przemian byl chlod, unikanie spojrzen, unikanie kontaktu, rozmow, a później do tego wracala i tak kilkadziesiąt razy w ciągu tego całego czasu. Jak bylismy czasem sami zatykało i mnie i ją, nie odrywala spojrzenia, potrafila tylko soe przywitac, uznałem ze jest niesmiala, albo ja ja krępuje. Ja nie odwazylem się zapytać ponownie bo mialem tez swoje problemy, strach, czułem się urazony po pierwszej odmowie. Byla jeszcze sytuacja ze byliśmy sami w socjalu i oparla sie o moja klate, i tak stala chwile..
I to tak trwalo do początku tego roku. Nagle okazuje się że po kilku miesiącach pracy zdalnej spowodowanej epidemia wrocila z pierścionkiem. Wtedy pierwszy raz poczulem co stracilem, zaczela mnie unikac, spojrzen, rozmow wszystkiego. Postanowiłem jeszcze raz spróbować, po dlugim oczekiwaniu przyszla pogadac, odmowila, wyparla sie w ogóle, i stwierdzila że taka jest jak zapytalem o te spojrzenia. Następnego dnia znowu zaczela patrzec, ja przeniosłem sie do biura obok, przychodzila tam np do wc a miala u siebie bliżej po kilka razy na dzien np. Innym razem przyszla sluzbowo mowila kilka minut i wpatrywala sie we mnie smutny miala glos, gadala do kogos obok a patrzyla na mnie dwie minuty bez przerwy. Denerwowała się tez na kogos krzyczala tamtego dnia bo sie dowiedzialem od innych. Potem za każdym razem widzac mnie ciagle sie patrzyla, chodzila tam gdzie ja ale nie codziennie, czasami unikala.
Dochodzac do puenty wzięła ślub niedawno. Po powrocie od razu przyszla do tego mojego biura, zaznaczam ze tam pracuje duzo osob. Stanela koło mnie, wystroiła się jak na bal, spojrzala i poszla. Pozniej w ciągu dnia widziałem że tam sie kreci a nie musiala tam w ogóle byc.
Następne dni unikalem jej, nie chciałem jej widzieć. W końcu nadszedł po tygodniu dzien spotkania face to face, zerkala na mnie, musiala dojsc do glosu, zaczal jej sie lamac w mojej obecnosci, chciala powiedzieć wszystko na jednym wydechu a chwile wcześniej slyszalem jak z innymi osobami gadała byla, pewna siebie, bez zajakniecia, w dodatku wtedy ukryła obraczke, splotla palce celowo zaslaniajac ja.
Potem sie nie widzieliśmy ale nadszedł ten dzień po kilku dniach, przyszla do mnie i kolegi musiala omowic sprawy organizacyjne stajela za moimi plexami abym nie mogl spojrzec na nia mówiła w taki sposob jakby miała sie rozpłakać, glos jej sie łamał, zacinala się i brzmialo to tak smutno jakby mowę żałobna wyglaszala, nigdy w taki sposobnie mowila. Za chwile znowu przyszla zaczepila mnie i spojrzala, oczy miala jakby zaczerwienione i powiedziala cos, czekala az spojrze, i odwrocila glowe ostentacyjnie, jakby sie obrazila.
Następne dwa dni krążyła kolo mnie, ciągle soe odwracalem i przechodzila mi za plecami, po kilkanascie razy w ciagu dnia, moze musiala tam byc, ale za każdym razem zerkala w moja strone, bo to czulem i widzialem. Potem sie wkurzylem i usiadlem w takim miejscu by jej nie widziec, zobaczylem ja z oddali, miala swoja charakterystyczna wkurzona mine. I bylo to widac ze cala kipi, celowo uniknalem jek spojrzenia bo widzialem ze do tego dąży.
Ostatnie spotkanie kilka dni temu znowu chwila okazji do tego by sie przyjrzec jej zachowaniu, bylo kilka osob w tym ja i ona, caly czas zerkala juz nnie tak nieskialo, zatrzymywala swoj wzrok po kilka sekund na mnie centralnie, mimo ze zrywalem ten kontakt robila to ponownie, do tego dotykala swojej szyi, dloni, czego tylko mogla jakby sie stresowala, nie byla juz smutna a raczej neutralna.
Wiem ze sprawa jest beznadziejna, ale zabujałem sie w niej i nie wiem co z tym dalej zrobić.
Nigdy nie próbowałem jej tak naprawdę poderwać, dotknąć a to działa cuda, a teraz ona jest mężatka, nie umiem sie z tym pogodzić i myślę że ona do mnie tez cos czuje.
Co o tym sądzicie?
Ja juz dałem sobie z tym spokój dowiadujac sie o jej ślubie, a ona odwala takie numery że zeswirowalem sam. Wszystko wskazuje na to, że jej facet miał parcie na ten ślub, też mam takie poszlaki, ale jednak zgodziła się i mi odmowila niby sprawa jasna. Prosze o wskazówki. Na dzień dzisiejszy zamroziłem w sobie te uczucia, czuje pustke ale gdy mnie świdruje wzrokiem to sie budzi na nowo. Nawet przez pewien czas ja znienawidzilem, dopóki właśnie nie przyszła smutna jakby miała płakać i potem tak przez kilka dno, a wiem ze nic złego u niej sie nie wydarzyło

snumik
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: '98
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2015-07-06
Punkty pomocy: 539

ło chuj, ale telenowela xD opisałeś każdą sytuacje kiedy ona na Ciebie spoglądała, przechodziła, a wszystko się sprowadza do jednego - nic nie było między Wami poza sporadycznym spoglądaniem na siebie. Laska jest mężatką, Ty snujesz jakieś wizje bycia razem. Odpuść, bo nic z tego nie będzie ani nic nigdy z tego wcześniej nie było.

Nie wiem czy oczekujesz jakiegoś zaklęcia by nagle Cie pocałowała albo wyciągneła na kawę, ale niestety to tak nie działa. Nie pałuj się na nia.

SIKS
Portret użytkownika SIKS
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Mordor

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 944

TL:DR

"Poznałem kobietę trzy lata temu."

Największy kontakt fizyczny to jak oparła się autorowi tematu o klatę w pokoju socjalnym" 1 raz, przez 3 lata....

Tak poza tym to zawsze kogoś miała,a z autorem sobie rozmawiała i może go trochę kokietowała od czasu do czasu, a ten bidula się zakochał.

Po ślubie laska zaczęła odwalać jakieś dziwne akcje w stronę autora ale w zasadzie to poza rozmowami albo spojrzeniami w pracy nigdzie dalej to nie zaszło.

Laska ma Cię w dupie, może trochę Cię kokietuje bo lubi mieć jakiegoś orbitera albo gościa który do niej wzdycha. Możliwe, że jest też jakaś jebnięta skoro robi jakieś takie dziwne pseudo podchody świeżo po ślubie. Trudno wywnioskować z Twojego opisu.

Coś Ty robił przez 3 lata?!
Wzdychałeś do niej, do koleżanki z pracy bo się do Ciebie uśmiechała i rozmawiała z Tobą?

Słodki Jeżu... Jak to była jedyna Kobieta przez ten czas z którą tak naprawdę nie miałeś nic do czynienia to się ogarnij.

Ją traktuj jak koleżankę w pracy i sobie nie wkręcaj, że się zakochałeś w Twoim wyobrażeniu o niej...

Wszelkie jej gierki ucinaj i ogranicz kontakt do służbowego minimum. No i może poznaj w końcu jakieś inne kobiety z którymi będziesz miał do czynienia nieco więcej niż luźne pogawędki w pracy i "namiętne" spojrzenia.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3636

Nie dotrwałem do konca, ale to wygląda jakbys sobie wkręcał, ze ona na ciebie leci.. Trwało to, az 3 lata. Czizys Smile

Lenny99
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2020-09-25
Punkty pomocy: 1

Może nie opisałem zbyt szczegółowo, bo nie mam na to czasu i zresztą nie potrafię tak odzwierciedlić rzeczywistości. Niby tak wygląda, ale tutaj było tak że gadasz z kimś i czujesz się zajebiscie, albo jak jesteś obok tej osoby, mam tak drugi raz w życiu, więc rozumiem, że nie każdy wie o czym piszę. Ogólnie wygląda na to, że ma jakieś jazdy emocjonalne, zmienne nastroje, nie wiem czy to taka natura czy jakiś powód.
Jest coś takiego jak niewerbalna komunikacja i tu po wszystkim to było widać, ale nie chce się zagłębiać w szczegóły.

Jestemfranco
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Zielona Góra

Dołączył: 2020-05-05
Punkty pomocy: 190

Wszystko werifikuje to czy spotka się z tobą sam na sam. Z tego co napisałeś to nie chce .
Może w taki sposób się dowartościowuje , może by coś chciała z tobą zdziałać ale nie potrafi z uwagi na męża .

Jest już mężatka wiec moim zdaniem temat spalony jeśli chodzi o związek . To co ewentualnie można ugrać to seks ale w takim stanie jakim jesteś teraz to wkręcisz się do końca .

Wiec daj sobie z nią spokój , zlewaj ja , traktuj jak koleżankę , poznawaj inne kobiety . Jak będziesz miał luz do tej relacji wtedy może coś wyjdzie , ona coś zainicjuje i będziesz miał darmowe bzykanie , tyle.

Lenny99
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2020-09-25
Punkty pomocy: 1

Ogólnie zauważyłem, że ona dziczeje orzy mnie. Na pewno opory ze strony faceta itp. to zrozumiałe. Ale nieraz przychodziła specjalnie tam gdzie ja, nawet tuz przed samym ślubem, byliśmy sam na sam w socjalu, przywitala sie glosno, potem nawet stanela obok i nic, cisza nie potrafiła się odezwać. Takich sytuacji bylo wiele i czułem to dziwne napięcie. Na tamten moment na pewno nie chciała gdy mi odmowila a następnego dnia znowu odwrót. Jakby sama nie wiedziała czego chce, chyba myślała że ślub ją "uleczy" a dalej odpieprza dziwne akcje. Ja jestem w złym stanie ale ona myślę że w nie lepszym i zapewne głównie przyzwyczajenie i stabilizacja ja pchnęły do ślubu a dalej nie wie czego chce. Nawet jak chce jej unikać to nie mam jak, a zmiana roboty przynajmniej chwilowo jest zbyt ciężka epidemia wiadomo.

Jestemfranco
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Zielona Góra

Dołączył: 2020-05-05
Punkty pomocy: 190

No i zajebiscie . Będziesz z nią pracował , odczuwał nie przyjemne emocje , frustracje . Wyciągnij z tego doświadczenia jak najwiecej , poczuj te emocje , zaakceptuj je . Takie sprawy świetnie hartują charakter , wiem t z doświadczenia . A te wkurwienie możesz przekuć w rozwój siebie , poznawanie innych dziewczyn .

Mendoza
Portret użytkownika Mendoza
Nieobecny
Ogarnięty
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2012-10-28
Punkty pomocy: 2631

Czytam i czytam... nie dognałem do końca, do brzegu nie możesz dobić. Nie chce mi się tego czytać, tych Twoich wynurzeń.

________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.

Cippolini
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: wielkopolska

Dołączył: 2010-08-23
Punkty pomocy: 108

W skrócie- oboje jesteście jebnięci i nie wiem kto bardziej.

Wypisze w punktach zeby było czytelniej:

Ty bo:

1- święta zasada "nie wojuje sie ch*jem w pracy" chyba ze ma sie na prace wywalone i mozna łatwo zmienic na inną lepszą, ale ty nadal tam siedzisz.

2- Złamałeś punkt 1 ale ok, niech Ci będzie. Co zrobiłeś przez 3 lata? Jakieś spojrzenia, jedno zaproszenie spławione i generalnie własnie milczałeś jak p*zda, jakie emocje w niej wzbudziłeś? Żadne. Czego oczekiwałeś? Że ona Ciebie uwiedzie i rozpierdoli emocjami?

3- Rozumiem, że skoro wypisujesz tu tak konkretnie co sie działo i kiedy ile spojrzeń, ile sekund, ile razy była w WC, to notujesz to wszystko? No to zdrowe nie jest. Uważaj, bo jak wpadnie pod samochód przy udziale osób trzecich (czego jej nie życze) i znajdą Twoje notatki to będziesz wzięty za psychola i podejrzanego nr 1, nie trzymaj ich w pracy a najlepiej spal ten kajecik

4- Zjebałeś 3 lata zycia, bo rozumiem, że nie rozwinąłeś się w i tak już kiepskich umiejętnościach w relacjach damsko-męskich, to nadal po ślubie żyjesz jakąś platoniczą miłością. Nie będę już więcej Cię katował

ona bo:

1- Cały czas widząc Twoją słabość bawiła się Tobą, jak miala okres, wyżywała się na Tobie, jak jej obecnemu mężowi nie stanął noc prędzej to sie przymilała, jak ją porządnie zerżnął to ona Ciebie traktowała jak psa. Generalnie byłeś zabawką na jej humory. Wyczuła Twoje maślane oczy, twoją "pizdowatość" w działaniu i sobie grała, ot taka rozrywka w pracy, żeby 8 godzin szybciej pykło.

2- Robiła to nadal po ślubie, czyli męża też traktuje jak Ciebie- czyli jak szmate. Za ch*ja nie rozumiem stawiania sprawy w stylu: "nie układa nam się, ale po ślubie będzie dobrze", albo "jest ch*jowo, ale jak zrobimy sobie bąbelka będzie wszystko supcio".

Na pocieche powiem, że przejebane ma jej facet a nie ty. Powinieneś się cieszyć, że jest po ślubie i się trzymać z daleka. Kontakty tylko w sprawach służbowych, na kantynie jak sie chce przysiąść to OK (masz nie strzelać focha) ale odpowiedzi tylko tyle co musisz i nos w smartfon. Nic nie opowiadasz o swoim zyciu prywatnym, albo zdawkowo TAK/NIE. Po prostu takie lekkie olewanie, tydzień-dwa powinna dać ci spokój. Masz problemy z kontaktem wzrokowym, więc go nie nawiązuj, oczy w papiery, dokumenty bo znowu wyczuje maslane oczy i sie zacznie, a ty wpadniesz jak śliwka kompot. No i najważniejsze klina klinem, jak sie zabujałeś, to znajdz sobie jakąś panienke nawet na luźne ruchanko, odstresuj się i wyciągnij wnioski.

W ogóle najlepiej byłoby zmienić pracę/ oddział, albo inne osobne biuro (nie wiem czy jest taka opcja). Nie wiem czy jestes zadowolony z warunków więc w tej kwestii sie nie wypowiadam, jeśli to "praca życia" albo chcesz tam robić dłużej to zostań, dla głupiej lalki nie będziesz sie cofał i szedł do gorszej firmy.

Lenny99
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2020-09-25
Punkty pomocy: 1

Nie robię żadnych notatek, po prostu jak ona tak się zachowuje dzień w dzień, od wielu miesięcy to zapamiętałem, bo było to co najmniej dziwne, że łazi za mną " pomimo odmowy.

Zachowywałem się jak pizda, bo właśnie po pierwsze w bardzo wredny sposób mi odmówila, można powiedzieć po chamsku, zrobiła ze mnie idiotę i długo tkwił we mnie uraz.

Nie liczyłem, że mnie poderwie ale ze jakoś to załagodzi, nic poza spojrzeniami nie potrafiła, i czasami gadka miła, ale nie na tyle charakterystyxzna bym to uznal za podryw.

Z ostatnim akapitem, że jej facet ma przejebane niestety sie zgodze, ale póki nie ma tej świadomości pewnie jest mu jak w niebie. Myślę, że jest okrecony wokół małego paluszka i ma większe jazdy niż to co ja miałem z nią.

Mimo tych wszystkich logicznych myśli, jakaś głupota mnie do niej ciągnie, tylko na nią spojrze to dostaje jakiegoś szału, że muszę nie wiem ją mieć.

Praca taka średnia, kiedyś planuje odejść, ale nie w tej chwili. Póki ci żadna zmiana działu nic nie wchodzi w grę. Jestem skazany na nią

Jeśli nawet jej zmaiarem była zabawa, tak akcja gdzie przyszła i łkała ledwo sugeruje ze jakieś tam emocje jednak ma i nie do końca jest to luźna zabawa, zresztą wystarczy spojrzeć na jej twarz gdy ja zlewam.

Teraz juz tych maślanych oczu nie robie, umiem nas tym panować

Benek25
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2020-10-03
Punkty pomocy: 1

Daj już sobie spokój. Po pierwsze praca to praca, miłości się tam nie powinno szukać. Jest taka zasada "nigdy nie rwij laski z grupy". Po drugie "nie pożądaj żony bliźniego swego". Next!

Lenny99
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2020-09-25
Punkty pomocy: 1

Nie szukałem, trafiło mnie nagle. Może kiedyś zrozumiesz.

SiuX
Portret użytkownika SiuX
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Cieszyn

Dołączył: 2017-09-11
Punkty pomocy: 574

Straciłeś trzy lata na kobietę, która się Tobą bawi, a Ty za nią latasz jak piesek. Najbardziej zabawne jest, ze każdy, dosłownie każdy jej gest odczytujesz jakby był adresowany do Ciebie. A może ona po prostu taka jest?

Twoja historia to idealny przykład z cyklu "Jak straciłem bezpowrotnie 3 lata zycia" Laughing out loud

Moja rada?
Spróbuj wydoroslec Smile

Lenny99
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2020-09-25
Punkty pomocy: 1

Możesz sobie interpretować, że sie bawi, jednak z mojej obserwacji wynika, że nie.
Kobieta jest na codzień pewna siebie, bezpośrednia, raczej silna mentalnie.
Przy mnie momentalnie traci ten swój rezon, nie raz milkła gdy mnie widziała, na co nawet jej koleżanka kiedyś zwróciła uwagę.
Pod kątem atrakcyjności fizycznej jestek dwie półki wyżej od tego jej.

SiuX
Portret użytkownika SiuX
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Cieszyn

Dołączył: 2017-09-11
Punkty pomocy: 574

"Pod kątem atrakcyjności fizycznej jestek dwie półki wyżej od tego jej."

No i co? Laughing out loud
Jesteś tak zajebisty, ze Tobą podbija sobie ego w pracy, a mu robi loda z polykiem w domu. No, faktycznie, to ma mega duże znaczenie jak się oceniasz.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3636

"Pod kątem atrakcyjności fizycznej jestek dwie półki wyżej od tego jej."

Jestes dwie polki wyżej? Tak to sobie tłumaczysz? Jakie to ma znaczenie skoro to ona z nim sypia i sa zaręczeni? Jesteś tylko funflem z roboty. Nic dla niej nie znaczysz gościu. Wez to na klate jak mężczyzna.

Lenny99
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2020-09-25
Punkty pomocy: 1

I dlatego prawie sie rozbeczała przede mna. Ok niech Ci będzie. Jeszcze sie okaże

marki
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: kalisz

Dołączył: 2018-01-24
Punkty pomocy: 22

Laska się w Tobie zakochała po uszy jak widać i dla moresu i rozwinięcia scenariusza tego cudownego filmu wzięła ślub z innym, żeby później plot-twisty robić dla większej uwagi widza.

Lenny99
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2020-09-25
Punkty pomocy: 1

Widzę, że masz jakieś kompleksy i chyba lewa noga wstałeś. Skąd wiesz co mu robi, może i tak a potem się ślini do mnie. Nie wiem czy tak fajnie. I jeszcze chowa obraczke no zajebiście bylby dumny.

SiuX
Portret użytkownika SiuX
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Cieszyn

Dołączył: 2017-09-11
Punkty pomocy: 574

Żyj dalej w swojej bajce chłopie.

Powodzenia Smile

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3636

Ślini sie do ciebie? Ale ty sobie chlopie wkręcasz. Nie możesz sie pogodzic z obecnym stanem rzeczy i prawdą, ze ma cie gleboko w pizdzie. Usmiechnie sie do ciebie w robocie, a ty masz juz rozpierdol w glowie i rozkminiasz.

Lenny99
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2020-09-25
Punkty pomocy: 1

Masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Fakt jest taki, że laska pare dni po ślubie lazi za mna, ciągle sie patrzy i nie umie nad tym zapaanowac, w dodatku zachowuje sie jak w depresji od kilku dni, i widać że miotaja nia różne emocje. Ale skoro lepiej sie czujesz z takim myśleniem to ok. Według mnie to tylko brak mojej stanowczości sprawily ze jest z tamtym a nie ze mną.

Malylunch
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Kraniec globu

Dołączył: 2019-10-12
Punkty pomocy: 864

Wiesz co sprawiło że tak wygląda. To że jesteś nieogarniętym, mało pewny siebie, może i przystojny, ale żyjący w swoim świecie wyobrażeń, i chujowego mindsetu.

Jak leciała to się korzysta, a jak nie jest się zainteresowanym, to podchodzisz patrzysz w oczy tak głęboko że widzisz jej dusze, widzisz jak robi się czerwona, jak zaczyna się denerwować, peszyć, i mówisz że nie jesteś zainteresowany, jak będzie chciała czegoś więcej to zapraszasz.
Możesz też patrzyć jej ciągle tak w oczy, nie odpuszczaj, wpatruj się głęboko... Aż przyjdzie albo odpuści całkowicie.

Może masz 40 w bicepsie ale mentalnie może z 2 cm w obwodzie... Jaja jak m&ms:)

Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu

`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano

Lenny99
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2020-09-25
Punkty pomocy: 1

Masz sporo racji, ale jeśli tak bede robić to znowu sie w to wciagne a nie mam gwarancji efektu. Nie naprawie błędów które popełniłem, dopierio tetaz je widzę.
Do tego dochodzą teraz opory, że ti mężatka i trochę chujowo to będzie chyba wyglądać chociaż ona sama zaczepia.

Umbrella
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 34
Miejscowość: Wschòd

Dołączył: 2020-07-22
Punkty pomocy: 238

Dobrze zrozumiałam, że Ty ją zapytałeś "o te spojrzenia"? Zabrzmi to brutalnie, jednak czasem ludzie widzą to, co chcą zobaczyć i nawet jak jest zupełnie inaczej, to nierealne wyobrażenia biorą górę. Kobieta odmawia Ci spotkania, jest po ślubie, a Ty rozkminiasz, że na Ciebie zerknęła albo dotknęła ręką klaty. Nie chcę być wróżką, jednak takie sytuacje mają najczęściej miejsce gdy człowiek czuje się samotny, długo lub w ogóle z nikim się nie spotykał, brakuje mu bliskości i pewności siebie - wtedy często "rzuca się" na pierwszą kobietę/mężczyznę, ktòra/który "zerknie" lub wykaże chęć jakiejkolwiek komunikacji.

Lenny99
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2020-09-25
Punkty pomocy: 1

Widzę, że stulejarze opanowaly forum więc uciekam.
Wezme pod uwage rady kilku normalnych facetów z tego forum, nie sfrustrowanych prawiczków.

SiuX
Portret użytkownika SiuX
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Cieszyn

Dołączył: 2017-09-11
Punkty pomocy: 574

Ciesz się, ze już nie ma tu Guesta i Snoofiego, my w porównaniu do nich jestesmy aniołami Smile

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3636

Idź być niepokorną miękką pipką gdzie indziej. Albo naprawde jesteś lekko przygłupawy,ze nic nie kumasz albo jesteś trollem.

Lenny99
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2020-09-25
Punkty pomocy: 1

A Ty jesteś zwykłym sebixem osiedlowym a masz się za oświeconego. Kozak w necie pizda w świecie, typowe.
Patologii o rady nie prosiłem. Pozdro i bez odbioru

dakmen
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Szczecin

Dołączył: 2019-06-28
Punkty pomocy: 565

ja nie moge tego czytać Smile
poznałem laske 3 lata temu...... dobre sobie
dostajesz konkretne rady, a Ty na kązdym kroku bronisz laski, która spojrzy sie troche na Ciebie, pokokietuje, a ją tak naprawde piłuje kto inny, robi po pracy loda komu innemu i sie z nim chajtneła. Wybrała inną drogę życiową. Olała Cie odmawiajac ci spotkania.
Nie wiem czy nie masz jakich urojeń i czy to normalne i czy to czasami nie nazywa sie urojeniami psychopatycznymi. Tworzysz sobie jakies iluzje w głowie. Przeczytaj sobie swój wpis jeszcze raz, pamietasz każdą sytuacje, każde spojrzenie. To nie jest normalne. Na 100 % jestem pewny, ze walisz konia codzinnie po pracy jak sie tylko na Ciebie spojrzy.

Ja się nie dziwie, ze panny boją sie dawac numery telefonów, bo potem taki gość wyobraża sobie z nią slub i wysyła 100 smsów dziennie, a nawet jej nie poznał.
Daj sobie z nia spokój, posłuchaj innych tutaj, przeczytaj podstawy i zacznij poznawac nowe kobiety.

Niektóre kobiety są po to, by je wielbić, inne – żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi.