Chyba najprostszą radą jest nie zwierzanie się byle komu. W zasadzie czasem lubię podejść do zupełnie obcych ludzi , których znam z widzenia i powiedzieć coś co jest np. tajemnicą dla wszystkich mi bliskich. Wczoraj np. mówię typowi którego znalem z dziecinstwa i nie widzialem sie z nim z 10 lat, ze wybilem sobie zęby i nie chodze na box od tego czasu. Moim znajomym nie mówię tego jeśli nie ma potrzeby. Innymi słowy lubię czasem zachowac się jak taki prosty murzyn - jesli moge to tak nazwac - wychodze z usmiechem do ludzi jakby nie przypuszczając że mogą to wykorzystać. Ot taki szczęśliwy nie świadomy zła człowieczek. Ale tak na serio - nie zwierzaj się byle komu. Próbuj różne osoby, czy można im ufać. Czy są warci powierzenia Twoich sekretów. Możesz to zrobić na podstawie, ze powiesz im coś niecoś i zobacz czy to wyjdzie poza wasze kręgi. jak tak to już wiesz że nie jest tego wart, a jak bedzie trzymał to miedzy wami to masz przyjaciela ktory dotrzymuje słów. Ja np. ufam bezgranicznie swoim siostrom, jednemu gościowi ( szwagier ) i chyba w zasadzie tyle. Kumpli mam wielu dobrych ale nie aż tak. To wychodzi gdy w praniu czy naprawdę komuś na Tobie zależy i bezinteresownie jest z Tobą do końca. Moja jedna z sióstr bezinteresownie walczyła o mnie gdy działo się źle w naszym domu i mój ojciec w ogóle nie trzymał mojej strony, ona ją trzymała. Zdobyła moje zaufanie. Tak więc patrz kto naprawdę dobrze Ci życzy i jest z Tobą.

Człowiek jest człowiekiem i każdemu zdarza się nawalić, nawet najlepszemu przyjacielowi. Z innymi ludźmi to tak jak ze związkiem, jest fajnie, ale czasami sielanka nie trwa wiecznie i przychodzić przełknąć gorzką pigułkę rozstania.. I co jest wtedy najważniejsze ? Znać swoją wartość i nie załamywać się, jak się upadło, trzeba jak najszybciej wstać. To można też tu zastosować Jesteś dorosły i wiesz co można mówić innym, a czego nie Dorośli ludzie zrozumieją, że popełniłeś błąd, bo masz takie prawo. A dużymi dziećmi się nie przejmuj, ideałów nie ma, każdy ma swoje grzeszki, jedne wychodzą na światło dziennie, a nie inne nie Od takich ludzi się odcina i szuka nowych

Zależy o jakie zwierzanie chodzi. Z problemów lepiej nie zwierzać się nikomu - to jest słabe, nikt tego nie lubi słuchać, niczego to nie zmienia, tracisz w oczach tej osoby, a jest ryzyko że wieść pójdzie dalej i będzie jeszcze gorzej. Lepiej zacisnąć zęby i wyjść z kryzysu. Jak masz problem i potrzebujesz porady to pisz na forum albo priv do któregoś z ogarniętych użytkowników - nikt Cię tu nie zna więc nie ryzykujesz, a może ktoś wesprze słowem.