Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Zazdrość i hipokryzja

18 posts / 0 new
Ostatni
Jarvis
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Sosnowiec/Kraków

Dołączył: 2010-12-23
Punkty pomocy: 0
Zazdrość i hipokryzja

Witam,

Mam dylemat, czy i w jaki sposób kontynuować mój związek. Generalnie sytuacja wygląda tak, że sporo w życiu przeżyłem, obruchałem (nie jestem uwodzicielem, ale dużo czasu spędziłem na erasmusach, work and travlach czy autostopach). Mam mnóstwo świetnych znajomych z którymi przeżyłem miliard szalonych (naprawdę szalonych) chwil.
Moja dziewczyna jest 4 lata młodsza, 4-ty rok studiów, była dziewicą, przez pierwsze 2 lata studiowania nic nie robiła, nigdzie nie imprezowała i była spokojna. Jesteśmy już ze sobą 1,5 roku. Generalnie zawsze uważałem, że dziewczyna jak ma chłopaka to nie powinna na żadne głupie programy typu erasmus wyjeżdżać, ale już wcześniej mi mówiła, że jest młoda i chciałaby sobie jeszcze gdzieś pojechać. Uzgodniliśmy, że wolontariat jest spoko.
Wybrała taki, na którym cały czas imprezowała, nie wiem czy specjalnie. Przepraszała mnie za to, mówiła że nie wiedziała że tak będzie i że żałuje w ogóle że tam pojechała. Generalnie byłem wkurwiony bo ona jest o mnie strasznie zazdrosna a sama pojechała na imprezę trwającą 1 miesiąc.

Generalnie temat uznałem za zamknięty, musiałem jej uwierzyć w to że naprawdę chciała tam pracować a nie imprezować. Sam też jestem chujem, bo mam jej hasło na fejsa i ją kontrolowałem.

W każdym razie było wszystko spoko. Laska miała nie być o mniej już tak chorobliwie zazdrosna, ja o nią też nie byłem. Chciała raz iść z koleżankami z Wawy (sama osobiście bardzo niechciałaby, żebym ja poszedł na imprezkę do klubu z kumplami. Przy czym tutaj nie ma problemu bo do klubów nie chadzam). Nie robiłem jej z tym problemu. Grzeczna jesteś tak mi słodzisz przez ostatnie 3 miechy, to se jedź- pomyślałem.

I się zaczęło. Okazało się, że laska pojechała bawić się z zawodnikami futbolu amerykańskiego do klubu. Zawsze mamy ustalone, że nie tańczymi z obcymi osobami płci przeciwnej, nie nawiązujemy takich znajomości, przez które druga osoba miałaby być zazdrosna i w ogóle miała jechać bawić się z dziewczynami, które znała od dawna, a nie z chłopami grającymi w pedalską wersję rugby. W każdym razie jak ja bym się bawił z czilliderkami jakimiś, to był by szał i płacz i nie wiadomo co.

Generalnie w jej relacjach na temat tej imprezy jest mnóstwo zbieżnych relacji. Najpierw miała jechać na imprezę z dupami. Potem okazało się, że są goście znajomymi takiej jej dalekiej znajomej i tańczyli sobie razem, potem że przebierali je w stroje do gry i robiły se z nimi zdjęcia, potem że jednak ona sama sobie to założyła. Oczywiście na początku myślała, że to mnie nie wzruszy, potem stwierdziła, ze po imprezie zorientowała się, że jest hipokrytką, a potem nowa wersja- że wiedziała że goście tam będą, ale mi nie mówiła bo byłbym zły.

Oczywiście płacze i przeprasza, a ja myślę co robić. Bo nie chcę spędzić życia z nic nie wartą ściemniarą i hipokrytką. Na 90% pewnie nie robiła laska nic złego dla normalnych ludzi- ot zwykła impreza z jakimiś gośćmi, z którymi tylko chciała się zabawić i poczuć się uwodzona. Ale ustalenia były inne i brak szczerości i krętactwo mnie strasznie uderza. I hipokryzja jej też.

Jeszcze dodam, napisałem o tym jej wolontariacie, bo oczywiście nie mogę sobie wyobrazić, co by się działo, gdybym to ja miał gdzieś na miesiąc pojechać. No i ten temat niby minął, ale jak widać nic się nie zmieniło w jej zachowaniu i teraz to się kumuluje.

Serio, myślę czy z nią zerwać. Właściwie czekam też na zdjęcia z imprezy, bo jeśli znajdzie się w nich coś niezgodnego z jej opisem i odkryję kolejną ściemę (a zapewniała mi, że opowiedziała mi już wszystko bez ściem i przepraszała i w ogóle) to uważam, że nie jest mnie warta.

Czekam na wypowiedzi, pomoce, opinie, oraz krytykę popartą argumentami.

"Teraz szczęśliwie osiągam, zamiast osiągać by być szczęśliwym"

Jarvis
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Sosnowiec/Kraków

Dołączył: 2010-12-23
Punkty pomocy: 0

Powiedziałem, że nie toleruję już żadnych kłamstw i żeby mi opowiedziała co robiła. Powiedziała mi, zaznaczając że z żadnym nie tańczyła, sama ubierała się w ich strój, bo wiedziała jak, bo wcześniej oni ubierali jej koleżanki i że nie jechała tam po to, żeby się z nimi spotkać i bawić (zapomniałem dodać, mam jej hasło na fejsa i pierwsze pytanie na temat tej imprezy do organizatorki to: "a czy będą footballiści? :D").

Innymi słowy, po stwierdzeniu "nie toleruję już żadnych kłamstw, raz już lekko skłamała, a co do reszty nie wiem. Ale jak raz skłamała, to dlaczego by nie miała tego robić dalej?

Właśnie o to chodzi.

"Teraz szczęśliwie osiągam, zamiast osiągać by być szczęśliwym"

gen
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: stary
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2013-02-25
Punkty pomocy: 3490

Wygląda na to że byłeś jej pierwszym "poważnym" facetem, chyba jej zaczynasz się przejadać to i jak pisklę - dorasta i Wasze gniazdko (związek) chyba nie wystarcza. Zauważ, że rajcują ją rzeczy, które Ciebie drażnią lub zwyczajnie, masz ten etap za sobą...

Jarvis
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Sosnowiec/Kraków

Dołączył: 2010-12-23
Punkty pomocy: 0

Jakby tak było, to miała by wyjebane. A ona mnie prosi o wybaczenie, płacze, pyta się co ma zrobić, żeby to naprawić.

"Teraz szczęśliwie osiągam, zamiast osiągać by być szczęśliwym"

Aleus
Portret użytkownika Aleus
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2015-07-17
Punkty pomocy: 1400

Bo jeszcze nikogo nie ma zaklepanego? Jeszcze...

-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.

gen
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: stary
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2013-02-25
Punkty pomocy: 3490

bo jesteś jej "pierwszym", kobiety mają wtedy większy problem z tego wyskoczyć - bo to pierwszy związek, pierwszy facet, wszystko jest/było pierwsze... do rozstania - też pierwszego...

Jarvis
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Sosnowiec/Kraków

Dołączył: 2010-12-23
Punkty pomocy: 0

Możliwe, że masz rację. Z drugiej strony ona teraz jest w takim stanie psychicznym, że masakra (nie może nic jeść- wiem z jej wiadomości na fejsie do koleżanki). Aż tak trudne jest pierwsze rozstanie?

Mój przyjaciel miał lepszą rozkminę: "młoda jest, gówniara, więc i głupia". Myślę, że to jest bardziej trafne. Bo kwestia jest taka, że to ja mam z nią zerwać, nie ona ze mną.

Oczywiście mogę się mylić.

"Teraz szczęśliwie osiągam, zamiast osiągać by być szczęśliwym"

gen
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: stary
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2013-02-25
Punkty pomocy: 3490

"Mój przyjaciel miał lepszą rozkminę: "młoda jest, gówniara, więc i głupia". Myślę, że to jest bardziej trafne."
trąci samooszukiwaniem, bo to obowiązkowo ona winna, ja nigdy... a może zwyczajnie - związek się wypala, motyle spierdolić raczyły to i wygląda jak wygląda... zresztą, taką diagnozą kumpel Ciebie w chujowym świetle stawia - młoda gówniara i głupia, a jednak w głowie zawrócić potrafiła... gdyby było inaczej, to tematu byś nie zakładał...najlepiej nie szukać winnych - ma się skończyć to się skończy - nieważne co zrobisz... tak już bywa...

Jarvis
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Sosnowiec/Kraków

Dołączył: 2010-12-23
Punkty pomocy: 0

Ale właśnie nasz związek jest zajebisty, przynajmniej ja to czuje. Przez 3 miesiące było zajebiście, a to jest jedna akcja tylko.

Generalnie skorzystałem z porady kolegi na samej górze. Powiedziałem, że więcej kłamstw nie akceptuje, podkreśliłem to naprawdę mocno. I spowiedziała mi się jeszcze raz ze wszystkiego.

Na koniec z płaczem mnie przepraszała i dziękowała, że sobie to przemyślałem i że dałem jej jeszcze jedną szansę. Naprawdę wydaje mi się, że jej znacznie bardziej zależy na tym związku niż mnie.

"Teraz szczęśliwie osiągam, zamiast osiągać by być szczęśliwym"

fire94
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Orzyc

Dołączył: 2012-02-29
Punkty pomocy: 3

Uderz pięścią w stół! Zrób kocioł! Wojnę!
Zero imprez!
Zobaczysz Czy sie zgodzi. A pózniej, Ty będziesz wydawał jej przepustki na imprezy.

Mam podobny temat z Swoją dziewczyną, też zachciewa się imprez z koleżankami. Myslę że człowiek nie upilnuje.. Ale Musimy Panowie postawic Twardo na Swoim

Młode dziewczny są fajne, ale nie znają życia i są troche głupiutkie

czysteskarpety
Portret użytkownika czysteskarpety
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: 3miasto

Dołączył: 2014-11-06
Punkty pomocy: 2595

Ty nie mówisz serio... Nie możesz tego mówić serio...

Aleus
Portret użytkownika Aleus
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2015-07-17
Punkty pomocy: 1400

On myśli, że babę upilnuję... Jeszcze się taki nie narodził. Im bardziej będzie dociskał śrubę tym bardziej gwint będzie rozchodzony, aż się zepsuje. Innymi słowy kobieta jeszcze prędzej wywinie numer.

Lubiłem kiedyś powiedzenie: jak kochasz to puść wolno, jeśli wróci to jest Twoje, a jeśli nie to nigdy nie było. Tylko nie brałem pod uwagę, że może wrócić zbrukane (nie wyszło z innym, jakaś akcja z innym), a jak taka ma wracać to lepiej niech nie wraca.

-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.

Elba
Portret użytkownika Elba
Nieobecny
Wiek: pełnoletnia
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1718

Obawiam się, że mówi serio.
A może jednak nie?
Jeśli serio, powinien jeszcze dopisać coś o stalowych majtach (pas cnoty). Ewentualnie o opasce na rękę (żeby wiedzieć, gdzie jest ten bezmyślny, młody obiekt). Wink

A teraz do ad remu...
Autorze, obaj jesteście siebie warci. Zazdrośni, kontrolujący, (czytanie fejsa - bez komentarza). Z tej mąki chleba nie będzie. Jak słusznie zauważyli moi poprzednicy, pannę trzyma przy Tobie syndrom "pierwszego razu". I nic poza tym. Gdy tylko pozna kogoś, kto będzie rokował, zobaczysz jeno światła pozycyjne. I dla własnego zdrowia psychicznego radzę Ci wtedy nie włazić na fejsa tej dziewczyny, bo to co tam przeczytasz może poważnie nadszarpnąć Twoje nieco wątłe ego. (Wątłe, bo mężczyźni czytający prywatne wiadomości partnerki raczej nie narzekają na zbytnią pewność siebie, a ich poczucie własnej wartości leży).

Konkluzja?
Ja bym sobie dała spokój z taką panną.
Popracowałabym nad tym, co w nawiasie powyżej.
Powodzenia Smile

Aleus
Portret użytkownika Aleus
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2015-07-17
Punkty pomocy: 1400

Szanowna Elba opaska na oczy po 50 twarzach Greya stała się modna. Tu by może aż tak nie wtopił przy odpowiednim wykorzystaniu i zmysłowości. Choć on pewnie by chętnie ją zakneblował tą opaską by do innych mężczyzn nie mogła mówić.

-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.

witkacy
Portret użytkownika witkacy
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 274

Wg mnie nie wygląda to kolorowo... Przede wszystkim Twoje reguły, żale, zakazy i wywiady z nią powodują, że wyglądasz na nieźle zakręconego na jej punkcie i na punkcie tego związku. Każdy ma swoje reguły, ale zakaz tańca z płcią przeciwną wg mnie jest pokazaniem strachu:) No ale mniejsza o to. Najważniejsze jest to, że dziewczyna wygląda na taką, co to jeszcze się nie wyszlała i która ma rozkminę "on jest moim pierwszym, a fajnie by było sprawdzić jak to jest się ... z innym".
Co do jej płaczu to myślę, że to nawet gorzej niż jakby była bardziej opanowana. Płacz i histeria wskazuje na jej desperację utraty związku, strach przed samotnością, niesamodzielność i duże rozchwianie emocjonalne. Gdyby tak bardzo cię kochała to myślałaby trochę wcześniej i nie odwalałaby z tymi wyjazdami a tobie zarzuca smycz, że nie możesz wyjechać. Jej zazdrość działa na jej niekorzyść bo wygląda na psa ogrodnika, czyli prawdziwego uczucia brak.